Jump to content
Dogomania

Jak ujarzmić temperament wilczaka.


wilczakrew

Recommended Posts

Własie przeoczyliśmy tą w Katowicach.
Teraz 26 jedziemy na bonitacje i potem jak coś będzie w miare blisko to przyjedziemy.
Mały panicznie boi się samochodu i mam nadzieję, że mu przejdzie z czasem. Teraz nie wyobrażam sobie tej wyprawy na bonitacje.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

zacytuje tekst z ksiazki na temat tach pieskow:
czeskie wiczaki sa inteligentne,pelne temperamentu,maja lowiecka pasje,sa trudne psy do utrzymania.
nadaja sie do sportowych ludzi,ktorzy posiadaja dobra znajomosc ich zachowan.
Czeskie krzyzowki niemieckich owczarkow z wilkiem uzywane sa do sluzb wojskowych gdyz posiadaja dobra orientacje ,temperament,sa wytrzymale,szybko sie ucza,psy te nie szczekaja tylko wyja.

Lupo-uzywane sa w ratownictwie gorskim.Hodowle sa bardzo kontrolowaneTych psow nie mozna kupic.

Link to comment
Share on other sites

W mądrej książce nie napisano,że wilczak uczy się od innych psów ;) Wyje tak jak powinna, że aż uszy bolą... sąsiadów :diabloti: (bo wyje, kiedy jesteśmy w pracy)
Ale od kolegów na spacerze nauczyła się podszczekiwać ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wilczakrew'][quote name='sssmok']Mam pare pytan na wstepie :)
Czy wiedzieliscie wczesniej cos o tej rasie i skad przyszedl wam do glowy akurat wilczak :) (tak z ciekawosci).
[B]Częściowo czytaliśmy różnego rodzaju informacje w internecie o tej rasie. To jest tak, ze nie chcielismy psa, a wilczaki nimi do końca nie są i to dlatego.[/B]
Mieliscie juz kiedys psa?
[COLOR=black][B]Tak zarówno ja jak i żona owczarki niemieckie, choć ten żony miał wiecej z zachowania z wilka niż psa.[/B][/COLOR]
W jakich momentach pies "rzuca sie i gryzie" - co robicie, jaka pora dnia?
[B]To jest zazwyczaj wieczorem po powrocie ze spaceru lub zabawie, wtedy nie da się już wziąść na rece bo zaczyna sie awanturować, wtedy zaczynamy go ignorować ale on ze złosci podlatuje i łapie mocno za łydke lub doskakuje do reki. Nic w tym momencie nie pomaga nawet ignorowanie bo on wtedy zaczyna jeszcze mocniej.[/B]
[B]Głównie takie zachowanie jest w stosunku do żony i teściowej, przy mnie stosunkowo szybko się uspokaja.[/B]
[B].[/B] Ila czasu spedzacie na zabawach z psem? Ile psiak ma teraz tygodni?
[B]Zazwyczaj jest spokojny, bawimy sie z nim praktycznie cały czas pomiedzy spaniem nawet późno w nocy, często wychodzi na spacery także z innymi psami lub poznawać cywilizację. Trzy razy w tygodniu jeździ razem ze mna na cały dzień do pracy, gdzie ma kontakt z duża iloscią osób aby mógł sie oswajać i w zasadzie jest już bardzo ufny do człowieka, jak i do psów. Pies ma teraz osiem tygodni.[/B]
Niestety zlapanie za kark i potrzasnie, to najgorsze co mozna w takim przypadku zrobic. Przemoc wywoluje przemoc. Jesli chcemy zyc z psem w zgodzie, nie nalezy zaczynac od stosowania przemocy. Psy i wilki w ten sposob sie nie traktuja. Nie dziwi mnie, ze wzmaga to agresje u psiaka.
[B]Wiem ja też jestem temu przeciwny wiec przez pierwsze dni tego nie robiliśmy, ale tak nam kazali trenerzy z ośrodka. Zresztą wydaje mi sie to głupie bo jak z nimi rozmawiałem to stwierdziłem, ze nie mają zielonego pojęcia o wilczakach i kazali mi go w klatce zamykać. [/B]
Nie wiem dokladnie z jakiego powodu pies to robi - nie jestem na miejscu - moze to byc zaczepka do zabawy lub przekazanie czegos innego. Trzeba psu na spokojnie wytlumaczyc, ze gryzienie nas jest zle.
[B]Ja mu to cały czas tłumacze i on się ciągle ze mna kłuci, ja mu mówie swoje, a on swoje taka próba kto pierwszy odpóści. zazwyczaj jest to zaczepka do zabawy ale on wtedy zachowuje się zupełnie inaczej, gryzie delikatniej i nie atakuje, czasami bawimy sie tak przez godzinę i bardzo mu wtedy pasuja zabawki.[/B]
[B]Wiem kiedy dostaje głupwaki bo w momencie zabawy przestają mu wystarczać maskotki, gryzaki, sznurki i zaczyna łypać jak przypuscić atak na reke. W tym momencie kończymy z nim zabawę i zaczyna sie głupawka czyli złosć dlaczego my go zaczynamy ignorować . Wtedy już go żadna zabawka nie interesuje nawet wepchnieta do pyska.[/B]
Najpierw proponuje nauczyc komendy "FUJ" i "DOBRY PIES". To podstawa w pierwszym porozumiewaniu sie z psem. Przy kazdym zlamaniu "naszego regulaminu" pies dostaje stanowczym tonem (nie krzykiem) komende "FUJ" (fe, nie, albo jaka inna chcemy) i zaleznie od sytuacji albo zabierane jest mu to co niszczy, albo jest ignorowany, albo robimy podmianke (nasz but na kapec do gryzienia). Przy podmianie psiak szybko sie uczy co wolno gryzc, a co nie - no i wie, ze ma swoje wlasne gryzaki. Nie da sie go calkowicie oduczyc gryzienia wszystkiego. (Pewnie niektorzy stwierdza, ze sie da, ale po co - to nie zdrowe ;) )
