Jump to content
Dogomania

Kopiowanie uszu i ogonów jest zgodne z prawem


TuathaDea

Recommended Posts

[quote name='LadyS']I jeszcze przez wiele lat będą wystawiane psy kopiowane - bo były kopiowane przed 1.01.2012. A takie psy wystawiać wolno, prawo nie działa wstecz.[/QUOTE]
Wystawiac wolno, owszem. Tak samo jak nie ma zakazu publicznego pokazywania np. skradzionych dzieł sztuki... ;)

Kopiowanie jest ustawowo zabronione od 1997 r. A zatem każdy pies, u którego wykonano kopiowanie po tej dacie, został poddany temu zabiegowi NIELEGALNIE. Dopuszczanie przez ZKwP do wystawiania psów poddanych temu nielegalnemu zabiegowi nie stanowi legalizacji tego czynu jako takiego.

To, że organy ściagania przez kilkanaście lat przymykały oko na masowe łamanie ustawy o ochronie zwierząt w kwestii zakazu kopiowania, nikogo tutaj nie powinno dziwić... Ochrona zwierząt i ściganie sprawców przestępstw przeciw zwierzętom ogólnie nie jest priorytetem władz i wymiaru sprawiedliwości w Polsce. W przeciwieństwie do ścigania sprawców kradzieży dzieł sztuki...:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Wyjdę na egoistkę, ale niektóre psy niekopiowane wyglądają tragicznie, a jeszcze gorzej się sprawdzają w sytuacjach i pracach, do których są stworzone jako rasa ;) Ale to dość niepopularny pogląd. Co nie znaczy, że kopiowałabym niezgodnie z prawem, żeby nie było. Sama mam jednak psa z kopiowanym ogonem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Wyjdę na egoistkę, ale [B]niektóre psy niekopiowane wyglądają tragicznie[/B], a [B]jeszcze gorzej się sprawdzają w sytuacjach i pracach, do których są stworzone jako rasa[/B] ;) Ale to dość niepopularny pogląd. [/QUOTE]
Jeśli komuś nie podoba się pies z kłapciatymi uszami, to zawsze może sobie nabyć psa rasy z uszami naturalnie stojącymi, nieprawdaż? Czy zgodzisz się, że amputowanie drugiej istocie jakiejś części ciała (szczególnie takiej, która bierze czynny udział w komunikowaniu się z otoczeniem!) dla zaspokojenia swoich upodobań estetycznych jest NIEMORALNE?

Na przykład w jakich sytuacjach i pracach jaka rasa źle się sprawdza?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dosia.wil']Jeśli komuś nie podoba się pies z kłapciatymi uszami, to zawsze może sobie nabyć psa rasy z uszami naturalnie stojącymi, nieprawdaż? Czy zgodzisz się, że amputowanie drugiej istocie jakiejś części ciała (szczególnie takiej, która bierze czynny udział w komunikowaniu się z otoczeniem!) dla zaspokojenia swoich upodobań estetycznych jest NIEMORALNE?

Na przykład w jakich sytuacjach i pracach jaka rasa źle się sprawdza?[/QUOTE]

No nie może - bo na kupno psa składa się zarówno wygląd, jak i charakter.
Prosiłabym, żebyś jednak czytała moje posty, zanim zadasz mi pytanie - to, że mi się pies z obciętym ogonem podoba bardziej nie znaczy, że ten ogon obetnę ;) Mojemu psu nie przeszkadza w komunikacji skopiowany ogon.
Mówię o rasach myśliwskich, gdzie np. zakręcony do góry ogon może zostać złamany podczas wyciągania psa z jamy.

Link to comment
Share on other sites

Mój pies też nie ma żadnych problemów z komunikacją. Poza tym czemu czepiasz się tylko ras kopiowanych? Są psy, które rodzą się ze szczątkowymi ogonami i też są kalekami?

