Jump to content
Dogomania

Kopiowanie uszu i ogonów jest zgodne z prawem


TuathaDea

Recommended Posts

[quote name='Amber']Mam dobermana tylko dla obciętych uszu i ogona? :lol: Nie, cenię też jego charakter, ale dla mnie doberman to zamknięta całość, a nie tylko charakter. [/QUOTE]
No wreszcie :razz:. Jednak charakter też załapał się na względy? ŁaŁ

[quote name='Amber']Wychodzę z założenia, że jak już kupuję psa, to chcę żeby mi się podobał. Nie będę zgrywać Matki Teresy i brać psa "bo co inni sobie pomyślą?", ani rzucać mrzonkami, że wygląd nie jest dla mnie ważny. Nie chodzę w zaparte przed samą sobą. [/QUOTE]
Nikt Ci nic nie karze. robisz co chcesz.


[quote name='Amber']Ma zalety, ale Kowalski, który będzie wybierał psa tego nie wie bo nigdy dobermana nie miał. I jak będzie miał do wyboru tańszego z pseudo z obciętym ogonem lub 2x droższego, który wygląda jak przerośnięty jamnik to zgadnij którego wybierze?[/QUOTE]
Rozmawiamy o dobermanach czy pseudo? Bo już się gubię...

Każdy Kowalski ma prawo wyboru. Tak samo jak i Ty. Wybiera psa,jakiego chce. Chce pseudo - bierze pseudo. Proszę bardzo. "Czym chata bogata" - i to się nie zmieni dopóki mentalność ludzi się nie zmieni.
[quote name='Amber']Btw kolejne kopiowane pseudo dobermany. Coś naprawdę ta ustawa kuleje :p

[URL]http://tablica.pl/oferta/szczeniaczki-doberman-ID2g0dJ.html#c6cbfdf33d;r:;s:[/URL][/QUOTE]

I będzie kulała. Dotyczy głównie psów rasowych.

Zgłosiłaś to gdzieś, czy tylko przechwalasz się znaleziskiem na wątku?:roll:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]No wreszcie :razz:. Jednak charakter też załapał się na względy? ŁaŁ[/QUOTE]
Nawet jakby się nie załapał to każdy robi to na co ma ochotę. Mi nie przeszkadza jak ktoś trzyma psa tylko dla wyglądu. Jeżeli jest dobrym właścicielem i o zwierzaka dba. Nie uważam, że ktoś jest lepszy bo ma w domu championa albo psa z IPO 3. Niektórzy nie muszą poprawiać sobie samopoczucia w taki sposób.

[QUOTE]Każdy Kowalski ma prawo wyboru. Tak samo jak i Ty. Wybiera psa,jakiego chce. Chce pseudo - bierze pseudo. Proszę bardzo. "Czym chata bogata" - i to się nie zmieni dopóki mentalność ludzi się nie zmieni. [/QUOTE]
A ja myślałam, że dla dobra rasy jednak lepiej by było gdyby ludzie kupowali dobermany, a nie pseudo dobermany.

[QUOTE] Zgłosiłaś to gdzieś, czy tylko przechwalasz się znaleziskiem na wątku?:roll: [/QUOTE]
A gdzie niby mam to zgłaszać? Na policję czy do prezydenta? Niech się portal aukcyjny tym zajmie, tam mają od tego ludzi i im za to płacą jak widzą, że aukcja łamie prawo. Ja nie ciotka z PwP co walczy z wiatrakami. Poza tym może szczeniaki mają zaświadczenie od weta, że ogony zostały połamane? :diabloti: Szczerze to mnie bardzo ciekawi to zjawisko, nie wiedziałam, że popyt aż tak kształtuje podaż :lol: Choć w sumie jeżeli chodzi o przerośnięte jamniki to mnie to nic, a nic nie dziwi.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, że nic nowego.
Tylko dowód na to, że gust, zmysł estetyki, to coś, co może się zmieniać.
Nie jest żadnym arbitralnym wyznacznikiem niczego, a jego cele - jeśli są - to są chwilowe. A skoro tak, nie jest też powodem, żeby w jego imię krzywdzić żywe stworzenie.
Teraz jest tak, jutro będzie inaczej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Nawet jakby się nie załapał to każdy robi to na co ma ochotę. Mi nie przeszkadza jak ktoś trzyma psa tylko dla wyglądu. Jeżeli jest dobrym właścicielem i o zwierzaka dba. Nie uważam, że ktoś jest lepszy bo ma w domu championa albo psa z IPO 3. Niektórzy nie muszą poprawiać sobie samopoczucia w taki sposób.[/QUOTE]
"uderz w stół a nożyce się odezwą"

[quote name='Amber']A ja myślałam, że dla dobra rasy jednak lepiej by było gdyby ludzie kupowali dobermany, a nie pseudo dobermany. [/QUOTE]
Dla dobra rasy to jest propagowanie dobermana jako psa użytkowego a nie leżącego na kanapie;)

[quote name='Amber']A gdzie niby mam to zgłaszać? Na policję czy do prezydenta? Niech się portal aukcyjny tym zajmie, tam mają od tego ludzi i im za to płacą jak widzą, że aukcja łamie prawo. [/QUOTE]
Jest taki znaczek "zgłoś naruszenie zasad" na każdym prawie portalu ogłoszeniowym. To nic nie kosztuje a mocno niszczy "interes" takiemu sprzedawcy.

