Jump to content
Dogomania

ile kosztuje godzina dogoterapii?


Recommended Posts

Ja mam na studiach zajęcia z dogoterapii i nasza wykładowczyni się tym zajmuje i powiedziała nam,że zazwyczaj rodzice dzieci (ona pracuje z dziećmi niepełnosprawnymi) po prostu wrzucają co jakiś czas złotówkę i pies pracuje na jedzenie bądź przynoszą dzieci psu marchewkę bo to jeden z jego ulubionych smakołyków.

Gdy rozmawialiśmy o psach do terapii z dziećmi to psy ze schronisk się nie nadają bo nie wiadomo co spotkało je w przeszłości i moga się u nich pojawić zachowania agresywne.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 88
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Wyjątek']a jakie sa te typowe szczeniece zachowania?[/quote]

Hej
m.in. czy psiak pozwala sobie na mizianie po brzuszku, kiedy kładzie się go na grzbiet, jak zachowuję się kiedy wchodzi się do pomieszczenia, gdzie on przebywa wraz z resztą szczeniaków, jak reaguje na delikatne oczywiście klaśnięcie, jak zachowuje się gdy podchodzimy do niego gdy je itp...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='przyjacielpies']Witam
Zajęcia odbywać się mogą w różnych miejscach, świetnie też sprawdzają się zajęcia na wolnym powietrzu... Ja w ubiegłe wakacje pracowałam z moją nufką na plaży. Tam miałyśmy zajęcia z kyno..Rodzaj zajęć, zależy oczywiście od tego z kim owe zajęcia prowadzimy i jaka jest ich rola czy AAA, AAT czy AAE
Uważam jednak, iż bardzo ważne jest kto te zajęcia prowadzi... Trzeba bowiem z jednej strony mieć wiedzę psychologiczno - pedagogiczną a z drugiej wiedzę "psią" (behawioryzm). Psiaka, który ma być dobrym dogoterapeutom powinno się już odpowiednio wyselekcjonować ze stadka. Są typowe szczenięce zachowania, które ocenia się pod tym właśnie kątem i dzięki nim można dokonać odpowiedniego wyboru. W przyszłości jest to bardzo przydatne...
Niebawem ruszam z "torem przeszkód" dla dzieciaczków i psiaków...dla dzieci (zdrowych czy chorych) jest to świetna zabawa, dzięki której znacznie poprawia się ich również koordynacja psychoruchowa.[/quote]

wiesz co nie kumam dlaczego wzięłaś w cytat mój post, bo osoba której odpisywałam pytała o to na co jej odpowiedziałam a nie pytała się o podstawy szkolenia psa i człowieka:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ilka21']nie no ok, tylko lepiej było wziąć jej posta w cytat bo tak dziwnie wygląda;)[/quote]

hej

to było wiesz, tak zupełnie nieświadomie....od niedawna tutaj zaglądam i nie zawsze jeszcze robię wszystko tak jak należy :) ale mam nadzieje, iż się wdrożę hihi
pozdrawiam
Bardzo podoba mi się to forum, fajnie czytać o ludziach, którzy są tak pozytywnie zakręceni.... mam nadzieje, iż dzięki takim ludziom jak Wy uda się nam w końcu sprawę kyno czy dogo terapii doprowadzić do końca ....poznałam juz różne środowiska zajmujące się tą materią i smutne jest to, że w sprawach ważnych nie potrafią dojść do porozumienia...:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ilka21']no niestety jest jak piszesz, my właśnie stworzyliśmy stowarzyszenie i robimy dni otwarte ale niestety wiekszość Fundacji nie ma ochoty się z nami spotkać i podyskutować a fajnie byłoby robić coś razem i wreszcie się dogadać...[/quote]
a pisałaś na adres: [email][email protected][/email] ?
Z jakiego Stowarzyszenia jesteś?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ilka21']no niestety jest jak piszesz, my właśnie stworzyliśmy stowarzyszenie i robimy dni otwarte ale niestety wiekszość Fundacji nie ma ochoty się z nami spotkać i podyskutować a fajnie byłoby robić coś razem i wreszcie się dogadać...[/quote]

