Jump to content
Dogomania

KTO JEDZIE DO KOGO?


adda

Recommended Posts

Strasznie pokłóciłam się z rodziną, która twierdziła, iż ich weterynarz twierdzi, że wozi się psa do suki na krycie, a nie odwrotnie. Całe życie byłam przekonana, i jestem nadal, że to sunia jedzie do psa.

Ale oprócz argumentów ironicznych typu, że zamawiam sobie np. reproduktora w Holandii, a ten w te pędy leci, żeby pokryć moją sunię nie miałam innych.

Czy oprócz takich finansowo-technicznych argumentów są inne, które przekonają szanowną rodzinę, że to sunia do psa a nie odwrotnie.

Link to comment
Share on other sites

mnie sie także wydaje ze to suczka częściej jeździ do psa, niż na odwrót.

ale to pewnie nie jest żadną regułą, wszystko zależy jak sie właściciele umówią i może też komu bardziej zależy na tym kryciu, ten jedzie.

z reguły bardziej zależy właścicielowi suki i to on się wybiera.

przecież zazwyczaj kryje się psem, który jest lepszy jeszcze od suczki aby była szansa na podniesienie poziomu hodowli albo psem tej samej klasy ale idealnie pasującym do danej suki, a o takiego trudno.

skoro właściciel suki wybiera danego reproduktora to znaczy ze musi on być wyjątkowy, pasujący do suki, zwiekszający szanse, ze osiągnie sie dany cel w hodowli. tu liczy sie wypełnienei planu hodowlanego.

właścicielowi psa nie zalezy juz tak barzdo co konkretnie bedzie krył jego pies, bo i tak nie pracuje na jego przydomek. ważne aby krył dużo. aby był znany i wygrywał wystawy.

oczywiście pewnie wolałby aby krył najlepsze suki, ale pewnie tymi słabszymi nie gardzi.

jeśli pies jest dobrym reproduktorem, jakimś importem z osiągnieciami albo jakimś krajowym super psem to do niego ustawiają sie kolejki, suki same przyjeżdżają.

jeśli pies jest słaby i jakiś zabłąkany hodowca zechce kryć nim swoją sukę, nie zdziwiłabym sie gdyby do suki przyjechał w te pędy właściciel słabego reproduktora z psem, któremu szansa na krycie mogłaby sie juz nie zdarzyć :D i coby sie właściciel suki nie rozmyślił:)

co do izagranicznych psów- nie znam przypadku aby taki reproduktor przyjechał do polski specjalnie aby pokryć. chyba że właścicielowi samca szczególnie zależałoby na szczeniaku z tego krycia. ale czy coś takiego miało miejsce- nie mam pojecia.

reproduktor moze przyjechać z zagranicy ... w postaci spermy :lol: :D ale to juz zupełnie inna bajka

:)

Link to comment
Share on other sites

Bywało wprawdzie,że to reproduktor przyjechał do mojej suki a ja zwracałam mu za przejazd, ale to po koleżeńsku , a i pies krył w każdych warunkach. Z reguły to suka do psa jedzie, aby nie gryzła jak to zazwyczaj u siebie czyni a pies będąc u siebie nie obawia się ,że zza węgła konkurent wyskoczy.......... Nie każdy pies kryje "na wyjeździe" , a nawet czasem u siebie nie zechce pokryć i czasem nie wiadomo dlaczego..........

Link to comment
Share on other sites

właścicielowi psa nie zalezy juz tak barzdo co konkretnie bedzie krył jego pies, bo i tak nie pracuje na jego przydomek. ważne aby krył dużo. aby był znany i wygrywał wystawy.

no nie wiem , jezeli wlasciciel psa jest odpowiedzialny to dokladnie analizuje dana kombinacje i suczke i nie chce miec kiepskiego potomstwa, ktore by zle swiadczylo o jego psie

Link to comment
Share on other sites

Cytat:

właścicielowi psa nie zalezy juz tak barzdo co konkretnie bedzie krył jego pies, bo i tak nie pracuje na jego przydomek. ważne aby krył dużo. aby był znany i wygrywał wystawy.

no nie wiem , jezeli wlasciciel psa jest odpowiedzialny to dokladnie analizuje dana kombinacje i suczke i nie chce miec kiepskiego potomstwa, ktore by zle swiadczylo o jego psie

owszem, ale chyba rzadko sie zdarza aby właściciel reproduktora odmówił krycia?

suka musiałaby być po prostu koszmarna ...

