UTAAP Posted September 11, 2009 Share Posted September 11, 2009 [B]Mabi[/B] nie wiem czy jest jakas konkretna lista "ktory produkt", ale jest podane ogolnie ze musa byc dopuszczone do uzytku w danym kraju i co te srodki maja zawierac: [URL="http://www.defra.gov.uk/animalh/quarantine/pets/procedures/support-info/parasites.htm"]Defra, UK - Animal health and welfare - Pet Travel Scheme - What you need to do - Ticks and tapeworms[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mabi Posted September 12, 2009 Share Posted September 12, 2009 Dzięki wielkie :)) my mamy coraz większy stres bo już 15 października jedziemy, cięgle się martwię, że o czymś zapomnę, przeoczę, niedopilnuję i nie wpuszczą mojego maleństwa do UK :shake: stres, stres stres :nerwy::nerwy::nerwy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
R-oy Posted September 12, 2009 Share Posted September 12, 2009 Witam wszystkich :sg168: W styczniu dołączy do mnie moja psiucina... Czy podczas przewozu prywatnym autem pies musi znajdować się w klatce/transporterze (mam na myśli transport przez granicę ale też w ogóle na terenie unii)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madika Posted September 12, 2009 Share Posted September 12, 2009 [quote name='lemonsky']Madika - wybór laboratorium, gdzie zbadany zostanie poziom przeciwciał to chyba kwestia otwarta - decyzja zależnie od ceny i doświadczenia weta. Najważniejsze żeby przed szczepieniem pies miał założony paszport i chipa. Potem szczepienie z wpisem do paszportu i badania - gdzie? to już drugorzędna kwestia, byle był to certyfikowane laboratorium z listy.[/quote] dzieki :D czipowalismy sie i wyrabialismy paszport w czerwcu juz :) moj wet powiedzial, ze oni wysylaja do niemiec, bo taniej wychodzi; z pobraniem, przeslaniem, i oplacaniem laba 250zl. [quote name='dahme']Medika - proszę sprawdź pierwszy post tego wątku, tam są podane nazwy szczepionek autoryzowanych w uk ... [/quote] patrzylam, ale pierwszy temat jest sprzed wiekow, a przeciz stale wychodza nowe rodzaje srodkow. ale juz znalazlam liste i moj na szczescie wszystko ma z niej podawane :D [quote name='karjo2']Sa wyznaczone, na pewno uznane Frontline i Drontal.[/quote] na odrobaczanie dopuszczony jest jeszcze aniprazol, a na pchelki advantix. nadal nie rozumiem czemu nie uznaja obrozy przeciwpchelnych :roll: R-oy - nie wiem jak w UE, ale w polsce jest tak, ze pies powinien podrozowac w aucie albo w szelkach (ktore powinny miec tak wyregulowana dlugosc, zeby nie mogl wyjsc poza siedzenie, zejsc w dol z siedzenia czy z niego spasc), albo w transporterze, ktory powinien byc przymocowany tak, zeby sie nie ruszal i nie latal po aucie, przy czym w zadnym wypadku pies nie moze podrozowac z przodu, a zawsze na tylnim siedzeniu lub w bagazniku (chodzi o wzgledy bezpieczenstwa w razie wypadku). z tym, ze przepisy swoje, a wymaganie ich swoje. ja sie nigdy w polsce nie spotkalam z tym, zeby ktos sie przyczepial jak pies podrozuje inaczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
