andzia69 Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 Kasiaprodex - ale co mamy zrobic???? zaoferowala się dziewczyna z Pily, że weźmie go na tymczas, jak już zaczął się klarować ttansport i doddy prosila ją o podanie danych to przestala się odzywać.... pomaganie bullowatym jest trudne - to nie pikusie, ktore weźmiesz i wciśniesz byle gdzie, nie ma na hotele, nie ma domow tymczasowych.. w tej chwili 12 psow jest pod opieką fundacji - z tego od przeszlo roku nieadopcyjny i chory 10-letni pies, ktorego trzeba karmić odpowiednia karmą i dawać leki...wszystkie psy są wydawane do adopcji kastrowane i sterylizowane - to kosztuje - zresztą co ja wam będę tu opowiadać - same wiecie jak jest.... tylko, że na haslo bullowaty tu i tu odzew jest jeden - piszcie do doddy...ale jak są bazarki na bullowate i prośba o wsparcie to jakoś marny odzew wtedy jest.... innym psom pomagać jest latwiej - tym niestety - bardzo cieżko, a już nie wspomnę o znalezieniu bullowatemu normalnego i odpowiedzialnego domu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiaprodex Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 wiem jak jest z bullkami zreszta domu dla kundelków to tez nie jest łatwo. bardzo bym chciała aby trafialy sie tylko yorky. Niestety tak nie jest. Przedstawiłam sytuacje jak wyglada. Wypowiedzi typu ze psa nie mozna uspic to nic nie daja. Jak nie zostanie uspiony to zostanie zawieziony do schronu a razem z nim pojedzie jeszcze 5. On jest agresywny do innych psów więc nie musze pisac co sie stanie jak trafi do ogolnego boksu w schronie. Zycie jest okrutne. Niestety decyzje trzeba podjąc czy tego chcemy czy tez nie. Pies nie może tam zostac czy to nam sie podaba czy tez nie. Prosze o rady . Co robimy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Chyba nie do nas należy decyzja... Ja niestety nie jestem mu w stanie pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiaprodex Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 [quote name='doddy']Chyba nie do nas należy decyzja... Ja niestety nie jestem mu w stanie pomóc.[/quote] a podpowiedz typu co robić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiaprodex Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Frotka, Arko co radzicie? jakie widzicie wyjście? Co robic? Radzcie ciotki co dalej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Trzeba psu szybko zrobic allegro??!! ze grozi mu uspienie allbo dom staly albo chociazby czasowy..? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiaprodex Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 [quote name='ARKA']Trzeba psu szybko zrobic allegro??!! ze grozi mu uspienie allbo dom staly albo chociazby czasowy..?[/quote] Arko czy to jest odpowiedz na moja prosbe o rade co dalej z psem? Psy "wisza" na allegro nawet po pare tygodni zanim ktos sie nimi zainteresuje a tutaj nie mamy nawet paru dni:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Napisalam do Malawaszki o wypasione allegro na pierwszá stroné. Mam nadziéjé, ze dziewczyna odbierze wiadomosc jak najszybciej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Zanim allegro ruszy i ktos psa ewentualnie zechce, czy mozna go umiescic w jakims hoteliku w miédzyczasie, czy nikt nie przyjmie asta? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dariaopole Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 przyjmą tylko kto za to zapłaci i czy będzie miejsce w hotelu ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 No dobra - przyjmijmy, ze jest miejsce w hotelu - pies pójdzie do kojca, nikt nie będzie z nim "pracował", obserwował - komu wtedy go sie wyda nic nie wiedzac o nim? Druga sprawa - moze siedzieć i siedzieć w hotelu - a wiadomo, nie ma na to kasy.... Opcja - moze nie najlepsza, ale zawsze - inny schron niz Krzyczki... Arka - mozesz to załatwic, zeby pies trafił do innego schronu - nie wiem - okolice W-wy? Tam, gdzie są wolontariusze.