Jump to content
Dogomania

Agilitowo-Frizbowo Domowa Galeria Szikry,Victora i Deliego :-D ZAPRASZAMY!


Mudik

Recommended Posts

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Klaudia :-)']Jak dla mnie metoda tunelowa jest o tyle dobra,że uczy psa pokonywać slalom jak nie ma obok przewodnika,pies sam wchodzi prawidłowo do slalomu z każdej strony i pod różnymi kątami,wysyła się do slalomu. A nie wyobrażam sobie szybkiego psa wprowadzać w slalom,bo poprostu nie zdąże.
Będe w weeekend w Łodzi,może jakieś bieganko?[/QUOTE]
Mamy imieniny w sobotę. Więc jednego dnia brak czasu, a drugiego zmęczenie po imprezie.

Link to comment
Share on other sites

Viv, to zajrzyj na aussikowe forum do naszej galerii to zobaczysz znacznie więcej :D Magda poświadczy, bo razem działałyśmy ;-)
Widzę, że chłopaki biorą futrzarski przykład z ciotki Choco ;-)

A co do slalomu, ja bardzo nie lubię tradycyjnej, bo moim zdaniem, to wlaśnie ona wymaga bardzo dużo czasu i powtórek a po drugie to u wielu psów uczonych tą metodą widać, że nie są douczone i ciągle robią slalom ze wspomaganiem ciałem przewodnika albo ręką; czasem nawet są to psy w klasie A2 albo A3... :/

Ja uczyłam obie dziewczyny jeszcze inaczej, ale z kolejnym psem mam zamiar robić tunelowo. Tzn. z tej metody jaką uczyłam też jestem bardzo zadowolona, ale w tunelowej podoba mi się, że uczy psa jeszcze większej samodzielności, gdy przy mojej trzeba nad tym jednak pracować dodatkowo (pies jest znacznie bardziej samodzielny niż przy tradycyjnej ale jednak trochę uzależniony od pozycji i ruchu przewodnika).
Poza tym Asti uczona tą metodą nie umiała sobie sama wymyślić techniki i robiła slalom bardzo nierytmicznie, raz na jedną, raz na dwie łapy. Wtedy użyłam metody tunelowej do wyrobienia rytmu i bardzo szybko wypracowała sobie jednołapność (nie każdy pies tak będzie robić, bo musi mieć do tego odpowiedno długie łapy). Ponieważ rozumiała już ideę slalomu, wystarczyło, że rozsunęłam tyczki po ok. 5 cm na boki, czyli tunel miał jakies 10 cm ale to już wystarczyło, by ułatwić "prześlizgiwanie się". Potem zwężałam aż do linii prostej. Szło szybko, jak zobaczyłam, że jeszcze tego rytmu nie utrwaliła, to ciut znowu rozsunęłam, ale generalnie załapała to bardzo szybko.
Więc można powiedzieć, że Asti była nauczona jedna metodą, ale dopracowana tunelową :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiaczek']Delik jakoś tak eleganciej wygląda po tym wyczesaniu;)

Pzdr.[/QUOTE]
Być można ważne,że trochę kudłów mniej na dywanie ;-)

[quote name='puchu']Jaki się Delik przystojny zrobił :loveu:[/QUOTE]

Dziękujemy!

[quote name='Aussie']
Ponieważ rozumiała już ideę slalomu, wystarczyło, że rozsunęłam tyczki po ok. 5 cm na boki, czyli tunel miał jakies 10 cm ale to już wystarczyło, by ułatwić "prześlizgiwanie się". Potem zwężałam aż do linii prostej. Szło szybko, jak zobaczyłam, że jeszcze tego rytmu nie utrwaliła, to ciut znowu rozsunęłam, ale generalnie załapała to bardzo szybko.
Więc można powiedzieć, że Asti była nauczona jedna metodą, ale dopracowana tunelową :-)[/QUOTE]

A jak uczyłaś ,że tak z ciekawości spytam?

