Jump to content
Dogomania

Ona-bita młotkiem,On-wyrzucony jak śmieć...Shilla i Seth moje ANIOŁY


darunia-puma

Recommended Posts

Kociątko prześliczne, przecudne. Moje jak były maleńkie też były takie piękne i puchate, a teraz mają po dwa lata i już nie są takie cudne. Mimo to nadal je kocham.
Jest jeszcze jeden kocur w domu który też miał być mój :mad: a łazi za moim TZ-em. Do mnie to tylko jak jest głodny a nikogo innego w pobliżu niema :mad: poza tym śpi z TZ-em, wolno mu łazić po samochodzie (moje koty mają zabronione) i grzeje panu nóżki w nocy, a mnie gryzie w dużego palca jak tylko zbliżę do niego nogę. Nie to żebym chciała go kopnąć, albo zepchnąć z łóżka :razz: tylko tak...przez sen...:razz: więc uwierz evl. Wie co pisze :evil_lol:
Teraz narzekasz że jesteś jak matka, ale kiedy kociątko podrośnie będziesz tęsknić za czasami kiedy rozrabiało w nocy, dłubało piach w doniczkach i darło morde żeby je do łóżka wpuścić.
Ze zwierzętami jest jak z tatuażami. Masz jeden-chcesz więcej.
Ja zaczynałam od psa, a teraz mam 2 psy i 5 kotów. Życie jest cudowne :multi:
I ehm...do bezy z posta nade mną: spójrz no w lustro, bo do bezy to Ci jeszcze sporo brakuje. Poza tym zdaje mi się że włos masz ciemny :roll:
A kandydata się zaraz poszuka, tylko na pierwszą randkę Birmę zostaw w domu żeby amanta nie zagryzła.

Link to comment
Share on other sites

każdy pyta jak to się stało że są tak bardzo do siebie podobne, a najlepsze jest jeszcze to że oba znalazły mnie w tym samym sklepie najpierw shilla potem po 9 miesiącach seth również przyszedł do mnie do tego sklepu ( jechał autobusem przez pół miasta ) moja koleżanka z dzielnicy go widziała i myslała że to shilla tylko zastanawiało ją to że przecież ona jedzie sama a gdzie ja???? i mnie szukała w autobusie a jak juz poszła do seth zobaczyła ze to chłopak ( ale się zdziwiła tym bardziej ze wysiadł pod moim domem i poszedł do sklepu gdzie ja byłam ) ( ona mieszka nieopodal więc szła za nim ) szok to za mało ...........
to nie ja je wybrałam tylko one mnie na swoją przewodziczkę stada.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='darunia-puma']każdy pyta jak to się stało że są tak bardzo do siebie podobne, a najlepsze jest jeszcze to że oba znalazły mnie w tym samym sklepie najpierw shilla potem po 9 miesiącach seth również przyszedł do mnie do tego sklepu ( jechał autobusem przez pół miasta ) moja koleżanka z dzielnicy go widziała i myslała że to shilla tylko zastanawiało ją to że przecież ona jedzie sama a gdzie ja???? i mnie szukała w autobusie a jak juz poszła do seth zobaczyła ze to chłopak ( ale się zdziwiła tym bardziej ze wysiadł pod moim domem i poszedł do sklepu gdzie ja byłam ) ( ona mieszka nieopodal więc szła za nim ) szok to za mało ...........
to nie ja je wybrałam tylko one mnie na swoją przewodziczkę stada.....[/quote]

To naprawdę dziwne i fascynujące. Różne rzeczy się na świecie dzieją, ale tego co Ciebie spotkalo nie da się racjonalnie wytłumaczyć. A może Ty masz w kieszeni jakiś zwierzęcy przyciągacz? Niektórzy ludzie tak mają :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='darunia-puma']No wiesz nie wiem jak to ze mną jest i z tym że mnie sierściuchy wybierają na matkę zastępczą ale odkąd pamietam zawsze tak było nawet te największe agresory do mnie lgnęły i chowały ząbki....[/quote]

No ja akurat wiem jak to jest. Inaczej nie miałabym takiej chałastry w domu :roll:
Mój TZ nie zwraca się do mnie po imieniu, tylko Animals :evil_lol:
Myślałam nawet żeby brać do siebie tymczasy, ale już nie bardzo mam gdzie (głos rozsądku podpowiada) a poza tym nie umiałabym się potem rozstać (tu serce bierze górę). Za bardzo uczuciowa jestem :placz:

