Jump to content
Dogomania

Ona-bita młotkiem,On-wyrzucony jak śmieć...Shilla i Seth moje ANIOŁY


darunia-puma

Recommended Posts

Tak, tak 3 samce z czego 2 rasy bojowej i mało zrównoważona właścicielka - życzę powodzenia na nowej drodze życia :loveu:

Btw to bardzo miło planować nowego pieska na miejsce starego, który cały czas żyje. Ooo ile ja psów wezmę jak już moja 15 letnia Finka zejdzie? Co to będzie za radość i plany :diabloti: :shake:

Link to comment
Share on other sites

No weźcie koniecznie pita. Potem dokupcie ring, i zbierajcie publikę na walki psów. :diabloti:

Ja bym nie planowała co bedzie jak pies X czy Y odejdzie, tylko ewentualnie na co bede mogła sobie pozwolić jak ogarnę mojego rozpieszczonego i problemowego piesełka. I na pewno nie planowałabym rasy trudniejszej niz ta która mam, a z która sobie nie poradziłam. :roll:

No a tymczasem czekam na wieści z faktu, bo predzej czy później z takim podejscie tam wylądujecie. :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Darunia ja pamiętam ciebie jeszcze z początków moich i twoich na dogo... teraz jak czytam co piszesz to opada mi kopara, nie sądziłam że ludzie z wiekiem są w stanie cofać się w rozwoju, dosłownie !
Nie wiem skąd te zmiany ale dla mnie twoja obecna postawa to totalna porażka i generalnie mnie nie obchodzi co ty wyprawiasz, twoje psy, twoja piaskownica, ale jeszcze grubo pożałujesz i to nie raz decyzji które teraz podejmujesz oraz tego że nie masz za grosz pokory i zawsze starasz się być "naj"... prędzej czy później przejedziesz się na tym i wcale nie będzie to przyjemne, mam nadzieje tylko że przez taką głupotę, nie stanie się komuś krzywda

Link to comment
Share on other sites

dobrze, dobrze ... dziękuje za rady ...jak dotąd moje psy ( trzy duże sztuki) ani razem się nie pogryzły ani nikogo nie zabiły a wręcz przeciwnie (są kochane dla najbliższych) a my mężem je kochamy i to jest dla nas najważniejsze
a takie biadolenie ojojojo co będzie jak będzie kolejny pit czy ast... to jest kolejny stereotyp, bo to będzie pies wychowany z nami od szczeniaka i zostanie tak wychowany jak shiro ( czyli szanuje domowników) i na tym głównie mi zależało, to czemu wciąż moje koty żyją? przecież dawno powinny być zagryzione jak wychodzimy z domu???
A wy tylko biadolicie, udzielacie rad....i jak Kasandry ...ojojo
i nie jestem naj , i potrafię napisać miłe słowa o innych, ale wy mnie ciągle atakujecie, najłatwiej, bo jesteście anonimowi, jak już kiedyś tu napisałam ,żerując na zwierzeniach innych poprawiacie swoje ego
tylko ciągłe czarnowidztwo, doskonale wiecie, ze z każdego psa-nawet jamnika można robić agresora,
sorry ale ja przynajmniej przy nich czuje się bezpieczna- a to chyba tez jest ważne
a personalnie do night Quenn- jak na początku dogomanii opisywałam jak uratowałam moje "haskie" to byłam fantastyczna, ale jak wzięłam asta i mam zamiar dalej mieć psy bojowe - to już jestem be>>.
właśnie teraz wiem,że tylko takie psy mnie obronią, do takich psów nikt nie będzie wyciągać mi łap do pogłaskania, przynajmniej mam z tym spokój, ale jak byłam z haskimi w lesie i mało co mnie nie pobito i zgwałcono( bo nikt się nie bał setha i shilli ) to teraz przynajmniej wiem i w przyszłości,że przy potężnych psach bojowych nikt nie zrobi mi i moim najbliższym krzywdy
a wy drogie dogomaniaczki które mnie tak oceniacie, życzę spotkania jak będziecie na spacerze ze swoimi jamnikami spotkania z trzema agresywnymi i podpitymi facetami
zobaczymy jakiego potem będziecie chcieli mieć psa, a jak wam się stanie krzywda to spojrzycie na swoje pieski i zadacie im pytanie ..." czemu mnie nie obroniłeś" świat jest jaki jest i ja o swoje i moich bliskich dobro i zdrowie wśród poje....ów dbam
dobranoc
a wasze opinie jakiekolwiek by nie były nie bolą - jesteście mądre bo anonimowe moje klocki, mój cyrk ;-) moje uratowane życie ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='darunia-puma']
zobaczymy jakiego potem będziecie chcieli mieć psa, a jak wam się stanie krzywda to spojrzycie na swoje pieski i zadacie im pytanie ..." czemu mnie nie obroniłeś" [/QUOTE]
Skręca mnie, jak czytam takie głupoty.
Powinnaś się przerzucić na rybki. I nosić gaz pieprzowy w torebce.


