Jump to content
Dogomania

'NIE' dla polskich Tatr - pojedziemy sobie w inne gory... :)


zPeronowki

Recommended Posts

OK z tym skwerem szczególnie chronionym - poniosło mnie.

Jeśli chodzi o TPN to odsyłam też do Rozporządzenia Rady Ministrów z 1. kwietnia 2003 r. (sic!) Dz.U. Nr 65 poz. 599 w sprawie Tatrzańskiego Parku Narodowego, zgodnie z którym "Na obszarze Parku zabrania się (...) wprowadzania psów bez smyczy i kagańca" (par. 4 pkt 14).

Tak więc co do zasady do TPN pieski wprowadzać można, z wyłączeniem miejsc ochrony czynnej oraz ścisłej ;-)

PS w ubiegłym roku w Roztoce mieszkała sobie prześliczna leonbergerka.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 74
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Olgierd, co do rozporządzenia to przypominam: Lex superior derogat legi inferiori ;)

Sisi, pamiętam ;-) a także to, że lex posterior derogat legi priori ;-) Jeśli TPN jest objęty w 100% ochroną taką jak w cytowanych przepisach - 100% racji.

Chciałem podejrzeć co TPN pisze o ochronie przyrody a tu siurpryza http://www.cyf-kr.edu.pl/tpn/?id=1_4 tak więc nie znam planu ochrony TPN. Z drugiej jednak strony obawiam się, że ze względu na brak przepisu wykonawczego do art. 21 ustawy o ochrony przyrody sięgamy do art. 22, a IMHO "zadania ochronne" nie mają takiej samej mocy jak plan ochrony.

Ale rzecz jasna mogę się mylić.

OK być może ja starałem się odpowiedzieć na pytanie "czy wolno z psem po PN chodzić".

Link to comment
Share on other sites

Nie wolno, ale tylko na tereny objęte ochroną bierną lub czynną. Na tereny objęte ochroną krajobrazową (czyli około 20 % powierzchni polskich PN - ca 60 tys. ha) psy mogą być wprowadzane. Co więcej plan ochrony może przewidywać, że dopuszcza się wprowadzanie psów na tereny objęte ochroną bierną lub czynną

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

czy ktos madry moglby mnie poinformowac, czy na terenie rezerwatow przyrody takze wyroznia sie te rozne typy ochrony?

ostatnio pod Lasem Kabackim pojawily sie tablice, a na nich "Zakaz wprowadzania psow" i powolanie sie na ust. o ochronie przyrody z kwietnia 2004, par. 15 itd. :evil: :evil: :evil:

w zwiazku z tym wyslalam zapytanie do wojewodzkiego konserwatora przyrody jakie typy ochrony sa na obszrze Lasu Kabackiego.
otrzymalam lakoniczna odpowiedz:

[quote]Las Kabacki jest rezerwatem przyrody[/quote]
:roll:

ps. dla zainteresowanych - tak czy inaczej moge sie podzielic informacja, jak ten zakaz obejsc 8)

Link to comment
Share on other sites

Tereny objęte rezerwatem przyrody mogą być chronione przez ustanowienie ochrony ścisłej, czynnej i krajobrazowej. Tak jak w przypadku parków narodowych obowiązuje zakaz wprowadzania psów na tereny objęte ochroną ścisłą i czynną, chyba że plan ochrony przewiduje taką możliwość.

Gdy usiłowałem dowiedzieć się czegoś od pracowników PN najpierw nieopatrznie zapytałem, czy można na teren Parku wprowadzać psy, co spotkało się oczywiście z odpowiedzią, że absolutnie nie można. Dopiero pytanie o wskazanie obszarów objętych ochroną krajobrazową pomogło uzyskać satysfakcjonującą odpowiedź ;).