Link to comment
Share on other sites

Z klikerem, poczynając od dwóch tyczek - naprowadzanie smakiem, jak najszybciej wycofane aż pies zacznie robić samodzielnie. Wtedy dołożona trzecia tyczka i znowu jw. To samo z czwartą, piątą i szóstą. Jak pies już tyle załapie, t można dokładać po dwie i szybko dochodzi się do 12, bo już rozumie ideę slalomu.
Oczywiście od początku tak samo ćwiczymy na obie strony, żeby nie było preferencji.

Link to comment
Share on other sites

Jak ktoś to umie, to naprawdę nauka idzie łatwo i szybko (a ćwiczyć można na trawniku i nawet nie trzeba pelnego slalomu mieć) ale zauważyłam, że osoby nieprzyzwyczajone do pracy klikerem mają z tym straszne problemy (klikanie w odp. momencie, odpowiednie naprowadzanie a potem szybkie wycofanie tego).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aussie']Z klikerem, poczynając od dwóch tyczek - naprowadzanie smakiem, jak najszybciej wycofane aż pies zacznie robić samodzielnie. Wtedy dołożona trzecia tyczka i znowu jw. To samo z czwartą, piątą i szóstą. Jak pies już tyle załapie, t można dokładać po dwie i szybko dochodzi się do 12, bo już rozumie ideę slalomu.
Oczywiście od początku tak samo ćwiczymy na obie strony, żeby nie było preferencji.[/QUOTE]

To bardzo podobnie do metody Susan Garret 2x2. sa oczywiscie roznice i to spore, ale ide jest ta sama ze zaczynamy od 2 tyczek, bez pomagania psu, uczymy dobrego wejscia, itd tylko na etapie dokladania tcyzek sa spore roznice. Ja tak uczylam psy, poprzestalysmy na 4 tyczkach, bo mamy tylko 6, ktore sa bardzo ciezkie, ale jesli kiedys zaczne trenowac agility to slalom bede robila wlasnie ta metoda, bo swietnie uczy psa dobrego wejscia do slalomu i moim psom bardzo ładnie szła nauka. jest fajniejsza od tunelowej o tyle,ze nie uczy szybkich psów wbijania sie z rozpedu w slalom (co czesto konczy sie wypadnieciem z niego, lub wpadnieciem od drugiej tyczki) tylko wlasnie zwolnieniem, ruszeniem głowa i odszukaniem prawidlowego wejscia. tez mozna nauczyc bardzo niezaleznego is zybkiego slalomu ta metoda.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]ale jesli kiedys zaczne trenowac agility to slalom bede robila wlasnie ta metoda, bo swietnie uczy psa dobrego wejscia do slalomu i moim psom bardzo ładnie szła nauka. jest fajniejsza od tunelowej o tyle,ze nie uczy szybkich psów wbijania sie z rozpedu w slalom (co czesto konczy sie wypadnieciem z niego, lub wpadnieciem od drugiej tyczki) tylko wlasnie zwolnieniem, ruszeniem głowa i odszukaniem prawidlowego wejscia.[/QUOTE]

Nooo, Susan tak twierdzi (bo jakoś musi swoje dvd sprzedać :)), ale to nie jest do końca prawda. Jeśli będziemy z psem robić długo szeroki korytarz i tylko na wprost, to owszem. Ja zaczynam od slalomu rozstawionego na tyle, że pies może przebiec nie dotykając tyczek i jak tylko załapie, że ma być pomiędzy nimi, zaczynam zwężać. I praktycznie od razu zaczynam robić wejścia.
Z Bravą zaczęłam od trzech sesji na dwóch tyczkach, próbując zrobić wejścia - tyle, że to było lekko bez sensu. Bez całego slalomu pies nie widzi, gdzie się slalom zaczyna, a gdzie kończy, czyli tak naprawdę nie ma żadnej optycznej wskazówki, od której strony ma wejść. Susan twierdzi, że wystarczającą wskazówką jest to, że zawsze się rzuca zabawkę w to samo miejsce, ale mi się to nie sprawdziło - przeprowadziłam eksperyment na Bravie i na Eri, która wtedy już slalom miała zrobiony w całości i obydwie na jednej bramce uparcie robiły od tej strony, od której je ustawiałam i ewentualnie zawracały do zabawki, tymczasem na korytarzu w jednej sesji załapały o co chodzi.