hej
ja też zakładam stowarzyszenie i będę bardzo chętna na dyskusje w tej materii... i mam nadzieje również, iż w końcu zaczniemy coś razem w tej sprawie robić............ Jest wiele miejsc gdzie pies powinien być, by móc pomagać drugiemu człowiekowi: domy spokojnej starości, domy dziecka, hospicja, ośrodki dla osób z up. um. ośrodki dla osób uzaleznionych, szkoły przedszkola ...
Gdy brałam udział w międzynarodowej konferencji z okazji 20lecia dogoterapii w Polsce i mówiłam o tym, że hospicja to miejsca, gdzie powinny pojawiać się psy, to jeden lekarz ....... wdał się ze mną w ostrą polemikę, wmawiając mi, ze ja chce tym ludziom dawać złudną nadzieje (że pies nic mu nie da)... A mnie zależy na tym, by Ci ludzie, którzy czasami są pozostawieni sami sobie w swych czterech ścianach, poczuli potrzeba "bycia", bycia po to .... by np mieć siłę w sobie, by za tydzień znów wyczesać psa....Pies motywuje ich do tego...by żyć...może komuś poprawi się stan zdrowia na miesiąc, na tydzień, a może tylko na godzinę........... ale jeśli się poprawi......to przecież warto to robić......... I będę walczyła oto, by pomagać ludziom wszędzie tam...gdzie czyjeś oczy są smutne...............
pozdrawiam
a kłótnie oto, jak to ma się nazywać dogo czy kyno, i kto powinien mieć prawo, do wystawiania "zaświadczeń" są całkowicie poza mną...........

Link to comment
Share on other sites

[quote name='przyjacielpies']Gdy brałam udział w międzynarodowej konferencji z okazji 20lecia dogoterapii w Polsce i mówiłam o tym, że hospicja to miejsca, gdzie powinny pojawiać się psy, to jeden lekarz ....... wdał się ze mną w ostrą polemikę, wmawiając mi, ze ja chce tym ludziom dawać złudną nadzieje (że pies nic mu nie da)... [/quote]
No niestety moja droga, w tym momencie mijasz sie z prawda. I to grubo.
Mialem przyjemnosc byc na konferencji. Lekarz o ktorym piszesz, Pan dr Zaplatka ze Szpitala w Dziekanowie Lesnym jest akurat ta osoba ktora umozliwila wprowadzanie psow na teren szpitala, na dodatek sam pracuje z psem w ramach wykonywania zawodu.
Moze warto aby przypomniec co tak na prawde spowodowalo ostra polemike z panem doktorem i uczestnikami konferencji.( Z notatek z konferencji i nagrania, wiec troche nie literackie)
Swoje wystapienie poswiecilas : Hospicjum-miejsce spotkan- Dabrowa Gornicza
W Hospicjum stosuje sie dwie metody:
-dogoterapie, (nowofunland)
-metode Dr Simontona
Haslem przewodnim jest :Spotkalem ciebie czlowieku
Mowilas o "afirmacji choroby", o "tworzeniu przez chorych dwuletnich planow zdrowienia"-czyli o tym z czego sklada sie miedzyinnymi metoda dr Simontona, ([LEFT][COLOR=#a41111]Metoda Simontona[/COLOR][/LEFT] - wszechstronny i spójny, poznawczo-behawioralny program samopomocy emocjonalnej dla chorych na nowotwory złośliwe i osób ich wspierających)
TO wlasnie wzbudzilo w sluchaczach oburzenie.
Gdybys skoncentrowala sie na czystej dogoterapii, czyli opowiedziala o :
czestotliwosci wizyt
czasu trwania wizyt
srodkach bezpieczenstwa na terenie placowki
wspolpracy z personelem itp. czyli to o co cie pozniej ludzie pytali i nie do konca otrzymali odpowiedz.
a nie na rozkladaniu na czynniki pierwsze samej metody Simontona ktory wzbodza mase krytyki, nie tylko w swiecie medycznym, nie bylo by niesmaku po konferencji.
Glowny zarzut jaki byl poroszany to zlamanie zasad etycznych w stosunku do samych chorych, ktorych sie oszukuje, kazac tworzyc im "dwuletni plan zdrowienia", w chwili kiedy maja oni samoswiadomosc, ze za tydzien , dwa umra.
Traf chcial ze na konferencji byly osoby ktore pracuja z psami w hospicjum w Warszawie od 2005 roku i sa pionierami dogoterapii hospicyjnej.
Nie pisz wiec [I]ze "to jeden lekarz ....... wdał się ze mną w ostrą polemikę, wmawiając mi, ze ja chce tym ludziom dawać złudną nadzieje (że pies nic mu nie da)..."[/I] bo miejasz sie z prawda.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneta_117']Ja mam na studiach zajęcia z dogoterapii i nasza wykładowczyni się tym zajmuje i powiedziała nam,że zazwyczaj rodzice dzieci (ona pracuje z dziećmi niepełnosprawnymi) po prostu wrzucają co jakiś czas złotówkę i pies pracuje na jedzenie bądź przynoszą dzieci psu marchewkę bo to jeden z jego ulubionych smakołyków.

