Jump to content
Dogomania

"Prawdziwa", piękna JAMNICZKA-oddał ją właściciel-Już w nowym domu!Jest warszawianką!


Rybc!a

Recommended Posts

Czego się boję.......
a. gdyby pies się u mnie zaraził, to groziłby mi zbiorowy lincz na dogo....to na bank:-). Nie przyznała się, nie troszczyła, no w ogóle potwór.

b. nie znam się na pochodnych wirusa, słucham weterynarzy, powiedziano mi ze panleukopenia jest ( związna, pochodna, tożsama dowolne skreślić ) z wirusem wywołującym parwo. Dla dobra zwierząt nie powinnam mieć kontaktu z psami nieszczepionymi. Wydaje mi się skontrolowanie, zaszczepienie, uodpornienie itp. świadczy o rozsądku - lepiej na zimne dmuchać.

c. jeśli pies pójdzie na tymczas może wystarczy wysłać pieniądze? W koncu to ogólnie dostępna szczepionka - w kazdej lecznicy

d. przesada? Cóż ........dwa kociaki - które mi odeszły niemal na rękach, po długiej i trudnej walce - wystrczą. Kosztowało mnie to i sporo kasy i psychicznie dowaliło. Nie mam najmniejszej ochoty na podobne rozrywki w njabliższym czasie.

To tyle.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 122
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

tez stracilam 2 tygodnie temu 2 kociaki na panleukopenie, wiec znam niestety rodzaj przezyc
teraz trudno o tymczasy dla psow i tak jak pisalam ta wersja wirusa sie nie przenosi na psy, niestety dla kotow jestes zagrozeniem przez pol roku

zadzwon do schroniska, pogadaj z kierowniczka, niech sunie zaszczepia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eurydyka']

[B]zadzwon do schroniska, pogadaj z kierowniczka[/B], niech sunie zaszczepia[/quote]

NIE, NIE, NIE, NIE ! :shake:
Oni po pierwsze nie będą wiedzieli o którego psa chodzi (aż tak to ze mną nie współpracują :shake: , a jamników mamy kilka). Po drugie, będą wiedzieli, że dowiedzieliście się o niej przeze mnie, z czym też nie raz były już powikłania! Więcej nie mogę pisać publicznie, proszę o PW w razie czego.:shake:

Link to comment
Share on other sites

Jest domek w Szczecinie i jest domek w Warszawie.
Pani z Warszawy przed chwilą do mnie dzwoniła. Rok temu straciła swoją jamniczkę. Mogłaby przyjechać po małą już w środę (najpierw chcę jednak sprawdzić dom). Rozkleiła mi się przez telefon wspominając dawną suczynkę. Tak bardzo było mi jej żal :(
Problem jest w tym, że ja idę już do szkoły. Pani przyjedzie PKS, wysiądzie na dworcu i co dalej? Ja od razu w środę, czy nawet w inny dzień tygodnia zwolnić się nie będę mogła, bo mnie wyśmieją.
Pani na emeryturze, 5 godzin nie ma jej w domu, mieszka na parterze, ma duży balkon, więc w lato sunia ciągle byłaby na powietrzu. Jeździ na Mazury do koleżanek, lubi spacery i ruch.
Bardzo mi się ta pani podoba, naprawdę. Tylko kompletnie nie wiem jak to załatwić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybc!a']Jest domek w Szczecinie i jest domek w Warszawie.
Pani z Warszawy przed chwilą do mnie dzwoniła. Rok temu straciła swoją jamniczkę. Mogłaby przyjechać po małą już w środę (najpierw chcę jednak sprawdzić dom). Rozkleiła mi się przez telefon wspominając dawną suczynkę. Tak bardzo było mi jej żal :(
Problem jest w tym, że ja idę już do szkoły. Pani przyjedzie PKS, wysiądzie na dworcu i co dalej? Ja od razu w środę, czy nawet w inny dzień tygodnia zwolnić się nie będę mogła, bo mnie wyśmieją.
Pani na emeryturze, 5 godzin nie ma jej w domu, mieszka na parterze, ma duży balkon, więc w lato sunia ciągle byłaby na powietrzu. Jeździ na Mazury do koleżanek, lubi spacery i ruch.
Bardzo mi się ta pani podoba, naprawdę. Tylko kompletnie nie wiem jak to załatwić.[/quote]

Dom koniecznie trzeba sprawdzić. Poproś o to Deszczową z Warszawy - zrobi to super.

