Neigh Posted September 1, 2007 Share Posted September 1, 2007 Czego się boję....... a. gdyby pies się u mnie zaraził, to groziłby mi zbiorowy lincz na dogo....to na bank:-). Nie przyznała się, nie troszczyła, no w ogóle potwór. b. nie znam się na pochodnych wirusa, słucham weterynarzy, powiedziano mi ze panleukopenia jest ( związna, pochodna, tożsama dowolne skreślić ) z wirusem wywołującym parwo. Dla dobra zwierząt nie powinnam mieć kontaktu z psami nieszczepionymi. Wydaje mi się skontrolowanie, zaszczepienie, uodpornienie itp. świadczy o rozsądku - lepiej na zimne dmuchać. c. jeśli pies pójdzie na tymczas może wystarczy wysłać pieniądze? W koncu to ogólnie dostępna szczepionka - w kazdej lecznicy d. przesada? Cóż ........dwa kociaki - które mi odeszły niemal na rękach, po długiej i trudnej walce - wystrczą. Kosztowało mnie to i sporo kasy i psychicznie dowaliło. Nie mam najmniejszej ochoty na podobne rozrywki w njabliższym czasie. To tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted September 2, 2007 Share Posted September 2, 2007 tez stracilam 2 tygodnie temu 2 kociaki na panleukopenie, wiec znam niestety rodzaj przezyc teraz trudno o tymczasy dla psow i tak jak pisalam ta wersja wirusa sie nie przenosi na psy, niestety dla kotow jestes zagrozeniem przez pol roku zadzwon do schroniska, pogadaj z kierowniczka, niech sunie zaszczepia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted September 2, 2007 Author Share Posted September 2, 2007 [quote name='eurydyka'] [B]zadzwon do schroniska, pogadaj z kierowniczka[/B], niech sunie zaszczepia[/quote] NIE, NIE, NIE, NIE ! :shake: Oni po pierwsze nie będą wiedzieli o którego psa chodzi (aż tak to ze mną nie współpracują :shake: , a jamników mamy kilka). Po drugie, będą wiedzieli, że dowiedzieliście się o niej przeze mnie, z czym też nie raz były już powikłania! Więcej nie mogę pisać publicznie, proszę o PW w razie czego.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted September 2, 2007 Share Posted September 2, 2007 Potrzebna przed adopcją sterylka i dobre sprawdzenie domu. Trzymam kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted September 2, 2007 Author Share Posted September 2, 2007 [quote name='wanda szostek']Potrzebna przed adopcją sterylka i dobre sprawdzenie domu. Trzymam kciuki.[/QUOTE] Sterylka nie do załatwienia. A kolejny domek szykuje się w Szczecinie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted September 2, 2007 Author Share Posted September 2, 2007 Jest domek w Szczecinie i jest domek w Warszawie. Pani z Warszawy przed chwilą do mnie dzwoniła. Rok temu straciła swoją jamniczkę. Mogłaby przyjechać po małą już w środę (najpierw chcę jednak sprawdzić dom). Rozkleiła mi się przez telefon wspominając dawną suczynkę. Tak bardzo było mi jej żal :( Problem jest w tym, że ja idę już do szkoły. Pani przyjedzie PKS, wysiądzie na dworcu i co dalej? Ja od razu w środę, czy nawet w inny dzień tygodnia zwolnić się nie będę mogła, bo mnie wyśmieją. Pani na emeryturze, 5 godzin nie ma jej w domu, mieszka na parterze, ma duży balkon, więc w lato sunia ciągle byłaby na powietrzu. Jeździ na Mazury do koleżanek, lubi spacery i ruch. Bardzo mi się ta pani podoba, naprawdę. Tylko kompletnie nie wiem jak to załatwić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted September 2, 2007 Share Posted September 2, 2007 to chyba lepiej zeby jednak w weekend przyjechala? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted September 2, 2007 Share Posted September 2, 2007 [quote name='Rybc!a']Jest domek w Szczecinie i jest domek w Warszawie. Pani z Warszawy przed chwilą do mnie dzwoniła. Rok temu straciła swoją jamniczkę. Mogłaby przyjechać po małą już w środę (najpierw chcę jednak sprawdzić dom). Rozkleiła mi się przez telefon wspominając dawną suczynkę. Tak bardzo było mi jej żal :( Problem jest w tym, że ja idę już do szkoły. Pani przyjedzie PKS, wysiądzie na dworcu i co dalej? Ja od razu w środę, czy nawet w inny dzień tygodnia zwolnić się nie będę mogła, bo mnie wyśmieją. Pani na emeryturze, 5 godzin nie ma jej w domu, mieszka na parterze, ma duży balkon, więc w lato sunia ciągle byłaby na powietrzu. Jeździ na Mazury do koleżanek, lubi spacery i ruch. Bardzo mi się ta pani podoba, naprawdę. Tylko kompletnie nie wiem jak to załatwić.[/quote] Dom koniecznie trzeba sprawdzić. Poproś o to Deszczową z Warszawy - zrobi to super. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
