Jump to content
Dogomania

6 lat w schronie,4 lata na Dogo,16 lat życia.Za chwile będzie świeczka...Trojmiasto.


brazowa1

Recommended Posts

  • Replies 377
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

nie,sunia nie ma wątku. Myslicie,ze warto zakładać?

Wiecie,jej ataki są po prostu ogromne, łącznie z łapaniem powietrza. Dwa razy była wprowadzana w śpiaczke farmakologiczna :( Hm,chyba lepiej dac jeszcze miesiąc na obserwacje sytuacji,bo dopiero tydzien temu została wybudzona i może się jeszcze wszystko zdarzyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']nie,sunia nie ma wątku. Myslicie,ze warto zakładać?

Wiecie,jej ataki są po prostu ogromne, łącznie z łapaniem powietrza. Dwa razy była wprowadzana w śpiaczke farmakologiczna :( Hm,chyba lepiej dac jeszcze miesiąc na obserwacje sytuacji,bo dopiero tydzien temu została wybudzona i może się jeszcze wszystko zdarzyć.[/QUOTE]
a co po obserwacji, jakaś decyzja?

Link to comment
Share on other sites

Biedna sunia. Ataki atakami, ale podstawa to właściwa diagnoza. Stałam się z konieczności niemal ekspertką od ataków padaczkopodobnych odkąd takich dostał mój, już niestety nie żyjący, persik Charlie (bardzo schorowany i po przejściach). Istnieje coś takiego jak padaczka idiopatyczna, czyli padaczka w czystej postaci. Ale... no właśnie, ale. Często to co się bierze za padaczkę to ataki spowodowane przyczynami, które trzeba leczyć. Mój Charliś miał wysokopłytkowość krwi i robiły mu się mikrozakrzepy w mózgu prawdopodobnie, leki przeciwzakrzepowe zlikwidowały ataki, znajoma na kocim forum ma kota, który niemal umierał na skutek ciągłych ataków, nic nie pomagało, aż w końcu ktoś wpadł na pomysł odpowiedniego badania i okazało się, że kot nie przyswaja wapna, ma teraz suplementowane w jakiejś specjalnej postaci i żyje bez ataków coś już około 4 lat. Moja Kajtunia (wciąż jeszcze żyje, ale w tej chwili bardzo chora, piszę na geriatrii) miała atak spowodowany bardzo wysokim ciśnieniem.Inne możliwe przyczyny to wątroba, braki jeszcze jakichś pierwiastków, zarobaczenie. Sporo tego. Może sunię uda się też pod tym kątem zdiagnozować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='psokot']Biedna sunia. Ataki atakami, ale podstawa to właściwa diagnoza. Stałam się z konieczności niemal ekspertką od ataków padaczkopodobnych odkąd takich dostał mój, już niestety nie żyjący, persik Charlie (bardzo schorowany i po przejściach). Istnieje coś takiego jak padaczka idiopatyczna, czyli padaczka w czystej postaci. Ale... no właśnie, ale. Często to co się bierze za padaczkę to ataki spowodowane przyczynami, które trzeba leczyć. Mój Charliś miał wysokopłytkowość krwi i robiły mu się mikrozakrzepy w mózgu prawdopodobnie, leki przeciwzakrzepowe zlikwidowały ataki, znajoma na kocim forum ma kota, który niemal umierał na skutek ciągłych ataków, nic nie pomagało, aż w końcu ktoś wpadł na pomysł odpowiedniego badania i okazało się, że kot nie przyswaja wapna, ma teraz suplementowane w jakiejś specjalnej postaci i żyje bez ataków coś już około 4 lat. Moja Kajtunia (wciąż jeszcze żyje, ale w tej chwili bardzo chora, piszę na geriatrii) miała atak spowodowany bardzo wysokim ciśnieniem.Inne możliwe przyczyny to wątroba, braki jeszcze jakichś pierwiastków, zarobaczenie. Sporo tego. Może sunię uda się też pod tym kątem zdiagnozować.[/QUOTE]
no właśnie byłoby wspaniale, gdyby można było Jej pomóc, tylko ważna jest prawidłowa diagnoza;

Link to comment
Share on other sites

Wetki mamy fajne,kombinują. jak coś znajdą-poinformuję. Po wybudzeniu suka czuje się jako-tako,ma lepsze dni i gorsze. Niemniej psa z "nieustabilizowaną" padaczką pokazywać ludziom nie będę. Mamy jeszcze w schronie 2 inne psy z atakami, mają rzadko-raz,dwa na pół roku, wiszą na Dogo od lat.

Psokotko,witaj! Miło Cię zobaczyć. Troszkę się boje zapytać:a co u Kajtusi?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='psokot']Niestety, brązowa, Kajtusia odeszła za TM w Wielki Czwartek :placz:[/QUOTE]
tak mi przykro....miała wspaniałe i bardzo długie życie u Ciebie,tyle pociechy :(
mocno przytulam.

Kajtusia tez była sopocianką,adoptowana chyba z 17 lat temu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nette']Jak się czuja staruszki wiosną? Czy Dolar bedzie miał dom - bo wiem, że była nadzieja...[/QUOTE]
Dobrze się czują,wszystko żywe i na chodzie..
Nie wiadomo,jak to bedzie z Dolarem,bardzo różnie się układa,każdy ma swoje sprawy,czasem cos sie przesuwa lub zmieniają się decyzje. Po prostu życie.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Padaczkowa sopocka Selma jest bardzo na chodzie. Nikt ,kto ją widzi teraz,nie uwierzyłby,że to ten pies,który nie mógł złapać oddechu. Sama nie wierzę. Gdyby to ode mnie zależało, to wtedy zdecydowałabym o jej eutanazji. Sunie czeka operacja usunięcia ogromnego guza na śledzionie.
Oto Selma
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/966/add90eb8b2107af7med.jpg[/IMG][/URL]


I mamy kolejnego geriatryka w schronisku. Pudelek Czaruś.W sumie to on gdyńsko-sopocki,bo wpierw zaliczył schron Ciapkowo,a teraz Sopot. A to tylko poczciwy,bezbronny pudliszonek,który nie ma pojęcia o co chodzi. Wywalany z powodu wieku. Klasyka pudelka. Nie wiem,co będzie zimą,wole nie mysleć.
Do Gdyni trafił z wypadku,w Sopocie dodatkowo zdiagnozowano mu chore serce. Prawda,że superadopt?

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/966/700cb0fdb5dbda98med.jpg[/IMG][/URL]

Edited by brazowa1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 1 month later...
  • 2 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...