Jump to content
Dogomania

Amstaff Fobos szuka domu. 2-gi rok w hotelu.


Frotka

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Wiecie, ten grubasek potrafi biegać :razz:
TZ wpadł na pomysł, żeby go mu trochę energii spuścić i jeździ na rowerze, a Fobosek przy nim biegnie :cool3:
Oczywiście nie może być na horyzoncie żadnego psa, bo można by orła wywinąć :lol:

A mi Fobosek dziś w napływie radości mało zębów nie wybił... Głasiam go i głasiam, a ten jak nie hopsnie mi morduchną prosto w twarz. TZowi już nabił guza nad okiem w ten sam sposób ;)

Link to comment
Share on other sites

[B]doddy[/B], to nie jest galop, tylko taki lekki trucht ;)
I oczywiście TZ nie jeździ nie wiadomo jak długo, parę kółek po ogrodzie i tyle. Także nie powinno mu zaszkodzić, a trochę ruchu mu się przyda :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']Murka czy kontaktował się z Tobą Marcin z Wąsosz(a,u,y)? bo mi zalicytował na allegro i echo :niewiem: :roll:[/quote]

Często ludzie się bawią bezsensownie licytując (pomimo prośby na aukcji o nielicytowanie). U mnie tak ktoś zalicytował dobermana. Licytację usunęłam i poprosiłam o kontakt w sprawie psa...cisza...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Reno2001']Często ludzie się bawią bezsensownie licytując (pomimo prośby na aukcji o nielicytowanie). U mnie tak ktoś zalicytował dobermana. Licytację usunęłam i poprosiłam o kontakt w sprawie psa...cisza...[/quote]

wrrrrrrrr to tak jak z kurna nałogowymi obserwatorami :angryy::angryy::angryy:

Link to comment
Share on other sites

Ponawiam prośbę o DT dla Foboska ze specjalistą.

Sytuacja robi się niefajna.
Fobos dzisiał złapał TZa pyskiem za twarz.
Na szczęście nic mu nie zrobił, ale była to tylko jego dobra wola, inaczej TZ nie miałby połowy twarzy...
A stało się to gdy TZ chciał sprawdzić czy nie skaleczył się w tylnią łapę (przed tym Fobos wywalił się kołami do góry, polizał TZ itp.).
TZ po tej akcji przytrzymał go za pysk i Fobos zawarczał, przytrzymany drugi raz znów zawarczał. Z trzecią próbą TZ dał sobie spokój.
Potem wyprowadził go na zewnątrz i próbował w zabawie przewrócić go na plecy, Fobos nie reagował agresją, zachowywał się normalnie, ale nie dał się przewrócił kołami do góry.

Kiedy tak jak zawsze TZ chciał go potarmosić za fafel u pyska, Fobos capnął go za rękę. Przy drugiej próbie to samo.

Wygląda na to, że Fobosek stwierdził nagle (bo do tej pory wszystko wskazywało na to, że jest podporządkowany), że on rządzi. I pojawia się problem nawet ze zwykłym karmieniem czy wyprowadzeniem go na spacer.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Murka']Wygląda na to, że Fobosek stwierdził nagle (bo do tej pory wszystko wskazywało na to, że jest podporządkowany), że on rządzi. I pojawia się problem nawet ze zwykłym karmieniem czy wyprowadzeniem go na spacer.[/quote]
Moze i na mnie naskoczycie, ale moim zdaniem /moze nie znam sie na astach, ale na psach ogolnie/ nie da sie przywrocic Fobosa do normalnosci i stanowi on realne zagrozenie dla opiekunow, ludzi, psow, kotow i innych zwierzat.
Niedlugo u Murki pojawi sie maluch i co wtedy :???: Kto wezmie odpowiedzialnosc za niebezpiecznego psa?
Widze jedno rozwiazanie, czarne, ale najbezpieczniejsze dla wszystkich, ktorzy maja stycznosc z tym psem.

