mala_czarna Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 [quote name='eurydyka']juz po badaniach, ogolnie jest ok, ale na usg cos sie zaczyna dziac z nerkami i mamy nastepne robic juz za miesiac i dr DJ chce przy nim osobiscie byc przypomnial mi, ze siedzimy na beczce z prochem ale mamy dzis nie panikowac tylko po prostu sprawdzic za miesiac czy cos sie dzieje kreatynina troche za niska, reszta ok mala_czarna jakie sa zakazy przy problemach z nerkami?[/quote] Po pierwsze, nie panikuj. Serio ;) Jak kreatynina ździebko za niska, reszta ok, to nie jest źle. U nas od samego początku wszystko było podwyższone. Zresztą i po Wikosławie było widać, że już nie jest dobrze. Pisać nie muszę, bo ją wtedy widziałaś. Jeśli Ci Jagielski nic szczególnie nie zalecił, to ja bym się tego trzymała. Może tylko ogranicz spożycie białka, ale oczywiście bez przesady. Obserwuj sikanie, ilość wypijanej wody, apetyt. Mocznik jaki macie? I kurde, najważniejsze, nic się nie denerwuj. Dobrze będzie. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted July 29, 2009 Author Share Posted July 29, 2009 jestesmy po serii badan dodatkowych i jutro powinnismy trafic do nefrologa dr Neski (na razie napewno nie jest bardzo zle co wiemy po usg i innych badaniach, ale trzeba sprawdzic czy cos sie nie zaczyna dziac) przy okazji napisze cos ku przestrodze wczoraj robilismy usg w lecznicy faceta, ktory stanowczo odradzal mi chemie w 2008 a nawet jak sie dowiedzial, ze sie leczymy u DJ i ze jest lepiej to tylko powiedzial "zobaczymy jak dlugo" wiedzialam gdzie jade ale tam akurat byl wczoraj dr Siedlicki, jak tego drugiego weta zobaczylam to mi wszystko sie zagotowalo w srodku powstrzymalam sie od mocnego uderzenia, ale on chyba mnie pamietal (bo beagle i moje rzadkie imie) i pojawil sie przy placeniu za usg. wtedy moj maz mu powiedzial, ze dzieki chemii mamy Fendera juz 1,5 roku, a na to ow wet ze to napewno nie mogl byc chloniak. tu mu uswiadomilam, ze histopatologia nie byla robiona w Polsce tylko w Berlinie, wiec jest wiarygodna. nie umial sie przyznac do bledu, a gdybysmy zawierzyli w styczniu 2008 jemu to dzis Fendera by nie bylo na PW moge podac, ktory to lekarz bo osobiscie tego pana odradzam wczoraj powiedzial, ze powinnismy opublikowac przypadek Fendera, bo jeszcze nie bylo wyleczenia kota czy psa z chloniaka i dziwne ze tak dlugo zyje wrrrrrrrrrrrrrr, ze tez tacy lekarze sie w roznych pisemkach wypowiadaja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
boksiedwa Posted July 29, 2009 Share Posted July 29, 2009 Eurydyka a czy beagle nie są "obciążone genetycznie" chorobą nerek? Teraz jest możliwość zbadania tego gdzieś w Kanadzie, przysyłają testy i się odsyła. Jeśli trzeba to dowiem się szczegółów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted July 30, 2009 Author Share Posted July 30, 2009 dzis poznalismy kolejna super wetke, dr Agnieszke Neske, nefrologa, ktora blisko pracuje z usa, wiec zna wszystkie nowinki Fender ma 1 faze przewleklej niewydolnosci nerek (a jest ich 5), popracujemy nad tym zmiana diety, bedziemy conajmniej raz na miesiac sprawdzac mocz Fender dzis mial mierzone cisnienie takim specjalnym aparatem, ktory widzialam po raz pierwszy w zyciu, a pani doktor siedziala z nami na podlodze, zeby sie psisko nie denerwowala i jeszcze podkarmiala, bo Fender i ja zaczarowal swoim urokiem przy okazji badan Fendera poradze Wam, zeby do okresowej morfolologii naszych psiakow dorzucic tez badania moczu; bo one duzo szybciej wylapuja problemy nerek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted August 7, 2009 Share Posted August 7, 2009 Co u Fenderka słychać? Jak się chłopak czuje?