Tzn. żeby nie było, 2x2 nie jest złą metodą, a dvd zdecydowanie warto obejrzeć, bo jest tam parę świetnych wskazówek i pomysłów na pracę ze slalomem. IMHO warto też zrobić ze dwie sesje na dwóch tyczkach, bo to znakomicie ułatwia psu załapanie idei korytarza. Minusem metody jest to, że psy mają problemy z rytmem - nawet własne psy Susan miały i ona wtedy co zrobiła? Rozsunęła trochę wszystkie tyczki, tak jak w metodzie korytarza :P.

A tu żywy dowód, że metoda korytarza nie uczy psa ślepego grzania do przodu: Brava na [URL="http://www.youtube.com/watch?v=ilniJZjcyzw"]obecnym etapie slalomu[/URL], widać jakie wejścia robi, widać też bardzo dobrze zebranie kroku przed wejściem.

Link to comment
Share on other sites

ja nie mowie, ze tunelowo jest zle. ale naogladalam sie wiele filmikow, gdzie bordery byly rozpedzone i nie hamowały w ogóle przy wejsciu do slalomu. mnie sie to nie podoba, ja ze sowim borderm bym nie robiła sama metoda tunelową, bo znam swojego psa i myśle, ze mgło by się to podobnie skończyc (tym wbijaniem sie w druga tyczkę). fajne sie wydaje połaczenie tych dwoch metod. tzn zaczęcie od 2x2 z tymi dwoma tyczkami, potem korytarz. albo wlasnie poprawienie tej metody 2x2 na etapie prawie koncowym korytarzem, dla wyrównania rytmu. szczerze to nie doszłam do 12 tyczke, wiec nie wiem jak na tym etapie to wygląda, ale na etapie 4 tyczek i dodawanie 2 nastepnych bardzo mi sie podobala praca moich psów. na pewno jesli cos by sie popsuło kombinowała bym inaczej, przeciez nie warto zamykac sie slepo w jednej metodzie, nie kazda metoda działa na kazdego psa.

nie rozumiem troche tego " Bez całego slalomu pies nie widzi, gdzie się slalom zaczyna, a gdzie kończy, czyli tak naprawdę nie ma żadnej optycznej wskazówki, od której strony ma wejść. Susantwierdzi, że wystarczającą wskazówką jest to, że zawsze się rzuca zabawkę w to samo miejsce"
Jak to nie wie gdzie się zaczyna a gdzie konczy, chyba zaczyna sie tam gdzie pies stoi? nie za bardzo zrozumiałam co mialas na mysli.

Link to comment
Share on other sites

Prittstick , chyba chodzi o to, że pies w początkowej fazie nauki slalomu tą metodą nie ma po prostu wleźć między jedną a drugą tyczkę z którejkolwiek strony tylko np tak jakby te 2 tyczki były 2 pierwszymi w określoną stronę, czyli ma tak jakby wysłać się, ominąć 2 tyczki, wejść między nie 'od tyłu'. Ogólnie wydaje mi się, że uczenie psa początkowo wejść na 2 tyczkach jest trochę bez sensu bo pies czai tylko, że ma przebiec między nimi, obojętnie z której strony, a to czy wejście jest dobre czy nie zależy od tego w którą stronę ten slalom dalej 'idzie'... Przynajmniej ja miałam takie wątpliwości zapoznając się z tą metodą :P

Oglądałam dużo filmików na yt z 2x2 i właśnie miałam z tym straszną rozkminę jak można psu to dobrze pokazać... Zwłaszcza, że chyba w tej metodzie nie o pokazywanie chodzi :P
Ale ja tak tylko teoretycznie bo szczeniak przesunął się daleko w przyszłość a swojemu westowi nie chcę mącić taką , wg mnie niezbyt logiczną, metodą. Douczamy się teraz 'tunelowo' czyli ćwiczymy na lekko rozsuniętych tyczkach i to jak na razie bardzo poprawiło u mojego psa i wejścia i zrozumienie zadania jakim jest slalom. Tunelowo chyba jednak jest najpewniej.