[QUOTE]Jeśli komuś nie podoba się pies z kłapciatymi uszami, to zawsze może sobie nabyć psa rasy z uszami naturalnie stojącymi, nieprawdaż?[/QUOTE]
Nie może. Podaj mi rasę, która wygląda podobnie jak kopiowany doberman + ma podobny charakter. Życzę powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Mój pies też nie ma żadnych problemów z komunikacją. [/quote]
To TY tak uważasz... Psa nikt nie pytał, czy może wolałby mieć normalne uszy, dzięki którym mógłby swoim czworonożnym kumplom przekazać pewner sygnały, co ucho kopiowane mu uniemożliwia.

[quote name='Amber']Poza tym czemu czepiasz się tylko ras kopiowanych? Są psy, które rodzą się ze szczątkowymi ogonami i też są kalekami?[/quote]
Pozwól, że odwrócę Twoje pytanie:
Czy fakt, że jakaś rasa lub osobnik rodzi się z ogonem szczątkowym, usprawiedliwiałby chirurgiczne "dorabianie" ogona po to, żeby zaspokoić poczucie estetyki jakiejś grupki osób?

[quote name='Amber']Nie może. Podaj mi rasę, która wygląda podobnie jak kopiowany doberman + ma podobny charakter. Życzę powodzenia.[/QUOTE]
Ja bym też chciała, żeby moje dziecko odziedziczyło po mnie i urodę i inteligencję... No, ale kocham go takim, jaki jest :)

P.S.
W przeciwieństwie do moich możliwości reprodukcyjnych, w Twoim przypadku nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zajęła się wyhodowaniem dobermana z NATURALNIE STOJĄCYMI uszami i CHARAKTEREM typowym dla tej rasy... ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]To TY tak uważasz... Psa nikt nie pytał, czy może wolałby mieć normalne uszy, dzięki którym mógłby swoim czworonożnym kumplom przekazać pewner sygnały, co ucho kopiowane mu uniemożliwia.[/QUOTE]
Co? :lol: Myślałam, że mu tu piszemy o ogonach, a nie uszach. Bo to już w ogóle kosmiczny "argument". Czym się zatem różni w mechanice ucho kopiowane od stojącego naturalnie. O ile oczywiście nie jest urżnięte przy samej głowie, ale to się robi niewielu rasom i też co ciekawe jakoś nie zauważyłam, żeby CAO miały przez to wyginąć. To chyba ucho kłapciate jest upośledzone, jak idziemy tym tropem.

[QUOTE]Czy fakt, że jakaś rasa lub osobnik rodzi się z ogonem szczątkowym, usprawiedliwiałby chirurgiczne "dorabianie" ogona po to, żeby zaspokoić poczucie estetyki jakiejś grupki osób?[/QUOTE]
Jak by się komuś to podobało to czemu nie? ;)

[QUOTE]Ja bym też chciała, żeby moje dziecko odziedziczyło po mnie i urodę i inteligencję... No, ale kocham go takim, jaki jest :smile:[/QUOTE]
Nie mówimy tutaj o dzieciach, a o psach. Nie wiem jak ty ale ja płacąc wcale nie małą kwotę za rasowego czworonoga oczekuje, że spełni zarówno moje oczekiwania względem charakteru, jak i wyglądu. Po to jest tyle ras do wyboru by każdy wybrał coś dla siebie, nieprawdaż?

[QUOTE]W przeciwieństwie do moich możliwości reprodukcyjnych, w Twoim przypadku nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zajęła się wyhodowaniem dobermana z NATURALNIE STOJĄCYMI uszami i CHARAKTEREM typowym dla tej rasy...[/QUOTE]
Naturalnie stojące uszy są za duże i głupio wyglądają.