osho Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 [COLOR=DarkSlateGray]to chyba jeden z martwych przepisów :angryy: moja suka podróżowała rozwalona na swoim pontonie leżącym na rozłożonym siedzeniu busa... nikt w ogóle nie miał okazji się czepiać, bo jedyny kontakt z psem był kiedy prosiak przespacerował się do kontroli paszportowej do biura... [/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 [quote name='osho'][COLOR=DarkSlateGray]to chyba jeden z martwych przepisów :angryy: moja suka podróżowała rozwalona na swoim pontonie leżącym na rozłożonym siedzeniu busa... nikt w ogóle nie miał okazji się czepiać, bo jedyny kontakt z psem był kiedy prosiak przespacerował się do kontroli paszportowej do biura... [/COLOR][/quote] Moich psow raz to nawet nikt nie ogladal, wzialm same paszporty i poszlam do kontroli bez psiakow, sprawdzili papierki i droga wolna:p Zaczynam psychicznie sie przygotowywac do otwarcia dzialalnosci gospodarczej na wyspach, juz mnie glowa boli od czytania przepisow:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 [quote name='R-oy']Witam wszystkich :sg168: W styczniu dołączy do mnie moja psiucina... Czy podczas przewozu prywatnym autem pies musi znajdować się w klatce/transporterze (mam na myśli transport przez granicę ale też w ogóle na terenie unii)?[/quote] Proponuje poczytac watek: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1067/pies-w-samochodzie-pasy-szelki-15128/[/URL] dlaczego pies powinien byc zabezpieczony. Co do wymogow prawnych, bodajze tylko w Niemczech jest obowiazek szelek/transportera/przewozu w bagazniku z kratka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
R-oy Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 Wiem dlaczego pies powinien być zabezpieczony :cool1: Interesował mnie tylko ewentualny wymóg transportu w klatce, czego chciałbym swojej psinie oszczędzić podczas tak długiej podróży. Przyznaję jednak, że nie używałem wcześniej zabezpieczen w postaci np. szelek bo Kajka jest nauczona jeździć z przodu przed fotelem pasażera, nie wchodzi nigdy na siedzenie. W sumie to wydaje mi się, że to miejsce jest też jednym z najbardziej bezpiecznych podczas przewozu psa (zarówno dla psa jak i dla kierowcy). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted September 14, 2009 Share Posted September 14, 2009 [quote name='R-oy']Wiem dlaczego pies powinien być zabezpieczony :cool1: Interesował mnie tylko ewentualny wymóg transportu w klatce, czego chciałbym swojej psinie oszczędzić podczas tak długiej podróży. Przyznaję jednak, że nie używałem wcześniej zabezpieczen w postaci np. szelek bo Kajka jest nauczona jeździć z przodu przed fotelem pasażera, nie wchodzi nigdy na siedzenie. W sumie to wydaje mi się, że to miejsce jest też jednym z najbardziej bezpiecznych podczas przewozu psa (zarówno dla psa jak i dla kierowcy).[/quote] Proponuje przejrzec statystyki, akurat przedni fotel pasazera jest najbardziej niebezpiecznym miejscem w aucie. Tym bardziej, ze nigdy nie wiadomo, co pies zrobi, wyskok na kierowce moze sie skonczyc nieciekawie, pol biedy, jesli tylko jemu sie cos stanie :roll:. Kojec dobrze dobrany pozwala na dosc swobodne pozycje psa, a i tak wiadomo, ze robi sie czeste postoje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted September 14, 2009 Share Posted September 14, 2009 Ja sobie nie wyobrazam wozic swoich psow na przednim fotelu, czy nawet na tylnych siedzeniach....widzialam co sie dzieje z takim psiakiem w chwili wypadku i najgorszemu wrogowi nie zycze przezyc badz zobaczyc tego na wlasne oczy:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
