Jump to content
Dogomania

Glupoty z ksiazek o psach..


kasiah72

Recommended Posts

[quote name='Kendra']
"Komondory atakują obcych z pasją." [/quote]

Także pamiętajcie - nie wolno mieć własnych pasji, gdy przechodzi się obok komondora!:nono::roflt:

[QUOTE]"whippety potrzebują odosobnionego kącika."[/QUOTE]
tak, bo tylko kąciki odosobnione są oswojone. te pozostałe mogą nawet whippeta pożreć żywcem!:smhair2::niewiem:

[QUOTE]"Owczarki niemieckie (chyba ta rasa, ale nie pamiętam) należy trzymać w kojcu".[/QUOTE]

Taaak, święta prawda. ONek nie trzymany w kojcu, może paść ofiarą MEMRY - bardzo groźnej besti, ktora zjada psią sierść! :scared::shocked!::bluepaw:

[QUOTE]Nie dziwię się, ze owa książka była dostępna przez jakiś czas w sieci sklepów 'Biedronka' ;D[/QUOTE]:shithappens::sweetCyb:

Link to comment
Share on other sites

  • 9 months later...
  • Replies 158
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Patisa']Jeżeli chodzi o brak włosów...chyba kretyn w życiu nie słyszał o meksykańczykach :angryy:'

Zresztą, przecież geny "nagości" występują u wszystkich zwierząt, jest to naturalne... więc nie wiem o jakie wynaturzanie kretynowi chodzi.:razz:[/QUOTE]

Dawno to było, ale akurat znowu trafiłam, to dokuczę koleżance :evil_lol:
Gen nagości to mutacja, która nawet jeśli wystąpi w naturze, to właściwie nigdy nie zostanie przekazana potomstwu, bo taki osobnik zwyczajnie nie przeżyje w warunkach naturalnych, a już na pewno nie wytworzy się populacja takich osobników, która miałaby szansę przetrwać. Bo to jednak są problemy dla zwierzaka - brak ochrony przez zimnem czy promieniowaniem słonecznym, a także zębami pobratymców/. Spięcie w stadzie, z którtego ofutrzony zwierz wyjdzie bez draśnięcia, u psa nagiego może skończyć sie poważnymi ranami. Ogólnie rzecz biorąc nagość psa jest równie "naturalna" co dysplazja stawu biodrowego :cool1: Też przecież występuje "naturalnie" :evil_lol: Poza tym wiąże się z innymi zmianami genetycznymi (często mutacja w jednym genie powoduje wiele różnorodnych efektów) - u psów nagich na przykład powszechnie występują braki w uzębieniu.

[B]Weri7[/B], więc życzymy powodzenia w siadaniu na dorastającym, krnąbrnym samcu rottka ze skłonnościami do agresji... Czy może raczej szybkiego powrotu do zdrowia :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

[quote name='fizzy']taaak potwierdzam że ziewanie to oznaka zniecierpliwienia. mój pies zawsze ziewa jak każę mu coś zrobić:diabloti:. albo siada i się drapie:evil_lol:[/QUOTE]
skąd ja to znam :D
moja mama nie potrafi zrozumieć, że jak go obejmuje to dla niego bardziej jest dominacja niż okazanie uczuć, i go przytula..:roll: a wtedy pies łypie okiem i ziewa. Tak samo jak śpi, a mi się nudzi i go zaczynam macać :evil_lol:
O tym że to sygnał uspokajający też czytałam, i też można to zauważyć, ale u mojego psa bardziej to widać przy jego zniecierpliwieniu albo nie wiedzeniu co robić.

co do tematu. w tym momencie książkowych głupot nie pamiętam.
Ale siostra ma książkę Rasy psów, nie pamiętam teraz autora. O każdej rasie jest napisane praktycznie to samo, praktycznie każda rasa, poza uznanymi za agresywne, nadaje się dla początkujących, a przy większości dużych jest wzmianka że nie można trzymać w mieszkaniu.