[B]To też robimy i przy mnie jeszcze jakos mi sie to udaje natomiast jak wychodzę do pracy jest to nieosiagalne bo on nie reaguje na komendy. Nam nie przeszkadza to, ze obgryza pewne stare meble niech to robi, czasami nawet dostaje nasze kapcie do międlenia przecież można kupic nowe, reagujemy na buty, kaloryfery, które wyraźnie mu smakują i gniazdka.[/B]
Druga wazna rzecz to ciagle nagradzanie smakiem i zabawa oraz komenda "DOBRY PIES" (lub inna) za wszystko co pies robi po naszej mysli. Szczeniaki zalapuja te komendy super szybko. Tylko trzeba miec oczy dokola glowy i byc konsekwentnym. Jak psiak zalapie, bedzie wam o niebo latwiej.
[B]Tego musimy spróbować, niestety Pani trenerka stwierdziła, że jest on jeszcze za młody na wydawanie komend i naukę .[/B]
Co do gryzienia. Kazda forma powinna byc ukarana komenda FUJ. Ja w takich przypadkach ignorowalam psa i zostawialam na chwile samego lub (w zaleznosci od sytuacji) przenosilam gryzienie na zabawke. Przy przeniesieniu gryzienia na zabawke: w momencie gryzienia nas jest FUJ, wepchniecie do pyska sznurka, pies gryzie - DOBRY PIES. Przy zostawieniu psa po chwili wraca sie z zabawka i smakiem. Jest zabawa, smaki i "DOBRY PIES". Jak tylko zaczyna gryzc, to zabieramy zabawke i ignorujemy. Oba sposoby dzialaly.
Przy wiekszej nachalnosci mozna zlapac za pysk i psiaka odsunac, lub podniesc na chwile i opuscic (takie oderwanie na moment od ziemi). Jak na nas skacze to idziemy tam gdzie nie ma zasiegu i dalej ignorujemy, ale nie caly dzien - to musi byc chwila, zeby pies sie uspokoil i zrozumial, ze to co robi nam sie nie podoba. Lub odwracamy uwage zabawka.
[B]Ja tak własnie robie łapie go za pysk aż lekko zaskowyczy wtedy puszczam i jest spokuj, z podniesieniem jest problem bo bardzo tego nie lubi i wzmaga to w nim agresje.[/B]
Mozna psa na chwile gdzies zamknac - ale to gora 10 sekund i w miejscu, gdzie nie ma zabawek. Jesli po karze wracamy, to najlepiej od razu przywolac psa, wyglaskac i dac smaka. W ten sposob psiak nie bedzie sie nas bal. Szybko nauczy sie, ze jak gryzie nie ma zabawy. Ale podczas kary nie moze miec w zasiegu niczego, co moze zastapic zabawa z nami - zadnej lezacej na ziemi zabawki, zwisajacego obrusu etc. Bo bedzie sie bawil sam i nic nam z takiej kary nie wyjdzie. Chyba, ze zabawke dostaje od nas, bo robimy przeniesienie agresji na nia.
[B]Własnie ostatnio dostał kompletnego bzuma o 2 w nocy i nie można go było opanować. zaczoł mnie gryżć i łapać za łydkę dostał wtedy dwoma palcami po ogonie i został przeze mnie zignorowany, poprostu odwruciłem sie i wyszedłem z pokoju bardzo go to zdenerwowało bo zaczoł na mnie krzyczeć i pobiegł do żony zaczynajac sie wyzywać na serwetce z ławy. Oczywiscie prosiłem, zonę aby go wyżuciła do kuchni i zostawiła ale było inaczej.[/B]
Psa mozna jeszcze wyciszyc biorac go na rece, ale to w przypadkach totalnej glupawki - nie ciagle. Trzeba to zrobic tak, zeby nas nie ugryzl ani sie nie wyrwal. Gadamy do niego. Trzeba pamietac, zeby caly czas byc milym. Jesli my jestesmy mili pies w koncu zalapie, ze tak jest lepiej. Krzyczenie na psa i szarpanie sie z nim nic nie zmieni. To trudne na poczatku, bo jak pies nas podgryza automatycznie wywoluje u nas agresje. Trzeba reagowac spokojnie i w kolko tak samo. Gryziesz, to siedz sam. Nie ma zabawy ani smaka. Nie gryziesz? Jest zabawka i smaki.
Poza tym powinnismy od poczatku oduczac agresji przy kosci. Dajemy do ogryzania i trzymamy caly czas, glaszczac psa. Ale nie na sile to troche trwa - u jednego psa dluzej u innego krocej. I nie karzemy za to, ze warczy! To minie (u mnie po ponad 3 miesiacach).
Uh rozpisalam sie. Przetestowalam wszystkie metody u swojego wilczaka i to dziala :) Tylko wszystko trzeba robic powoli i na spokojnie. Grunt to konsekwencja i pozytywne nastawienie. Tu trzeba jak z dzieckiem :P
A co do przedszkola. Mozecie pojsc dopiero jak maluch skonczy 3 miesiace i jest po wszystkich szczepieniach. Ale cwiczyc takie rzeczy jak "siad" mozecie juz w domu.
[B]To staramy sie też już po woli wprowadzac.[/[/B]quote]
[B]Dzięki wielkie za odpowiedz, bo teraz przynajmniej wiem jakie popełniam błędy i co trzeba zmienić.[/B][/quote]