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Potrzebujé tekstu ogloszenia dla malawaszki, która zrobi mu to Allegro. Trzeba koniecznie umiescic informacjé o agresji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Emilia, jeśli umieścisz informacje o agresji to zlecą się debile, którzy albo szukają "wypasionego" pieska do lansu albo ktoś z "niecnymi" planami. Potencjalny normalny dom - absolutnie się nie zgłosi bo dojdzie do wniosku, że po co brać psa agresywnego i ryzykować, skoro do adopcji na dzień dzisiejszy ma ponad 150 amstaffów normalnych, niektórych wręcz sprawdzonych pod każdym względem. Danie tego psa do hotelu raczej będzie równać się z tym, że będzie tam siedzieć i siedzieć - po raz, bo nie jest młody, po dwa bo nie jest amstaffem z typową psychiką jaką przedstawiają bullowate. Myślę, że wręcz osoba, która go weźmie na swoje utrzymanie musi się liczyć, że miesiące a nawet lata może trwać szukanie domu. Sami mamy od roku amstaffa 7 letniego, pięknego, z rodowodem... A mamy go rok - choć jest łagodny do ludzi oraz zwierząt. Kasiaprodex, ja naprawdę nie wiem co napisać przy tym psie. Po prostu sama wiem, że pewnie ja jako ja bym go już miała u siebie pod opieką do końca życia - bo jakoś nie wydał mi się psem hiperadopcyjnym. Ponieważ już mam takie 2 pieseczki niestety muszę kierować się rozumem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Eutanazja?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Doddy, czyli sugerujesz ze nie ma rozwiázania dla tego psa? A nieumieszczenie takiej informacji w ogloszeniu, fakt, moze przyciágnác potencjalych chétnych, ale tak czy tak- trzeba o tym fakcie ludzi poinformowac, mysle ze wszyscy na wátku zdajá sobie sprawé z tego, ze absolutnie nie mozna oddac psa bez ujawnienia tak waznej informacji o nim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 [quote name='andzia69']Opcja - moze nie najlepsza, ale zawsze - inny schron niz Krzyczki... Arka - mozesz to załatwic, zeby pies trafił do innego schronu - nie wiem - okolice W-wy? Tam, gdzie są wolontariusze....[/quote] Musza miec odpowiednie boksy, nie wiem jakie schronisko-moze Milanówek?:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Ciężko wyrokować... Najgorsze, że pies jest w takiej a nie innej sytuacji. Z jednej strony temu psu należy się szansa, jak każdemu psu. Godne dożycie gdzieś w spokoju. Z drugiej strony w Krzyczkach nic dobrego go nie czeka... Ja biorąc nasze psy liczę się z faktem, że mogą już zostać u nas dożywotnio... Jednak nie jestem w stanie brać ciągle nowych psów które mają małą szansę na adopcje. Co do hotelu - przyszedł mi tylko jeden pomysł do głowy - mosii - jedynie Monika przy chodzi mi do głowy jako osoba, która na dzień dzisiejszy ma hotelik i może pracować z psem, jeśli by cokolwiek przy tym akurat psie się okazało. Tylko hotelowanie psa kosztuje... A przez miesiące i lata - są to znaczące koszty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 [quote name='emilia2280']Doddy, czyli sugerujesz ze nie ma rozwiázania dla tego psa? A nieumieszczenie takiej informacji w ogloszeniu, fakt, moze przyciágnác potencjalych chétnych, ale tak czy tak- trzeba o tym fakcie ludzi poinformowac, mysle ze wszyscy na wátku zdajá sobie sprawé z tego, ze absolutnie nie mozna oddac psa bez ujawnienia tak waznej informacji o nim.[/quote] [B]Uwazam,ze kazdemu(jesli nie byl agrsywny do czlowieka) psu jestesmy zobowiazani dac szanse-ogloszenia. [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 A Murka-czy ona by jego nie przyjela? Hotelik ma tani 8-10 zl/doba Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 I ryzykowalaby zdrowie a moze nawet zycie wszystkich pozostalych bied u siebie w hoteliku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Arko, ja nie znam Murki i nie wiem kto to. Ale w razie co skontaktuj się z nią. Pytać zawsze warto. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 [quote name='ARKA']Musza miec odpowiednie boksy, nie wiem jakie schronisko-moze Milanówek?:roll:[/quote] Arka - myśl....ja nie znam schronisk podwarszawskich za bardzo - ale to chyba jedyne rozsądne wyjscie na już...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Doddy - Murka to dobra dziewczyna, ma mały hotelik...ale raczej nie ma zielonego pojęcia o bullowatych Mosii - to jedyna osoba, która moze sie podjąć pracy z psem - pozostaje pytanie - czy ma wolny kojec, no i czy będą pieniadze - bo nie mozemy na hurra zawieźć psa, a potem skonczy sie kasa i???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Ja niestety mogę z góry zadeklarować, że pod finansową opiekę nie damy radę psiaka wziąć. Nie stać nas na takie posunięcie na dzień dziesiejszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 [quote name='emilia2280']I ryzykowalaby zdrowie a moze nawet zycie wszystkich pozostalych bied u siebie w hoteliku?[/quote] Ona ma boksy- i jak doddy napisla nie wiem czy podjelaby sie opieki nad astem. Napisze do niej. Milanowek-jesli nawet ma boksy czy wolontariusze podejma sie pracy z astem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.