[quote name='asher']ps. dla zainteresowanych - tak czy inaczej moge sie podzielic informacja, jak ten zakaz obejsc [/quote]

Co wymyśliłaś? :D

Link to comment
Share on other sites

Niestety, od 1 maja 2004 r. obowiązują nowe przepisy i do TPN nie wolno wprowadzać psów. Dyskusja nad zmianami trwała ponad pół roku i wygrali ekolodzy.
"Na terenie parków narodowych nie wolno:
(...) - wprowadzania psów; (...)"
za: [url]http://www.cyf-kr.edu.pl/tpn/?id=2_2[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hohufka'][quote name='asher']ps. dla zainteresowanych - tak czy inaczej moge sie podzielic informacja, jak ten zakaz obejsc [/quote]

Co wymyśliłaś? :D[/quote]

nie tyle wymyslilam, co wypatrzylam 8)
do lasu Kabackiego mozna wejsc roznymi sciezkami. ja mieszkam we wschodniej czesci Kabat. tam pod wejsciami do lasu stoja tablice "zakaz wprowadzania psow". jednak na zachodzie, konkretnie przy ul. Moczdlowskiej stoi tablica "zakaz prowadzenia psow luzem".

tak wiec mozna sobie wejsc z pieskiem do lasu, a jak straz miejska zaczepi, to grzecznie wytlumaczyc, ze weszlo sie wlasnie tamtedy :evilbat:

musze jeszcze tylko sprawdzic, czy w samym lesie przy wejsciu na wschodnie jego obszary nie stoja tablice z zakazem. i jesli nie, to hulaj dusza! :fadein:

swoja droga te rozne zakazy swiadcza chyba wlasnie o roznych typach pchrony obowiazujacych na terenie lasu... wiec albo urzedniczka, ktora przyslala mi odpowiedz sie nie zna, albo spuscila mnie na drzewo :evil:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ascar']Niestety, od 1 maja 2004 r. obowiązują nowe przepisy i do TPN nie wolno wprowadzać psów. Dyskusja nad zmianami trwała ponad pół roku i wygrali ekolodzy.[/quote]

Na stronce TPN piszą to, o czym chcą pisać. Z moich informacji wynika, że ochroną krajobrazową objęta jest Chochołowska (nie wiem w jakim stopniu), więć tam z psiakiem można wejść. Ale tylko na smyczy i w kagańcu, co wynika z rozporządzenia, które w tym temacie przytoczył chyba Olgierd :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 2 weeks later...

Bardzo mi przykro, że TPN wprowadził ten idiotyczny zakaz. My w tym roku musieliśmy iść na tradycyjny śmigusowy spacer na Kalatówki bez psów :cry: Ale popołudniu wybrałam się kiedyś do Doliny Białego i nie napotkałam żywego ducha. Ale ryzyko zapłacenia mandatu zawsze istnieje... Natomiast jest wiele miejsc spacerowych poza obrębem parku gdzie pieski mogą się wyhasać. No tak, tylko po co przyjeżdżać w góry, jeśli nie można po nich pochodzić? :confused:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Margo, zastanawialam sie nad Slowackimi (i pies i Taterki to wielka milosc, wiec kombinuje wciaz jak je polaczyc :wink: ) ale na jakiejs tam stronie wyczytalam ze TPN to i Polskie i wlasnie Slowackie gorki, wiec odpuscilam.. na jakiej wasz pobyt byl zasadzie? normalnie z psiulami po gorkach?? Jesli tak to... pakujemy sie i jedziemy :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...
  • 4 months later...
  • 3 weeks later...

a my bylismy w czorsztynie gorki, jeziorko, blisko na slowacje... co prawda bez psow ale spotkalismy w pensjonacie pania z psiakiem i pytalismy jak z pobytem, mowila ze nie ma problemu. szukalismy u zrodla znaczy wlascicielki i dowiedzielismy sie ze nie pobieraja dodatkowych oplatza pobyt psa i serdecznie zapraszaja z psami tylko jeden warunek zeby nie byly bardzo agresywne zaznaczam bardzo w okolicy tez nie robia problemow tzn do rezerwatu wchodzic raczej nie wolno ale dookola jest tyle innych miejsc ze na miesiac boorkom wystarczy i sie nie znudza

Link to comment
Share on other sites

Witam was..jestem nowa na dogomanii...apropo gór to ja mam pytanie z innej beczki....jak trase moge pokonac z goldenem rocznym - planuje ok 20 km..czy to nie za dużo dla niego?? bedziemy chodzic w czerwcu - tylko juz teraz potrzebuje zaplanowac trase...i czy rzeczywsicie musze go prowadzic na smyczy- jesli tak to tylko sie umeczymy ... pozdrawiam ciepło

Link to comment
Share on other sites

Fiska, 20km w jakim czasie?