[quote name='Amber']Ja nie ciotka z PwP co walczy z wiatrakami. [/QUOTE]

To po co zawracasz innym głowe takimi aukcjami? Każdy potrafi je znaleźć.
I ja jestem "ciotką z PWP, która walczy z wiatrakami". Witam serdecznie :).

...i nie przeszkadza mi to tępić innych przejawów głupoty (jak widać), pisząc na wątkach nie mających nic wspólnego z PwP (jak widać) i ...również walcząc z wiatrakami. ;)

[quote name='Amber']Poza tym może szczeniaki mają zaświadczenie od weta, że ogony zostały połamane? :diabloti: [/QUOTE]
Jak ja lubię takie "a może" zwalniające z JAKIEGOKOLWIEK działania.:placz:

[quote name='Amber']Szczerze to mnie bardzo ciekawi to zjawisko, nie wiedziałam, że popyt aż tak kształtuje podaż :lol: Choć w sumie jeżeli chodzi o przerośnięte jamniki to mnie to nic, a nic nie dziwi.[/QUOTE]

Dziękuję za miłe podsumowanie "dzisiejszej dyskusji".
Proszę -poczytaj o prawach rządzących rynkiem, żeby nie zaniżać poziomu dyskusji.

A ja idę z moim przerośniętym jamnikiem i trzema psami z PwP do lasu. Miłego siedzenia na kanapie ze swoim "ferrari" i dobrej nocki :)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Oczywiście, że nic nowego.
Tylko dowód na to, że gust, zmysł estetyki, to coś, co może się zmieniać.
Nie jest żadnym arbitralnym wyznacznikiem niczego, a jego cele - jeśli są - to są chwilowe. A skoro tak, nie jest też powodem, żeby w jego imię krzywdzić żywe stworzenie.
Teraz jest tak, jutro będzie inaczej. [/QUOTE]

W przypadku dobermana chyba jednak to cosik kuleje, bo wiem, że mnóstwo naszych psów (jak jeszcze można było kopiować) było sprzedawanych do krajów gdzie kopiować nie było wolno. Teraz to samo robią Czesi, reklamują się u nas z kopiowanymi szczeniakami. Weszłam na stronę hodowli i widziałam, że kilka szczeniąt zostało sprzedanych np. do Szwecji gdzie zakaz jest od zarania dziejów. To samo się dzieje oczywiście w hodowlach Rosyjskich. I to na dużą skalę.

Btw znalazłam jeszcze ciekawszą rzecz :)

[URL]http://ogloszenia.wp.pl/Doberman_9335,Szczeniaki-Doberman-DESMODUS-POLAND-FCI-UA,30400908.html?S[/URL][w]=4&S[srch]=1&S[k]=9335


[QUOTE]To po co zawracasz innym głowe takimi aukcjami? Każdy potrafi je znaleźć. [/QUOTE]
Zawracam głowę? :evil_lol: To chyba topic o kopiowaniu więc link jak najbardziej na temat. Nikomu nie zawracam głowy, bo nikt nikomu na dogo nie każe siedzieć i czytać tego co tu piszę.

[QUOTE]Jest taki znaczek "zgłoś naruszenie zasad" na każdym prawie portalu ogłoszeniowym. To nic nie kosztuje a mocno niszczy "interes" takiemu sprzedawcy.[/QUOTE]
To idź i zgłaszaj, masz łatwo bo ci już linka podałam :lol: Przy okazji uratuj zagrożony gatunek i nakarm dzieci w Afryce ;-)

[QUOTE]Dla dobra rasy to jest propagowanie dobermana jako psa użytkowego a nie leżącego na kanapie;-)[/QUOTE]
Idź na forum "miłośników" odnajdziesz się tam jak nikt :lol: Ja nie wiem, co wy ludziska macie, że wam kichy się skręcają, że ktoś ma psa dla siebie, a nie dla tytułów i innych pierdół? Macie smutne życie, że psami musicie się dowartościowywać i ich osiągnięciami? A jak się nie sprawdzi to sprzedaż i kupno lepszego modelu? No to jest dopiero postawa godna miłośnika.

Prawda jest taka, że zanim się tego "użytkowego" dobermana kupi, to trzeba od czegoś zacząć. Świat "sportowców" to hermetyczne środowisko. Jeżeli Kowalski nie będzie miał szansy kupić dobermana (bo wygląda jak jamnik) i zainteresować się jakimkolwiek sportem to środowisko sportowców bynajmniej się powiększać nie będzie.