Link to comment
Share on other sites

Susan ustawia bramkę i zawsze rzuca zabawkę w to samo miejsce, tak, że niezależnie od tego gdzie się ustawi psa, powinien on zawsze wchodzić w bramkę od tej samej strony, tak by biec w tym kierunku, gdzie będzie rzucona zabawka:

[IMG]http://i45.tinypic.com/15ozequ.jpg[/IMG]

Na moim mistrzowskim rysunku wykonanym w paincie dwie czarne kropki to dwie tyczki, zielone mazidła to kąty nabiegu psa. Nota bene, przy pewnych kątach pies mija pierwszą tyczkę prawym, a nie lewym barkiem, co jak dla mnie też jest dziwne. Moje psy tego kompletnie nie kumały, tzn. jak były ustawione pod takim bardziej ekstremalnym kątem, to przebiegały przez bramkę od strony zabawki i do niej zawracały.
Jeszcze raz podkreślam, to nie metoda tunelowa jest odpowiedzialna za to, że niektóre psy nie hamują w slalomie i wypadają po drugiej tyczce, tylko ćwiczenie długo na rozstawionych tyczkach i tylko prostych nabiegów. Jeśli się robi wejścia od razu, to pies od razu musi się nauczyć zbierania kroku i hamowania. Przy czym przy robieniu wejść na 12 tyczkach (a przynajmniej na kilku) pies ZAWSZE mija pierwszą tyczkę lewym barkiem.

Link to comment
Share on other sites

Bzikowa, tez tak mialam jak ogladalam te filmiki na youtube, im wiecej ogladalam tym mnej wiedzialam i wiekszy mialam chaos w glowie. po obejrzeniu dvd mi sie rozjasnilo.
Rauni juz ograniam:D
To jest pierwszy etap, zaczynasz od ustawienia psa tak jak idzie strzałka, potem zmieniasz katy. a zabawka ma byc rzucana tam, bo potem maja byc nastepne dwie tyczki. nie wiem po co to pisze, na pewno to wiesz:D Ja np tak nie robilam, tzn najpier rzucalam zabawke prosto, ale jak przechodzilam do wejsc pod kątem rzucalam zabawkę w te strone, gdzie miala by byc teoretycznie dalsza czesc slalomu, czyli pies nie wchodzil w ogole prawym barkiem. na poczatku to sie rzeczywiscie wydaje chaotyczne, ale jak pies to ogarnie (nie mozna etz za dlugo siedziec na jednym etapie) i przechdozi sie do nastepnych dwoch tyczek za tymi jest juz jakby z gorki. tzn moje psy na tym etapie genialnie załapały, ja od razu przy etapie II postawilam dwie nastepne tyczki troche pod kątem i szybko (w jeden sesji) zwezalam do pierwszych dwoch. jak juz sie jest na tym etapie 4 to sie to wydaje jasniejsze, bo juz masz tak jakby wiekszy kawalek slalomu.
ja ten slalom robilam nie pod agility, bo nie wiem czy kiedykolwiek bede trenowac, ale tak po prostu jakos kolejne cwiczenie, wiec nie mialam nic do starcenia i moglam wyprobowac na swoich psach nowa metode i na moich psach sie sprawdzila (przynajmneij do 6 tyczek).
Tunelowa wydaje sie byc moze jaksniejsza dla psa i latwiejsza, ale ja np miala byc wlasnie problem z tym kiedys te tyczki zwezic, czy nie za szybko, metoda 2x2 byla DLA MNIE jasniejsza. a na prawde nie chcialam miec psa, ktory wbija sie w pelnym pedzie do slalomu. Wierze Ci, ze to wina zlego treningu, ale tak im sobie dluzej patrze to dochodze do wniosku, ze moze nie koniecznie. ale to juz nie dyskusja na tu, i troche na dluzej. nie zasmiecajmy Magdzie galerii.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='prittstick'].......................................
...................................................................
. nie zasmiecajmy Magdzie galerii.[/QUOTE]

[B][COLOR=Blue]Madzia też pewnie zainteresowana tą dyskusją:lol:..