Tak czytam ten temat i czytam, i tak myślę, po kij ludzie którzy o psach nie mają pojęcia piszą o nich książki ? i na jakiej podstawie. Jak nie wiem, a zlecili mi napisanie to dzwonie do hodowców, czytam gdzieś, a nie wymyślam niestworzone rzeczy z księżyca.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

"Każda suka powinna mieć choć raz w życiu szczeniaki" O__o
Nie pamiętam w jakiej to było już książce. Juliette Cunliffe w "Kompendium" napisała, że pinczer holenderski należy do V gr. FCI, zresztą przy wielu rasach były takie błędy i fajnie się je poprawiało xd

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Cała masa mądrości życiowych w jednej książce:
"Gdy zakupiony pies został dostarczony pocztą lub koleją [...]" :shake:
"Dzień postu w tygodniu, gdy pies otrzymuje tylko pół normalnej porcji, jest korzystny dla zdrowia zwierzęcia. Nawet gdy pies trochę dłużej głoduje, wcale mu to nie szkodzi."
"Kąpać należy psa dwa razy w roku, nigdy częściej."
"Smaruje się więc całego kleszcza oliwą, terpentyną albo masłem, przez co uniemożliwia mu się oddychanie." :crazyeye:
"Suchy, gorący nos często jest objawem choroby psa."
"Wiele psów przepada za kawą. Podajemy ją oczywiście jako lekki napar [...]" :lol:
"Starszego, niewychowanego albo źle ułożonego psa można nakłonić do posłuszeństwa tylko przez zdecydowane zastosowanie przymusu. Zakładamy psy obrożę dławiącą, a jeśli trzeba kolczatkę [...]" :mad:

Wszystkie kwiatki to tylko kilka stron z "400 rad dla miłośników psów". Tja, miłośników ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nattis']
"Dzień postu w tygodniu, gdy pies otrzymuje tylko pół normalnej porcji, jest korzystny dla zdrowia zwierzęcia. Nawet gdy pies trochę dłużej głoduje, wcale mu to nie szkodzi." [/quote]
Prawda.
[QUOTE]"Suchy, gorący nos często jest objawem choroby psa." [/QUOTE]Prawda

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Prawda.
Prawda[/QUOTE]

Tak, prawda:) Co do tego to oczywiście się zgodzę. Jednakże nie uważam, żeby takie uogólnienia były dobre, gdyż w książce nie ma zaznaczonych różnych sytuacji. Początkujący psiarz, może się zmartwić czytając, że pies mający suchy nos jest chory. Wynikałoby z tego, że oba moje psy są chore dość często ;)
Moim osobistym zdaniem, ważne jest zaznaczenie w książce, do której mają dostęp różni ludzie, możliwych zależności - między innymi takiej, że głodówka jest zdrowa kiedy pies jest prawidłowo żywiony regularnie. A nie dotyczy to np. psa z cukrzycą lub nagminnie głodzonego. Takie twierdzenia mogą wprowadzać w błąd :shake:

Książka ta jest wg. mnie ogólnie zbiorem i mieszanką różnych porad, dobrych i złych na przemian. Jednakże patrze na to z przymrużeniem oka, gdyż została wydana w roku 1990, czyli "dość" dawno :razz: Z resztą, pozycja ta niedługo znajdzie się na bazarku dla psiaków, więc chętni zawsze mogą się z nią bliżej zaznajomić :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nattis']
"Wiele psów przepada za kawą. Podajemy ją oczywiście jako lekki napar [...]" :lol:
[/QUOTE]

Tym kwiatkiem strzeliła pani wykładająca hodowlę psów na SGGW w Warszawie; stwierdziła, że to zdrowe i wskazane. O innych jej kwiatkach nie mówiąc.
Kurde, może jeszcze dajmy psu czasem dobrą lufę, niech się odstresuje dla zdrowia :razz:
Chyba, że to ja jestem ciemna i kawa jako witaminka rzeczywiście jest zdrowa dla psa :roll: Chryste, nie wyobrażam sobie mojego staffika po kawie :placz:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

No to teraz ciekawostki z mojej biblioteczki ;)

[B]"PSY" pod red. Elżbiety Brzezińskiej[/B]

"Duży pies w mieszkaniu - to w zasadzie dręczenie zwierzęcia"

O tym, dlaczego pies powinien mieć legowisko:
"Życie człowieka i psa, bez możliwości wzajemnego omijania się, już po paru dniach przeszkadza także człowiekowi. Skutkiem tego może być napięcie i agresja [psa]"

"W przypadku ras średniej wielkości i dużych (...) mieszkanie nie zapewnia odpowiedniej przestrzeni życiowej."

