Jump to content
Dogomania

Dziwne zwyczaje ;)


Baskaaa

Recommended Posts

No właśnie, czy wasze dogi robią czasem jakieś dziwne rzeczy? Mój np. wie, że nie wolno mu kłaść się na kanapie, więc siada na niej lub na pufie tylko półdupkiem, znaczy się opiera się na udzie, a 3 nogi trzyma na ziemi ;) Ostatnio skubany dostał nowe legowisko i wciągnął je sobie na kanapę w końcu nie leży na kanapie tylko na legowisku ;)

Link to comment
Share on other sites

hehehe,
przysiadanie jest normalne, robi to 99 % dogów, no co? co one mogą na to że są takie duże , że akurat tyłek na wysokości tapczanu?:evil_lol: ja uwielbiam kiedy mówię siad a Ax klapnie od razu albo cofnie się tyłkiem i i tak dupcią zawsze przysiądzie na łóżku:p to wygodniejsze niż składanie się na podłodze.
u nas takim zwyczajem śmiesznym jest "frustrowanie" (tak to nazywamy w domu) się na poduszkach, kołdrze, kocach, ciuchach, wszystkich miękkich rzeczach jakie znajdzie. Kładzie się, ugniata w łapciach i ciamka w pysiu. Widzę jak odlatuje, przymyka oczy. Ale z tego co widziałam na zdjęciach to wiele doziów tak robi:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio na urodzinach mamuśki nikt nie zwracał uwagi na Dantego więc musiał coś zrobić, żeby w końcu o nim mówiono, więc przysiadł na zakazanej kanapie co kilka sekund podsuwając się co raz dalej i sprawdzając na ile mu pozwalamy ;) Ale to przysiadywanie mnie rozbraja, szczególnie jak całą rodziną oglądamy film i Dante siada na swojej pufie ;)

Link to comment
Share on other sites

poczekaj,poczekaj narazie wchodzi tyłkiem a potem.....:lol::lol:
u mnie zaden nie siada wcale, więc nie wiem jak to jest ,no ale moje mają zakaz wchodzenia nawet jedna łapa na łózko:mad:
kiedys przez chwilke pozwalałam na rozwalanie się na łóżku ale syf po psie na pościelu lub kocu skutecznie mnie wyleczył z dogów na kanapie:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Korek ma zakaz wchodzenia na łóżka, więc tylko na nch siada pupą - ani jedna "stopa" nie dotyka siedziska :) Nawet nie próbuje wpakować się cały - wie, że nie wolno i już.
(wyjątek jest podczas podróży i nocowania w hotelach, tam zazwyczaj ma swoje łóżko - wtedy śpi na nim zachwycony. Co ciekawe, po powrocie do domu warunki nadal są dla niego jasne i niezmienialne: na kanapach można tylko siedzieć)

Co oprócz siedzenia na kanapie (albo na moich kolanach, np w poczekalni u weta) dla mnie jest już od dawna normalne, a dla ludzi nie mających doga dziwne: picie z butelki, picie z kranu, są w szoku gdy pies na hasło "podaj łapę" - podaje, a oni muszą się cofnąć, bo jest długa i wielka.

Takich rzeczy jest cała masa :)

Axelku - to, co Wy nazywacie "frustrowaniem" u nas jest "zapychaniem" i faktycznie jest jaką nirwaną dla psa :) Korek potrafi do tego cichutko śpiewać :)

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Century Gothic]Po pierwsze: Zależy co i dla kogo uznajemy za dziwne :lol:[/FONT]