Link to comment
Share on other sites

Hehe ja pisałam o takich stojących uszach jak by miał dob. ONki czy Etna wyglądają spoko, ale wyobraź sobie dobka, z takimi [url]http://perros.anipedia.net/images/raza-podenco-ibicenco.jpg[/url] uszami :eviltong: Podenco też są fajne, żeby nie było... ale jako podenco, a nie jako doberman... jeśli wiesz o co mi chodzi ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja nadal niem zmieniłam i nie zmienię zdania, co do kopiowania uszu i ogonów. Mam 2 kopiowane i doskonale się komunikują z innymi psami, a jak będę brała kolejnego szczyla, to też będzie kopiowany - sprowadzę go z kraju, gdzie nie ma zakazu:lol: ZKwP nie zabrania wystawiania takich psów:eviltong:
Mam też naturalnego sznupa i to mnie jeszcze bardziej utwierdza w tym, że kolejny będzie kopiowany:razz:

Dobermany, boksery itp...tylko kopiowane są piękne, dobek niekopiowany wygląda jak zwykły kundel podwórkowy:-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']ale wyobraź sobie dobka, z takimi [URL]http://perros.anipedia.net/images/raza-podenco-ibicenco.jpg[/URL] uszami :eviltong: [/QUOTE]

Dobek z takimi uszami wygląda tak :lol:
[IMG]http://akagera.jalbum.net/Silesia%20Cup%202010/slides/DSC_6770.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

ja sie zgadzam z tym, ze doberman, bauceron czy amstaff duzo lepiej wygladaja z kopiowanymi uszami. wyzly tez wygladaja lepiej z cietym ogonem.

kiedys na formu wyzlowym byla dyskusja o tym, ze wyzly kopiuje sie ze wzgledow praktycznych i ze czynnie polujace wyzly niekopiowane maja martwice ogona, bo rania go o krzaki. nawet padl pomysl, zeby napisac do prezydenta, bo on tez jest mysliwym, wiec na pewno kuma baze. ale tedy zaczeli sie odzywac wlasciciele czynnie polujacych wyzlow niekopiowanych i okazalo sie, zw mimo czynnego polowania, z ich ogonami wszystko jest ok, a znacznie czesciej przytrafiaja sie zranienia uszu w starciu z drapieznikami, lap czy klatki piersiowej.

wyzly wegierskie zawsze kopiowalo sie dluzej, wiec zaprzestanie kopiowania wlasciwie na nikim nie zrobilo wrazenia-a przeciez pracuja one podobnie jak wyzly niemieckie.

nie nalezy jednak ukrywac, ze tu chodzi tylko o ludzkie widzi mi się i o zaspokojenie ludziej proznosci. bo psu jest obojetne jak wyglada, a juz na pewno ma gleboko, czy mu te uszy stoja czy klapia.

kiedys z tych samych powodaw krepowano w chinach malym dziewczynkom stopy. po prostu: tradycja, przyzwyczajenie, owczesnie panujacy gust i zwykla ludzka proznosc. zabroniono tego i jakos wszyscy sie przyzwyczaili, ze stopa kobiety ma wiecej niz 7 cm.
tak samo bedzie z kopiowanymi uszami i ogonami. teraz wszyscy sie burza, ale za kilka lat po prostu niekopiowane psy beda norma, bo coraz wiecej panstw zrzeszonych w fci wprowadzi ten zakaz.

ja sama jestem w tym temacie za wolnym wyborem i niedyskryminowaniem na wystawach psow kopiowanych lub niekopiowanych. prawda jest jednak, ze kopiowanie pomaga pewne rzeczy ukryc. wsrod ras od lat kopiowanych nie prowadzilo sie selekcji hodowlanj ze wzgledu np na ksztalt ogona. stad czesto pojawiajace sie zalomki ogonow u szczeniat ras do tej pory kopiowanych-po prostu nowe wyzwanie dla hodowcow.