A TERAZ UWAGA:
"Jeśli ktoś uważa, że musi dać psu klapsa, to niekoniecznie musi tego dokonać ręką. (...) Równie dobrze klapsa można dać zwiniętą gazetą. Jeśli za każdym razem będzie to ta sama gazeta, po jakimś czasie wystarczy ją podnieść do góry i zganić psa, żeby osiągnąć zamierzony efekt. Jednak wielu ekspertów radzi, aby nie karać psa właśnie w ten sposób. Wystarczy złapać za kark i raz czy dwa razy nim [psem] potrząsnąć"

Link to comment
Share on other sites

Drugi bestseller to "Zrozumieć psa" Davida Aldertona.
Książka jako tako jest dobra, ale tłumacz nadgorliwy, przetłumaczył wszystko! Dosłownie!

Przykłady:
Spaniel Rycerski Króla Karola (Cavalier King Charles Spaniel)
Biały West Highland - West Highland White Terier
Wydrzarz (Otterhound)
Chiński pies czubaty (chiński grzywacz)
Upudrowany chiński pies czubaty (chiński grzywacz powder puff, co ciekawe - "nazwa rasy nawiązuje do kosmyka włosów na głowie, tworzącego charakterystyczny czub.")
Spaniel zabawka króla Karola (King Charles Spaniel - skąd ta zabawka? nie mam pojęcia)

Psy miniaturowe są określane jako zabawki - za każdym razem. Pudel zabawka, York, Mops - wszystko podpisane kategorią "Psy zabawki".

Mniej inwazyjnie:
terier bostoński
alaskański malamut
terier manchesterski

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cockermaniaczka']Bo to grupa TOY:eviltong:;)
Swoja droga,czubaty chinski pies powalil mnie na kolana:lol: Genialne wrecz:lol:[/QUOTE]

Że grupa Toy istnieje - wiem, ale bez jaj pisać "grupa zabawek" w książce mającej przekazywać jakąśtam wiedzę kynologiczną :eviltong:
Zaraz zaczną ludzie prosić o "Spaniela zabawkę króla Karola" :grin:
A na przykład Toy Rosyjski to w tym toku rozumowania "rosyjska zabawka" :evil_lol:

Ja trochę żałuję, że tłumacz nie pokusił się przetłumaczyć "chow chow" :lol: w końcu facet fantazję ma... google nie wyszukuje ani jednego wyniku dla hasła "wydrzarz" poza moimi postami :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Iza271089']A co myślicie o książće "Zapomniany język psów"? Zamierzam kupić i nie wiem czy warto ;p[/QUOTE]

Strata czasu i pieniędzy. Chyba że szukasz lekkiej beletrystyki pachnącej fantastyką, a gdzieniegdzie wręcz paranoją, ot tak do zaśnięcia do poduszki :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Wracając do kawy- tak niektóre psy lubią kawę, albo wręcz uwielbiają. Koty też. Przed Słowisią muszę chować moje kubki bo mi wypija w trzy sekundy jak się dopadnie....[/QUOTE]

Pudlica moich rodziców - Zuza - też jest niemal uzależniona od kofeiny ;) nawet świeżo zalaną gorącą kawę trzeba chować, bo wypije ;) moje psy za kawą aż tak nie szaleją, ale jak Laila znajdzie trochę zimnej niedopitej kawy - zawsze dokończy :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Wracając do kawy- tak niektóre psy lubią kawę, albo wręcz uwielbiają.[/QUOTE]

Większość psów lubi też chipsy, hamburgery, czekoladę... Pytanie tylko, czy ta kawa szkodzi i czy ma jakieś wartości zdrowotne dla psa, bo google jakoś za wiele na ten temat nie wiedzą.