Swoją drogą straszne jesteś dziecko nieszczęścia. Tyle ile już wypadków cię spotkało to by się i w Arabii Saudyjskiej nie powstydzili.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam gaz pieprzowy, nie potrzebuję psa bojowego (swoją drogą psy bojowe powinny być agresywne do innych psów, nie do ludzi, mylisz psy obronne z bojowymi). To smutne kiedy człowiek szuka w psie obrońcy, choć powinno być odwrotnie. Mój labek dwa rasy próbował mnie bronić, wybiłam mu to z głowy i zrobiłabym to każdemu psu bez wzgledu na rasę. Pies żyjący w mieście, wśród ludzi nie ma prawa bronić kogokolwiek z prostej przyczyny - to pies, inaczej ocenia zagrożenie i może postanowić bronić cię przed osobą która zapytała tylko o drogę, źle ocenić sytuację. Zastanów się nad tym dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się że kwestia obrony nie leży w tym że masz amstaffa.
Miałam wiele lat niedużego kundla i wiele razy postawił się w mojej obronie , obecnie mam mięczaka-pointera i gdy trzeba to ryknie armatnim głosem i skoczy z ujadaniem gdyby mnie ktoś tknął. Nie muszę mieć potężnego wielkiego psa, wiem że mój pies jest moim przyjacielem i jeśli zajdzie prawdziwa potrzeba to obroni mnie.
Współczuję że taka zła historia Cię spotkała, ale szczerze mówiąc czasem i nawet najgroźniejsze psy mogą zostać szybko skasowane - jeden strzał , gaz, paralizator.
I nigdy nie masz pewności co ten pies zrobi , dopóki nie przydarzy ci się taka historia. No chyba że jest szkolony na obronę i jesteś pewna że dasz komendę a on dokladnie odtworzy to czego został nauczony.

Link to comment
Share on other sites

przecież asty, bullki i pity to nie są psy obronne... :roll:

a poza tym - darunia - tak na logikę- chciałabyś, żeby w takiej stresowej sytuacji Twoja sfora psów rzuciła się na delikwenta i go dotkliwie pogryzła? wiesz, że w naszym państwie to Ty byłabyś pociągnięta do odpowiedzialności a psy spotkałaby najpewniej witaminka M? Nie sposób byłoby dojść, że taki i taki typ w lesie chciał Ci zrobić krzywdę - paplałby, że psy bez kagańców się rzuciły i tyle, a najbardziej stratne byłyby na tym zwierzaki...

inna bajka, że może faktycznie nikt by do Ciebie nie podchodził, ale równie dobrze można ze sobą nosić gaz albo zapisać się na kurs samoobrony. pamiętaj też, że pies sam z siebie niekoniecznie musi bronić, bo po prostu nie wie, że 'tak trzeba' - ile osób opisywało, że po zaczepieniu przez jakiegoś lumpa na ulicy musieli zbierać psa z ziemi, który wywalił się kołami i domagał głasków?