Nie mozna Murki i Jej TZ zostawic samych z tym olbrzymim problemem i tylko wplacac pieniadze na hotelik. Ten pies stwarza dla calego hoteliku ogromne niebezpieczenstwo.

W Mielcu tez byla suka amstaffka, moze staffordka, ktora pogryzla pracownika, wszyscy sie jej bali, nikt nie chcial sprzatac boksu, karmin, kierownik sie wahal, bo w Mielcu nie usypia sie psow, dopiero, gdy Barylka zagryzla sunie-matke mieszkajaca niedaleko w boksie tym samym budynku, kierownik podjal ostateczna decyzje.

Nie nalezy czekac az cos jeszcze gorszego stanie sie komukolwiek.

Link to comment
Share on other sites

gdzieś chyba w okolicy kołobrzegu było schronisko dla agresywnych psów,zapytajcie Msand bo ona sie kiedys dowiadywała,czy jest tam szkoleniowiec i nie wiem czy jest sens dawać psa do schronu gdzie spędzi resztę życia ale niestety zgadzam się z Ulką
zaryzykowałabym ten schron gdyby się okazało że jest tam szkolenioweic ale jeżeli jest to miejsce /przechowalnia to nie wiem.Msand powinna wiedziec jakie tam panuja warunki i tak to wygląda

Link to comment
Share on other sites

[quote]gdzieś chyba w okolicy kołobrzegu było schronisko dla agresywnych psów,zapytajcie Msand bo ona sie kiedys dowiadywała,czy jest tam szkoleniowiec i nie wiem czy jest sens dawać psa do schronu gdzie spędzi resztę życia ale niestety zgadzam się z Ulką[/quote]

Jeżeli myślę o tym samym schronisku to jest k. Łodzi. I baardzo odradzam!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']Niestety ale z ciezkim sercem trzeba podejmowac i trudne decyzje.
Murko, uwazam ,ze masz prawo podjac taką decyzje. Skazywac Fobosa na dozywocie w jakims schronisku nie ma to sensu.:shake:[/quote]

Dokładnie też tak sądzę.
Niestety czasami i takie trudne decyzje przychodzi nam podejmowac.

Poza tym nie ma pewności, ze jeśli nawet jakimś cudem Fobos znajdzie nowy dom, sytuacja się nie powtórzy. Byc może nawet z poważniejszymi konsekwencjami.
Pytanie czy możemy sobie pozwolic na takie ryzyko!!!

Link to comment
Share on other sites

[U]a mnie zatkało po tym co Wy piszecie![/U] ten pies był przecież do uśpienia gdy go od tego ratowaliście -mnówstWo telefonów,stresu by zdążyć zanim go zabiją,ogrom finansów i pracy w hotelu z psem:crazyeye:

i teraz pójście na łatwiznę i zlikwidowanie "problemu" który dotąd był sliczny,cacy :diabloti:a jak raz miał wyskok to od razu wyrok śmierci:mad:brak konsekwencji w Waszym działaniu-trzeba go było pozwolić zabić na poczatku,przynajmniej mielibyście czyste sumienia.ALE CEL BYŁ INNY O ILE WIEM...

i argument że nie można go "skazywać" na dożywotkę w schronie kompletnie mnie nie przekonuje-ile psów czeka na adopcję w schronach i tam odchodzi z powodu starości,chorób,nigdy nie doczekawszy się własnego domu!!! i co wtedy piszecie-świeczuszka i tekst "nie zdążyliśmy":cool1:

takiej decyzji się nie spodziewałam-z potwora zrobiliście maskotkę by znów wrócić do potwora i wydać na niego wyrok!!!

ja post Murki odczytałam zupełnie inaczej-że Fobos zaczyna sprawiać problemy wychowawcze i dalsza opieka może być problemowa-ale poczytajcie uważnie -tam był apel o inny DT dla Fobosa ze specjalistą-szkoleniowcem a nie apel o uśpienie psa!!!:angryy:

tak Wam wszystkim na nim zależy??
wiem jaka bedzie odpowiedz-że się wymądrzam ...ale nie dbam o to...mnie po prostu zamurowało jak przeczytałam te posty.nie takiej decyzji się spodziewałam po dogomaniakach!!!-pomijająć już że prawnie nie ma do niej podstaw...