Błedem było dobranie sobie psa o nieodpowiednim temperamencie od wymaganego. Z tego co piszesz jest to IDEALNY MATERIAŁ UZYTKOWY. Taki pies to marzenie, a karanie go za to ze ma takie zdolnosci - paranoja. Niektórzy godzinny dziennie poswiecają na rozkrecanie psa , a wy macie to juz na gotowo. To diament który szlifuje sie jak dojrzeje.

Link to comment
Share on other sites

Z tymi diamentami i użytkowością to przesadzacie.
Co do wyboru to był on bardzo mocno przemyślany i pies ma odpowiedni temperament do tego jaki był nam potrzebny.
Normalne psy po pewnym czasie są nudne, natomiast wilczak potrafi się cieszyć pezez 2 godziny z tego , że nas widzi. Tańczy i ładnie śpiewa.
Ta książka pewnie już dawno zaszła kurzem.
Nasz bardzo ładnie wyje, kłuci się i podszczekuje.
Nauczył się tego od innych psów. Zazwyczaj to się kłuci z innymi psami i do nich gada, a potem się denerwuje, ze one nie reaguja i dalej na niego szczekają.czasami też tak fajnie bucha ale to wtedy jak sie wystraszy.
Co do samochodu to nie sądze, że się przyzwyczai bo omija go dużym łukiem. Jak już musi to do niego wsiada ale zawsze robi to z dużym oporem i nie chętnie. W samochodzie też jest niespokojny. Kiedyś się przyzwyczai bo innego wyjścia nie ma . W niedzielę jedziemy do częstochowy na wystawę , zaznajomić sie z innymi wilczakami. Więc myślę, ze z niektórymi osobami sie spotkamy. Pozdrowienia.
Jeszcze jedno co do wilczaków to wszystkiego można je nauczyć lub oduczyć ale wymaga to bardzo dużo pracy i systematyczności.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...