inna bajka, że chyba każdy miał do czynienia z jakimiś debilami i przechodził przez nieciekawe sytuacje...i jakoś do głowy mi nijak nie przyszło, żeby wziąć sobie asty do obrony, od tego jest prewencja, czyli unikanie łażenia nocą po lesie i tak dalej...

i nie odbierz tego jak ataku, wyrażam tylko zdanie, że przy dominancie i agresorze Shiro wzięcie drugiego TTB (samca to w ogóle) jest kwestią ryzykowną i będziecie mieli pełne ręce roboty...

Link to comment
Share on other sites

Kobieto od bronienia jak napisały poprzedniczki to jest gaz albo jak się boisz własnego cienia to paralizator. Pies w polskim prawie jest traktowany jak broń palna, więc kary za "użycie go" są bardzo surowe. Psy bojowe już ci pisałam ale widzę, że jak do ściany, to nie psy obronne, ale może faktycznie zostań przy bojowych, bo obronne jeszcze ciebie wpierdzielą na śniadanie.

Z wszelkich badań przeprowadzonych na gwałcicielach wynika, że nawet taki york czy jamnik nie mówiąc o parasolu potrafi skutecznie odwieść napastnika od ataku. Gwałciciele wyszukują na swoje ofiary kobiety, które wyglądają na totalnie bezbronne i bojące się własnego cienia. Więc hehe musiałabyś przeczyć wszelkim badaniom, jeżeli ktoś by cię napadł z 2 wielkimi psami NAWET jeżeli nie są to TTB. Ale po twoich wpisach sądzę, że niesamowicie wyolbrzymiasz niektóre sprawy, szczególnie, dotyczące twojego bezpieczeństwa. Ja chodząc nad Wisłę też b. często, szczególnie w lato spotykałam podpitych facetów, którzy rzucali komentarze, a byłam tylko z 1 psem ;) ale kurczę, faceci widząc młodą kobietę nie muszą być podpici żeby rzucić jakimś głupim słowem w jej stronę, co nie znaczy, że mają się zaraz na nią rzucić i zgwałcić :eviltong: Trochę mylisz pojęcia, gwałty się zdarzają owszem, ale są to zwykle przemyślane działania i robią je psychopaci, a nie, że pójdą faceci z kumplami na piwko i zaraz robią zbiorowe gwałty na kim popadnie :evil_lol:

Serio nie wiem kto ci natłukł tych głupot do głowy, ale jesteś na dobrej drodze, żeby sprowadzić na siebie nieszczęście. A co będzie jak będziesz bez psów? Będziesz szła pod ścianą, oglądając się za siebie ze spazmem przerażenia? Robisz w tym momencie z siebie IDEALNĄ ofiarę. Żaden pies, ani nawet lew czy batalion wojska cię nie obroni, jeżeli sama w swojej głowie sobie nie poukładasz pewnych rzeczy, bo to one cię ograniczają i sprawiają, że świat chce się pożreć i zgwałcić.

Link to comment
Share on other sites

To fakt, że prawo jest brutalne i bezwględne w sytuacjach gdy pies się rzuci - czy to w obronie czy to w akcie jakiejś desperacji...
Moja matka wyszła kiedyś na korytarz żeby zwrócić "sąsiadowi" uwagę żeby nie palił na korytarzu pod naszymi drzwiami bo mamy wszystko w mieszkaniu a ona ma astmę. Chłop miał na nodze gips,a mimo swojego "cięzkiego stanu" na to się na moją matkę rzucił i zaczął ją przepychać. Już miałam alarmować policję kiedy wyskoczył na korytarz do niego nasz pies. I jako postrach całego bloku który rozszarpywał rzekomo każdego kto wsiądzie z nim do windy nasz pies dostał gipsem w zad, poszczał się z bólu i uciekł z podkulonym ogonkiem do domu. Ogon miał przetrącony i nie podnosił go chyba z miesiąc, a sprawa skończyła się tak że to myśmy zostali oskarżeni za poszczucie psem a facet biedny człowiek ze złamaną nogą, który nie miał jak się bronić przed atakującym go potworem....:roll:
Fajnie jest też mieć psa z łatką agresora - wtedy napewno już każdy będzie się na niej opierał, nikt nie spojrzy na niego jak na zwierzątko, które zwyczajnie reagowało jak mu natura kazała.