Link to comment
Share on other sites

Czekolada to wiadomo że szkodzi. Teobromina oczywiście.

Co do reszty, bądźmy szczerzy, a czy ktokolwiek z nas odżywia się ABSOLUTNIE zdrowo? ;) Na codzień moje zwierzaki jedzą albo niezłej jakości karmę, albo gotowane, też wartościowe, ale od czasu do czasu pozwalam im na kęs czegoś pysznego, niezdrowego i kompletnie niezbilansowanego, chociażby rzeczonego hamburgera. Albo loda, kawałek ciasta itp.

A poważniej- myslę, że podawanie psu dużej filizanki mocnej kawy mogłoby być szkodliwe, ze względu na sporą dawkę kofeiny, ale mały łyk kawy zdrowemu psu nie zaszkodzi. Wykluczyłabym jedynie podawanie kawy psu z chorym żołądkiem (refluks na przykład), czy sercem.

Link to comment
Share on other sites

Mojej koleżanki babcia, staruszka i jej starusieńka pudliczka ( obie dawno nie żyją) chodziły sobie latem codziennie na lody. Pani brała gałkę dla siebie i gałkę dla Lali. Siadała na ławecze i trzymała psu kubeczek, z którego wylizywał loda, ot taki folklor ;)

Link to comment
Share on other sites

haha a mój jorkopodobny zjada sobie naleśniki z dynią aż mu się uchole trzęsą...A na plaży dojada po mnie lody-specjalnie zamawiam delikatne śmietankowe.W dodatku,o zgrozo dostaje wieczorem CENTYMETR szynki do tabletek.Co za wyrodna właścicielka, na pewno Franek zapłaci za te błędy żywieniowe w przyszłości:placz:
A tak na serio-odrobina zdrowego rozsądku i tyle.Wystarczy:lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja zobaczyłam kiedyś encyklopedie ras psów, autorstwa jakiejś babki ale nie pamiętam nazwiska. Książka mnie zainteresowała bo była nowością wydawniczą, dużego formatu, ładnie wydana itp. Z ciekawości otworzyłam na siberian husky, co tam też piszą o moim Tamlinie ;). Wystarczyło mi jednak same spojrzenie na zdjęcie przedstawiające ''husky'' by zaraz odłożyć książkę. Na fotografii był bowiem malamut. Większy oczywiście od husky, z typową dla malamutów maską, z ogonem zawiniętym na grzbiet. Wiadomo husky i malamut są podobne ale tak naprawdę różnią się jednak sylwetką, a nawet rodzajem futra. A potem ludzie kupują taką książkę i są upewnieni już do końca że husky ma mieć ogon na grzbiecie. Pewnie zdziwiłby ich tylko brązowy kolor oczu ''husky'' na zdjęciu, choć akurat w tym wypadku wiadomo że u husky występuje zarówno niebieski jak i brązowy kolor oczu lub też różnokolorowe. Pamiętam jak kiedyś sąsiad wmawiał mi, że Tamlin musi być zmieszany z onkiem bo mu ogon zwisa jak u onka, a nie leży na grzbiecie. Facet powiedział, że ma w domu książkę o psach i husky ma tam ogon na grzbiecie. Wtedy go wyśmiałam ale teraz chyba wiem jaką książkę miał.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Niestety nie zapamiętałam ani tytułu ani autora- trafiłam na tą książkę przypadkiem, wertując różne w księgarnii. I oto co znalazłam...
Idiotyczny pomysł skutecznego karcenia psa- użyć zabawkowego pistoletu na wodę i polać na psa strumieniem wody "na gorącym uczynku" czyli w czasie, gdy pies np. coś je na dworze, gryzie buty itp itd.
Dla mnie to skuteczny pomysł na zniechęcenie psa do kontaktu z wodą- potem człowiek się zastanawia, dlaczego pies się boi wejść do rzeczki lub ucieka, gdy trzeba go wykąpać:shake:
Nie mam zielonego pojęcia, skąd autorzy(niby znawcy) biorą takie głupoty! Chyba im za bardzo wyobraźnia się włącza podczas pisania tych inteligentnych złotych myśli:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...