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted August 7, 2009 Author Share Posted August 7, 2009 na razie ok, za tydzien jakis kontrola wynikow bedzie konieczna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1983 Posted August 12, 2009 Share Posted August 12, 2009 Witam, jestem tu nowa wczoraj dowiedziałam się ze mój seterek prawdopodobnie ma chłoniaka :-( od ponad 2 miesięcy jest leczony antybiotykami i sterydami i jak na razie żadnych zmian. Jest źle. Pies nie je - chyba ze na silę wcisnę mu coś do pyska to potem troszkę sam zje. Od 2 tygodni pojawiają mu się guzki na ciele - pod skórą - ma ich już 3. Ma dużą śledzionę i zmiany na wątrobie. EKG też nie jest za dobre. Pies ma 7lat i 10 miesięcy. Proszę napiszcie mi czy ktoś leczył na to psa w okolicach Katowic i z jakimi skutkami oraz jaki jest mniej więcej koszt leczenie psa chemią? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted August 12, 2009 Share Posted August 12, 2009 [quote name='danka1983']Witam, jestem tu nowa wczoraj dowiedziałam się ze mój seterek prawdopodobnie ma chłoniaka :-( od ponad 2 miesięcy jest leczony antybiotykami i sterydami i jak na razie żadnych zmian. Jest źle. Pies nie je - chyba ze na silę wcisnę mu coś do pyska to potem troszkę sam zje. Od 2 tygodni pojawiają mu się guzki na ciele - pod skórą - ma ich już 3. Ma dużą śledzionę i zmiany na wątrobie. EKG też nie jest za dobre. Pies ma 7lat i 10 miesięcy. Proszę napiszcie mi czy ktoś leczył na to psa w okolicach Katowic i z jakimi skutkami oraz jaki jest mniej więcej koszt leczenie psa chemią?[/quote] Nie znam nikogo z okolic Katowic. Ja leczyłam sznaucerkę (już za TM) w Wawce . Eurydyka też leczy Fenderka w Wawce u dr Jagielskiego. Wejdź na forum [url]www.psichloniak**********[/url]. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted August 12, 2009 Share Posted August 12, 2009 [quote name='danka1983']Witam, jestem tu nowa wczoraj dowiedziałam się ze mój seterek prawdopodobnie ma chłoniaka :-( od ponad 2 miesięcy jest leczony antybiotykami i sterydami i jak na razie żadnych zmian. Jest źle. Pies nie je - chyba ze na silę wcisnę mu coś do pyska to potem troszkę sam zje. Od 2 tygodni pojawiają mu się guzki na ciele - pod skórą - ma ich już 3. Ma dużą śledzionę i zmiany na wątrobie. EKG też nie jest za dobre. Pies ma 7lat i 10 miesięcy. Proszę napiszcie mi czy ktoś leczył na to psa w okolicach Katowic i z jakimi skutkami oraz jaki jest mniej więcej koszt leczenie psa chemią?[/quote] Nie znam nikogo z okolic Katowic. Ja leczyłam sznaucerkę (już za TM) w Wawce . Eurydyka też leczy Fenderka w Wawce u dr Jagielskiego. Wejdź na forum [url]www.psichloniak**********[/url]. Edit. Nie wiem czemu cały adres nie wchodzi:roll: Po psichloniak powinno być widoczne fora. pl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted August 12, 2009 Author Share Posted August 12, 2009 z Katowic albo zostaje Ci dojazd do Wawy albo do Wroclawia, na naszym chloniakowym forum polecic mozemy jedynie lekarzy z tych dwoch miast, zreszta onkologow poza nimi w Polsce nie ma takich, ktorym ktos z nas by zaufal mozesz jeszcze sprobowac