Z kolei z obecnym psem w parku napadł mnie gość z interesem na wierzchu, a ja sama w obrębie całego parku mogłam sobie krzyczeć, bo to 6 rano była zimową porą więc żywej duszy zero... I choć nie powinnam to psa spuściłam ze smyczy a on gościa ładnie obszczekał i wrócił do mnie. I choć astem nie był to skutecznie zrobił osłonę pańci.
W sylwestra też nas przyatakowała czwórka pijanych bolków i też samo ujadanie tego niepozornego psa ich odstraszyło.

Tyle że uważam że to nie są sytuacje do chwalenia się, bo to jedynie naturalny instynkt psa.
Pies który nie jest nauczony jak ma bronić może nie podołać, może zareagować różnie, może ucieć ,a może się rozwścieczyć i stać nie do opanowania - a też przecież nie chodzi o to żeby Twój czy mój pies kogoś , kto do nas podszedł zagryzł i usłał jego wnętrznościami chodnik...:roll:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]i nie jestem naj , i potrafię napisać miłe słowa o innych, ale wy mnie ciągle atakujecie, najłatwiej, bo [B]jesteście anonimowi[/B], jak już kiedyś tu napisałam ,żerując na zwierzeniach innych poprawiacie swoje ego
tylko ciągłe czarnowidztwo, doskonale wiecie, ze z każdego psa-nawet jamnika można robić agresora,
sorry ale ja przynajmniej przy nich czuje się bezpieczna- a to chyba tez jest ważne
a personalnie do night Quenn- jak na początku dogomanii opisywałam jak uratowałam moje "haskie" to byłam fantastyczna, ale jak wzięłam asta i mam zamiar dalej mieć psy bojowe - to już jestem be>>.[/QUOTE]

Ja nie jestem anonimowa, bardzo prosto jest znaleźć mnie na fb, jak i większość osób wypowiadających się tutaj, chcesz mnie poznać? nie ma problemu, na żywo bywam gorsza niż na dogo bo tu mi się zwykle zwyczajnie nie chcę dużo pisać :evil_lol:

Nie chodziło wcale o to że uratowałaś psy i byłaś super, bo mnie naprawdę ckliwe historię nie ruszają, zabrzmi brutalnie, ale tak jest bo mam ich na co dzień pełno z racji tego czym się zajmuje, więc to że uratowałaś dwa psy, nie zmieniło mi myślenia o tobie. Po prostu ty byłaś inna, nie pisałaś takich pierdół jak teraz, posty były sensowne, a teraz jak się czyta to jest to stęk bzdur, a to czy chcesz amstafa czy pita nei ma z tym nic wspólnego, bo dla mnie możesz mieć ich nawet 15, nie moja piaskownica, tylko do tego trzeba mieć zdrowe i rozsądne podejście, a ty go nie masz... nie masz albo nie wiedzieć czemu na dogo pokazujesz taką dziwną postawę a w realu jesteś inną osobą, nie wiem... ale ludzie ocenianiają cię po postach,więc nie dziw się że jesteś atakowana, bo prowokujesz taką sytuację