Link to comment
Share on other sites

kobix, więc weź psa do siebie albo daj gwarancję, że taki wyskok sie z jego strony nie powtórzy.
Pies dostał SZANSĘ. Zaprzepaścił ją.
Dobrze, że hotelik prowadzi Murka, bo ja po takim ataku kazałabym NATYCHMIAST psa z hotelu zabierac. Z tego co wiem, Murka wcale sie nie upierała przy tym, aby Fobos do niej trafił. I od bardzo dawna apeluje o znalezienie mu innego lokum. Ale jakoś nikt mu jeszcze nic nie znalazł. I nikt nie kwapi się, aby psa wziąc do siebie.
Jakie masz wobec tego rozwiązanie, oprócz krzyków tu na dogo????

Link to comment
Share on other sites

[quote]
wiem jaka bedzie odpowiedz-że się wymądrzam ...ale nie dbam o to
[/quote]Kobix, lepiej sie zastanow co piszesz. Jesli chcesz wychowac Fobosa, to go wez do siebie. Droga wolna. Zrobisz z niego maskotke.

Murka i jej TZ boja sie tego psa, bo zaczyna sie z powrotem zle i nieprzewidywalnie zachowywac. Stanowi realne zagrozenie dla wszystkich wokol. Co ma do tego dogomaniacki szacunek i milosc do zwierzat, a psow w szczegolnosci? Co bedzie jesli jakims sposobem Fobos wydostanie sie ze stajni, albo wyrwie sie Mariuszowi z linka?

Poza tym przypominam : hotelik u Murki mial byc rozwiazaniem tymczasowym. Caly czas Murka prosila o szukanie innego DT dla psa.
Apeli o szukanie innego DT bylo kilka !!!!!!!!!!!! nie tylko ten wczorajszy.

Nie udalo wyprowadzic Fobosa na prosta, takie jest moje zdanie. Czasami tak jest. Nie udaje sie nam cos. Czasami nie zdazymy, czasami sa inne przyczyny, nie wszystkie psy ze schronisk daje sie uratowac, wtedy zapalamy swieczki, co w tym zlego :crazyeye:

I nie ma co narazac Murki (przypominam za miesiac bedzie maly Murek na swiecie), Mariusza i wszystkich, ktorzy zetkna sie z Fobosem.
[B]Rozmawialam z Murka dzisiaj bardzo dlugo, znam ja od lat, Mariusza tez, wiem, ze gdyby to nie byla ostatecznosc, ten post wczorajszy nie zostalby napisany przez Murke. Gdyby Murka byla inna, ten post bylby bardziej stanowczy, ale Ona jest spokojna, cicha, dobra, nie podniosla glosu ani slowa na nikogo.[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ulka18']Kobix, lepiej sie zastanow co piszesz. Jesli chcesz wychowac Fobosa, to go wez do siebie. Droga wolna. Zrobisz z niego maskotke[/quote]
tylko bez takich tekstów-choć się spodziewałam tak "logicznych "argumentów".nie mam gdzie wziąć do siebie tego jak i jakiegokolwiek innego psa.
myślicie skrajnie -że jak nie hotel u Murki to uśpienie,a pozostają jeszcze pośrednie rozwiązania-inne miejsce dla Fobosa(proszę już nie pisać ,że może być u mnie)

żaden pies nie jest do końca łagodny ani zły-i Fobos nieczego nie zaprzepaścił,raz się zachowuje tak a raz inaczej.i nie zawsze tak jak sobie ludzie życzą.a w schronach siedzi multum agresywnych czy nieufnych psów(którze tolerują tylko pracowników) i nikt z tego powodu ich nie usypia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...