sie skontaktowac z dr Jagielskim przez maila jego lecznicy z Bialobrzeskiej ([url=http://www.bialobrzeska.waw.pl]Przychodnia weterynaryjna - psy, koty, króliki, tchórzofretki[/url]) i spytac czy z jakims lekarzem w Twojej okolicy wspolpracuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1983 Posted August 12, 2009 Share Posted August 12, 2009 dziękuję za tak szybką odp. Jedyna klinika w katosach która robi biopsję lub wycinki na histo to będzie miała przerwę do 1 września bo lekarz idzie na urlop. Do wrocławia albo wawy pies nie dojedzie bo źle wytrzymuje podróże czymkolwiek :sad::sad: ale tak miał od zawsze. Jak na razie jeszcze jest w miare dobrym stanie tj chce sie bawic uwielbia spacerki, ale dyszy jest smutny i nie chce jeśc choc cheesburgery i mięso z kebaba wcina. Sorki że jestem natrętna ale jaki jest koszt samej chemi - bez badań? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted August 12, 2009 Share Posted August 12, 2009 [quote name='danka1983'] Sorki że jestem natrętna ale jaki jest koszt samej chemi - bez badań?[/quote] Nie jesteś natrętna! Koszt chemii zalezy od wielu czynników - waga psa, rodzaj schematu chemii. Do tego chodzą profilaktyczne badania między chemią - morfologia, prześwietlania (nie zawsze, ale są), usg, i inne. Danusiu. Żeby piesek był leczony chemią potrzebne są przed jej podjęciem wszystkie badania, a priorytetem jest biopsja, na podstawie której powiedzą Ci, jaki to rodzaj chłoniaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted August 19, 2009 Author Share Posted August 19, 2009 dzis bylismy na kontroli u nefrologa z Fenderem, u cudownej dr Neski pani doktor zadowolona z wynikow Fendera, trzymamy dalej diete i za miesiac spawdzamy krew i mocz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gusia0106 Posted August 19, 2009 Share Posted August 19, 2009 Super! :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted September 22, 2009 Author Share Posted September 22, 2009 u nas troche rodzinnych zmian, bo mamy 3 tygodniowego bobasa, wiec zwierzaki sie aklimatyzuja oczywiscie po drodze robilismy badania kontrolne Fendera, mocz i bardzo duze badania krwi, nawet podwojne bo pierwsze wyszly dziwne i kazano powtorzyc, ale jest ok Fender powinien zrzucic ze 2 kg, ale mimo ze duzo czasu spedza na dworze to jakos sie to nie udaje, chyba bede musiala meza namowic na biegi z psem i wozkiem:) odrobaczamy cale stado, u Fenderka wyszly robale wg badania krwi, zreszta bardzo prawdopodobne bo przeciez u kota od miesiecy walczymy z robalami bez zreszta zaspokajajacych efektow, kot podczas atakow padaczki potrafi nawet stanac na glowie:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joaaa Posted September 22, 2009 Share Posted September 22, 2009 Gratulacje z powodu powiększenia rodziny! :multi: A Fenderek niech dalej tak trzyma! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARESIK_B Posted October 15, 2009 Share Posted October 15, 2009 witam, przeczytałam historię Ferdka z zapartym tchem, ja niestety przegrałam walkę....... ale nadal szukam odpowiedzi na pytania, napisz proszę namiary na lekarza, który tak bardzo pomógł Ferdkowi. Z góry dziękuję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted October 15, 2009 Share Posted October 15, 2009 [quote name='ARESIK_B']witam, przeczytałam historię Ferdka z zapartym tchem, ja niestety przegrałam walkę....... ale nadal