Jump to content
Dogomania

PIESIO I ROWER


EWA15

Recommended Posts

Moja rodzina /w tym Nusia/chciałaby zrzucić trochę sadełka

na wiosnę i podreperować kondycję.Zaczynamy jeżdzić na rowerach.....

może kilka dobrych rad zanim ktoś zostawi uzębienie na chodniku?Dla Nuśki to będzie pierwszy kontakt z rowerem nie chcę tego zepsuć.

Podzielcie się doświadczeniami.

Link to comment
Share on other sites

Mój pies miał z założenia biegać przy rowerze (kundel owczarek poniemiecki) pierwsza wycieczka zakończyła się kraksą - pies pod przednim kołem - najbardziej przestraszyyłam sięja, bo nie dość, że się wywaliłam, to jeszcze pies potącony... szczęśliwie Dolarowi nic się nie stało, a od tej poery obiega rower z tyłu i jak mamy spacerek rowerowy to bardziej się słucha niż " na piechotę". A koch rower miłościa jedyną i nie ma dystansu na którym odmawia

Link to comment
Share on other sites

Ja mojego psiaka uczyłam biegac przy rowerza po lesie. żadnej ulicy, żadnych ludzi...:P Szybko załapał o co chodzi! Teraz nie mam żednych problemó i mogę go zabrać na wycieczkę rowerową nawte po centrum Warszawy. Ja jęsli już mam psa na rowerze na smyczy to trzymam ją ręką. Zawsze wolę wypuścić smycz niż zrobić krzywdę sobie lub jemu! :P

Link to comment
Share on other sites

Ja często jeżdże z psem + rower, na początku uczyłam go wieczorkiem kiedy był mały ruch i na krótkie dystanse. Nie używam szelek ponieważ mój pies ich nie lubi i źle mu się w nich biega. Mam go na obroży z luźną długą smyczą . I co najważniejsze najpierw wyprowadzam psa aby zrobił kupke i siku aby w mieście mi nie robił niespodzianek. Mój psiak uwielbia tak biegać , jak jade w mieście skracam linke i pies biegnie blisko roweru. W lesie to już go spuszczam.

Robie tak samo jak Ela

Zawsze wolę wypuścić smycz niż zrobić krzywdę sobie lub jemu!

Teraz z moim psem potrafie zrobić 30 kilometrów i nadal ma ochote biegac. Oczywiście biore go tylko jak nie jest za ciepło a w lato wieczorkiem jak robi się już chłodniej.

Link to comment
Share on other sites

Nic dodac nic ujac do tego co napisali przedmowcy.

Nauke biegania przy rowerze zaczelam z moim psem ok. tygodnia temu. Juz na pierwszej rowerowej wycieczce zalapal o co chodzi. Uczylm go w lesie, w czasie gdy bylo dosc pusto. Teraz biega bardzo poslusznie po prawej stronie roweru, bez smyczy i wlasciwie dokladnie na wysokosci mojej stopy. Na szczescie nie oddala sie od roweru, ani nie "napada" na rower ;)

A gdy sie zmeczy wsadzam go do koszyka, ktory mam na kierownicy :-)

pozdrawiam,

Link to comment
Share on other sites

A nam nie wychodzi skręcanie w lewo, bo pies jest po lewej stronie :-? Mam zamiar kupić Springer, bo jednak nie odważyłabym się wyjechać z psem do miasta na smyczy, ona wie jak ma biec i co robić, ale wystarczy, że lekko pociągnie w bok, i mogę stracić równowagę, a wtedy o wypadek bardzo łatwo:/

Link to comment
Share on other sites

Ja z moim także jeżdże ale raczej po takich terenach gdzie moge go swobodnie puścić. Dostosowuje tempo do jego tempa. Niekiedy biegnie przede mną, nieraz za rowerem. Często musze zwalniać bo zostaje w tyle wąchać kwiatki ;) . Ostatnio też jechalam z nim kawalek ulica, na smyczy. Bałam się tylko że jak mnie mocniej pociągnie to wyląduje w fosie ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 months later...

Mój piesek nauczył się dość szybko. Najrpiew prowadziłam go na smyczy obok roweru tak aby sie do niego przyzwyczaił, potem wsiadłam na rower i piesio wpadł mi pod koło :( na szczęście nic złego się nie stało.. i od tamtej pory pies już wie, że trzeba biegać obok roweru, a nie przed :) No ale jest jeden problem- zawsze, kiedy wybiorę się z nim na wycieczkę rowerową to zaczyna lać okropnie deszcz :) Pies musi w deszczu biegać przy rowerze, bo siedzieć w koszyku się boi, ale za to nie boi się leżeć na kierownicy, ale wtedy ja ledwo co jadę bo trzymię psa, i strasznie się o niego boję...:) A ludzie też zawsze coś mówia: daj się mu napić, zrób odpoczynek- bo jest zmęczony, on juz nie umię, jak strasznie dyszy itp. itd. A pies po prostu ODDYCHA :)

Pozdro.

Link to comment
Share on other sites

To to ja się Was spytam, jakie tempo stosujecie podczas psiejsko-rowerowych wędrówek i jakie dystanse pokonujecie?

Ktoś mi kiedyś powiedział aby utrzymywać tempo 10km/h, ale w przypadku belga to jest po prostu niemożliwe, chyba, żebym go taśmą klejącą przymocowała do deskorolki :P i ciągnęła za sobą. :wink:

Mój pies dosłownie huskowacieje :lol: , nie dość, że ciągnie, to jeszcze próbuje osiągnąć prędkości kosmiczne :wink:

I to potem ja wracam bardziej wykończona :P .

I jeszcze jedno pytanie:

Czy Waszym psom też się ścierają opuszki łap?

Co wtedy robicie? Ja pryskam mojemu takim specjalnym psikaczem, nazwę mogę podać jutro.

Link to comment
Share on other sites

Azir prędkość 10km/g jest prędkością dostosowaną do spokojnego biegania psa przy rowerze. przy takiej prędkości ćwiczyłam swoją młodą dalmatynkę.

Beagle są jedną wielką kulą energi :lol: i musisz sama dobrać prędkość, do możliwości psa, żeby nie ciągnąl Ciebie i żeby psa nie ciągnąć.

A dystans... ja zaczynałam od 3-5 km i stopniowa wydłużałam, ale to było młodziutkie suczydło :wink: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Mausa: belga, nie beagla :D

Ciągnięcie też ma dobre strony, bo wyrabia się przód psa. Ja nie mam kłopotów z moją psiną, ot napisałam tylką impresję na jej temat :D

Przy nodze też biega, ale jak chcę mu sprawić przyjemność, to pozwalam mu włóczyć mnie z rowerem za sobą po lesie :wink: .

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 7 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...