Ja mam wielki problem z slalomem mojej ZINKI,
była uczona cały czas tradycyjna metodą i jednostronnie...:razz:
ale zacznę uczyć ją metodą tunelową
i zobacze...;)
Ja metodę tunelową stosuję u piesków zaczynajacych..
i wiem, że zdaje super egzamin,
tylko nie pomyslałam ,że te" naumiane"
starą metoda moge "wyprostować "tunelową:oops:

A to zdjecie DELIKa cudne,
kocham merlaczki!!!
[url]http://i578.photobucket.com/albums/ss227/MudiDeli/P1070911.jpg[/url][/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiska']sliczny delik i wg sliczne wszystkie psiaki!!Planujesz juz moze jakies wystawy na 2010r?? Bo fajnie byloby sie znowu spotkac to moze wreszcie porobie zdj twoim mudiczkom na ringu :)[/QUOTE]

Jak się uda pojechać na zawody w Bydgoszczy, to będziemy też pewnie na wystawie.

[quote name='prittstick']To bardzo podobnie do metody Susan Garret 2x2. sa oczywiscie roznice i to spore, ale ide jest ta sama ze zaczynamy od 2 tyczek, bez pomagania psu, uczymy dobrego wejscia, itd tylko na etapie dokladania tcyzek sa spore roznice. Ja tak uczylam psy, poprzestalysmy na 4 tyczkach, bo mamy tylko 6, ktore sa bardzo ciezkie, ale jesli kiedys zaczne trenowac agility to slalom bede robila wlasnie ta metoda, bo swietnie uczy psa dobrego wejscia do slalomu i moim psom bardzo ładnie szła nauka. jest fajniejsza od tunelowej o tyle,ze nie uczy szybkich psów wbijania sie z rozpedu w slalom (co czesto konczy sie wypadnieciem z niego, lub wpadnieciem od drugiej tyczki) tylko wlasnie zwolnieniem, ruszeniem głowa i odszukaniem prawidlowego wejscia. tez mozna nauczyc bardzo niezaleznego is zybkiego slalomu ta metoda.[/QUOTE]

[quote name='Rauni']Nooo, Susan tak twierdzi (bo jakoś musi swoje dvd sprzedać :)), ale to nie jest do końca prawda. Jeśli będziemy z psem robić długo szeroki korytarz i tylko na wprost, to owszem. Ja zaczynam od slalomu rozstawionego na tyle, że pies może przebiec nie dotykając tyczek i jak tylko załapie, że ma być pomiędzy nimi, zaczynam zwężać. I praktycznie od razu zaczynam robić wejścia.
Z Bravą zaczęłam od trzech sesji na dwóch tyczkach, próbując zrobić wejścia - tyle, że to było lekko bez sensu. Bez całego slalomu pies nie widzi, gdzie się slalom zaczyna, a gdzie kończy, czyli tak naprawdę nie ma żadnej optycznej wskazówki, od której strony ma wejść. Susan twierdzi, że wystarczającą wskazówką jest to, że zawsze się rzuca zabawkę w to samo miejsce, ale mi się to nie sprawdziło - przeprowadziłam eksperyment na Bravie i na Eri, która wtedy już slalom miała zrobiony w całości i obydwie na jednej bramce uparcie robiły od tej strony, od której je ustawiałam i ewentualnie zawracały do zabawki, tymczasem na korytarzu w jednej sesji załapały o co chodzi.

Tzn. żeby nie było, 2x2 nie jest złą metodą, a dvd zdecydowanie warto obejrzeć, bo jest tam parę świetnych wskazówek i pomysłów na pracę ze slalomem. IMHO warto też zrobić ze dwie sesje na dwóch tyczkach, bo to znakomicie ułatwia psu załapanie idei korytarza. Minusem metody jest to, że psy mają problemy z rytmem - nawet własne psy Susan miały i ona wtedy co zrobiła? Rozsunęła trochę wszystkie tyczki, tak jak w metodzie korytarza :P.