sama nie wiem, czy zdecydowalabym sie kopiowac swojego psa...mimo ze kopiowane podobaja mi sie bardziej.
mam znajomych, ktorzy maja kilkuletniego cc. kiedy go kupowali, hodowca zapytal, gdzie ma tatuowac-jesli chca kopiowac mu uszy, to tatuaz bedzie w pachwinie, a jak nie to w uchu. i oczywiscie szczegolnie ich syn byl za tym, zeby kopiowac, bo to zajebiscie wyglada itd. wzieli psa do domu i jakos niezbyt po drodze bylo im do tego kopiowania. pies ma zwykle klapniete uszy i i tak wyglada zajebiscie.
ja chyba tez, zeby saspokoic swoja proznosc, wolalabym nowa sukienke:))


uwazam jednak, ze skoro urodzych w polsce psow nie wolno zgodnie z prawem kopiowac, to hodowcy powinni tego prawa przestrzegac. naginanie tego prawa, wypisywanie bzdurnych zaswiadczen lekarskich, ze psu ogonek przytrzasnela klapa od bagaznika tak naprawde powoduje, ze kazde jedno prawo mozna z jakis przyczyn nagiac. takze te "prawa" ustalone przez zkwp. klapa przystrzasnela ogonek, krycie drugi raz w roku tej samej suki, bo np. jedyna taka okazje, bo przyjechal reproduktor, warunkowy miot brata i siostry, bo sie przypadkowo hodowcy zdarzylo itd.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']ja sie zgadzam z tym, ze doberman, bauceron czy amstaff duzo lepiej wygladaja z kopiowanymi uszami. wyzly tez wygladaja lepiej z cietym ogonem.[/QUOTE]
Można też podyskutować nad wyższością świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy i odwrotnie :)
Choć, szczerze mówiąc, nie wiem, co może być ładnego w kikucie. Kikut to pozostałość po urazie - poważnym. Patrzę na taki kikut i widzę analogię do każdego innego kikuta - ludzkiego też. Nic ciekawego - zdarzyła się trauma, pacjent przeżył.

[quote name='a_niusia']prawda jest jednak, ze kopiowanie pomaga pewne rzeczy ukryc. wsrod ras od lat kopiowanych nie prowadzilo sie selekcji hodowlanj ze wzgledu np na ksztalt ogona. stad czesto pojawiajace sie zalomki ogonow u szczeniat ras do tej pory kopiowanych-po prostu nowe wyzwanie dla hodowcow.[/QUOTE]
Które to załomki nie są niestety defektem li tylko kosmetycznym, więc czasem rzeczywiście było co ukrywać.

Link to comment
Share on other sites

dlatego napisalam-to jest tylko kwestia proznosci ludzkiej i niczego innego.

jesli zas chodzi o budowe ogona to nie tylko chodzi o zalomki. w rasach tradycyjnie kopiowanych rodza sie np. szczenieta, ktore totalnie zle nosza ogony, maja ogony jak prosie itd. uszy tez bardzo czesto trzeba kleic, zeby jakos sie ukladaly-wczesniej kopiowalo sie i wystarczylo.