Gdy rozmawialiśmy o psach do terapii z dziećmi to psy ze schronisk się nie nadają bo nie wiadomo co spotkało je w przeszłości i moga się u nich pojawić zachowania agresywne.[/quote]


psy ze schronisk mogą się nadawac,patrz Fundacja Dogtor z Gdyni

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MaHa']a pisałaś na adres: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] ?
Z jakiego Stowarzyszenia jesteś?[/quote]

Wiesz co nie wiem czy pisały dziewczyny na ten adres bo chciałyśmy na poczatek zapoznać się z Fundacjami,Stowarzyszeniami z Wawy. Spotkałyśmy się też również na tej Konferencji ale niestety to nie było tj Ty mówisz dr.Zapłatka nie był przeciwny wprowadzaniu psów a tych planów 2 letnich ale ElGreco wyjaśnił to.
Załorzylismy Stowarzyszenie Zwierzęta Ludziom ale dopiero stawiamy pierwsze kroki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ilka21']Wiesz co nie wiem czy pisały dziewczyny na ten adres bo chciałyśmy na poczatek zapoznać się z Fundacjami,Stowarzyszeniami z Wawy. Spotkałyśmy się też również na tej Konferencji ale niestety to nie było tj Ty mówisz dr.Zapłatka nie był przeciwny wprowadzaniu psów a tych planów 2 letnich ale ElGreco wyjaśnił to.
Załorzylismy Stowarzyszenie Zwierzęta Ludziom ale dopiero stawiamy pierwsze kroki.[/quote]
Przepraszam, ale komu odpowiadasz?
Rozumiem, że pierwsza część to do mnie, (nasza fundacja jest z Warszawy), ale druga odpwiedz chyba do "przyjacielpies"?
Plissss....., rozgraniczaj odpowiedzi

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MaHa']Przepraszam, ale komu odpowiadasz?
Rozumiem, że pierwsza część to do mnie, (nasza fundacja jest z Warszawy), ale druga odpwiedz chyba do "przyjacielpies"?
Plissss....., rozgraniczaj odpowiedzi[/quote]


sorka pokręciłyście mi się tym bardziej,że miałam minutke na odpisanie...

Pies dla Stasia wam na 100% było wysyłane zaproszenie a dlaczego nie doszło:crazyeye:
Mam nadzieję,że spotkamy się jeszcze wszyscy nie raz na twórczych pogaduchach;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ElGreco']No niestety moja droga, w tym momencie mijasz sie z prawda. I to grubo.
Mialem przyjemnosc byc na konferencji. Lekarz o ktorym piszesz, Pan dr Zaplatka ze Szpitala w Dziekanowie Lesnym jest akurat ta osoba ktora umozliwila wprowadzanie psow na teren szpitala, na dodatek sam pracuje z psem w ramach wykonywania zawodu.
Moze warto aby przypomniec co tak na prawde spowodowalo ostra polemike z panem doktorem i uczestnikami konferencji.( Z notatek z konferencji i nagrania, wiec troche nie literackie)
Swoje wystapienie poswiecilas : Hospicjum-miejsce spotkan- Dabrowa Gornicza
W Hospicjum stosuje sie dwie metody:
-dogoterapie, (nowofunland)
-metode Dr Simontona
Haslem przewodnim jest :Spotkalem ciebie czlowieku
Mowilas o "afirmacji choroby", o "tworzeniu przez chorych dwuletnich planow zdrowienia"-czyli o tym z czego sklada sie miedzyinnymi metoda dr Simontona, ([LEFT][COLOR=#a41111]Metoda Simontona[/COLOR][/LEFT]
- wszechstronny i spójny, poznawczo-behawioralny program samopomocy emocjonalnej dla chorych na nowotwory złośliwe i osób ich wspierających)
TO wlasnie wzbudzilo w sluchaczach oburzenie.
Gdybys skoncentrowala sie na czystej dogoterapii, czyli opowiedziala o :
czestotliwosci wizyt
czasu trwania wizyt
srodkach bezpieczenstwa na terenie placowki
wspolpracy z personelem itp. czyli to o co cie pozniej ludzie pytali i nie do konca otrzymali odpowiedz.
a nie na rozkladaniu na czynniki pierwsze samej metody Simontona ktory wzbodza mase krytyki, nie tylko w swiecie medycznym, nie bylo by niesmaku po konferencji.
Glowny zarzut jaki byl poroszany to zlamanie zasad etycznych w stosunku do samych chorych, ktorych sie oszukuje, kazac tworzyc im "dwuletni plan zdrowienia", w chwili kiedy maja oni samoswiadomosc, ze za tydzien , dwa umra.
Traf chcial ze na konferencji byly osoby ktore pracuja z psami w hospicjum w Warszawie od 2005 roku i sa pionierami dogoterapii hospicyjnej.
Nie pisz wiec [I]ze "to jeden lekarz ....... wdał się ze mną w ostrą polemikę, wmawiając mi, ze ja chce tym ludziom dawać złudną nadzieje (że pies nic mu nie da)..."[/I] bo miejasz sie z prawda.
Pozdrawiam[/quote]

