Jump to content
Dogomania

Anglia


larissa

Recommended Posts

Nam podróż z Katowic zajęła jakieś 13-14 h. Nie pamiętam dokładnie, ale wiem, że wyjechaliśmy jakos przed 6 rano i ok. 20 byliśmy w Calais, może przed 20, nie pamiętam :) Na pewno nie było to więcej niż 14 h. Stawaliśmy dosyć często, nie spieszyliśmy się jakoś strasznie.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ale na promie to straszne uczucie, osobiście widziałam jak dziewczyna stała przy koszu na odpadki i zwracała cosik:diabloti: oj...nie najlepsze odczucie podczas morskiej podróży, ale cóż trzeba było wytrzymać , w sumie podróż trwała ok 1h więc nie najdłużej. Wydaje mi się że najmniej się to odczuwa siedząc na jednym z końców statku

Link to comment
Share on other sites

przeprawa przez niemcy to jakies 9 h (liczac postoje, stau`y) i dodatkowo 3-4 h. przez NL i kawaleczek F. Podroz nie trwa dluzej niz 13-15 h.

A prom.. hyh.. w zasadzie to najmniej buuujanie odczuwa sie w srodkowej czesci tego molocha. Ja kiedys siedzialam na tarasie widokowym, podczas sztormu...nooo widoki byly piekne za oknem - tylko moj TZ musial biegac i zbierac torebki z foteli bo nie nadazalam z .... Okropienstwo... Ale woze juz ze soba na wszelki wypadek jakis taki aviomarin :) (po ktorym kiedys na promie usnelam z moj biedny chlop myslal, ze zeszlam z tego swiata) :evil_lol:...

Link to comment
Share on other sites

Mam namiary na sprawdzoną firmę przewozową do Anglii, która przewozi również psy. To nasz znajomy, wyjeżdża z kilku miejsc w Polsce, rozwozi po całej Anglii.
Przeprawia się promowo, oczywiście promami akceptowanymi przez Defrę.
Koszty - 70 Ł 1 strona, plus dopłata standardowa za psa - tyle ile na promie pobierają.
Dla psa można wykupić samodzielne miejsce na siedzeniu.
Jeśli jesteście zainteresowani - proszę o PW, podam telefon kontaktowy.

Link to comment
Share on other sites

My byliśmy zaszczepić naszego dzika i strasznie dużo zapłaciliśmy-50.28:crazyeye: Przejrzałam ten topic i wspominałyście cos o 36-40 funtach. Skąd taka cena u nas to nie wiem. I na rachunku jest to zatytułowane PETS&Export. W ogole strtaszne cyrki były bo umówiliśmy się na wizytę i nagle w dzień wizyty dzwonia do nas, że musza przełożyć, bo nie będzie lekarza. Ja im mówię, że w takim razie znajde inną lecznicę, bo to musi byc zrobione w ten, a nie inny dzień. Po chwili pani do mnie oddzwania, żebyśmy przyjechali, że lekarz będzie. Przyjeżdżamy i co sie okazuje?? Nie maja szczepionki:crazyeye: Myślałam, że to żart jakiś. Przy umawianiu wizyty mówiłam, że chcemy szczepic na wściekliznę, żeby było śmieszniej. Zaproponowali, żebyśmy pojechali do ich blizniaczej lecznicy, w innej okolicy, że tam na pewno mają szczepionkę. Tak zrobiliśmy. Psa zaszczepili. Na szczęście lekarz był super. Cały dzień sie stresowałam tym szczepieniem, bo nasz dzik strasznie szaleje, jak weci chcą mu cos zrobić. Uprzedziłam go więc (weta :)), że Ozzy nie jest fanem zastrzyków. On zaczął dzika głaskać, mówic do niego i po prostu zrobił mu zastrzyk. Nie mogłam wyjść z podziwu. Spodziewałam sie szarpaniny, gulgotania, a tu nic, cisza :) To nam zrekompensowało wszystki przejścia przed. Ale teraz mnie zastanawia cena tej szczepionki.

Co do terminu następnego szczepienia. Jesteście pewne, że trzeba co roku. Bo ja kojarzę ze strony Defry, że wg zaleceń producenta. Nas zaszczepili Quantum Rabies i chyba następne powinno być za 2 lata. Powiedziałam lekarzowi, żeby wpisał, że za rok, ale wydaje mi się, że powinniśmy się stosować do tego, co producent zaleca. Zaraz poszukam i wkleje ten fragment z Defry.