Link to comment
Share on other sites

Witam.
Masz rację że prawo nie działa wstecz tylko że ustawa zakazująca kopiowania uszu i ogona werzła w życie w 1997roku z tym że ZKwP zaspał i tej ustawy nie zauważyL, dlatego zakaz wystawiania psów kopiowanych wprowadziłdopiero w 2012roku i to tylko psów urodzonych po1.01.2012r.
Więć wszystkie psy urodzone między1997r. a 2012r. mogą być wystawiane.nie wiem tylko dlaczego odpowiednie organa ścigania nie wyciągają konsekwencji w stosunku do właścicieli psów którzy poddali swojego psa zabiegowi kopiowania.
Za wyjądkiem kilku nagłośnionych spraw w stosunku do lekarzy weterynarii.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Nikt niczego nie zaspał, bo ustawa z 1997 była na tyle nieprecyzyjna, że każdorazowo, w każdym jednym przypadku, należało przeprowadzić postępowanie i sprawę w sądzie, żeby udowodnić, że ktoś kopiując psa złamał prawo. Wykładnie przepisu ciągnęły się całymi stronicami. I nawet jeśli w jakichś pojedynczych przypadkach zapadł wyrok skazujący, to nic to nie dawało na przyszłość, ponieważ nie ma u nas prawa precedensu.
Dopiero od stycznia tego roku zapis w noweli jest dookreślony, co wymusiło na ZKwP wprowadzenie zakazu wystawiania psów kopiowanych urodzonych w Polsce po 1 stycznia br.
To się może nie podobać, ale w sensie prawnym było jak było. Poza tym "odpowiednie organy ścigania" pracują za nasze podatki - chciałabym usłyszeć opinię publiczną, gdyby okazało się, że zamiast łapać złodziei samochodów "organy" zajmują się psimi ogonami ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Doginka']Dobermany, boksery itp...tylko kopiowane są piękne, dobek niekopiowany wygląda jak zwykły kundel podwórkowy:-)[/QUOTE]
to ty tak twierdzisz, chyba można to zaznaczyć. dla mnie doberman kopiowany wygląda, jakby mu ktoś uszy drzwiami przytrzasnął :evil_lol: a kopiowane ogony osobiście nie podobają mi się wcale, i tyle.
ja zupełnie rozumiem, że były rasy, gdzie ze względu na specyfikę pracy wymagane było kopiowanie - zresztą to dlatego chyba pojawiła się taka idea, nieprawdaż? ale teraz jest to kwestia próżności i zachcianki, i większość osób popierających kopiowanie też się z tym zgadza. to kwestia prywatnej estetyki i, jak wspomniała a_niusia, przyzwyczajenia. dla mnie, poza argumentami moralno-etycznymi, kopiowanie jest nieakceptowalne z tego względu, że w hodowli nie pozwala na odpowiednie kształtowanie ucha i ogona, i wtedy pojawiają się ciekawe kwiatki, np. w postaci radarowych uszu u sznaucerów, dobremanów, czy innych naturalnych kłapouchów. moim zdaniem hodowla powinna być prowadzona tak, żeby pies wyglądał dobrze i kopiowany, i niekopiowany i żeby z każdej strony był zgodny z wzorcem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Nikt niczego nie zaspał, bo ustawa z 1997 była na tyle nieprecyzyjna, że każdorazowo, w każdym jednym przypadku, należało przeprowadzić postępowanie i sprawę w sądzie, żeby udowodnić, że ktoś kopiując psa złamał prawo. Wykładnie przepisu ciągnęły się całymi stronicami. I nawet jeśli w jakichś pojedynczych przypadkach zapadł wyrok skazujący, to nic to nie dawało na przyszłość, ponieważ nie ma u nas prawa precedensu.
Dopiero od stycznia tego roku zapis w noweli jest dookreślony, co wymusiło na ZKwP wprowadzenie zakazu wystawiania psów kopiowanych urodzonych w Polsce po 1 stycznia br.
To się może nie podobać, ale w sensie prawnym było jak było. Poza tym "odpowiednie organy ścigania" pracują za nasze podatki - chciałabym usłyszeć opinię publiczną, gdyby okazało się, że zamiast łapać złodziei samochodów "organy" zajmują się psimi ogonami ;)[/QUOTE]

Sorry, ale pleciesz wierutne bzdury.

Po pierwsze ustawa była całkiem precyzyjna - WYRAŹNIE zabronione były jakiekolwiek zabiegi w celu innym niż dla ratowania zdrowia lub zapobiegania nadpopulacji (art. 27 ust 1). Kopiowanie nie łapało się ani w jedną ani w drugą kategorię.

Po drugie organem uprawnionym (z mocy ustawy) do określenia co jest, a co nie jest dopuszczalnym zabiegiem jest Inspekcja Weterynaryjna. A ta wyraźnie stwierdziła, że KOPIOWANIE JEST ZABIEGIEM NIEDOZWOLONYM. Wszelkie "wykładnie" przepisów produkowane przez ministerialnych urzędasów na zamówienie ZKwP mają taką samą wartość orzeczniczą, co Twoje powyższe blablanie.