R-oy Posted September 14, 2009 Share Posted September 14, 2009 [quote name='R-oy'] Kajka jest nauczona jeździć z przodu przed fotelem pasażera, nie wchodzi nigdy na siedzenie[/quote] Jak się dokładnie przeczyta to widać, że nie siedzi na siedzeniu a pod nim... Ma tam rozłożony koc, dość ograniczoną przestrzeń więc nie ma mozliwości przelecenia przez pół auta w razie zderzenia czy gwałtownego hamowania, jest tez posłuszna i zrównoważona, nie ma możliwości aby nagle wyskoczyła stamtąd np. na kierowcę. Pies transportowany w klatce ma zazwyczaj w niej tyle miejsca, ze w razie wypadku ulegnie obrażeniom, nie mówiąc już o chyba najpopularniejszym przewożeniu psa luzem w bagazniku na kocu gdzie przestrzeń jest bardzo duża a krata jest jedynie zabezpieczeniem dla kierowcy i pasażerów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemonsky Posted September 14, 2009 Share Posted September 14, 2009 Fur - zakładaj działalność! proste to bardzo w porównaniu z polskimi przejściami, a mam porównanie tu i tu... w zasadzie wystarczy jeden telefon, potem krok po kroku wszytsko ci przeslą i wyliczą. Powodzenia!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roxys Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 R-oy przwoziłam do Irlandii dwa Shih tzu,to małe pieski i miały do dyspozycji całą tylną kanapę w samochodzie plus przypięte były szelkami.Uwierz mi ,że choć to małe psiaki i bardzo grzecznie sobie spały,to jednak to kawał drogi i czasami chciały stanąć ,czasami usiąść ,a przedewszystkim mieć przestrzeń.Po avatarku widze że Twój piesek jest duzo większych rozmiarów.Nie wiem ,ale ja sobie nie wyobrażam jej wygody przez tyle godzin ,przed przednim fotelem pasażera.Co innego krótka podróż,ale nie do Anglii! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
R-oy Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 Nigdzie nie napisałem, że chcę ją tak przewieźć do Anglii.. Zakończmy może temat. Jako nowy użytkownik (zapewne laik w psiej tenatyce) zostałem na początek pouczony i mam nadzieję mogę już się śmiało rozgościć na forum..:cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwona&CAR Posted September 16, 2009 Share Posted September 16, 2009 [quote name='Roxys']Nie wiem ,ale ja sobie nie wyobrażam jej wygody przez tyle godzin ,przed przednim fotelem pasażera.Co innego krótka podróż,ale nie do Anglii![/quote] Wygoda czy niewygoda , na pierwszym miejscu stawiam psa bezpieczenstwo w samochodzie. W samochodzie zawsze nawet na krotkim odcinku pies powinien byc przypiety pasami . [quote name='R-oy']Jak się dokładnie przeczyta to widać, że nie siedzi na siedzeniu a pod nim... Ma tam rozłożony koc, dość ograniczoną przestrzeń więc nie ma mozliwości przelecenia przez pół auta w razie zderzenia czy gwałtownego hamowania, jest tez posłuszna i zrównoważona, nie ma możliwości aby nagle wyskoczyła stamtąd np. na kierowcę. [/quote] Nie masz wyobrazni.Wiesz co czeka Twoja sunie przy zderzeniu w tym miejscu ? duzo szalencow jezdzi i nie mozna liczyc ze sie samemu ostroznie jezdzi. [quote]Pies transportowany w klatce ma zazwyczaj w niej tyle miejsca, ze w razie wypadku ulegnie obrażeniom, nie mówiąc już o chyba najpopularniejszym przewożeniu psa luzem w bagazniku na kocu gdzie przestrzeń jest bardzo duża a krata jest jedynie zabezpieczeniem dla kierowcy i pasażerów.[/quote] Nie tylko, ten pies jest bezpieczniejszy niz Twoj na przodzie pod siedzeniem. [quote name='R-oy']Jako nowy użytkownik (zapewne laik w psiej tenatyce) zostałem na początek pouczony i mam nadzieję mogę już się śmiało rozgościć na forum..:cool1:[/quote] Po co sie obrazac , lepiej sie zastanow nad tym czy bezpiecznie jezdzisz z psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