Link to comment
Share on other sites

owszem, ale chyba rzadko sie zdarza aby właściciel reproduktora odmówił krycia?
Nie wiem, jak w Polsce, ale w USA zdarza się dosyć często. Po pierwsze, wielu właścicieli reproduktorów żąda badań zdrowotnych, w tym genetycznych, które nie wszyscy właściciele suk chcą przeprowadzać. A po drugie, właściciele najlepszych reproduktorów potrafią być ogólnie bardzo wybredni, bo zależy im na jakości, a nie ilości.
Link to comment
Share on other sites

Nie wiem ilu reproduktoorow w Polsce odmawia czy raczej ich wlascicieli choc w sumie na pewno jest to nie wiele i o tym sie glosno nie mowi, ze jakis wlasciciel niechcial dac pokryc czyjejs suki.

Natomiast za granica wlasciciel reproduktora zazwyczaj analizuje wszystko, zada wynikow badan rowniez na choroby takei jak chlamydia czy inne co w Polsce chyba wogole nie jest stosowane.

Ja zadam wynikow badan w kier. dysplazji, chorob oczu czy chorob przenoszonych droga plciowa reproduktora wiec dla czego wlasciciel reproduktora ma ode mnie nie zadac tego samego. No i jak bede miec reproduktora to bedzie to dla mnie podstawa do dalszych rozmow co do krycia. Mnie zalezy na tym aby psy byly zdrowe i piekne a nie utytulowane nie wiem jak i poprzez krycie kazdy wlasciciel i reproduktora i suki wplywa na rozwoj danej rasy i powinno im zalezec na tym aby ten rozwoj byl w dobrym kierunku.

I oczywiscie to suka jedzie do psa chyba, ze bylo by to uzgodnione inaczej bo np suce podroze szkodza a pies nie ma problemow z kryciem gdzie indziej.

Link to comment
Share on other sites

Ja gdy zamierzałam kryć sukę we Francji napisałam do Corin i wyobraż sobie że nic praktycznie ode mnie nie chciała.Ja sama z siebie napisałam jakie ma osiągnięcia szkoleniowe,wystawowe i na co jest przebadana i z jakim rezultatem.

Praktycznie w 100% suka jedzie do psa -choć bywają żadkie wyjątki.

A jeżeli chodzi o krycie niespecjalnej suki -to nigdy nie ma gwarancji że szczeniaczki po super rodzicach będą lepsze od szczeniaczków po średniej suce i ładnym psie.Moja sunia nie jest Gwiazdą a potomstwo daje bardzo ładne co widać na ringach wystawowych.

Tak że nie ma reguły.Przedewszystki trzeba się skupić nad doborem partnera-a efekty będą dobre.

Link to comment
Share on other sites

uwazasz, ze to zle , ze pies odejdzie bez potomkow? ja nie. sama mam cudownego psa , ktory nei jest reproduktorem i nigdy bym sie nie zgodzila na krycie zadnej suki a jak bylby reproduktorem to rowniez nie krylabym nim kazdej suki. a psow jest od gromu wiec nic sie zlego nie stanie jak pies nie bedzie mial potomstwa i briardow rowniez jest od groma do adopcji i to rodowodowych.

Nie wnikam w to co od ciebie chciala Corin a czego nie, skoro sama wszystko podalas to po co miala pytac o to samo ? :o

Jestem przekonana, ze jakby z twoja suka bylo cos nie tak, nie wiem miala dysplazje C albo zgryz cegowy itp to raczej nie dopuscila by do krycia, raczej jej zalezalo na ladnym potomstwie.

Moge podac ci przyklad hodowli du noble nid, Pascale bardzo starannie dobiera partnerki dla swoich psow tak samo jak partnerow dla swoich suczek.

No i nie chodzi tutaj o ilosc osiagniec, wystarczy na psa spojrzec, dotknac i przeanalizowac jego rodowod , zeby moc przypuszczac cos o potomstwu.

Dla mnie np champion polski nie jest wyznacznikiem dobrego psa bo championat polski dostaje prawie kazdy pies albo mozna sobie kupic u sedziego, a ze nie ma w Polsce takich kwalifikacji hodowlanych jak sa we francji czy nawet chociazby w Niemczech , ze dokladnie wszystko pies ma w papierach jest troche problemu z dobraniem polskiego psa.

Sama o tym wiesz i dlatego najpewniej krylas we Francji i to jednym z najlepszych obecnych psow.