Ja znam taką wielką sportsmenkę co kupiła sukę w hodowli eksterierowej, a potem miała żal do świata, że dobermanka się nie nadaje do wielkiego sportu :lol: Tak więc skoro tacy mądrzy mają falstarty to co dopiero Kowalski :diabloti:

Poza tym ja od IPO wolę frisbee, ale to pewnie za mały kaliber, niepoważna sprawa. Dobra dla pudli i BC. Bo przecież jak sie ma dobermana to TRZEBA go wysyłać na rękaw, inaczej się ma psa tylko dla wyglądu i leżenia na kanapie. How funny :evil_lol: W przypadku mojego psa lepiej jak się nakręca na talerz niż na rękaw.

Nie rozumiem tekstu o kanapie. Ma mnie to zdołować? Zasmucić? Ja wiem co mam w domu. To mniej więcej tak jakbyś się śmiała, że właściciel mopsa nie ma sukcesów w agility. Tylko się w głowę popukać. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale sport dla psa to nie jest taka łatwa sprawa. Mało psów się nadaje do sportu na serio. I mało przewodników, szczególnie bez doświadczenia. To jest twój pierwszy pies "na poważnie" pewnie i masz wobec niego duże plany. To zrozumiałe, ja też miałam. Ale to nie jest tak, że wygrasz na każdej wystawie, i zrobisz BH, ZTP, PT, IPO I, II i III. Z tym samym psem. Bo "zwykle" coś po drodze się wydarza. U mnie wydarzyło się dość wcześnie. Gdyby nie choroba mojego psa to mielibyśmy PT. Ale zamiast pieniądze na treningi zaczęłam je przeznaczać na leczenie. Potem wyszły jeszcze inne rzeczy... No i jakoś tak wylądował na kanapie przez to. Nie wyję przez to po nocach jak niektórzy. Bo w założeniu kupowałam psa dla siebie, a nie dla wystaw czy zawodów. To są dodatki do wspólnego życia, a nie podstawa. Dlatego mi się kanapa kojarzy z czymś dobrym i nie jest powodem do szydzenia.

Życzę ci z twoim psem jak najlepiej, ale chcę tylko wspomnieć, że życie pisze różne scenariusze i kanapa to wcale nie jest takie najgorsze miejsce gdzie może skończyć właściciel i jego pies.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']
Zawracam głowę? :evil_lol: To chyba topic o kopiowaniu więc link jak najbardziej na temat. Nikomu nie zawracam głowy, bo nikt nikomu na dogo nie każe siedzieć i czytać tego co tu piszę. [/QUOTE]
Zawracasz sprawami, na które nie mamy wpływu. Tak jest z pseudo. Było, jest i będzie. Mówię Ci to jako "cioteczka z PwP".


[quote name='Amber']To idź i zgłaszaj, masz łatwo bo ci już linka podałam :lol: Przy okazji uratuj zagrożony gatunek i nakarm dzieci w Afryce ;-)[/QUOTE]
Zajmuję się psami. Jednostkowo.

Zgłosiłam :)


[quote name='Amber']Idź na forum "miłośników" odnajdziesz się tam jak nikt :lol: [/QUOTE]
Jestem na wszystkich forach miłośników rasy. I sie odnajduję. Jakoś ;)

[quote name='Amber']Ja nie wiem, co wy ludziska macie, że wam kichy się skręcają, że ktoś ma psa dla siebie, a nie dla tytułów i innych pierdół? Macie smutne życie, że psami musicie się dowartościowywać i ich osiągnięciami? A jak się nie sprawdzi to sprzedaż i kupno lepszego modelu? No to jest dopiero postawa godna miłośnika. [/QUOTE]
Taak.. właśnie WSZYSCY chcą tak zrobić. Tylko knują i spiskują.

Hm.. i ciągle do tego tematu wracasz.. -żałujesz czegoś?:cool3:

[quote name='Amber']Prawda jest taka, że zanim się tego "użytkowego" dobermana kupi, to trzeba od czegoś zacząć. Świat "sportowców" to hermetyczne środowisko.[/QUOTE]
Nie jest to hermetyczne środowisko.
Wystarczy zacząć COKOLWIEK z psem robić, coś osiągnąć. Gdzieś sie pokazać.. i wieść "gminna" sie niesie:)

[SIZE=1](ale co ja tam mogę wiedzieć...[/SIZE]:eviltong:[SIZE=1])[/SIZE]

[quote name='Amber']Jeżeli Kowalski nie będzie miał szansy kupić dobermana (bo wygląda jak jamnik) i zainteresować się jakimkolwiek sportem to środowisko sportowców bynajmniej się powiększać nie będzie. [/QUOTE]
Patrzysz zbyt idealistycznie. Na palcach jednej ręki wyliczę osoby które cokolwiek z psem robią.
Niestety przyjęło się, że doberman to tylko pies towarzysz.. i jeżeli Kowalski zainteresuje się psim sportem to kupi niemca, malinois albo BC.
I lepiej tak. Doberman nie nadaje się dla Kowalskiego, tym bardziej jako pierwszy pies... ale przecież.. "co ja wiem?":evil_lol:


[quote name='Amber']Poza tym ja od IPO wolę frisbee, ale to pewnie za mały kaliber, niepoważna sprawa. Dobra dla pudli i BC. Bo przecież jak sie ma dobermana to TRZEBA go wysyłać na rękaw, inaczej się ma psa tylko dla wyglądu i leżenia na kanapie. How funny :evil_lol: W przypadku mojego psa lepiej jak się nakręca na talerz niż na rękaw. [/QUOTE]
Uważam, ze doberman to pies bardzo wszechstronny - łam zasady.
Startuj z frisbee. Chętnie popatrzę :).