Hej
wiem, masz racje, źle to może ujęłam... Wiem również, że Pan dr pracuje z psiakami ....ale chodziło mi generalnie oto, i z tym chyba się ze mną musisz zgodzić, iż bardzo mało jest placówek, które pozwalają wchodzić z psiakami na oddziały.. Warszawa to prawie wyjątek i to chyba dzięki taki właśnie lekarzom, którzy tam pracują i sami mają psiaki....poza Warszawą to ... hmm
Co do metody Simontona..... o tym rozmawialiśmy i poza konferencją... i sprawa mam nadzieje, że jakoś się dla nas wszystkich wyklarowała....Ja, po prostu, patrze na to z innej perspektywy... Uważam, iż trudno jest tak do końca zdiagnozować, ile chwil jeszcze pozostało komuś...Znam osobiście ludzi, którym lekarze powiedzieli: "góra dwa, trzy miesiące życia Proszę Pana" (wiadomo nie tak dosłownie) a oni żyją już np. drugi rok....NIE WIEM ,CZYM TO MOżNA WYTłUMACZYC (ale może właśnie mają taki swój plan zdrowienia, może z czymś potrafili się pogodzić a z czymś nauczyli walczyć.... Tak jest i tyle i nie interesuje mnie tak do końca polemika pomiędzy lekarzami a org. Simontona.... chodzi mi oto, że jesli mogę poprzez moje spotkania z psem...dać komuś siłę do tego, by z przekonaniem powalczyć o następny dzień to po prostu warto....to zrobić...Chodziłam z moją sunią do pewnej Pani, która już niestety odeszła...ale wiem, że radość, jaką odczuwała ta Pani, kiedy odwiedzałyśmy ją razem dawała jej siłę...i obojętne jest dla mnie, tak naprawdę, jak to NAZWAć ale wiem, że i ona miała swój plan zdrowienia...plan, który pozwalał jej na to, że mimo tak trudnej sytuacji potrafiła się cieszyć, z każdej danej Jej chwili....i powalczyć o jeszcze jedną taką kolejną chwilkę... i dzięki temu wyłuskała dla siebie wiele takich wspaniałych chwil... mimo, iż ktoś nie dawał jej na to żadnej nadziei....
pozdrawiam
PP

Link to comment
Share on other sites

Witaj. Wszystko co piszesz jest piekne i wzruszające. Bez watpienia masz racje.
Problem polega na tym, że współczesna opieka paliatywna opiera się na zasadach wypracowanych przez ostatnie kilkadziesiat lat przez naprawdę wspaniałych i mądrych ludzi. Wystarczy poznać historię współczesnego ruchu hospicyjnego na świecie i w Polsce , a także wiedzieć że Polska moze się nawet pochwalić ,w tej czesci Europy ,swoim ruchem hospicyjnym.
Największym nieporozumieniem i problemem jest rozumienie hospicjum jako umieralni gdzie nikomu nie zalezy na leczeniu chorych. To nie jest prawda. Nie oszukuje sie nikogo, nie daje sie obietnic, które nie moga być spełnione, ale przewodnie hasło to : [B]Hospicjum to tez zycie[/B].
W hospicjum się [B]godnie żyje[/B] w terminalnym okresie choroby, a nie tylko umiera !
Jezeli chcemy wejść do hospicjów ze zwierzętami to przede wszystkim należy pokazać, ze wiemy i rozumiemy na czym polega opieka paliatywna.