Link to comment
Share on other sites

No a ja właśnie kryłam sukę w USA i właściciele reproduktora żądali badań, co prawda tylko dysplazji i choroby przenoszonej drogą płciową, ale airedale to zdrowa rasa i właściwie poza dysplazją, problemów genetycznych nie ma (nawet dysplazja jest stosunkowo rzadka - w Polsce nie ma wymagań badania airedali pod kątem dysplazji, a w USA - nie ma żadnych wymagań badań w ogóle i wszystko zależy od hodowcy). Właściciele reproduktora powiedzieli mi również, że Misia jest pierwszą suką, którą zgodzili się pokryć nie poznawszy jej uprzednio osobiście i zgodzili się tylko dlatego, że ludzie, którym ufają i którzy widzieli Misię mogli za nią poręczyć. Bez tego, żadna ilość CACIBów ani Zwycięstw Europy by nie pomogła. (Chociaż myślę, że jeżeli Misia wygrałaby Crufta, to by wystarczyło :wink: ).

Z kolei moja przyjaciółka, która hoduje w USA nowofunlandy, wymaga długiej listy badań zanim pokryję sukę swoim reproduktorem i większości suk odmawia. (U nowofunlandów spotyka się wiele chorób genetycznych).

Nadal myślę, że chyba lepiej iść na jakość niż na ilość...

Link to comment
Share on other sites

Briards z tym zachwytem hodowlami Niemieckimi bym tak nie szarżowała.Jeżeli chodzi o dysplazję to chyba mamy najbardziej restrykcyjne badania.

Wiem że niektóre psy które miały złą dysplazję np.w Czechach pojechały do Niemiec i mają A czy B.czy to jest w pożądku -chyba nie bardzo.

Jeżeli chodzi o briardy do adopcji to rodowodowych jest nie wiele wręcz są to sporadyczne wypadki, a jak są to bardzo szybko znajdują zastępczą rodzinę.

A jeżeli chodzi o hodowlę DU NOBLE NID to czy sądzisz że wszystkie szczeniaczki są genialne po tych dokładnie dobieranych rodzicach?Bo ja się z tym nie zgodzę.Voodu -piękny pies ,ale szczeniaki które po nim miałam okazję oglądać nie żucały mnie na kolana-o nie.A czasem skojażenie "nie tak dobierane" a szczeniaczki takie że aż miło popatrzeć !

A u Corin kryłam między innymi dlatego aby wnieś nową krew do Polski bo na ten czas nie bardzo było czym kryć.

A jężeli chodziło o krycie -to króewgo nie było.

To nawet nie chodziło o to że ten pies odejdzie bez potomstwa-pies naprawdę bardzo ładny,super rodowód i skojażenie dawałoby wiele nadziei-ale cóż.

Link to comment
Share on other sites

Briards ja dobierajac psa do mojej Vici kierowalam sie rodowodem i wygladem.Wyszlo tak ze moja vicia ma większe osiagniecia od partnera.I napewno tych osiagnieć sobie nie kupiłam tylko moja suczka wygrala w uczciwej rywalizacji.

I jak narazie moim szczenietom nic nie brakuje(mają wszystko co trzeba na miejscu).

A jesli chodzi o dysplazję to ze ktoś w rodowodzie wbite ma C to nie oznacza że odrazu jest dysplazja .Wszystko zależy od interpretacji zdjęcia przez weta i wieku psa.

Ajeśli chodzi o poziom POLSKIEJ HODOWLI BRIARDA to wszystko ładnie bylo widac na wystawie Klubowej briarda w Łodzi w tamtym roku.

Sędzia był z Francji p.Jaculot-sedziujacy Selekcje we Francji , który obmierzył nasze psy wszesz i wzdłuż.Stwierdził że poziom naszych psów na berdzo wysokim poziomie i niczym nie odbiega od innych zachodnich krajów europejskich. Czyli nie jest z nami az tak źle.

A jak jedzie sie na krycie zagraaniczne to raczej rzadko kiedy ma sie mozliwość wcześniej dotknąć psa .Kryje sie wtedy na rodowód(konkretna linia lub przodeka).

Link to comment
Share on other sites

Wiem że niektóre psy które miały złą dysplazję np.w Czechach pojechały do Niemiec i mają A czy B.czy to jest w pożądku -chyba nie bardzo.
Tak, tylko pytanie, która strona jest nie w porządku... Bo mogło się tak zdarzyć, że prześwietlenia robione w Czechach były zrobione źle i spowodowały, że zdrowy pies wyglądał na chorego... A w Niemczech, gdzie dostępne są lepsze aparaty diagnostyczne, zrobiono lepsze zdjęcia i okazało się, że pies jest zdrowy...