Jakoś jeszcze Cię nie widziałam z tym frisbee... ale jestem ZA (i myślę, że nie tylko ja):multi:


[quote name='Amber']Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale sport dla psa to nie jest taka łatwa sprawa. Mało psów się nadaje do sportu na serio. I mało przewodników, szczególnie bez doświadczenia. [/QUOTE]
Dziękuję za trafną informację :diabloti:.

[quote name='Amber']To jest twój pierwszy pies "na poważnie" pewnie i masz wobec niego duże plany. [/QUOTE]

Nie, nie jest to mój pierwszy pies "na poważnie". Jest to mój pierwszy pies, który ma być wystawiany.
Ba! Nie jest to nawet mój drugi pies, ani trzeci... ani nawet dwudziesty, jeśli chodzi o pracę.

Drugi pies, z którym będę zdawać egzaminy.

[quote name='Amber']To zrozumiałe, ja też miałam. Ale to nie jest tak, że wygrasz na każdej wystawie, i zrobisz BH, ZTP, PT, IPO I, II i III. Z tym samym psem. [/QUOTE]
Aj tam.. Postaram się :). A możesz być pewna, że przerośnięty jamnik będzie miał IPO1 minimum.
Jak nie jedno to drugie (jeśli nie da się połączyć).

Hodowca jest za pierwszym, ja za drugim - coś z tego będzie:loveu:.

[quote name='Amber']Bo "zwykle" coś po drodze się wydarza. U mnie wydarzyło się dość wcześnie. Gdyby nie choroba mojego psa to mielibyśmy PT. Ale zamiast pieniądze na treningi zaczęłam je przeznaczać na leczenie. Potem wyszły jeszcze inne rzeczy... No i jakoś tak wylądował na kanapie przez to. Nie wyję przez to po nocach jak niektórzy. [/QUOTE]
No właśnie wyjesz. Ciągle o tym mówisz, ze coś Ci nie wyszło (a tak sie spytam: co miało wyjść?:roll:)

[quote name='Amber']Dlatego mi się kanapa kojarzy z czymś dobrym i nie jest powodem do szydzenia.[/QUOTE]

Mnie też sie kojarzy z czymś dobrym. Zwłaszcza, jak na niej siedze a obok mnie, leżą rozwalone 4 sztuki :)

[quote name='Amber']Życzę ci z twoim psem jak najlepiej, ale chcę tylko wspomnieć, że życie pisze różne scenariusze i kanapa to wcale nie jest takie najgorsze miejsce gdzie może skończyć właściciel i jego pies.[/QUOTE]
A dziękuję.
Wrzucić monetę czy tym razem mi się upiecze i mam porady Wróżki Amber za free?:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czego mam żałować? Mój pies jest chory i tyle. Nie sprzedam go przez to i nie kupię nowego jak robią niektórzy "sportowcy", bo się "nie sprawdził". Dlatego teksty o kanapie możesz sobie wsadzić, bo kijem Wisły na zawrócę. I nie chcę :)

[QUOTE]Patrzysz zbyt idealistycznie. Na palcach jednej ręki wyliczę osoby które cokolwiek z psem robią.
Niestety przyjęło się, że doberman to tylko pies towarzysz.. i jeżeli Kowalski zainteresuje się psim sportem to kupi niemca, malinois albo BC.
I lepiej tak. Doberman nie nadaje się dla Kowalskiego, tym bardziej jako pierwszy pies... ale przecież.. "co ja wiem?":evil_lol:[/QUOTE]
A co jest w tym sporcie tak wspaniałego, że ten kto coś robi jest fajny, a ten co nie robi nic jest godny pogardy? Na tej samej zasadzie właściciele BC powinni kupić z psem stado owiec by pies się sprawdzał użytkowo? Czy do dobermana powinien być dołączany rękaw i pozorant gratis?

Btw kocham teorię o "pierwszym psie". Ja miałam 2 psy przed Jarim, a i tak odwrócił moje życie o 180 stopni. Moja sąsiadka miała całe życie ONki, a złamała się przy labradorze. Nie ma czegoś takiego jak "pierwszy pies", może ci się trafić doberman ciapa, a york pogromca. Każdy pies jest inny.

[QUOTE]Uważam, ze doberman to pies bardzo wszechstronny - łam zasady.
Startuj z frisbee. Chętnie popatrzę :smile:.

Jakoś jeszcze Cię nie widziałam z tym frisbee... ale jestem ZA (i myślę, że nie tylko ja):multi:[/QUOTE]
Ja też cię nigdzie nie widziałam, ale co tam. Poza tym nadal bardzo mnie śmieszy, że uważasz, że tylko start w czymś jest wyznacznikiem, że jest się psa godnym lub nie.