Tym tropem poszła moja Fundacja i tylko dlatego od ponad 2 lat prowadzimy regularne wizyty w hospicjum, a nasza praca jest bardzo ceniona i przez podopiecznych i przez zespół hospicjum.
Dlatego jeżeli w swoich miejscowosciach chcecie wejśc do hospicjum nie proponujcie nie sprawdzonych metod to nie budzi zaufania.

Moja Fundacja moze zorganizowac szkolenie na temat pracy ze zwierzętami w hospicjum onkologicznym. Wiem, ze były takie plany, nie wiem dlaczego z tego zrezygnowałysmy. Chyba nie było zainteresowania.

Jest tylko jedna zasadnicza rzecz : opieka paliatywna w Polsce jest [B]bezpłatna. Na chorych onkologicznie nie tylko z powodów etycznych zarabiać nie można.[/B]

Link to comment
Share on other sites

"[QUOTE]
NIE WIEM ,CZYM TO MOżNA WYTłUMACZYC (ale może właśnie mają taki swój plan zdrowienia, może z czymś potrafili się pogodzić a z czymś nauczyli walczyć.... "
[/QUOTE]

Reasumując: jak ktoś nie chce umrzec, to nie umrze i się wyleczy "samoistnie" - a ci co umierają to podświadomie po prostu chcą zejść z tego świata... :shake:
Kurczę, nie dziwi mnie że lekarzy ta "metoda" irytuje... :roll: Myślenie pozytywne myśleniem pozytywnym ale już ten poziom - przepraszam - bełkotu faktycznie daje do myslenia. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lewka']Witaj. Wszystko co piszesz jest piekne i wzruszające. Bez watpienia masz racje.
Problem polega na tym, że współczesna opieka paliatywna opiera się na zasadach wypracowanych przez ostatnie kilkadziesiat lat przez naprawdę wspaniałych i mądrych ludzi. Wystarczy poznać historię współczesnego ruchu hospicyjnego na świecie i w Polsce , a także wiedzieć że Polska moze się nawet pochwalić ,w tej czesci Europy ,swoim ruchem hospicyjnym.
Największym nieporozumieniem i problemem jest rozumienie hospicjum jako umieralni gdzie nikomu nie zalezy na leczeniu chorych. To nie jest prawda. Nie oszukuje sie nikogo, nie daje sie obietnic, które nie moga być spełnione, ale przewodnie hasło to : [B]Hospicjum to tez zycie[/B].
W hospicjum się [B]godnie żyje[/B] w terminalnym okresie choroby, a nie tylko umiera !
Jezeli chcemy wejść do hospicjów ze zwierzętami to przede wszystkim należy pokazać, ze wiemy i rozumiemy na czym polega opieka paliatywna.

Tym tropem poszła moja Fundacja i tylko dlatego od ponad 2 lat prowadzimy regularne wizyty w hospicjum, a nasza praca jest bardzo ceniona i przez podopiecznych i przez zespół hospicjum.
Dlatego jeżeli w swoich miejscowosciach chcecie wejśc do hospicjum nie proponujcie nie sprawdzonych metod to nie budzi zaufania.

Moja Fundacja moze zorganizowac szkolenie na temat pracy ze zwierzętami w hospicjum onkologicznym. Wiem, ze były takie plany, nie wiem dlaczego z tego zrezygnowałysmy. Chyba nie było zainteresowania.

Jest tylko jedna zasadnicza rzecz : opieka paliatywna w Polsce jest [B]bezpłatna. Na chorych onkologicznie nie tylko z powodów etycznych zarabiać nie można.[/B][/quote]

Witam
z przyjemnością w takich miejscach chciałabym się pojawiać jako wolontariusz...i jeśli byłoby takie szkolenie to bardzo chętnie wzięłabym w nim udział....
Dziękuję za odpowiedź

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...