[QUOTE]a wy drogie dogomaniaczki które mnie tak oceniacie, życzę spotkania jak będziecie na spacerze ze swoimi jamnikami spotkania z trzema agresywnymi i podpitymi facetami
zobaczymy jakiego potem będziecie chcieli mieć psa, a jak wam się stanie krzywda to spojrzycie na swoje pieski i zadacie im pytanie ..." czemu mnie nie obroniłeś" świat jest jaki jest i ja o swoje i moich bliskich dobro i zdrowie wśród poje....ów dbam[/QUOTE]

i tu jest twój problem myślę, ty słabą psychikę, leki i nie wiadomo co jeszcze przykrywasz psami, a tak się nie da, owszem pies może być obrońcą, ale może być też mordercą, a z takim podejściem prędzej mu do tego drugiego.
I uwież nie raz miałam taką sytuację, bo ja nocny człowiek jestem, więc wracanie o później porze dla mnie to norma, tyle że ja akurat jestem samowystarczalne, nie potrzebuje amstafa żeby czuć się na ulicy bezpiecznie, a tobię w takiej sytuacji radzę kurs samoobrony i ewentualnie gaz piepszowy.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz Twoje psy najlepiej świadczą o Tobie, a jeszcze niedawno- czytałam o odwiedzinach u was kolezanki z Buldogiem Amerykańskim, która skończyła się pogryzieniem. :roll:

Ja pomimo posiadania 2 bardzo problematycznych psów, w tym jednego rota-agresora, a drugiego mocno niezależnego kaukaza, mogłam ze spokojem przyjmować gości i moje psy nie pogryzły NIGDY NIKOGO z zaproszonych przeze mnie, ani też niczyjego psa.
A były i dzieci i pimpki i obcy mniej lub bardziej.

Tyle, że moje psy są i były WYCHOWANE przeze mnie (pomimo tego, że wszystkie to psy z adopcji/schronu). A Ty sama przyznajesz, ze Twój shiro jest rozpuszczony. Wychowaj tego, który już jest. Dojdź z nim do sytuacji kiedy będziesz miała psa stabilnego. A potem myśl o kolejnym. Takim zachowaniem póki co, kreujesz się na totalnie nieodpowiedzialna, bezmyślną panienkę.

Psy ras bojowych a obronnych to dwie różne kwestie już Ci wyjaśniono, kilkakrotnie. Ale dla mnie FENOMENEM jest przechwalanie się tym, że pies w stosunku do właścicieli i swojego stada nie jest agresywną, dziką bestią.
"Kochana" masz asta-te psy z zasady [U]nie powinny przejawiać agresji do ludzi W OGÓLE[/U]. Co musiało byc spartolone w wychowaniu tego psa, skoro on reaguje negatywnie na ludzi?

Są tutaj tacy, którzy wręcz onanizują się tym, że rotek nie goni za zwierzyną-no wielkie mi halo. Nie miał prawa gonić za sarnami, bo to nie jego rola. Wyegzekwowanie tego u rota to nic wielkiego. Pies rasy obronnej ma pilnowac i bronić swojego "stada" a nie hasać po lesie za sarenką. I to mniej więcej to samo, co chwalenie się tym, że ast ([U]rasa bojowa[/U] nie obronna) nie jest agresywny w stosunku do domowników. No wielkie mi osiągniecie-serio... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Czemu bierzesz to jako atak? Są osoby na forum które nie lubią ttb czy po prostu się ich boją i raczej powinny mieć tu najmniej do powiedzenia ;)
Ale są i osoby które mają psy o trudnych charakterach czy obcują od wielu lat z ttb. Jeżeli chcesz psa który odstraszy napastnika to bullowate zrobią to skutecznie ale powinny odstraszać tylko wyglądem nie atakiem. Sama pisałaś że astek ma problemy behawioralne i jest rozpuszczony- wiem co to jest problem behawioralny bo sama wzięłam sobie takiego psa ze schronu. Mam w planach drugiego bulka ale do puki mojej Ledy nie wyprostuję nie podejmę decyzji o szczeniaku bo może się skończyć klatkowaniem jednego z nich a tego chcę uniknąć (przechodziłam to z moimi bo nagle zaczęły ostro rywalizować). Ja piszę do Ciebie tylko po to żeby uświadomić o ryzyku dwóch ttb a w szczególności pita- co zrobisz będąc samej jakby z łby dwa się złapały?? uwierz mi ja sama musiałam rozdzierać małego bulka i wilczurka no i nie było to łatwe:shake:
Jeeli astek ma brzydkie nawyki to na 100 % przejmie je szczyl i bonanza się zacznie jak dorośnie ;)
To że popełniłaś błąd i chcesz go naprawić a przede wszystkim wiesz jaki to błąd to zakładam że kilka tygodni może miesięcy i Shiro będzie jak nowy. Czy on uprawia jakieś sporty? Ja proponuję mu WP wymęczysz go solidnie i wtedy ostra praca i konsekwencja ;)
Pamiętaj to nie Shila i Seth on potrzebuje wiele więcej wysiłku a jego złe zachowanie także opadnie. Ja spokojnie mogłabym się z tobą spotkać gdyby nie odległość ;) nie mam nic do ukrycia ani złych zamiarów wobec Ciebie, spotykam się z ludźmi z forum i jeżeli mogę staram się pomóc / doradzić albo na odwrót ;)