Nie wiem, czy tak było w konkretnych przypadkach, o których piszesz, bo nie znam tych przypadków. Ale generalna zasada jest taka, że chorego biodra nie da się tak ułożyć do zdjęcia, że będzie wyglądało jak zdrowe, natomiast zdrowe biodro stosunkowo łatwo jest tak ułożyć, że wyjdzie na chore...

Więcej na ten temat (po angielsku) znajdziesz tutaj, łącznie ze zdjęciami tego samego psa, z których na jednym biodra wyglądają zdrowe, a na drugim - nie.

Link to comment
Share on other sites

i dodam jeszcze jedno że nie zawsze suka z dysplazją C -przekazuję tą wadę znam przypadek A/C to tak jak teraz B?D a żaden ze szczeniaków nie miał nawet B i również znam przypadki rodzice-dziadkowie-pradziatkowie czyści czyli A a dziecko D.Tak że nie we wszystko się da wejść.-niestety.

Link to comment
Share on other sites

i dodam jeszcze jedno że nie zawsze suka z dysplazją C -przekazuję tą wadę znam przypadek A/C to tak jak teraz B?D a żaden ze szczeniaków nie miał nawet B i również znam przypadki rodzice-dziadkowie-pradziatkowie czyści czyli A a dziecko D.Tak że nie we wszystko się da wejść.-niestety.
Oj, ale to się robi niebezpieczne rozumowanie. Rzeczywiście, dysplastyczni rodzice (nawet gorsi, niż C) nie gwarantują dysplastycznych dzieci, tak samo jak zdrowi rodzice nie gwarantują zdrowych dzieci. Ale szansa na dysplastyczne szczenięta jest DUŻO większa po dysplastycznych rodzicach niż po zdrowych. A poza tym, geny dysplazji mogą ujawnić się chorobą dopiero kilka pokoleń później.

Moim zdaniem, obowiązkiem każdego hodowcy jest nie tylko dbanie o swoje własne szczenięta, ale również o szczenięta ich szczeniąt, itd... a co za tym idzie, dysplastycznych zwierząt w żadnym wypadku nie powinno się dopuszczać do hodowli, pomimo to, że mają szanse wyprodukować zdrowe dzieci.

Link to comment
Share on other sites

no owszem masz dużo racji Flair i wierz mi że robimy wszystko żeby szczeniaczki nasze i dalsze pokolenia były jak najlepsze ale denerwuje mnie takie wywyższanie zagranicznych psów a te które były importowane do Polski w duże mierze są nie hodowlane bo mają wady.

Link to comment
Share on other sites

sama wiesz dlaczego duza czesc imprtow zagranicznych do polski jest nie hodowlana .. bo polacy sprowadzali psy, ktore mogli czesto kupic taniej , takie , ktore zagranica nie byly by hodowlane np psy nawet 5 letnie, ktore tutaj stosunkowo latwo dostawaly hodowlanke tylko te na prawde z ogromnymi wadami nie dostawaly. i nie zgadzam sie , ze robimy wszystko aby szczeniaki rodzily sie zdrowe i zeby porawic rase, widan na okolo , ze tak nie jest.

a z dyzplazja jest faktycznie tak, ze nie wiadomo jak bedzie u potomstwa, ale zadanie hodowcow polega na przewidywaniu prawdopodobienstwa opierajac sie na tym co mamy bo mozna psow wogole nie badac i wedlug ciebie daloby to takei same efekty a wedlug mnie nie .. nalezy zawsze kryc psem calkowicie wolnym i po nie obciazonej lini, dla mnie lepszym wyjsciem jest znalezienie psa, ktory ma np jasniejszy kolor albo pigment a dyspl. ma A i ktorego rodzice i dziadkowie mieli A niez krycie przepieknym exterierowo psem , ktory to mial by dysplazie C czy tak jak piszesz B/D

Link to comment
Share on other sites

Briards.mam wrażenie że nadajemy na różnych falach.Nie wiem o jakich psach-importach ty mówisz bo ja miałam na mysli większości psy sprowadzane w wieku szczenięcym -kupowane za normalną kase i ich hdowcy wtedy nie mieli pojęcia że sprzedają późniejsze BUBLE.Jeżeli chodzi o dysplazję to ja również na I miejscu stawiam dysplazję ,ale mimo to nie zawsze jest tak że dzieci są idealnie czyste.Dlatego tak mnie denerwuje wynoszenie przez ciebie zachodnich hodowli i psów na piedestał a z innych zródeł dowiaduje się że psy które w Czechach np.maja C/D po badaniu na zachodzie a konkretnie w Niemczech maja A/B.

Dlatego uważam że my pod kątem dysplazji mamy całkiem niezłe psy i nie tylko zresztą -pod tym kątem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...