Jak patrzę na Twoje kociątko, to aż mnie swędzi żeby jeszcze jednego kociaka przygarnąć, tylko niewiem czy ja i nowy zwierz nie zmienilibyśmy miejsca zamieszkania na garaż :evil_lol: TZ by tego chyba nie zniósł :oops:

Link to comment
Share on other sites

Kociak boski :-) Zdjecia cudne. Nie moge się napatrzeć na taką sielankę :-) Z Birrą by przeszło bez problemu, ale Amba to masakra.. Chociaż jak przychodzi do nas do domu gołąb na wyżerkę, to ta zawsze się wycofuje, kiedy ptaszek chce z miski jej coś zwędzić... A taka niby odważna ;)

Link to comment
Share on other sites

Uuufffff tak tak zdrowe i w jednym kawałku....już teraz nic się nie stanie więc stadko może wspólnie przebywać czas jak nas nie będzie w domu....
odwiedziła nas wczoraj wieczorem sit shih tzu i o mało Seth jej nie zjadł jak zaczęła szczekać na malutką pokazał jej zęby i chlastnął nimi w powietrzu żeby się do niej nie zbliżała zakrył ją swoim ciałem i koniec....więc chyba ją już przyjęli do swojego wilczego stada....

Link to comment
Share on other sites

to super, że tak szybko zaakceptowały nowego członka rodziny mimo swoich zapędów myśliwskich...daje to mi nadzieję, że ja też kiedyś będe miec kotecka:loveu:
na to wygląda że psy masz dobrze ułożone i wiedzą, że jak coś pańcia do domu przynosi i mówi, że to już "swój" i trzeba kochac to tak ma być...jak broni kotecka to jak będzie bronił dzidziusia?:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sacred PIRANHA']...jak broni kotecka to jak będzie bronił dzidziusia?:cool3:[/quote]

Nie pytaj. Mój pies użarł kiedyś Teścia który zajrzał do wózeczka jak mały spał. I nie miało to znaczenia że drugi syn urodził się kiedy pies był już z nami. Bronił go tak samo jak nas. Nie było mowy o żadnej zazdrości ani rywalizacji o uczucia.

Link to comment
Share on other sites

Joshi nic sobie nie robi z tego że po stole się nie chodzi !!!!!
Dobrze że Antoniusze nieodgapiają od niej pomysłów ...rany boskie....


A tym bardziej niepowinno się na stole spać!!!

[IMG]http://i29.tinypic.com/23rwmza.jpg[/IMG]

[IMG]http://i29.tinypic.com/1zefpna.jpg[/IMG]

[IMG]http://i32.tinypic.com/2afl5lf.jpg[/IMG]

[IMG]http://i31.tinypic.com/bzsht.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[B]Agamarek[/B] niestety w pewnych sukniach wyglądam niezwykle wręcz bezowato i nic tego nie zmieni :evil_lol:

Świetnie, że psiaki tak szybko zaakceptowały małą :multi:... A z tym, żeby nie odgapiały od niej pomysłów to się módl - u mnie był okres, jak Birma próbowała biegać po meblach [mn. szafie w pokoju Smoka :diabloti:].
Za to jeśli chodzi o pilnowanie dziecka to psy potrafią być niezastąpione... moja niby Smoka nie lubi, ale jak mały płakał a mój tata był obok to się między nich ryła i powarkiwała na tatę :evil_lol:. Dobrze, że już teraz moich rodziców przy Smoku akceptuje i tylko z daleka [tzn. odległości ok. 1 m :lol:] pilnuje, bo z nimi mieszkam ;)

Link to comment
Share on other sites

Super zdjęcia... Co Ty robisz, że u Ciebie tak czysto:crazyeye: U mnie piach, kiła i mogiła czasami... dwa psy i dzieciak to toalna klęska...

Co do bronienia dziecka, to u mnie Amba prawie sąsiadce głowę odgryzła, jak tamta zbyt gwałtownie do wózka podeszła a jest totalną pacyfistką do ludzi (szkoda, ze nie do kotecków), a Birra kilka razy do mojej mamy wystartowała, kiedy ta z mopem koło Iny stała...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...