Znalazłam:
[I]Enter the following details in section IV of the animal’s passport or official third country veterinary certificate if the animal is being prepared in a non-EU listed country, and vaccination record:
-its date of birth/age
-the microchip number, date of insertion and its location in the animal
-date of vaccination
-the vaccine manufacturer, product name and batch number
-the date by which the booster vaccination must be given (the “Valid until” date) (calculated by reference to the vaccine manufacturer’s data sheet)[/I]

i dalej...
[I]Booster vaccinations are valid for entry to the UK and other EU countries from the date given provided they are given on time ([B]according to the instructions in the vaccine manufacturer’s data sheet where the previous vaccination was given[/B]).[/I]


Na samym końcu informują...
[I][U]Since it may take time for some EU Member States to adopt this change into their import legislation, pet owners are advised to contact the authorities of the relevant EU country to confirm the appropriate timing of the rabies vaccination under their current import regulations[/U][/I]

Może o to chodzi, ale czy ktoś potwierdzał informację, że co rok trzeba powtarzać to szczepienie?

EDIT: Oj ja głupia :) teraz do mnie dotarło, że to w PL mamy ten durny przepis, że co rok trzeba szczepić na wściekliznę:angryy: Paranoja. No to rozwiązałam zagadkę:p Powinnam była się domyśleć, że jak coś głupiego jest, to przyczyna musi w naszym kaczogrodzie być. Sorki za zamęt:)

Link to comment
Share on other sites

No wlasnie Gasnik mi sie wydaje ze gdyby nie to ze jezdzimy do PL to szczepienie byloby rzadziej, ale tak to musi byc co roku zeby sie ktos w PL nie przyczepil ze pies nie jest szczepiony regularnie :razz: .

A za to szczepienie to tez wam policzyli :crazyeye: . Moze to zalezy od standardu lecznicy (jej wielkosci, ilosci klientow, kwalifikacji lekarzy itd.)...?

Link to comment
Share on other sites

Nie mam pojęcia za co nas tak policzyli. Wiem, że ceny mogą się różnić w zależności od lecznicy, ale nie podoba mi się ta faktura. Co to jest PETS & Export? Może oni tak nazywaja to, co związane z wywozem psa. Nie wiem. A lecznica należy do sieci [url]http://www.bestfriendsgroup.com/index.shtml[/url]. Najważniejsze, że Ozzy zaszczepiony i to w tak fajny sposób.
A jak to jest w PL. Jakbyśmy mieli w paszportach wpisaną datę następnego zczepienia za dwa lata, to w zasadzie co nam moga zrobić?? Czy zalecenie lekarza nie stoi ponad przepisami? A nawet jeśli i tak trzeba co roku, to co się może stać? Jakaś kara? Bez sensu to jest, skoro producent wymaga szczepienia co dwa lata, to na jaką cholerę musimy faszerować te psiaki co rok:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Gasnik, dobry wet, z podejsciem, to policzyli sobie ;), ale, fakt, drogo.
Co do szczepienia, mnie uswiadamiano, ze skoro paszport i badania robione w Polsce, jako kraju macierzystym (jak pisze UTAAP) i czasem tam sie jezdzi, to obowiazuje nas prawo polskie - obowiazek corocznych szczepien, po przekroczeniu terminu, badania traca waznosc i trza powtarzac procedure.

Link to comment
Share on other sites

Ja znów z innej beczki...

Powiedzcie mi taką sprawę. Niedługo jadę do PL po psa. Na umowie kupna psa jako właściciel jest wpisany narzeczony, który zostaje w UK.
Czy gdy ja będę psa przewoziła na granicy, i już potem tu w Anglii nie będę miała problemów że to nie mój pies? Sprawdzają to jakoś, czy na granicy liczy się tylko paszport? (sama już nei pamiętam czy w paszporcie też jest wpisany właściciel ?)
Czy może trzeba by było zrobić jakieś upoważnienie na mnie, że ja będę przewozić psa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gaudi']Czy jest tu ktoś kto robił badania psu na przeciwciała w Warszawie?
W SGGW życzą sobie za samo to badanie 250 zł. Może gdzieś jest taniej?

Bo my też do Anglii się wybieramy - z dogiem niemieckim. :)[/quote]
Probki do badania sa wysylane do Pulaw i mniej wiecej tyle to kosztuje, ale mozna tez wyslac do laboratorium niemieckiego i wtedy kosztuje to ok 180 zl ( na topiku pisalam, jakie to laboratorium).
Ps. Juz znalazlam link: [url]http://www.vetmedlabor.de[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Probki do badania sa wysylane do Pulaw i mniej wiecej tyle to kosztuje, ale mozna tez wyslac do laboratorium niemieckiego i wtedy kosztuje to ok 180 zl ( na topiku pisalam, jakie to laboratorium).
Ps. Juz znalazlam link: [URL]http://www.vetmedlabor.de[/URL][/quote]

Szukałam dziś innej lecznicy, bo gdzieś mi się obiło o uszy, że może być taniej. Ale najświeższe informacje są takie, że to tańsze badanie to właśnie za 250, a te lecznice, które wysyłają próbki do Puław liczą sobie jeszcze więcej, np. 380 zł (Klinika na Olbrachta w Wa-wie). Wszystko przez to, że zmienił sie Vat na tego typu usługi - samo badanie w Puławach kosztuje teraz 277zł ([url]http://www.piwet.pulawy.pl/vir/USLUGI-rabies.html[/url]) a lecznice doliczają sobie jeszcze za pobranie krwi, przesyłkę itd.