Nie ciagnelabym psa ze soba bez wczesniejszego rtg stawow i badania serca.
Podejrzewam, ze dla mojego psa taka wycieczka w upale (zakladam, ze w czerwcu moze byc goraco) nie bylaby zadna przyjemnoscia, bo nie znosi goraca - to tez golden. Rozne psy roznie reaguja na wysokie temperatury, moj jest z tych, ktore w upale koszmarnie sie mecza.

Kolejna sprawa to parki narodowe - z psem nie mozna :(
Jezeli chodzi o to czy na smyczy, czy bez - to juz zalezy od wyszkolenia psa i od Twojego podejscia. Ja w nieznanym mi regionie nie puszczam psa luzem w lesie - nie wiem czy i kto tam poluje, nie wiem jakie maja podejscie do psow bez smyczy - niestety nie kazdy mysliwy jest psiarzem :(

Link to comment
Share on other sites

Stawy są w porządku, wycieczki planujemy tak na 8 - 9 godzin - raczej taki wedrowny obóz od noclegu do noclegu - powiem szczczrez ze niewiem jak reaguje na upały bo jeszcze nie miałam jak tego sprawdzic...ma 7 miesiecy:)w domu wybiera srednie miejsca..tzn ani podlodze w łazience ani tez miejsce pod grzejnikiem.Jesli chodzi o smycz to ja jej nie lubie - manio jest energicznym goldkiem i mimo iz łądnie chodzi przy nodze to az go nosi zeby gdzies pobiec - w zwiazku z tym bardzo duzo chodzimy wlasnie bez smyczy i nie mam problemów z przywływaniem a i on sie pilnuje...jestesmy z warszawy i głownym miejsce naszych spacerów są okolice nad Wisłą i te wszytskie krzaczory, ja osobiscie nie wyobrazam siebie całodziennej wycieczki na smyczy,,, . uważam ze bardziej bysmy sie zmeczyli niz odpoczeli, z racji zakazów odpadają Tatry, prawdopodobnie będą to bieszczady, gdzie podobno nie ma wiekszych problemów, Napisz proszę gdzie moge zrobic badanie serca??pozdrawiamy cielutko:):)zaraz lecimy na szkolenie:)

Link to comment
Share on other sites

Fiska, to Ty musisz ocenic czy da rade i czy bedzie to dla niego frajda. Jezeli jest zdrowy i w dobrej kondycji, to sadze, ze nie ma przeszkod.

Jako, ze mieszkam w pagorkowatym terenie, chodze z psem na spacery po gorkach. Jak mam czas (i nie ma metra sniegu ;) ), to ide na przelecz Przyslop do Zawoi (gorkami oczywiscie) - dojscie zajmuje mi okolo 2.5h, czasem dluzej - w zaleznosci od tego, czy ide sama z psem, czy jeszcze z kims. Z droga powrotna caly spacer trwa okolo 4 godzin i pies jest po nim zmeczony - nie poklada mi sie po drodze, ale po powrocie spi do wieczora.
Jest w dobrej kondycji - po gorkach biega codziennie.

To, ze sie pilnuje to jedna rzecz, ale czy np. nie goni saren? Ja mam z tym duzy problem u mojego psa, bo jak juz zobaczy sarne, to nie ma zmiluj i musi za nia pobiec - pracujemy nad tym, zeby bylo inaczej (jako szczenie pieknie wytrzymywal w siadzie i sarny mogly mu przed nosem biegac - co niejednokrotnie robily), ale do tego czasu w nieznanym terenie - smycz. Nie chcialabym zeby w takim poscigu nadzial sie na mysliwego - mimo, ze szybko rezygnuje (nie ma cudow, 40kg szybko zgubi sarne, ktora nieco zgrabniej sie porusza ;) ).

Aha, i jeszcze tak troche z innej beczki - uwazajcie na osy! Mojego psa w lecie zupelnie znienacka zaatakowaly osy (mnie tez sie dostalo) - nigdzie nie grzebal, po prostu szedl i po drodze sie na nie natknal. Szczesliwie nie jest uczulony, bo bylismy pare km od domu, w srodku lasu :( Warto miec na uwadze i takie zagrozenie wybierajac sie na wedrowke.

W Warszawie ze zbadaniem serca nie bedziesz miala problemow - albo dr Magda Garncarz, albo dr Rafal Niziolek, jeszcze chyba dr Bohdan Kurski (z tych, o ktorych slyszalam).
A tak na marginesie - zdrowe stawy w wieku 7 miesiecy nie daja gwarancji na to, ze zdrowe juz pozostana :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...