[QUOTE]Nie, nie jest to mój pierwszy pies "na poważnie". Jest to mój pierwszy pies, który ma być wystawiany.
Ba! Nie jest to nawet mój drugi pies, ani trzeci... ani nawet dwudziesty, jeśli chodzi o pracę.

Drugi pies, z którym będę zdawać egzaminy.[/QUOTE]
No to rispekt, nie wiedziałam, że mam do czynienia z takim zawodowcem. Życzę ci nawet IPO 4 w takim razie. I będę bacznie śledzić karierę, jeżeli oczywiście zechcesz się pochwalić od czasu do czasu postępami, które jak sądzę będą znaczne oraz systematyczne z miesiąca na miesiąc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Nie wiem czego mam żałować? Mój pies jest chory i tyle. Nie sprzedam go przez to i nie kupię nowego jak robią niektórzy "sportowcy", bo się "nie sprawdził". Dlatego teksty o kanapie możesz sobie wsadzić, bo kijem Wisły na zawrócę. I nie chcę :)[/QUOTE]
Cieszę się. Już Ci pisałam, że cenię Cię za to.

[quote name='Amber']A co jest w tym sporcie tak wspaniałego, że ten kto coś robi jest fajny, a ten co nie robi nic jest godny pogardy? Na tej samej zasadzie właściciele BC powinni kupić z psem stado owiec by pies się sprawdzał użytkowo? Czy do dobermana powinien być dołączany rękaw i pozorant gratis?[/QUOTE]
Niee... ale piszemy o dobermanie jako psie użytkowym. Bo to JEST rasa użytkowa.
Może być i dołączone frisbee - wsio banana.

[quote name='Amber']Btw kocham teorię o "pierwszym psie". Ja miałam 2 psy przed Jarim, a i tak odwrócił moje życie o 180 stopni. Moja sąsiadka miała całe życie ONki, a złamała się przy labradorze. Nie ma czegoś takiego jak "pierwszy pies", może ci się trafić doberman ciapa, a york pogromca. Każdy pies jest inny. [/QUOTE]
"Wrzuć monetę":evil_lol:

Kolejny raz - dziękuję za trafne spostrzeżenie.


[quote name='Amber']Ja też cię nigdzie nie widziałam, ale co tam. Poza tym nadal bardzo mnie śmieszy, że uważasz, że tylko start w czymś jest wyznacznikiem, że jest się psa godnym lub nie. [/QUOTE]
Nie uważam tak! Masz swojego psa i robisz z nim co chcesz.
Pogrubiłam gdzieś nawet stwierdzenie, że największą wartością psa,jest to ile dla kogoś znaczy.

[quote name='Amber']Życzę ci nawet IPO 4 w takim razie. I będę bacznie śledzić karierę, jeżeli oczywiście zechcesz się pochwalić od czasu do czasu postępami, które jak sądzę będą znaczne oraz systematyczne z miesiąca na miesiąc.[/QUOTE]
A niech będzie i IPO100 - dziękuję :)
Zależy od psa i wielu różnych czynników. Na razie nie nastawiam się na nic.
Być może mój pies będzie trenował zupełnie coś innego niż IPO.

Mój poprzedni pies (oprócz PT2 i IPO1) był liderem w zaprzęgu "kłapouchów", jakiś czas + trenowaliśmy Weight Pulling... Do czasu rozwoju spondylozy.
Potem zostało tylko jakieś obi/pt.

Ale to był pies z PwP, więc przecież nic nie znaczy :).

Mimo wszystko, [U]planuję[/U] zrobić minimum PT2 i IPO1, ZTP. A co jeszcze - nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Cieszę się. Już Ci pisałam, że cenię Cię za to.[/QUOTE]
Cenisz mnie za to, że nie sprzedałam swojego psa bo "nie spełnił moich marzeń"? Dla mnie to jest normalna rzecz, a nie powód do cenienia.

[QUOTE]Niee... ale piszemy o dobermanie jako psie użytkowym. Bo to JEST rasa użytkowa.
Może być i dołączone frisbee - wsio banana.[/QUOTE]
Naprawdę zastanawia mnie to czemu ci od jamników, bo to też jest rasa użytkowa nie spinają tak pośladów jak ktoś nie ma zamiaru ganiać po lesie? I wiesz co? U jamników w ogóle nie ma podziału na użytki i eksteriery (może tylko w szczotkach), a jednak ci co chcą tropią i dają sobie radę.

Co ma wspólnego frisbee z użytkowością dobermana? :lol:

[QUOTE]"Wrzuć monetę":evil_lol:

Kolejny raz - dziękuję za trafne spostrzeżenie.[/QUOTE]
Uważasz, że nie mam racji? Teoria "pierwszego psa" jest bardziej trafiona?