A tu żywy dowód, że metoda korytarza nie uczy psa ślepego grzania do przodu: Brava na [URL="http://www.youtube.com/watch?v=ilniJZjcyzw"]obecnym etapie slalomu[/URL], widać jakie wejścia robi, widać też bardzo dobrze zebranie kroku przed wejściem.[/QUOTE]

[quote name='Bzikowa']Prittstick , chyba chodzi o to, że pies w początkowej fazie nauki slalomu tą metodą nie ma po prostu wleźć między jedną a drugą tyczkę z którejkolwiek strony tylko np tak jakby te 2 tyczki były 2 pierwszymi w określoną stronę, czyli ma tak jakby wysłać się, ominąć 2 tyczki, wejść między nie 'od tyłu'. Ogólnie wydaje mi się, że uczenie psa początkowo wejść na 2 tyczkach jest trochę bez sensu bo pies czai tylko, że ma przebiec między nimi, obojętnie z której strony, a to czy wejście jest dobre czy nie zależy od tego w którą stronę ten slalom dalej 'idzie'... Przynajmniej ja miałam takie wątpliwości zapoznając się z tą metodą :P

Oglądałam dużo filmików na yt z 2x2 i właśnie miałam z tym straszną rozkminę jak można psu to dobrze pokazać... Zwłaszcza, że chyba w tej metodzie nie o pokazywanie chodzi :P
Ale ja tak tylko teoretycznie bo szczeniak przesunął się daleko w przyszłość a swojemu westowi nie chcę mącić taką , wg mnie niezbyt logiczną, metodą. Douczamy się teraz 'tunelowo' czyli ćwiczymy na lekko rozsuniętych tyczkach i to jak na razie bardzo poprawiło u mojego psa i wejścia i zrozumienie zadania jakim jest slalom. Tunelowo chyba jednak jest najpewniej.[/QUOTE]


Mi się podoba tunelowa, tylko zastanawiam się czy nie dołóżyć samego wejścia między 2 tyczki tak jak w metodzie Susan?
[quote name='Izabela124.']Spóźnione 100 lat :multi:[/QUOTE]

Ślicznie dziękujemy!!!

[quote name='AMIŚKA'][B][COLOR=Blue]Madzia też pewnie zainteresowana tą dyskusją:lol:..

Ja mam wielki problem z slalomem mojej ZINKI,
była uczona cały czas tradycyjna metodą i jednostronnie...:razz:
ale zacznę uczyć ją metodą tunelową
i zobacze...;)
Ja metodę tunelową stosuję u piesków zaczynajacych..
i wiem, że zdaje super egzamin,
tylko nie pomyslałam ,że te" naumiane"
starą metoda moge "wyprostować "tunelową:oops:

A to zdjecie DELIKa cudne,
kocham merlaczki!!!
[URL]http://i578.photobucket.com/albums/ss227/MudiDeli/P1070911.jpg[/URL][/COLOR][/B][/QUOTE]


Tak też jestem zainteresowana i to mocno, bo nauczenie jak najlepiej slalomu Delika to mój priorytet jeśli chodzi o nasze agility w tej chwili, Delik dziękuje, ja też lubię merlaczki,ale następny mudik to będzie czekolada lub czarny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiaczek']O, mówimy o następnym mudiku, to chyba za kilka lat, jak Maleństwo trochę podrośnie, prawda? no i finanse tez musza być...

Pzdr.[/QUOTE]
Oczywiście Asiu, bardzo mnie kusi ten miocik:evil_lol: , który będzie po Kali, ale na razie nie ma mowy:shake:, może za jakieś 3 lata, wtedy znajoma planuje krycie swojej suni(sprowadza ją dopiero:evil_lol::evil_lol::eviltong:i) psem, który mnie też interesuje ,ale więcej nie napiszę bo to tajemnica:cool3:(więcej szczegółów moze podam jak kolejny mudik zawita w Polsce)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...