szukam odpowiedzi na pytania, napisz proszę namiary na lekarza, który tak bardzo pomógł Ferdkowi. Z góry dziękuję[/quote] Fenderkowa rzadko pojawia się na Dogo - obowiązki świeżo upieczonej mamy ;) Zarówno Fender jak i moja Wikosława (już za TM), leczyłyśmy pieski u dr Jagielskiego w klinice na Białobrzeskiej. Doktor przyjmuje również na SGGW. Jest jeszcze forum dla psów chorych na chłoniaka - [U][url]www.psichloniak[/url]. fora.pl [/U] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted October 17, 2009 Author Share Posted October 17, 2009 opieka nad niemowlakiem zabiera caly czas tak jak pisala mala_czarna i energie Fender ma kontrole 28/10, na razie jest ok i oby jak najdluzej, teraz podjemy Iskial, hepatil i enarenal codziennie, plus dieta marchew, troszke miesa i troszke ryzu, ale bardzo duzo marchwi dla zapchania wciaz powinien zrzucic ze 2 kg ale mimo kontroli jedzenia i ruchu (a zakopuje zdobyczne orzechy, biega za jamniczkami) nie bardzo sie udaje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted October 29, 2009 Author Share Posted October 29, 2009 wyniki Fendera sa piekne, dr zachwycony i tylko bedziemy walczyc teraz z robalami a to inna walka bo u kota PIpera przegralismy na tym polu, PIper mial silna toxocare, ktora zabrala mu wzrok i pokazala silna padaczke (do 7 atakow dziennie, jeden u nas na wsi na trawie gdzie PIper 3 razy z rzedu stal na glowie, kazdy atak wygladal koszmarnie). trwalo to od marca do wczoraj, kilka miesiecy intensywnej walki o kota u roznych lekarzy, tez forumowych, terapia normalna, homeopatia, bez skutku. Wczoraj byly 3 kolejne ataki w pierwszej polowie dnia. Wczoraj Piper od nas odszedl. Piper byl pieknym kotem, przytulnym i tak strasznie zniszczonym przez te gowniane robale, ktore teraz prawdopodobnie sa do utluczenia u Fendera, ale u Fendera nie mozna odrobaczac tak zwyczajnie, zeby nie wznowic chloniaka... Piperku bedzie nam Ciebie brakowalo ['] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted October 29, 2009 Share Posted October 29, 2009 Bardzo mi przykro ['] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
boksiedwa Posted October 30, 2009 Share Posted October 30, 2009 :( [*] już biega szczęśliwy za TM Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted November 7, 2009 Share Posted November 7, 2009 [FONT=Arial][B]Tak dawno u Was nie byłam ... przykro mi z powodu Pipera [*] Gratulacje na polu bycia Rodzicami :Rose:[/B][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted November 16, 2009 Author Share Posted November 16, 2009 Fender byl w sobote w koncu na biglowce po sporej przerwie zwiazanej z powiekszeniem sie rodziny (zdjecia autorstwa wlascicielki Lucy, z ktora Federek szalal) [img]http://lh5.ggpht.com/__vFbkTTq0eY/Sv8ULpUDOWI/AAAAAAAABw4/M-OXXj0UxZw/s720/IMG_8228.jpg[/img] [img]http://lh6.ggpht.com/__vFbkTTq0eY/Sv8UYT4ZO9I/AAAAAAAABxc/Z9uUcgYfEjw/s720/IMG_8236.jpg[/img] tutaj na pierwszym planie po lewej [img]http://lh5.ggpht.com/__vFbkTTq0eY/Sv8UhRdowCI/AAAAAAAABxw/j0EcseQ75NI/s720/IMG_8243.jpg[/img] i te uszy [img]http://lh6.ggpht.com/__vFbkTTq0eY/Sv8UusdIJrI/AAAAAAAAByQ/p_0aIl-BGJA/s720/IMG_8255.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aganiok Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 zdjęcia cudne :-) Tradycyjnie muszę się dobrze przypatrywać, żeby odróżnić Fenderka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.