tak odbiegając od tematu.... czekam na foty i postępy u Shiro :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Kobieto od bronienia jak napisały poprzedniczki to jest gaz albo jak się boisz własnego cienia to paralizator. Pies w polskim prawie jest traktowany jak broń palna, więc kary za "użycie go" są bardzo surowe. Psy bojowe już ci pisałam ale widzę, że jak do ściany, to nie psy obronne, ale może faktycznie zostań przy bojowych, bo obronne jeszcze ciebie wpierdzielą na śniadanie.

Z wszelkich badań przeprowadzonych na gwałcicielach wynika, że nawet taki york czy jamnik nie mówiąc o parasolu potrafi skutecznie odwieść napastnika od ataku. Gwałciciele wyszukują na swoje ofiary kobiety, które wyglądają na totalnie bezbronne i bojące się własnego cienia. Więc hehe musiałabyś przeczyć wszelkim badaniom, jeżeli ktoś by cię napadł z 2 wielkimi psami NAWET jeżeli nie są to TTB. Ale po twoich wpisach sądzę, że niesamowicie wyolbrzymiasz niektóre sprawy, szczególnie, dotyczące twojego bezpieczeństwa. Ja chodząc nad Wisłę też b. często, szczególnie w lato spotykałam podpitych facetów, którzy rzucali komentarze, a byłam tylko z 1 psem ;) ale kurczę, faceci widząc młodą kobietę nie muszą być podpici żeby rzucić jakimś głupim słowem w jej stronę, co nie znaczy, że mają się zaraz na nią rzucić i zgwałcić :eviltong: Trochę mylisz pojęcia, gwałty się zdarzają owszem, ale są to zwykle przemyślane działania i robią je psychopaci, a nie, że pójdą faceci z kumplami na piwko i zaraz robią zbiorowe gwałty na kim popadnie :evil_lol:

Serio nie wiem kto ci natłukł tych głupot do głowy, ale jesteś na dobrej drodze, żeby sprowadzić na siebie nieszczęście. A co będzie jak będziesz bez psów? Będziesz szła pod ścianą, oglądając się za siebie ze spazmem przerażenia? Robisz w tym momencie z siebie IDEALNĄ ofiarę. Żaden pies, ani nawet lew czy batalion wojska cię nie obroni, jeżeli sama w swojej głowie sobie nie poukładasz pewnych rzeczy, bo to one cię ograniczają i sprawiają, że świat chce się pożreć i zgwałcić.[/QUOTE]

Ja jeszcze tylko dodam, że w oczach gwałciciela najbardziej 'atrakcyjna' jest osoba niższa i krępa, w związanych włosach (bo rzekomo łatwiej złapać i pociągnąć w krzaki) i uwaga - rozmawiająca przez telefon (bo część osób, widząc kogoś podejrzanego w swoim otoczeniu, łapie za komórkę i dzwoni do znajomego, albo udaje że dzwoni, licząc, że taka 'obstawa' odstraszy zboczeńca), natomiast w jego oczach jest to rozproszenie uwagi i łatwiej taką osobę dopaść znienacka. 90% gwałcicieli deklaruje, że nie napadłoby osoby z parasolką, jak pisze Amber, oraz z psem, bądź prowadzącą np. rower.