Ciekawa jestem, czy jeśli pies ma tatuaż i aktualne szczepienia, to trzeba go jeszcze raz szczepić przeciw wściekliźnie? To byłby kłopot, bo mały dopiero co brał antybiotyki i przez przynajmniej 2 tyg. nie może być szczepiony... Obawiam się, że jak tak dalej pójdzie, to do Anglii na wiosnę dojedziemy... :( Wszystko przez te ich durne przepisy. :(

[B]Do tych, którzy już w Anglii są[/B]: czy wynajęcie domu/mieszkania z psem to duży kłopot? I tak ogólnie - jak się tam żyje psom, jak są odbierane, czy są jakieś rzeczy, o których powinniśmy wiedzieć przed wyjazdem - np. jakieś przepisy inne niż u nas?

Link to comment
Share on other sites

Postępowanie z psem z tatuażem jest określone w którymś z aneksów do przepisów Defry (psy z Polski i Francji). W skrócie chodzi o to, że pies z tatuażem jest nawet bez chipa już trwale identyfikowalny i teoretycznie można przyjąć, że badania można już wykonać, bo pobrana krew jest też identyfikowana.
Mój zwierz ma tatuaż, niestety średnio zrobiony i niekoniecznie czytelny (w uchu), dlatego my przeszliśmy całą procedurę chipowania i szczepienia zgodnie z ogólnymi wymogami - w sumie zaoszczędzisz miesiąc, pobierając krew do badania "z marszu"... a prawda też jest taka, że ten aneks, o którym pisałam nie określa dokładnie momentu, w którym w takim razie psa zachipować... pisałam nawet do Defry, ale nic konkretnego mi nie wyjaśnili, więc nie ryzykowałam i czekaliśmy grzecznie miesiąc od szczepienia do badania z pięknym chipem w szyi.

Mieszkanie... właściwie szykuj się na dom/szereg - coś z ogródkiem. Mieszkania raczej nie wynajmiesz, jak się przyznasz, że będziesz mieszkać z psem. 95% ofert najmu ma zastrzeżenie "no pets, no smokers, no children", ale... zawsze warto pytać, oferować np. może wyższą kaucję? - u nas tak zadziałało, jak wynajmowaliśmy kolejne lokum. W poprzednim domu musielismy wpłacic podwójny depozyt i w umowie były obostrzenia dot. końcowego profesjonalnego czyszczenia wykładzin, zasłon i "odśmierdzania" domu - na wszystko musiały być faktury :razz: , mimo, że mieszkaliśmy tam tylko 6 mcy, wykładziny były czyste, a pies no i my, hehe mało smrodliwi.

Kolejny najem - w związku z psem depozyt jest większy o 250 GBP, ale za to jaki mamy teraz fajowy ogródek dla księciunia :loveu:

Link to comment
Share on other sites

dobra to ja was teraz zastrzele pytaniem :evil_lol: a jak przewiezc 3 psy do Angli? nie bedzie problemu z iloscia? i czy za kazdego psa place osobno?

zastanawiam nad pzretransportowaniem tam moich dwoch i mamy jednego. Rozmyslamy nad osiedlaniem sie w Angli na stale tylko psiaki...jak na razie czytam wasze posty i wszystko mnie przeraza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lemonsky']
Mieszkanie... właściwie szykuj się na dom/szereg - coś z ogródkiem. Mieszkania raczej nie wynajmiesz, jak się przyznasz, że będziesz mieszkać z psem. 95% ofert najmu ma zastrzeżenie "no pets, no smokers, no children", ale... zawsze warto pytać, oferować np. może wyższą kaucję? - u nas tak zadziałało, jak wynajmowaliśmy kolejne lokum. W poprzednim domu musielismy wpłacic podwójny depozyt i w umowie były obostrzenia dot. końcowego profesjonalnego czyszczenia wykładzin, zasłon i "odśmierdzania" domu - na wszystko musiały być faktury :razz: , mimo, że mieszkaliśmy tam tylko 6 mcy, wykładziny były czyste, a pies no i my, hehe mało smrodliwi.