I po ostatnie - pomysł z każdorazowym udawaniem się do sądu, który post factum miałby stwierdzać, czy obywatel popełnił przestępstwo (autorem której to nowatorskiej "interpretacji" przepisów ustawy o ochronie zwierząt jest wyróżniający się brakiem znajomości podstaw legislacji urzędnik MRiRW!) został przez wszystkich prawników obśmiany od stóp do głów przez ostatnie lata! Radziłabym Ci powstrzymać się od głoszenia podobnych poglądów na zasady praworządności, jeśli nie chcesz narażać się na śmieszność tak jak autor tego pomysłu ;)

P.S. Zgadzam się z jednym tylko zdaniem w Twojej wypowiedzi: "Nikt nie zaspał". [B]
Nikt w ZKwP nie zaspał, nikt się nie zagapił i nikt nie był na tyle głupi, żeby nie wiedzieć, ze kopiowanie zostało w 1997 r. zakazane. [/B][B]W udzielanych mediom wywiadach[/B][B] prezes ZKwP przyznał, że jest zakaz kopiowania, ale hodowcom trudno się przyzwyczaić do niekopiowanych psów, a lekarze weterynarii nie chcą się pozbawić zarobku.
A zatem prominenci ZKwP z pełną świadomością łamali prawo, wmawiając swym członkom, że "przepisy są niejasne"![/B]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#000000][FONT=arial]Skoro wszystko było tak pięknie i porządnie w sensie prawnym załatwione już od 1997 roku, to dlaczego nowela musiała wrócić do tej sprawy?[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=arial]Wszyscy wiemy, jak było: pan Kowalczyk, zabiegi wynikające z technologii produkcji, stanowisko ministerstwa rolnictwa w sprawie indywidualnego rozstrzygania sprawy przez niezawisłe sądy w związku z nieprecyzyjnym zapisem ustawy. Że się obśmiali, to i dobrze - ale czy ten śmiech uratował choć jeden psi ogon? Nie. Ludzie pisali blogi, śmiali się, jak powiadasz (z czego tu się śmiać?), inspekcja weterynaryjna pisała oficjalne listy, a hodowcy jak chlastali, tak chlastali. Twoim zdaniem świadczy to o "całkiem precyzyjnej" ustawie?[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=arial]Jak wynika z obecnego stanowiska ZKwP - dało się ją jednak sformułować precyzyjniej.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=arial]Na temat "mocy sprawczej" ustawy z 1997 roku w temacie uszu i ogonów było już tyle wątków, że chyba nie ma sensu wałkować tego ponownie.[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron'][COLOR=#000000][FONT=arial]Skoro wszystko było tak pięknie i porządnie w sensie prawnym załatwione już od 1997 roku, to dlaczego nowela musiała wrócić do tej sprawy?[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=arial]Wszyscy wiemy, jak było: pan Kowalczyk, zabiegi wynikające z technologii produkcji, stanowisko ministerstwa rolnictwa w sprawie indywidualnego rozstrzygania sprawy przez niezawisłe sądy w związku z nieprecyzyjnym zapisem ustawy. Że się obśmiali, to i dobrze - ale czy ten śmiech uratował choć jeden psi ogon? Nie. Ludzie pisali blogi, śmiali się, jak powiadasz (z czego tu się śmiać?), inspekcja weterynaryjna pisała oficjalne listy, a hodowcy jak chlastali, tak chlastali. Twoim zdaniem świadczy to o "całkiem precyzyjnej" ustawie?[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=arial]Jak wynika z obecnego stanowiska ZKwP - dało się ją jednak sformułować precyzyjniej.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=arial]Na temat "mocy sprawczej" ustawy z 1997 roku w temacie uszu i ogonów było już tyle wątków, że chyba nie ma sensu wałkować tego ponownie.[/FONT][/COLOR][/QUOTE]

To, co opisujesz, bynajmniej nie świadczy o nieprecyzyjności przepisów przed 2011, tylko o dwóch rzeczach:
- o niechęci grupki działaczy i hodowców ZKwP do przestrzegania prawa i ich uporczywym manifestowaniu, że mogą sobie pozwolić na jego łamanie mając protektorów w osobach takich ważniaków jak rzeczony pan Kowalczyk
- o równie silnej niechęci organów ścigania do egzekwowania prawa i skutecznego ścigania osób je naruszających.