To taki off w ramach ciekawostki :diabloti: bo wnikałam kiedyś mocno w te badania na skazanych gwałcicielach (Zimbardo...?), także sądzę, że sfora 3 psów robi większe 'wrażenie', niż np. jeden czy dwa asty, wg. mnie taki straszak to 'duży pies' i tyle.

inna bajka, że taki 'krzakowy gwałciciel' jest tak naprawdę na maxa osrany i na zastrzyku adrenaliny, więc szczekający pies (nawet wielkości mojego sznupa) skutecznie rozprasza uwagę i wytrąca z transu, a podobno gwałciciel robi tylko jedno podejście.
całkiem inna sprawa, jeśli chodzi Ci o trzech pijanych debili w lesie, którzy do Ciebie skakali i coś paplali - skoro nie przestraszyły ich dwa 'wilki', to myślę, że asty też nie przestraszą,bo to kwestia alkoholu i buractwa, a sam ast dla jego widoku to żadna 'broń'.
jeśli jednak miałby zaatakować, to... tak jak pisała Majkowska - w naszym kraju najlepiej skończy się to dla oprawcy, a najgorzej dla Ciebie i psa.

Link to comment
Share on other sites

a - coś jeszcze. pies musi mieć szkolenie na psa obronnego, żebyś mogła być w 100% pewna, że zareaguje odpowiednio, np. na konkretną komendę.
nie ma co liczyć na tęczową wizję pt. "pies wyczuje, że mamie dzieje się krzywda", bo to mit - owszem, są psy, które realnie bronią właściciela, ale nie ma opcji, że będzie się to działo [I]tylko [/I]w momentach, kiedy rzeczywiście JEST zagrożenie.
pies broniący z własnego 'powołania' broni albo nagminnie, albo wybiórczo.
mój Pat raz w życiu mnie 'obronił' i oczywiście było to bez sensu - śmieciarz przekrzykując warczącą śmieciarkę machnął w moim kierunku ręką i krzyknął, czy może mam klucz do kontenera - Pat wyskoczył do niego agresywnie z mordą, ale szybko się uspokoił, bo zareagowałam w moment - oczywiście przeprosiłam gościa a Pat poleciał do niego z ogonem i rozkazał się głaskać :diabloti:

kiedy przewalam się z TŻ-tem albo się wydurniamy czy krzyczymy, to ma to całkiem w dupie i przychodzi z ogonem licząc na jakąś nową, dziką formę zabawy. jakim cudem miałby zrozumieć, że ten oto facet wychodzący z krzaków jest zagrożeniem, skoro w domu też widział jakieś przewalanki i krzyki?
(a oszczekanie tego śmieciarza pozostaje dla mnie zagadką do teraz:D nigdy więcej na nikogo nie szczeknął)

Link to comment
Share on other sites

Ale o jakim szkoleniu obronnym my tu piszemy? ;) Żeby być dobrym przewodnikiem psa obronnego, trzeba być przede wszystkim zrównoważonym i mieć do tego psa z odpowiednim charakterem. Ani darunia nie jest zrównoważona, ani pit, ast czy bull z adopcji taki nie będzie, do tego to w ogólnie nie są rasy obronne. Jak czytałam opowieści daruni o łzach, szlochach i spazmach na "profesjonalnym" szkoleniu Sziro, gdzie go podobno ciągali na kolcach (a i tak nic nie dało jak widać ;) ) to odnoszę jednak przemożne wrażenie, że NIC by z tego nie było. darunia chce mieć straszaka, żeby się wozić po dzielni, tylko nie bierze pod uwagę, że psa jeszcze trzeba do tego wychować, a nie traktować jak dziecko ;)

