Jump to content
Dogomania

Zdechł czy umarł?


Dorkaa

Recommended Posts

[B]W języku niemieckim, angielskim i w ogóle innym obcym języku nie ma słowa "zdechł", "zdechnąć" . To polskie społeczeństwo jest tak prymitywne, że używa takich prostych i prymitywnych słów. Nie kochasz swojego zwierzaka - mówisz, że zdycha. Kochasz zwierzaka - mówisz, że umiera. Według mnie, żadne zwierzę nie zasługuje na to, aby[I] "zdechnąć"[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...
  • 3 months later...

[quote name='Dorkaa']Duży problem mamy z nazewnictwem.
Pies zdechł czy umarł? Jakie określenia powinniśmy stosować i dlaczego?[/QUOTE]

Modlitwa za...

Panie Boże, nie jestem aniołem,
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.

Panie Boże, powiedziałeś "Proście",
rzekłeś "Proście, a będzie wam dane".
Wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście
szedł do Ciebie mój pies ukochany?

Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę, o Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.

Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną,
by głodny i smutny nie był i żeby
przy kimś bezpiecznie mógł zasnąć.

Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie zabrać stąd będzie trzeba,
pozwól, by wyszedł mi na spotkanie,
kiedy będę wędrować do nieba.....


modlimy za kogos kto umiera nie zdycha...

Link to comment
Share on other sites

  • 9 months later...

Stosowanie słowa "zdechł" w stosunku do śmierci zwierzęcia dawniej nie było niczym złym. Było to po prostu odróżnienie tego, czy denat był człowiekiem czy przedstawicielem innego gatunku. Później zaczęto używać tego słowa w sposób obraźliwy w stosunku do ludzi i nabrało ono nacechowania negatywnego. Dla tego wolałbym aby używano słowa "padł" lub innego. (także "umarł") (to wszystko IMHO)

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

Dorkaa gdyby twój przyjaciel umarł byś mowiła zdechł czy uwarł ???
Mówiąc ZDECHŁ to jest brzydkie określenien ! ! ! A by ci było miło gdybyś umarła ( wcale ci tego nie życzę tylko podaje przykład ) było by Ci miło gdyby ktoś mówił że ZDECHŁAŚ
A jeżeli mówimy ODSZEDŁ , UMARŁ wtedy odajemy większy szacunek który należy się psom !!

Link to comment
Share on other sites

Hmmm... ja nie powiedziałabym, że pies zdechł. Chociaż mi się zdarzyło ;( Przed Neską moja rodzina miała suczkę sznupa rodowodową ale hodowla w łazience psy wyły, pewnie było kazirodztwo... ) i ona była strasznie wredna ta suka więc kiedy umarła to mówiłam, że zdechła ale mając 10 lat (wtedy kiedy "odeszła") nie myślałam o tym jak się mówi...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='al-ka']A czy nie widzisz różnicy w słowach "jeść" i "żreć"?Opisują one wprawdzie tę samą czynność ale jakże to wielka różnica!Są jednakże ludzie dla których to nie jest istotne.Cóż ...kwestia smaku i wrażliwości.Każdy posługuje się takim językiem na jaki jego umysł stać.[/QUOTE]

Jestem tego samego zdania.

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Nie powiedziałabym,że pies zdechł,bo dla mnie zdychają tylko żli ludzie.Pies jest dobry,to Przyjaciel-więc jeśli przyjdzie dzień rozstania to Gucio odejdzie..
A z innej strony patrząc-słowo ,,zdechł,,jest dla wielu słowem pogardliwym czy wręcz niegrzecznym.Dogomania to forum psich przyjaciół-nie powinni więc przyjaciele w odniesieniu do PRZYJACIÓŁ używać słów prostackich.
EOT
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