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki, ta kobieta jest wspaniała!
Ciągle dzwoni do mnie , pyta o sunię, tak bardzo się o nią martwi i tak bardzo jej zależy. Domek sprawdzimy, zaraz napiszę do dogomaniaków, o jak najszybsze sprawdzenie. Pani jest gotowa przyjechać w środę, może uda nam się to wszystko jeszcze załatwić. Zapoznałam panią z naszymi adopcyjnymi zasadami, na wszystko się zgadza. Po prostu wydaje mi się, że to idealny domek! Ale nigdy nie oddam psa bez kontroli- WYSTARCZYŁY MI DWIE NIEUDANE ADOPCJE.

Słuchajcie, tyle się tutaj jamniczych mamusiek znalazło, to może ja jeszcze wam powiem, że inne jamniki u nas czekają. W sumie, dwie suczki to ogromne mixy, ale jedna kruszynka jest IDENTYCZNA jak z avatarka Euradyki. Siedzi kochana w budzie ciągle, nie pokazuje się światu, boi się, jest chuda, nie ma szans na adopcję- bo przeciętny człowiek jej nie zauważa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eurydyka']to tej czarnulce (rozumiem ze piszesz o moim avatarze) tez zrob fotki i bedziemy szukac

dasz rade ja wyprowadzic na spacer i jakos opowiedziec o jej zachowaniu?[/QUOTE]
Nie ma mowy o wyprowadzeniu psa, o zdjęciu zresztą też.
Sunia ciągle siedzi w budzie, a do boksu wejść nie mam prawa. U nas nie można psów wyciągać, zabierać na spacery. Nawet ze zdjęciami jest problem!

Link to comment
Share on other sites

Tanitko,a może ty umówiłabyś się z panią Alicją z Warszawy na kontrolę przedadopcyjną?
Byłabym ci ogromnie wdzięczna.

Zdjęcia zrobić nie dam rady.
Jak będę miała coś pachnącego, to zleci się 10 innych suczek, a jamniczka zostanie w budzie, tak jak zawsze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybc!a']Cioteczki, ta kobieta jest wspaniała!
Ciągle dzwoni do mnie , pyta o sunię, tak bardzo się o nią martwi i tak bardzo jej zależy. Domek sprawdzimy, zaraz napiszę do dogomaniaków, o jak najszybsze sprawdzenie. Pani jest gotowa przyjechać w środę, może uda nam się to wszystko jeszcze załatwić. Zapoznałam panią z naszymi adopcyjnymi zasadami, na wszystko się zgadza. Po prostu wydaje mi się, że to idealny domek! Ale nigdy nie oddam psa bez kontroli- WYSTARCZYŁY MI DWIE NIEUDANE ADOPCJE.

Słuchajcie, tyle się tutaj jamniczych mamusiek znalazło, to może ja jeszcze wam powiem, że inne jamniki u nas czekają. W sumie, dwie suczki to ogromne mixy, ale jedna kruszynka jest IDENTYCZNA jak z avatarka Euradyki. Siedzi kochana w budzie ciągle, nie pokazuje się światu, boi się, jest chuda, nie ma szans na adopcję- bo przeciętny człowiek jej nie zauważa.[/quote]

Rybcia pamiętasz, że u mnie jeden domek jest. Warunki lokalowe i finansowe super. Starszy kolega po fachu do towarzystwa też .

Link to comment
Share on other sites

Nikt nie może dziewczyny, a pani już kupiła bilety, co myślicie o tym, żeby jamnisię puścić bez sprawdzenia domu? Wiem, że to trochę niewporządku, ale TAKA SZANSA SIĘ SPALI! Tanitka odwiedziłaby panią od razu po adopcji. Pani obiecała zdjęcia. Zadzwoniłaby do mnie w drodze powrotnej.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...