R-oy Posted September 16, 2009 Share Posted September 16, 2009 [COLOR=black][FONT=Verdana]Hehehe.. Widzę, że niektórzy nie mają dość, ok :cool1:[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Nie obraziłem się tylko poprosiłem o zakończenie tematu zauważając, że zostałem pouczony. Napisałem, że tak woziłem psa (czyli było to kiedyś) ale mam wrażenie, ze na forum zawsze czycha kilkoro nieomylnych, najmądrzejszych, którzy zawsze są gotowi wskazać ci drogę gdy zbłądzisz... ;)[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Rozumiem, że nie pozostaje mi nic innego jak przejrzeć wasze poprzednie wypowiedzi na forum i wyłapać wszystkie nieodpowiedzialne czy błędne postępowanie wobec psów i rozbić je tutaj ładnie na czynniki i zmusić do tłumaczenia się.[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Zatem proszę, przejrzałem kilka postów iwona&CAR i oprócz tego, że piszesz w nich wiele mądrych rzeczy to napisałaś m.in.[/FONT][/COLOR] [quote] [FONT=Verdana][COLOR=black][COLOR=black][FONT=Verdana]To samo jezeli chodzi o bol, ten jednorazowy bol mozna by jeszcze przebolec ,[/FONT][/COLOR] [FONT=Verdana][COLOR=black]gdyby pozbawienie ogona nie mialo skutkow na cale zycie.[/COLOR][/FONT] [/COLOR][/FONT][/quote] Wypowedź dotyczy kopiowania. Ja się z nią nie zgadzam pod żadnym pozorem, nie akceptuję zadawania zwierzętom bólu w żadnym wypadku. Dlaczego Ty, zarzucająca mi brak wyobraźni jesteś w stanie go przeboleć? Kolejne Twoje wypowiedzi dotyczą używania smyczy i obroży. [quote][COLOR=black][FONT=Verdana]to powiem Ci ze czesto takie ja mam podejscie .[/FONT][/COLOR] [FONT=Verdana][COLOR=black]Nie lubie smyczy , nie lubie obrozy u psa , a pies bez tego powinien sluchac , a nie polegac na obrozy czy smyczy , no ale to nie kazdy pies i kazdy wlasciciel potrafi.[/COLOR][/FONT][/quote] [quote][COLOR=black][FONT=Verdana]Mnie sie czesto zdarzy ze zapomne nie tylko smycz ale i obroze,[/FONT][/COLOR] [FONT=Verdana][COLOR=black]ale niiiiiiigdy nie wyjde bez workow na odchody [/COLOR][/FONT] [FONT=Verdana][COLOR=black]nie mam pojecia co bym zrobila jak bym nie miala w co posprzatac po psie[/COLOR][/FONT][/quote] [quote][COLOR=black][FONT=Verdana]ha ha ha ja widocznie bylam takim nieodpowiedzialnym wlascicielem ,[/FONT][/COLOR] [FONT=Verdana][COLOR=black]moj agresor Maltanczyk rzucal sie do psow i nie bylo dla niego problemu jak to byl od niego [/COLOR][/FONT] [FONT=Verdana][COLOR=black]x razy wiekszy , rzucal sie b.zaciekle.[/COLOR][/FONT] [FONT=Verdana][COLOR=black]No i co ?, chodzil bez smyczy po roznych parkach, wlasciciele duzych psow tylko sie smiali ,[/COLOR][/FONT] [FONT=Verdana][COLOR=black]psy ignorowaly lub odpedzaly od siebie.[/COLOR][/FONT] [/quote] Czy mam rozumieć, że dla odpowiedzialnego opiekuna ważniejsze jest sprzątnięcie kupy niż oznakowanie psa identyfikatorem (można je umieścić tylko przy obroży, spełniają ważną rolę nawet jeśli pies jest zaczipowany). Czy odpowiedzialny opiekun nie powinien być przygotowany na szybką reakcję i odizolowanie psa za pomocą smyczy lub obroży (zapewniam, że bez tego jest to baaardzo utrudnione) w przypadku ataku innego psa? Tylko nie pisz, że w UK sie to nie może zdarzyć skoro do tej pory Ci się nie zdarzyło bo to... brak wyobraźni;) I na koniec cytat, który bardzo mi się spodobał [quote] [COLOR=black][FONT=Verdana]Wystarczy jakikolwiek