Kolejny najem - w związku z psem depozyt jest większy o 250 GBP, ale za to jaki mamy teraz fajowy ogródek dla księciunia :loveu:[/quote]

My to nawet byśmy woleli domek z ogródkiem, może trochę drożej, ale i tak będziemy tam jeszcze z jedną parą mieszkać. Przynajmniej na początku.
Z tego co widzę, to Twój pies to chociaż mały jest, a co powiedzą na doga? :roll: Dla nie-psiarzy to przecież bydle. ;)

A jak długo trzeba czekać na te wyniki badań na przeciwciała?

Link to comment
Share on other sites

No to jeszcze raz:
Paszport, czip, szczepienie, potem miesiąc czekania, potem pobieranie krwi i wysyłka do Puław/Berlina, potem masz wynik i czekasz te 180 dni, po czym możesz wjechać do UK określonymi drogami - samolot - cargo BA, LOT, samochód - chyba są aprobowane dwie firmy promowe albo tunel, ale wjazd musi nastąpić między 24-48 godziną od odrobaczenia/odpchlenia/odkleszczenia psa; wszystko musi być skrupulatnie odnotowane w paszporcie. To w dużym skrócie.

Zapraszam tak czy inaczej do lektury... topiku i wiadomości z defry:
[url]http://www.defra.gov.uk/animalh/quarantine/index.htm[/url]

tu dokładnie wszystko po kolei ze "źródła"
[url]http://www.defra.gov.uk/animalh/quarantine/pets/procedures/owners.htm[/url]

a tu pomocne poradniki :)
[url]http://www.defra.gov.uk/animalh/quarantine/factsheet/factsheet.htm[/url]

[url]http://www.defra.gov.uk/animalh/quarantine/factsheet/eufactsheet3b.pdf[/url]

w sumie - minimum 7 miesięcy od zachipowania/zapaszportowania i zarejestrowanego w paszporcie szczepienia.


a! jest tu na dogo Kamila z podobną do Twojej kruszynką Lalą, ona pewnie bardziej zorientowana w temacie rozmiarów ;)


Pati - nic się nie martw, tutaj często psiarze mają po kilka psów, więc jedyny problem, to chyba kwestia zorganizowania wygodnego dla całej "zgrai" transportu :)

Link to comment
Share on other sites

Chciałam dopisać koniec naszej historii z Draniem- przypomnę że próbka pobrana do badania 11 miesięcy po ostatnim szczepieniu. Wynik (przy normie od 0,5) - 208:multi: innymi słowy- Draniu przebadany, wpisany, potwierdzony:razz:

Link to comment
Share on other sites

Jezusicku 208 ??????????:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: Kora miala 1,9............

Wynajécie domu z psem.... Zyczé powodzenia i cierpliwosci :evil_lol:

Anglicy majá totalná obsesjé na punkcie "smierdzenia" psów i niszczenia przez psa domu. Nasz obecny landlord zgodzil sie TYLKO dlatego ze byl jednoczesnie pracodawcá mojego TZ. Urabialismy go i urabialismy w koncu zmiékl :cool3: . Ale przez pierwsze kilka tygodni wpadal do nas co chwile "absolutnym przypadkiem" i nie mogl sie nadziwic, ze nic nie jest zniszczone a ogródek nie tonie w psich koopach!
Kiedy mu tlumaczylam, ze Kora to nie jest dzikie zwierze tylko mádra dziewczynka wychowana przez nas od malego i ze nie ma zwyczaju zjadac mebli i dywanów a zrobienie koopy na JEJ PRYWATNYM OGRÓDKU jest nie do pomyslenia bo koopy jak wiadomo robi sie TYLKO poza domem :razz: to on i tak mi powiedzial ze mój pies to wyjátek bo wszystkie inne ktore on zna wpieprzajá meble i cuchná.
Tak wiec mamy dach nad glowá tylko dziéki znajomosciom bo bez tego byloby trudno z duzym psem. Nie jest to rzecz jasna niemozliwe ale bedzie kosztowne bo bédá chcieli wyzszy depozyt.

Link to comment
Share on other sites

Czasc!! jestem tu, bo tez chcialabym wyjechac z moja mala Neli (shih-tzu) do Angli i tak czytam i czytam wasze posty i wszystko wydaje sie jasne. Zastanawiam sie tylko czy jak ma sie juz te wszystkie szczepienia, badania, paszporty itd czy na granicy nie robia zadnych problemow. Boje sie, ze cos moze pojsc nie tak i jakis celnik w ktoryms z panstw powie mi ze piesek nie jedzie...Czy mozecie mi powiedziec jak to sie wszystko odbywa w podrozy...bede jechac autkiem... z gory dzieki! czekam na odpowiedz. pozdrawiam;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...