[QUOTE]Nie uważam tak! Masz swojego psa i robisz z nim co chcesz.
Pogrubiłam gdzieś nawet stwierdzenie, że największą wartością psa,jest to ile dla kogoś znaczy.[/QUOTE]
To po co te żale, że "tylko garstka osób coś robi"? Nie zastanawiało cię tak naprawdę czemu jest to tylko garstka?

[QUOTE]A niech będzie i IPO100 - dziękuję :smile:
Zależy od psa i wielu różnych czynników. Na razie nie nastawiam się na nic.
Być może mój pies będzie trenował zupełnie coś innego niż IPO.

Mój poprzedni był liderem w zaprzęgu "kłapouchów", jakiś czas + trenowaliśmy Weight Pulling... Do czasu rozwoju spondylozy.
Potem zostało tylko jakieś PT.

Mimo wszystko, planuję zrobić minimum PT2 i IPO1, ZTP i konieczne BH. A co jeszcze - nie wiem. [/QUOTE]
Jak planujesz zrobić minimum IPO I to raczej powinnaś trenować do tego IPO. I nie nastawiasz się na nic ale masz zamiar zrobić minimum PT2 i IPO1, ZTP i konieczne BH. A coś zupełnie innego to znaczy robić coś na pokaz dla innych w sumie byle co byle inni widzieli, bo np. frisbee rzucone na polu różni się jakością dla psa niż to rzucone na zawodach? Moim zdaniem dla psa się nie różni niczym, choć może to na polu jest przyjemniejsze bez tego gwaru, za to dla właściciela... oj, tak różni się na pewno :lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja to mam taką małą uwagę , dla wszystkich propagujących obecną MODĘ , na RÓB COŚ Z PSEM ... to proszę ROBIĆ , a nie klepać w klawisze. Bo żeby COŚ robić z psem , nie trzeba chodzić do 80 szkółek u 100 szkoleniowców i wieńczyć tego 200 egzaminami. Tu się sprawdza powiedzenie - krowa która dużo ryczy ... bo propagują to najczęściej osoby które nigdy w życiu nie miały nic wspólnego z psimi sportami. To właśnie mnie bawi :diabloti:
Jestem samoukiem i mam wiele profesji w ręku , bez papierka :evil_lol: mało to pewnych rzeczy uczę tych , którzy taki papierek będą mieć ( nie psich , żeby mi tu nie było) - jak pośladki będą dobrze spinać , by chcieć się czegoś nauczyć. Bo do wielu rzeczy nie wystarczą dobre chęci , trzeba się urodzić z pewnymi zdolnościami. A tuman kurzu , żeby nie wiem jak chciał , to bez daru genetycznego - nie da rady.No w teorii , ale ta jest sama w sobie zgubna.

Więc co za różnica , czy się rzuca psu patyk na łące , czy przed publicznością ? Mówię z perspektywy psa. Bo ludzie bardzo emocjonalnie do tego podchodzą i że tak powiem , nie każdy jest urodzony by udźwignąć bagaż sukcesu.
Tu już można zauważyć to na wystawach , dla których brak wygranej oznacza , brak poniedziałku , klęskę i czarną rozpacz.
A wystawa dla psa , no cóż - nic nieznaczący kawałek blaszki jak się taka trafi.

Może tak pozostawmy prawo wyboru , osobom które posiadają psa , co i jak będą z nim ROBIĆ. O ile pies wygląda zdrowo i pogodnie ... nie ma się co czepiać.
Może czasem faktycznie lepiej że psy leżał na kanapie , niż trafiają w ręce niedowartościowanych pustaków , którzy łechtają swoje chore ego .... pieskiem. Stąd tylu niezadowolonych z psa którego posiadają.

Czytując tam różne fora i wątki , to w sumie mam ubaw. Z tych niezadowolonych i doszukujących się w swoim psie co i raz wady.I te epopeje , jaki to piesek miał być ,a nie jest. Nasuwa się tu jedno - a skąd to MIAŁ BYĆ wynikło i kto powiedział że będzie ?

Nikt nie jest doskonały , takie życie :) ważne by umieć kochać i zalety , a najbardziej wady. Bo o ile pod względem estetycznym psa da się zmienić , to jego charakteru NIE.

A moja rasa bojowa Franio , właśnie nas bronił :loveu: co prawda nie wiem przed czym , bo kim to nie ma takiej tu opcji. Żywych blisko nas nie ma. No nie ważne. Bronił nas , był taki dzielny - aż się popłakałam - ze śmiechu. Ale czuje się taka bezpieczna i jestem z niego dumna , a on taki zadowolony. Wybaczam mu , że znowu mi trzepnął opone w samochodzie , ale to taka rasa. Genów się nie oszuka :diabloti:

Frisbee , kurde ile to jest zabawy i śmiechu. Nie ważne że dyski które mamy są już w stanie agonalnym. Latają ? latają. Ja nie umiem rzucać , ale rzucam. Psy mają mega frajdę i łapią lepiej niż ja rzucam. No ja wiem , że to takie zabawy , to jest NIC nie robienie z psami. Ale myślę że dużo więcej daje miłych doznań takie NIC , niż poważne sporty ... gdzie trzeba umieć rzucać , a pies musi idealnie złapać :evilbat:

i nie było by fotecek :grins:

[IMG]http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/603999_609001475792901_874577204_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

vectra fajne masz te małe "nietoperze"
powiem wam,że najbardziej bulwersujacy dla mnie jest fakt,ze wiele osób bierze psa danej rasy tylko i wyłącznie dla jego wygladu,potem sa bardzo niezadowolenie ze biorac obecnie szczeniaka"kompletnego"nie da się obciac u lek wet tego czy owego.....koszmar jakiś.albo sie mylę....