temat przedstawic,[/FONT][/COLOR] [FONT=Verdana][COLOR=black]to natychmiast odezwie sie [B]SLYNNA POLSKA MENTALNOSC[/B] [/COLOR][/FONT] [FONT=Verdana][COLOR=black]do poprawiania wszystkich i wszystkiego! [/COLOR][/FONT] [FONT=Verdana][COLOR=black]Problem ktory wydaje sie tak oczywisty [/COLOR][/FONT] [FONT=Verdana][COLOR=black]potrafii byc odwrocony do gory nogami i urosnac [/COLOR][/FONT] [FONT=Verdana][COLOR=black]w oczach niektorych forumowiczow [B]do rangi skandalu[/B] na kosmiczna skale ![/COLOR][/FONT] [/quote] Szkoda tylko że nie jesteś konsekwentna w tym co piszesz. Mimo, iż wyraźnie dałem do zrozumienia, iż wiem jak ważne jest zabezpieczenie psa w aucie i tylko nieśmiało przyznałem, że kiedyś się do tego nie stosowałem oraz poprosiłem o zakończenie dyskusji to Ty jednak uznałaś, że pociągniesz dalej temat. p.s. Nie zrobiłęm tego złośliwie, chciałem pokazać jak łątwo jest porozbijac czyjeś wypowiedzi na czynniki i nie znając go zupełnie pokusić sie o jego ocenę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted September 16, 2009 Share Posted September 16, 2009 R-oy, nie daj sie wkrecic forumowemu trollowi, przymknij oko :evil_lol:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwona&CAR Posted September 16, 2009 Share Posted September 16, 2009 [quote name='R-oy']Nie zrobiłęm tego złośliwie, chciałem pokazać jak łątwo jest porozbijac czyjeś wypowiedzi na czynniki i nie znając go zupełnie pokusić sie o jego ocenę...[/quote] Mysle ze to ja tylko nie zrobilam zlosliwie, a bedac pod wrazeniem jeszcze wypadku ktorego bylam swiadkiem. Pies siedzial tam gdzie Ty opisujesz siedzi Twoj pies. Zamiast wstawiac te wszystkie cytaty , wiadomo przez kogo Ci podsuniete ;) przeczytaj jeszcze raz ale cale posty , wierze ze zrozumiesz o co mi chodzilo piszac w ten sposob.. Jest jeden bardzo wazny punkt , wszedzie mozemy miec nad swoim psem kontrole , OPROCZ KIEDY PODROZUJE SAMOCHODEM , tam sie nie ma nad psem kontroli, Ty opisujesz ze masz :-o jakim cudem ? skoro jest niezabezpieczony ? P.S. No jeszcze jest jeden moment gdzie nigdy bym sie nie odwazyla psa niezabezpieczonego puscic na gleboka wode (moj plywa zawsze w kamizelce ratunkowej). Tez widzialam co sie dzialo jak wlasciciele panikowali kiedy pies sie topil. Pies ktory ponoc swietnie plywal. To tyle z mojej strony :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
R-oy Posted September 16, 2009 Share Posted September 16, 2009 Moglibyście napisac coś o ubezpieczeniach swoich psów i kotów? Ten temat jest dla mnie jeszcze trochę trudny do ogarnięcia. Mam na myśli gdzie ubezpieczyliście swoich ulubieńców (może kogoś polecacie), na jaką kwotę i czy korzystaliście już z tego ubezpieczenia itd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted September 17, 2009 Share Posted September 17, 2009 dubel...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted September 17, 2009 Share Posted September 17, 2009 Kurczaki nie moglam spac...naturalnie przez psa:shake: Jakies 5-6 miesiecy temu znajomy znalazl w parku blakajacego sie ratlera, do schronu nie oddal bo zal mu bylo. Wzial do domu, zrobil zdiecia, porozwieszal mase plakatow w okolicy ze takiego i takiego znalazl, dal ogloszenia w necie i gdzies tam jeszcze. Nikt sie nie zglosil wiec pies zostal u niego. Wczoraj nagle pojawil sie byly wlasciciel:-o Cygan, taki typ ktorego naprawde mozna sie przestraszyc i upieral sie ze to jego pies. Na potwierdzenie