[COLOR=black][FONT=Century Gothic]Półdupek na Kanapie, łóżku, fotelu - Norma. Dodatkowo, gdy osoba leżąca na jednej z kanap (tej najbardziej lubianej) nie zaprasza Pana psa, aby się położył, ten idzie na drugą stronę, siada na kanapie i opuszcza głowę kładąc ją na stoliku (tak jak tu: [/FONT][URL="http://www.zkolumbowejsfory.pl/Grafika/Glowa_Wejscie.jpg"][FONT=Century Gothic]http://www.zkolumbowejsfory.pl/Grafika/Glowa_Wejscie.jpg[/FONT][/URL][FONT=Century Gothic]) i robi tzw. "wyrzut". Oczywiście kończy się to zaproszeniem na ową "upragnioną" kanapę.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Century Gothic]Innym, ale dla mnie już w sumie normalnym zwyczajem - "podczas podróży pije tylko z butelki!”. Zawsze, gdy zabieraliśmy naszego poprzedniego doga, jak i teraz Jojka na jakąś wyprawę (a to wakacje czy teraz wystawy) zabieraliśmy michy i rzecz jasna leżały one zawsze na wierzchu żeby można było podczas postoju napoić kunia. Tak jak to Kolumb robił normalnie, tak już Jojek odmówił picia z miski. Podczas podróży musi z nami jechać butelka z wodą, i dopiero z tej butelki Pan pies raczy się napić:)[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Century Gothic]Kolejny zwyczaj, który już kiedyś opisywałam jest rytuał przy misce (zwłaszcza, gdy jest pełna smacznego gotowanego mięska, i mniej smacznej karmy). A więc pies po dostaniu miski zaczyna ją pałaszować. Po jakichś ja wiem 10 minutach odchodzi od niej oblizując się (i rozrzucając kawałki mięska po domu, zazwyczaj potem jakoś sam je sprząta) robi kółeczko wokół naszego barku, po czym wraca do michy. Po kolejnych kilku minutach wycieczka ta jest powtarzana tym razem w innym kierunku oglądając, co się dzieje przy kanapach, po czym ponownie wraca. Gdy na dnie zostaje już ledwo, co, udaje się znowu na spacer ponownie wokół barku i po powrocie z "obchodu" kończy michę. Dlatego też przestałam za nim latać ze szmatą żeby wytrzeć ryjka po posiłku, gdyż czekanie aż jaśnie Pan skończy posiłek zajęłoby mi kilkadziesiąt minut [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Century Gothic]Dziwnym zwyczajem dla obcych, a dla nas już normalnym jest to, co pies uwielbia jeść. Nie przepada za surowym mięsem (można zostawić na blacie kuchennym, podejdzie powącha i wróci na miejsce), ale za to nigdy nie można zostawić talerza z ogórkiem w jakiejkolwiek formie. Zielone, kwaszone, małosolne - to dla niego niebo w gębie. Już raz ludzie dziwnie na nas patrzyli, gdy podczas szkolenia Jojek w nagrodę za dobrze wykonane polecenie dostawał świeżego ogórka:)[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][/COLOR]
[COLOR=black][COLOR=black][FONT=Century Gothic]Na koniec jeszcze tylko zwyczaje modlenia się o zabawkę. Jako że nie zawsze jest odpowiednia chwila na zabawę piszczałkami itp. są one kładzione na regał. Pies jest wtedy bardzo nie pocieszony, i gdy mu naprawdę zależy na owej zabawce, siada pod regałem na oczach wszystkich i pokazuje - "No tam jest to zabawka, dajcie mi ją!". I siedzi i się modli, aż ktoś w końcu się nad nim lituje i zaczyna się szał zabawy :)[/FONT][/COLOR]
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jo-jo']
[COLOR=black][COLOR=black][FONT=Century Gothic]Na koniec jeszcze tylko zwyczaje modlenia się o zabawkę. Jako że nie zawsze jest odpowiednia chwila na zabawę piszczałkami itp. są one kładzione na regał. Pies jest wtedy bardzo nie pocieszony, i gdy mu naprawdę zależy na owej zabawce, siada pod regałem na oczach wszystkich i pokazuje - "No tam jest to zabawka, dajcie mi ją!". I siedzi i się modli, aż ktoś w końcu się nad nim lituje i zaczyna się szał zabawy :)[/FONT][/COLOR]
[/COLOR][/quote]

"Modelenie się" o zabawkę jest super :)
mało tego, przy okazji wychodzi, jak genialną pamięć mają dogi: Korek rano namierza zabawkę, zaczyna chodzić wokół miejsca, gdzie leży (zabawka jest nieosiągalna). Wyjeżdżamy z psem na cały dzień, gdzie bawi się wszystkim, co lubi najbardziej. Po powrocie (wieczorem) pierwsze kroki pies kieruje... w miejsce, w którym rano modlił się przy zabawce :)

P.S. U nas zamiast ogórków królują suche bułki :) :) :)