Link to comment
Share on other sites

A ja zastanawiam się po co dobermanowi ucina się ogon? Bo rozumiem że z uszami wygląda groźnie i w ogóle, ale po co ogon? Bez obrazy ale psy z obciętymi ogonami i tyłkami wystawionymi na światło dzienne 24h na dobę bez możliwości zakrycia go ogonem wyglądają zabawnie, a jeszcze zabawniej dobermany które mają pomarańczowe tyłki wyglądające jak tarcza do rzutek :lol: Miałam kopiowaną pudlicę i ten jej tyłek na wierzchu, którego nie miała nawet jak zakryć przed nachalnymi nosami innych psów wyglądał wyjątkowo głupio. Oglądałam sobie zdjęcia pięknych, dostojnych i kopiowanych dobermanów, i o ile z przodu wyglądały groźnie, tak z tyłu nic tylko kupić rzutki :lol: cały efekt zepsuty.

Link to comment
Share on other sites

Uwielbiam stwierdzenia, ze pies rasy pracującej, to MUSI cos robić. Tylko dlaczego pod tym "cosiem" kryją się koniecznie zawody, wystawy i ta cała szopka?
Nie można z psem robic tego cosia na własnym podwórku?
Moje psy coś robią, mają posesję do patrolowania, konie do zaganiana, ale ja tego nie rozpatruję pod kątem pracy. Dla mnie to codzienność i normalka. Musze koniecznie z moją suką latac na IPO, bo ona musi COŚ robic?
No kurczę robi, całymi dniami, tylko nikt jej nie klaska i medali za to nie daje.

I nic nie poradzę na to, że podobają mi się psy kopiowane. :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']Uwielbiam stwierdzenia, ze pies rasy pracującej, to MUSI cos robić. Tylko dlaczego pod tym "cosiem" kryją się koniecznie zawody, wystawy i ta cała szopka?
Nie można z psem robic tego cosia na własnym podwórku?
Moje psy coś robią, mają posesję do patrolowania, konie do zaganiana, ale ja tego nie rozpatruję pod kątem pracy. Dla mnie to codzienność i normalka. Musze koniecznie z moją suką latac na IPO, bo ona musi COŚ robic?
No kurczę robi, całymi dniami, tylko nikt jej nie klaska i medali za to nie daje.

I nic nie poradzę na to, że podobają mi się psy kopiowane. :diabloti:[/QUOTE]
[B][I]idąc tym tokiem myślenia to Bruti zamiast pływania za aportami w rzece powinien swój czas spędzać na aportowaniu kaczki :diabloti: i tak powinna robić cała populacja labradorów...a najlepiej pod okiem sędziego...tylko po co? jak to samo można zrobić w rzece niedaleko miejsca zamieszkania i mając z tego jeszcze większą frajdę, bo bez regulaminu i przepisów?
[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś'][B][I]idąc tym tokiem myślenia to Bruti zamiast pływania za aportami w rzece powinien swój czas spędzać na aportowaniu kaczki :diabloti: i tak powinna robić cała populacja labradorów...a najlepiej pod okiem sędziego...tylko po co? jak to samo można zrobić w rzece niedaleko miejsca zamieszkania i mając z tego jeszcze większą frajdę, bo bez regulaminu i przepisów?
[/I][/B][/QUOTE]

Właśnie nie pojmuje tego parcia na jakies takie upublicznianie się. Bądźmy szczerzy, nie każdy pies ma predyspozycje do sportów, tak samo jak nie każdy jest czempionem. :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fauka']A ja zastanawiam się po co dobermanowi ucina się ogon? Bo rozumiem że z uszami wygląda groźnie i w ogóle, ale po co ogon? [/QUOTE]
Groźnie ? a to dopiero teoria.
To nie idzie że wygląda groźnie , wygląda elegancko. Jego ciało wtedy jest proporcjonalne i harmonijne. Obejrzyj sobie takiego psa w ruchu. Porównuje się dobki do koni angielskich. Że są kwintesencją elegancji. Niestety długi ogon wszystko to zaburza

Hello , psiarze ... co to za moda właśnie na TE GROŹNE psy. Bo to się tu przewija , wśród psiarzy. Rasy agresywne , groźne , złe.
Ja rozumiem pan Wacuś z pod budki z piwem , którego sens życia to ilość piany w kuflu. Że on może klasyfikować psy jako groźne , śmeiszne i brzydkie. Ale osoby które uważają że kochają psy , nazywają rasy GROŹNYMI ?