swoich racji powiedzial w ktorych miejscach pies ma slady przypalenia papierosem...niby przypadkiem ale nie wiem czy pies jest na tyle glupi zeby sie przypadkiem kilka razy z papierosem zetknac:angryy: Kategorycznie zada oddania psa, dzisiaj umowili sie na spotkanie... Moj znajomy psa kocha (ma wiekszego swira niz ja:lol:) i niechce go oddac, ale sie boi ze oni zrobia mu cos, albo cos z jego autem...i jest w kropce. Macie jakies pomysly zeby to rozwiazac?? Pies zadnej radosci na widok poprzedniego wlasciciela nie wykazal:roll: Znajomy nigdzie nie zglosil ze psa znalazl z tego co wiem... Zeby bylo zabawniej...znajomy to anglik, a cygan po angielsku nie bardzo wiec beda sie dogadywac z moja pomoca:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoskaGoska Posted September 17, 2009 Share Posted September 17, 2009 hm...albo trzeba cos wymyśleć-typu , ze pies np uciekl na spacerze i ktos ze znajomych by moze przez 2tyg przetrzymał psa,albo się jakos dogac, ze niby dziecko się juz do psa przywiązało, tylko ze wyjechało teraz - jak nie ma dzieci :eviltong:albo powiedziec - ze psa nie da i juz - i zglosi to do jakis organizacji - ze pies byl przypalany - pewnie on by nie chcial miec nieprzyjemnosci itd- ze moze lepiej polubownie rozwiązac tą sprawę. a sprawdzał twoj znajomy - czy pies ma chipa? Jesli nie ma to nich on go zaczipuje na siebie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted September 17, 2009 Share Posted September 17, 2009 [quote name='GoskaGoska']hm...albo trzeba cos wymyśleć-typu , ze pies np uciekl na spacerze i ktos ze znajomych by moze przez 2tyg przetrzymał psa,albo się jakos dogac, ze niby dziecko się juz do psa przywiązało, tylko ze wyjechało teraz - jak nie ma dzieci :eviltong:albo powiedziec - ze psa nie da i juz - i zglosi to do jakis organizacji - ze pies byl przypalany - pewnie on by nie chcial miec nieprzyjemnosci itd- ze moze lepiej polubownie rozwiązac tą sprawę. a sprawdzał twoj znajomy - czy pies ma chipa? Jesli nie ma to nich on go zaczipuje na siebie[/quote] Jak cos to u mnie psina przesiedzi jakis czas, ale to nie jest raczej rozwiaznie dlugoterminowe..bo co oddam go za 2-3 tygodnie i znowu sie zacznie ehh A facet, ten byly wlasciciel, sprawia wrazenie czlowieka ktory naprawde jak sie uprze to moze cos zrobic:shake: I raczej argumenty o dzieciach itd bedzie mial gleboko ehhh Taki kurna hmmm kryminalista czy cos... Frank ma dzwonic po jakis organizacjach sie podowiadywac, zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie wiem czy ma tego chipa czy nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
osho Posted September 17, 2009 Share Posted September 17, 2009 [COLOR=DarkSlateGray]jeśli koleś jako znaki rozpoznawcze podaje gdzie są ślady po przypalaniu papierosem... to hmm chyba doskonale wie skąd się tam wzięły? może w tę stronę uderzyć?[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roxys Posted September 17, 2009 Share Posted September 17, 2009 Jak Twój znajomy pokochał już tego psiaka ,to niech spróbuje się dogadać inaczej.Niech mu zapłaci za niego jakąś rozsądną cenę.Tylko niech umowę jakąś spiszą,żeby za jakiś czas znów nie przyszedł.Jemu napewno chodzi o pieniądze a nie o psiaka.A Twój znajomy przynajmniej uchroni małego przed kolejnym przypaleniem albo jeszcze czymś gorszym.Ja bym w ten sposób próbowała,bo z takimi faktycznie nie wygra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.