Link to comment
Share on other sites

No ładne aparaty z tych dogów ;) Dzisiaj na przedszkolu spotkałam babkę z 4 dogami na spacerze :) Jakie przekochane i fajne psiaki :) Jeden w wieku mojego Dantego i dopiero teraz zauważyłam, że Dante to chucherko, a dziwne bo je normalnie i nie wygląda na głodnego po posiłku (oczywiście jakby była okazja to by coś zjadł ;)).
Co do zwyczajów jeszcze i zabawek... oczywiście największa ochota na zabawę piszczącą kością przychodzi wtedy kiedy muszę być maksymalnie skupiona ;)
Jeszcze... czasem jak się kładzie na kanapie to zaczyna się kłaść od głowy, później resztę ;) Fajnie to wygląda, nawet zdjęcie kiedyś zrobiłam, ale nie wiem co się z nim stało :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Baskaaa']No ładne aparaty z tych dogów ;) Dzisiaj na przedszkolu spotkałam babkę z 4 dogami na spacerze :) Jakie przekochane i fajne psiaki :) Jeden w wieku mojego Dantego i dopiero teraz zauważyłam, że Dante to chucherko, a dziwne bo je normalnie i nie wygląda na głodnego po posiłku (oczywiście jakby była okazja to by coś zjadł ;)).
Co do zwyczajów jeszcze i zabawek... oczywiście największa ochota na zabawę piszczącą kością przychodzi wtedy kiedy muszę być maksymalnie skupiona ;)
Jeszcze... czasem jak się kładzie na kanapie to zaczyna się kłaść od głowy, później resztę ;) Fajnie to wygląda, nawet zdjęcie kiedyś zrobiłam, ale nie wiem co się z nim stało :([/quote]


Ale Ci fajnie ja niegdy nie widziałam tyku dożków na raz...:placz: A co jedzenia...Moja sunia dużooo jee, ale też po niej nie widać...:shake: A te kładzenie się to chyba wrodzone u każdego dożka bo i moja tak sie kładzie...;) A jak fajnie śpi na łużku głowe kładzie na poduszke cała się rozkłada, a jak ją się jeszcze nakryje to już wogle raj dla niej hihi...

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Moja jedna dożyca tez miala swój dziwny zwyczaj, o którym jeszcze u żadnego innego psa nie słyszalam..
Mianowicie( do dzis stanowi dla mnie zagadkę,czy to z powodu wg niej fatalnego smaku pozywienia czy z jakies innej przyczyny) suka do michy z żarciem wpychala..szmatę.Obojętnie,czy akurat miala pod pyskiem szamtę do podłogi czy tez "spadniętą" sciereczkę..Upychala ją nosem w misce, ugniatala,i takie jakby przecedzpne?żarło konsumowala...:crazyeye:

I również uskuteczniala wycieczki podczas posiłku,ale tylko wtedy, gdy nie było szmaty...
Nabrala w pysk jedzienia, trochę przełknęla,poszla( plując ryżem po drodze), wrocila, znowy trochę pijadla-poszla..I tak kilka razy..
Ale nie zawsze, zależy kiedy jej przyszla ochota...

A potem koniecznie woda do popicia z muszli klozetowej(przy mężczyznach w domu prawie zawsze podniesiona deska...:diabloti:,to ja biegiem za nią, a wtedy prysznic na fafle-uwielbiala to.Dopiero jak wypłukala resztę pokarmu z pyskaszla odpocząc po posiłku.Jej syn przejąl zwyczaj od mamusi płukania fafelków i wykradania wody z muszli, ze szmaty na szczęscie zrezygnowal...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Niedawno odkryłam gdzie mój pies ma łaskotki :) Dość dziwne miejsce, bo gdy głaszcze go lub drapię po grzbiecie troszkę za łopatkami to pies najpierw tak 'ucieka' skórą, a później podnosi tylną nogę i zaczyna wykonywać taki ruch nogą jak niektóre psy gdy leżą na ziemi i głaszcze się je po brzuchu ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 3 months later...

mój Baz Astral :loveu: to uwielbia dawac łape, oczywiscie tez kanapa to jego miejsce nr 1 i siadanie i spanie...pcha sie na kolana i kradnie maslo :roll: jeszcze jak sie napije to zebym ja mu pyska nie wycierala to idzie i robi to sam o dywan albo posciel :evil_lol: kocham dogi i wiem ze w przyszlosci bede miec ich wiele :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...