Nawet w obecnej ustawie nie ma precyzyjnie zapisanego, że psa nie można wyrzucać przez okno, prawda? A jednak nikt rozsądnie myślący nie ma wątpliwości, że ustawowy zakaz sprawiania zwierzęciu bólu i cierpienia obejmuje wyrzucanie przez okno.
Niestety, w przypadku ZKwP, po czternastu latach obowiązywania zakazu kopiowania, nadal ton nadawała grupka dinozaurów, którzy głosili, że czarne jest białe, a białe jest czarne, więc się Ustawodawca ulitował i specjalnie dla niekumatych wpisał, że niepotrzebne okaleczanie obejmuje obcinanie psom uszu i ogonów, znane w świecie kynologicznym jako KOPIOWANIE!

Edited by dosia.wil
Link to comment
Share on other sites

Nie ma powodu aby sprzeczac się czy ktoś zaspał czy nie, czy ustawa była precyzyjna czy też nie była.Faktem jest to że ta ustawa jest tylko na papierze no i od 2012roku dla posiadaczy psów wystawowych natomiast wszyscy inni którzy posiadają psy którym się kopiowało to i owo a nie zamierzają tych psów wystawia lub nie są psami rasowymi a jedynie w typie ci obcinają tym pieskom to co im pasuje.Jestem właścicielem 3 m-c amstaffa któremu nie zamieżam kopiowac uszu ale przy okazji szczepienia zapytałem lekarza weterynarii czy przeprowadził by zabieg kopiowania uszu.W odpowiedzi usłyszałem że owszem koszt zabiegu to 400 zł.Jest to kolejna tzw.martwa ustawa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ciaperek2']Nie ma powodu aby sprzeczac się czy ktoś zaspał czy nie, czy ustawa była precyzyjna czy też nie była.Faktem jest to że ta ustawa jest tylko na papierze no i od 2012roku dla posiadaczy psów wystawowych natomiast wszyscy inni którzy posiadają psy którym się kopiowało to i owo a nie zamierzają tych psów wystawia lub nie są psami rasowymi a jedynie w typie ci obcinają tym pieskom to co im pasuje.Jestem właścicielem 3 m-c amstaffa któremu nie zamieżam kopiowac uszu ale przy okazji szczepienia zapytałem lekarza weterynarii czy przeprowadził by zabieg kopiowania uszu.[B]W odpowiedzi usłyszałem że owszem koszt zabiegu to 400 zł.[/B]Jest to kolejna tzw.martwa ustawa.[/QUOTE]
Mogę Cię zapewnić, że postępowania prokuratorskie wszczynane są nie tylko wobec kopiujących psy rodowodowe, ale także te bez rodowodów.
I zapewniam Cię, że zakaz kopiowania na pewno nie jest martwym zapisem. Już nie :)
Podasz mi na PW nazwisko tego weta?

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli w obliczu trwającej w mediach dyskusji i wobec oficjalnego stanowiska inspekcji weterynaryjnej przepis pozostaje martwy, to znaczy, że z jego podstawą prawną jest coś nie tak i trzeba ją poprawić - co też się stało.
Też mam nadzieję, że tym razem skutecznie. Niektóre osoby, nawet tu, na dogo, deklarują, że będą sprowadzać psy z krajów, w których kopiowanie nie jest zabronione albo że będą rejestrować swoje suki hodowlane w tychże krajach. Z pewnością znajdą się też przypadki zaświadczeń weterynaryjnych o ciętych ogonach dla ratowania zdrowia i życia, ale mam nadzieję, że problem będzie się szybko i skutecznie marginalizował. A że różnym pseudo i innym przypadkowym "hodowcom" od zawsze "modę" dyktowały ringi, to i tam z czasem przestaną ciąć.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...