Żeby pies wyglądał - niech będzie groźnie , wystarczy upaciać mu mordę krwią , wsadzić kawał kości w paszcze i najlepiej by toczył pianę. Wtedy macie groźnie i ekologicznie.

Niech zatem będzie że kobieta w płaszczu z worka od kartoflii i kaloszach wygląda ekologicznie , a w pięknej sukni i szpilkach GROŹNIE ... skoro słowo elegancja nie przeciska się przez palce ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']Uwielbiam stwierdzenia, ze pies rasy pracującej, to MUSI cos robić. Tylko dlaczego pod tym "cosiem" kryją się koniecznie zawody, wystawy i ta cała szopka?
Nie można z psem robic tego cosia na własnym podwórku?
[/QUOTE]

owszem, można. ale chyba chodzi o to, że cała masa osób mających psy potrzebujące zajęcia nie robi z nimi nic. nawet rekreacyjnie. i tu się pojawia pytanie: po co brało się takiego psa, skoro praca z nim nie sprawia przyjemności? nie mówię tu o Amber i Jarim, bo to jest zupełnie inna sprawa ;) myślę, że jakby Amber mogła i Jari by mógł to by jeździli na treningi. życie różnie się układa.

a cały długi post Vectry nijak ma się do postawy Karliki ;) i jeszcze Vectra, to jak rzucasz talerzyk jest bardzo ważne, bo nietrudno o kontuzje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']

a cały długi post Vectry nijak ma się do postawy Karliki ;) i jeszcze Vectra, to jak rzucasz talerzyk jest bardzo ważne, bo nietrudno o kontuzje.[/QUOTE]
cenna uwaga :) Jak widzisz tyle lat ? rzucam nieudolnie talerzyk i kontuzji niet. Musisz popatrzeć jak rzucam piłeczkę. Wtedy jest większe prawdopodobieństwo kontuzji :grins:
Podpowiem Ci , nieudolne rzucanie frisbee , jest jedną z bezpieczniejszych form naszych rozrywek :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']W przypadku dobermana chyba jednak to cosik kuleje, bo wiem, że mnóstwo naszych psów (jak jeszcze można było kopiować) było sprzedawanych do krajów gdzie kopiować nie było wolno. Teraz to samo robią Czesi, reklamują się u nas z kopiowanymi szczeniakami. Weszłam na stronę hodowli i widziałam, że kilka szczeniąt zostało sprzedanych np. do Szwecji gdzie zakaz jest od zarania dziejów. To samo się dzieje oczywiście w hodowlach Rosyjskich. I to na dużą skalę.

Btw znalazłam jeszcze ciekawszą rzecz :)

[URL]http://ogloszenia.wp.pl/Doberman_9335,Szczeniaki-Doberman-DESMODUS-POLAND-FCI-UA,30400908.html?S[/URL][w]=4&S[srch]=1&S[k]=9335[/QUOTE]

Czyli najpierw handlujemy, a miłość do zwierząt i empatia to po godzinach. Jest popyt, to trzeba zapewnić podaż, bo inaczej nas konkurencja wygryzie z rynku.
A jeśli pojawi się popyt na trzyłapki? Ostatecznie w świecie wolnego rynku wszystko jest możliwe. Taki mało mobilny piesek użytkowy dla mało mobilnych ludzi, ale za to z kufą normalnej długości, żeby nie było kłopotów z oddychaniem, w końcu zdrowie jest najważniejsze. Na pwp można znaleźć sporo trzyłapków i wszyscy ich opiekunowie na ogół twierdzą, że te pieski wiodą całkiem szczęśliwy żywot, są wesołe i nieświadome swojego kalectwa. W końcu, jak zostało wyżej powiedziane, nie każdy chce uprawiać sporty, a niektórzy nawet nie mogą. Amputacja rzecz jasna tylko pod znieczuleniem.
Oczywiście to gorzkie żarty, ale nie rozumiem motywacji - nie ogarniam tego - podobno hodowla to nieopłacalne na ogół hobby, a tu się okazuje - klient jest najważniejszy. Chce kikuty, to powinien je dostać - przecież płaci.


A fotki z ogłoszenia rzeczywiście artystyczne - takie twórcze ujęcie tematu.
Wiadomo z pewnych źródeł, że miot jest kopiowany? Bo ta hodowla w 2012 miała szczeniaki z ogonami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']cenna uwaga :) Jak widzisz tyle lat ? rzucam nieudolnie talerzyk i kontuzji niet. Musisz popatrzeć jak rzucam piłeczkę. Wtedy jest większe prawdopodobieństwo kontuzji :grins:
Podpowiem Ci , nieudolne rzucanie frisbee , jest jedną z bezpieczniejszych form naszych rozrywek :evil_lol:[/QUOTE]

może Ci się tylko wydaje, że nieudolnie :cool3: chociaż w sumie większe prawpodobieństwo kontuzji jest przy rzutach bardziej akrobacyjnych. no i jak sądzę, masz sprawne, umięśnione pieski, a nie flaczki ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...