Z polonistycznego punktu widzenia (i z punktu widzenia poprawności językowej) psy zdychają, jak wszystkie zwierzęta. Mimo całej miłości dla zwierząt nie jestem w stanie stwierdzić, ze są na równi z człowiekiem, bo co innego mówi biologia, badania itd. Zgadzam się z filodendron, że słowa nie są wazne, ważne jest to, co się czuje i tak naprawdę nikomu nic do tego, jak my samy określamy śmierć zwierzęcia. Na pewno natomiast można używać nieformalnie słowa "umarł" czy "odszedł" - choć odszedł jest dla mnie chyba najlepszym wyjściem, bo jeszcze nie uczłowiecza (a z uczłowieczania zwierząt wychodzi nieraz krzywda i dla nich), ale i pokazuje szacunek (o ile rozmówca jest na to wrażliwy).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Z polonistycznego punktu widzenia (i z punktu widzenia poprawności językowej) psy zdychają, jak wszystkie zwierzęta. Mimo całej miłości dla zwierząt nie jestem w stanie stwierdzić, ze są na równi z człowiekiem, bo co innego mówi biologia, badania itd. Zgadzam się z filodendron, że słowa nie są wazne, ważne jest to, co się czuje i tak naprawdę nikomu nic do tego, jak my samy określamy śmierć zwierzęcia. Na pewno natomiast można używać nieformalnie słowa "umarł" czy "odszedł" - choć odszedł jest dla mnie chyba najlepszym wyjściem, bo jeszcze nie uczłowiecza (a z uczłowieczania zwierząt wychodzi nieraz krzywda i dla nich), ale i pokazuje szacunek (o ile rozmówca jest na to wrażliwy).[/QUOTE]
Zgadzam się, to jak nazwiemy śmierć zwierzęcia nie oddaje naszego szacunku do niego ani uczucia.
A teksty jak powiesz że zdechł to nie szanujesz są na poziomie przedszkola.
Mój poprzedni pies nie zdechł bo został uśpiony.
Jeśli ktoś robi ze zwierzęcia człowieka i jeszcze chce nakazywać to innym to już jego problem.
Czasem zwierzęta bywają lepsze od ludzi, ale nie ma takiej siły która nakaże mi mówić, że moi dziadkowie i pies zmarli... Nie ma dla mnie równości między człowiekiem a zwierzęciem.
Pies pozostaje psem, chociaż jest najlepszym przyjacielem człowieka.

Link to comment
Share on other sites

Czy to tak trudno mówić "odszedł" zamiast "zdechł"? Dla mnie moje psy i (wcześniej) koty zawsze "odchodziły" (jeśli kogoś szokowało słowo "umarł" w odniesieniu do zwierzęcia). Sam wyraz "zdechł" jest dla mnie tak pełen pogardy... W odniesieniu do zwierząt gospodarskich można używać określenia "padł", więc dlaczego o psie-przyjacielu mówić tak paskudnie? Jak ktoś wcześniej napisał używane słownictwo zależy od poziomu wypowiadającego i jego wrażliwości ( i nie zamierzam tu nikogo obrażać!)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sybisia']Czy to tak trudno mówić "odszedł" zamiast "zdechł"? Dla mnie moje psy i (wcześniej) koty zawsze "odchodziły" (jeśli kogoś szokowało słowo "umarł" w odniesieniu do zwierzęcia). Sam wyraz "zdechł" jest dla mnie tak pełen pogardy... W odniesieniu do zwierząt gospodarskich można używać określenia "padł", więc dlaczego o psie-przyjacielu mówić tak paskudnie? Jak ktoś wcześniej napisał używane słownictwo zależy od poziomu wypowiadającego i jego wrażliwości ( i nie zamierzam tu nikogo obrażać!)[/QUOTE]