Link to comment
Share on other sites

Amber ja nie widzę nic złego w traktowaniu psa jak dziecko ;) tylko że pies musi wiedzieć gdzie jest jego miejsce i zachowywać się odpowiednio ;)
Sagat ma inny charakter i niema ochoty na jakieś wielkie pieszczoty ale za to Leda w domu to jak york , gdyby się w torbę zmieściła to brałabym ją wszędzie :eviltong: ale tak jak pisałam wszystko ma swoje granice, gdy pies się zapędza jednym słowem powinno być ustawione złe zachowanie a jeżeli nie to praca aż do skutku bez cienia miłości ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']....że psa jeszcze trzeba do tego wychować, a nie traktować jak dziecko ;)[/QUOTE]

Chyba jak głęboko upośledzone dzicko od którego niczego nie można wymagać...Normalne, zdrowe też się wychowuje bo inaczej zmienaiją się w rozwydrzone, bezczelne bachowry co widać na naszych ulicach... Pokłosie bestresowych metod :-(...

Z poprzednim postem Amber w całej rozciągłości się zgadzam - taką postawą ROBISZ Z SIEBIE OFIARE... Wrecz prowokujesz potencjalnego przestępce... I nawet stado "maszyn do zabijania" Ci nie pomoże... A z takim nastawieniem do świata przyjdzie czas, że staniesz się ofiarą własnych zwierząt....

Link to comment
Share on other sites

Zajebiste - największe osiągnięcie daruni - JEJ AST NIE RZUCA SIĘ NA DOMOWNIKÓW ! gratulacje! możesz zostać behawiorę albo szkoleniowcę :diabloti:
Nadal czekam aż zdarzy się nieszczęście z udziałem Twoich psów i może jak jeden otrzyma odgórnie Witaminkę M do Tobie coś wlezie do tego łba.
Ja mam labradora który na milion procent mnie nie obroni i chodze po lasach, po łąkach sama i nie sram w gacie, że zaraz stado pijaków mnie zgwałci, a w razie co na takie wyprawy zabieram nóż i tyle. Gdyby wszyscy mieli takie podejście do życia jak Ty to w PL wszyscy mieliby tylko asty i pity żeby nikt ich nie zgwałcił na spacerze - ŻENUA.

Link to comment
Share on other sites

Przejrzałam Twoją galerię jeszcze raz i CHYBA (ale to bardzo wielkie CHYBA :lol:) potrafię już odróżnić Shillę i Setha :evil_lol: Czekam na zdjęcia :lol:
Korzystając z okazji, życzę Wam Wesołych Świąt i wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2014 :tree1::x-mas::x-mas::x-mas:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Joanno bardzo dziękuję za życzenia ;-)
po długiej nieobecności i po podłączeniu w końcu internetu jestem znowu ;-)
u nas po staremu - psiaki i koty zdrowe, a my już na swoim nowym mieszkaniu, niestety jeszcze nie dokończyliśmy remontu do końca ale już jest bliżej niż dalej. Psiurki szczęśliwe mają taras, ogród no i 70m2 mieszkania więc mogą się ganiać ;-)
namówiłam moją mamę na adopcję kolejnego psa ( ma już jednego dziadziusia i 5 kotów ) a jutro jadę do schroniska do Uciechowa po suczkę na pewno będą jakieś zdjęcia to od razu wstawię - na tą chwilę można ją zobaczyć pod tym linkiem
[url]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1/935043_576907449008046_193718030_n.jpg[/url]
trzymajcie kciuki jak mała się zintegruje z pozostałymi zwierzakami ;-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...