desdemona Posted September 2, 2007 Share Posted September 2, 2007 trzymam kciuki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 w jakiej czesci Wawy jest ten dom? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted September 3, 2007 Author Share Posted September 3, 2007 Cioteczki, ta kobieta jest wspaniała! Ciągle dzwoni do mnie , pyta o sunię, tak bardzo się o nią martwi i tak bardzo jej zależy. Domek sprawdzimy, zaraz napiszę do dogomaniaków, o jak najszybsze sprawdzenie. Pani jest gotowa przyjechać w środę, może uda nam się to wszystko jeszcze załatwić. Zapoznałam panią z naszymi adopcyjnymi zasadami, na wszystko się zgadza. Po prostu wydaje mi się, że to idealny domek! Ale nigdy nie oddam psa bez kontroli- WYSTARCZYŁY MI DWIE NIEUDANE ADOPCJE. Słuchajcie, tyle się tutaj jamniczych mamusiek znalazło, to może ja jeszcze wam powiem, że inne jamniki u nas czekają. W sumie, dwie suczki to ogromne mixy, ale jedna kruszynka jest IDENTYCZNA jak z avatarka Euradyki. Siedzi kochana w budzie ciągle, nie pokazuje się światu, boi się, jest chuda, nie ma szans na adopcję- bo przeciętny człowiek jej nie zauważa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 to tej czarnulce (rozumiem ze piszesz o moim avatarze) tez zrob fotki i bedziemy szukac dasz rade ja wyprowadzic na spacer i jakos opowiedziec o jej zachowaniu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted September 3, 2007 Author Share Posted September 3, 2007 [quote name='eurydyka']to tej czarnulce (rozumiem ze piszesz o moim avatarze) tez zrob fotki i bedziemy szukac dasz rade ja wyprowadzic na spacer i jakos opowiedziec o jej zachowaniu?[/QUOTE] Nie ma mowy o wyprowadzeniu psa, o zdjęciu zresztą też. Sunia ciągle siedzi w budzie, a do boksu wejść nie mam prawa. U nas nie można psów wyciągać, zabierać na spacery. Nawet ze zdjęciami jest problem! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 To jak ją obejrzeć? Do jedzenia też nie wyjdzie, jesli pokazesz jej coś pachnącego? Jak ja wyciagnać ze schronu, pomyślmy cioteczki :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DuDziaczek Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 Rybcia mojschron tez taki dziwny ani spacer ani nic ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanitka Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 Rybciu tej czarnulce tez pomozemy, pokombinuj coś! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted September 3, 2007 Author Share Posted September 3, 2007 Tanitko,a może ty umówiłabyś się z panią Alicją z Warszawy na kontrolę przedadopcyjną? Byłabym ci ogromnie wdzięczna. Zdjęcia zrobić nie dam rady. Jak będę miała coś pachnącego, to zleci się 10 innych suczek, a jamniczka zostanie w budzie, tak jak zawsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 moze jak ta pani po czekoladke podjedzie, to niech zagada ze ktos z rodziny tez chce jamnika ale musi fotki zrobic...moze obcemu sie uda? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neigh Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 Cóż w tej sytuacji wypada się tylko cieszyć, że sunia dom znalazła. Czego i drugiej suni z całego serca życzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 [quote name='Rybc!a']Cioteczki, ta kobieta jest wspaniała! Ciągle dzwoni do mnie , pyta o sunię, tak bardzo się o nią martwi i tak bardzo jej zależy. Domek sprawdzimy, zaraz napiszę do dogomaniaków, o jak najszybsze sprawdzenie. Pani jest gotowa przyjechać w środę, może uda nam się to wszystko jeszcze załatwić. Zapoznałam panią z naszymi adopcyjnymi zasadami, na wszystko się zgadza. Po prostu wydaje mi się, że to idealny domek! Ale nigdy nie oddam psa bez kontroli- WYSTARCZYŁY MI DWIE NIEUDANE ADOPCJE. Słuchajcie, tyle się tutaj jamniczych mamusiek znalazło, to może ja jeszcze wam powiem, że inne jamniki u nas czekają. W sumie, dwie suczki to ogromne mixy, ale jedna kruszynka jest IDENTYCZNA jak z avatarka Euradyki. Siedzi kochana w budzie ciągle, nie pokazuje się światu, boi się, jest chuda, nie ma szans na adopcję- bo przeciętny człowiek jej nie zauważa.[/quote] Rybcia pamiętasz, że u mnie jeden domek jest. Warunki lokalowe i finansowe super. Starszy kolega po fachu do towarzystwa też . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted September 3, 2007 Author Share Posted September 3, 2007 Pamiętam, pamiętam. I myślę co by tu z drugą jamnisią wykombinować. Teraz wszystko w rękach Tanitki i pani Alicji- jeśli jutro się umówią i wszystko pomyślnie się uda- czekolada będzie miała dom! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted September 4, 2007 Author Share Posted September 4, 2007 Słuchajcie, Tanitka nie da rady dzisiaj umówić się z panią. Co robić? W takim razie biorę się za pisanie PW do Warszawianek które udzielają się na PwP, może któraś znajdzie dzisiaj wieczorem czas? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted September 4, 2007 Share Posted September 4, 2007 [quote name='wanda szostek']Rybcia pamiętasz, że u mnie jeden domek jest. Warunki lokalowe i finansowe super. Starszy kolega po fachu do towarzystwa też .[/quote] Z przykrością informuję, że mój domek już się spalił. Pani czekała więcej jak miesiąc i pieska już sama znalazła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted September 4, 2007 Author Share Posted September 4, 2007 Nikt nie może dziewczyny, a pani już kupiła bilety, co myślicie o tym, żeby jamnisię puścić bez sprawdzenia domu? Wiem, że to trochę niewporządku, ale TAKA SZANSA SIĘ SPALI! Tanitka odwiedziłaby panią od razu po adopcji. Pani obiecała zdjęcia. Zadzwoniłaby do mnie w drodze powrotnej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia828 Posted September 4, 2007 Share Posted September 4, 2007 szkoda żeby domek przepadł :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.