Nie bardzo rozumiem - a czemu zwierzęta gospodarskie mają być gorsze? To nie jest kwestia wrażliwości, tylko podejścia - np. ja jako polonistka nie widzę problemu, gdy ktoś powie, że jego pies zdechł, skoro opowiada o nim ze łzami w oczach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sybisia']Sam wyraz "zdechł" jest [B]dla mnie[/B] tak pełen pogardy... [/QUOTE]
No właśnie - dla Ciebie. A dla wielu ludzi nie. Dla wielu ludzi nie jest nacechowany emocjonalnie, bo tak mówili ich rodzice, dziadkowie itd.
Jest dla nich obojętny, więc po co mają szukać dziury w całym?
Zrządzeniem losu zamieszkałam w takim miejscu, w którym na papcie mówi się "ciapy" - okrutnie mnie to najpierw śmieszyło a potem denerwowało, ale po latach przywykłam. Tutaj "ciapy" oznacza to samo, co w moich stronach "papcie". Jakoś to przyjęłam do wiadomości, mimo że - w odróżnieniu od "zdechł" - w takim znaczeniu nie figurują w słowniku j. polskiego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Nie bardzo rozumiem - a czemu zwierzęta gospodarskie mają być gorsze? To nie jest kwestia wrażliwości, tylko podejścia - np. ja jako polonistka nie widzę problemu, gdy ktoś powie, że jego pies zdechł, skoro opowiada o nim ze łzami w oczach.[/QUOTE]
Nigdzie nie napisałam, że zwierzęta gospodarskie są gorsze,( proszę nie dorabiać teorii), a słowo "padł" dla mnie brzmi o wiele mniej pogardliwie niż "zdechł". Zresztą niech każdy mówi sobie jak mu się podoba.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sybisia']Nigdzie nie napisałam, że zwierzęta gospodarskie są gorsze,( proszę nie dorabiać teorii), a słowo "padł" dla mnie brzmi o wiele mniej pogardliwie niż "zdechł". Zresztą niech każdy mówi sobie jak mu się podoba.[/QUOTE]
Odnosząc się do poprzedniej wypowiedzi, co kogo obchodzi jak ja mówię, że mój pies zdechł?
Nie ma większych problemów na świecie? Tylko jak ja powiem jak mi pies zdechnie?
A teksty typu kto nie kocha ten powie, że zdechł, są żenujące i tyle.
Nie chciałaś nikogo obrazić stwierdzeniem, że zdechł używają osoby gorsze "Jak ktoś wcześniej napisał używane słownictwo zależy od poziomu wypowiadającego i jego wrażliwości ( i nie zamierzam tu nikogo obrażać!) "
To właśnie takie wypowiedzi świadczą o braku kultury.
Gdybym napisała debilny kundel zdechł wreszcie to chyba z tego można by odczytać więcej, niż że pies zdechł.

Po co więc szukać problemu tam gdzie go nie ma?
Zaraz zabronię mówić na dworzu, polu czy inne bo u nas mówi się na dworze, na dwór a każdy kto mówi inaczej jest idiotą, chamem i burakiem? To chyba o mnie by świadczyło i o moim zacofaniu, nie o kimś kto mówi inaczej niż ja.
Również nie obrażając nikogo...
Czy ja Ci dyktuję jak masz mówić? Nie i również sobie tego nie życzę.

Link to comment
Share on other sites

Ton dyskusji zrobił się nieprzyjemny i kłótliwy. Życzę zdrowia i proszę używać terminów jakie Pani się podobają, mnie to naprawdę ani ziębi, ani grzeje; posty należy czytać uważnie, a nie imputować słów, które nie zostały napisane.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

Pies nie zdycha tylko umiera, jak każde żywe stworzenie które czuje. Oczywiście tylko w języku polskim istnieje słowo ZDECHŁ, próbowałam to wytłumaczyć mojemu koledze Anglikowi, ale nie potrafił zrozumieć jak można używać takiego wyrazu w stosunku do swojego pupila.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]Pies nie zdycha tylko umiera, jak każde żywe stworzenie które czuje. Oczywiście tylko w języku polskim istnieje słowo ZDECHŁ, próbowałam to wytłumaczyć mojemu koledze Anglikowi, ale nie potrafił zrozumieć jak można używać takiego wyrazu w stosunku do swojego pupila.[/COLOR][/QUOTE]
Ci prymitywni Polacy, debile no, odznaczać się bogactwem językowym ;D
[SIZE=1]To była ironia. [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Nie byłoby nic złego w uzyciu słowa "zdechł", gdyby nie wyraźny negatywny ładunek jaki niesie.

LadyS, akurat zpbunktu widzenia biologii każda śmierć jest jednaka- człowieka, psa, myszy, pająka.... a i różnice między nami a innymi zwierzętami (a szczególnie ssakami) są raczej ilosciowe nie jakościowe. Skąd więc przekonanie o wyższości człowieka...? Poza oczywistą "gatunkową solidarnością". Biologia nas nie wywyższa spomiędzy zwierząt, jedynie religia.

Link to comment
Share on other sites

Nigdy nie użyłabym stwierdzenia, że mój pupil zdechł. Dla mnie to słowo w dzisiejszych czasach ma ordynarne znaczenie. Jeśli ktoś komuś źle życzy to zazwyczaj mówi ''zdychaj'', a nie umieraj. Logiczne dla mnie, że słowo to ma wydźwięk negatywny. Kojarzy mi się z umieraniem w strasznych warunkach, w totalnym upodleniu. Ale to tylko moje zdanie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...