Jump to content
Dogomania

(...) rad z naszego wieloletniego doświadczenia życia z psami...


Rybc!a

Recommended Posts

moje rady, może nie z wieloletniego doświadczenia, ale myślę, że mogą pomóc
- nie uczyc szczeniaka bawić sie butami (nieuzywanymi nawet), skarpetami itd bo pies pozniej nie będzie rozróżniał czy to nowa czy stara rzecz.
tak chciałam zrobić ale domownicy byli innego zdania i teraz wszystkim to przeszkadza
-nie dawać szczeniakowi misek z plastyku ([I]nowa zabawka[/I]:) )
-poważniejsze problemy skonsultować z więcej niż 1 wetem - miewają odmienne poglądy, czasami naprawdę bardzo różne i niemożliwe do pogodzenia

Link to comment
Share on other sites

Z kaszą to sprawa indywidualna. Moja pierwsza sucz jadła chyba njbardziej niepolecane rzeczy :evil_lol: :evil_lol: (niestetym brak wiedzy, doświadczenia itp)- kaszę, podroby- w tym śledzionę, nerki, płucka itp, w kwestii witamin dostawała oliwę i tran. Dożyła ponad 23 lat.. z żołądkiem, jelitami itp. nigdy nie miała najmniejszych problemów:p

Faktem jest też że od tego co pożera czasem Kraksa, normalny pies wylądowałby na ostrym dyżurze.. Przedtem podobną działalność uprawiała Mila. Przy czym rekordem była pasta polerska do srebra, oraz 2 świece woskowe, pół kilo szynki + 10 surowych jajek w całości:crazyeye:

Ale też trafiła mi się pod opiekę suka, która totalnie nie tolerowała kaszy. Podanie kończyło się krwistą biegunką, zapaleniem jelit itp. Na nic innego tak nie reagowała...

Link to comment
Share on other sites

Szelki czy obroża oto jest pytanie ;) nie można powiedzieć co jest lepsze ,a co gorsze , tzreba sprawdzić w czym psu i nam wygodniej.Żeby te łokcie się nie wykrzywiły takie należy dobraż szelki by paski nie dotykały pach ... jest tak ogromny wybór szelek jest w czym wybierać.Obroże za to lepiej jest wybrać szeroką , wtedy o uszkodzeniu krtani nie ma mowy ... Szeroka , skórzana sztywna obroża po prostu się psu nie wrzyna w szyje.

Kasz , ryż , makaron , już pisałam sprawa indywidualna , też trudno tak na prawdę powiedzieć co lepsze .. wszystko zależy od psa jak toleruje , jak przyswaja , jak wygląda i się zachowuje po danym wypełniaczu.Kasza jest ciężka dla żołądka stąd te biegunki.No i musi być rozgotowana na papkę by już nie pęczniała w żołądku, zresztą ryż jak już to też dobrze odparowany i papkowaty.

Dalej witaminy , suche karmy ... też trudno powiedzieć które najlepsze , bo co pies to inne przyswajanie.Jedynie co można stanowczo odradzać pedigri , chappi itp.Bo wiadomo to fast food ,ale są psy które to jedzą i żyją , mają się znakomicie ....

Rybcia ta książka 400 rad dla miłośników psów to ma ze 20 lat , ja czytałam ją właśnie wtedy , mam też wersje niemiecką z tego samego okresu ,a o ile ładniej wydaną ;) i jeszcze było takie coś o koniach.Masz wznowienie czy tą starą ? taka brązowa okładka o ile mnie pamięć nie myli ;) Na tamte czasy to był rarytas , pani z pod lady mi sprzedała :diabloti:


Co do dziwnych potraw wchłoniętych przez moje psy .. np czekolada która jest trująca .... dobek opierniczył niedawno 200 gram czekolady (ukradł) i mu się tylko odbiło :diabloti: dwa dni temu pochłonął wielkie czekoladowe jajko (wielkość jaja strusiego też ukradł , nie wiem jak się dostał do tej szafki) ma się świetnie.

Link to comment
Share on other sites

U nas weterynarz jeden mówi tak, drugi inaczej... psu mleka podawać nie wolno... a czemu? bo suka ma mleko z większą zawartością procentów tłuszczu, i to jak to przyjmie pies to zależy tylko i wyłącznie od psa!

Z nowu ktoś tu pisał o suchej karmie-ja też zauważyłam, ale nie po moim psie, po psie mojej cioci że za każdym raem jak zmienią suchą karmę lub dostanie coś innego ma zaraz biegunkę, wymiotuje...

Łapa je różnie... podstawowym posiłkiem jest wątróbka z ryżem. Czasem jakieś mięso z rosołu, jakieś resztki mięsa z obiadu... no i oczywiście jak się je jakiś owoc lub warzywko trzeba Łapie dać bo ona to taki pies-wegetarianin :)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Rybcia ta książka 400 rad dla miłośników psów to ma ze 20 lat , ja czytałam ją właśnie wtedy , mam też wersje niemiecką z tego samego okresu ,a o ile ładniej wydaną ;-) i jeszcze było takie coś o koniach.Masz wznowienie czy tą starą ? taka brązowa okładka o ile mnie pamięć nie myli ;-) Na tamte czasy to był rarytas , pani z pod lady mi sprzedała :diabloti: [/QUOTE]
Vectruniu, właśnie tą starą książkę czytam. A okładka rzeczywiście- pomarańczowa, no może brązowa. Z westem na okładce.
Przeczytałam książkę z wielkim zainteresowaniem, ale nie wszystko, co tam było napisane równało się z prawdą... Wyczytałam, że 20kg pies (moja Zuza) powinien zjadać 1kg karmy dziennie. Nie to, że ja mojej skąpię,bo jakoś specjalnie gruba nie jest, ale 1 kg dziennie, to ogromna przesada...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybc!a']Vectruniu, właśnie tą starą książkę czytam. A okładka rzeczywiście- pomarańczowa, no może brązowa. Z westem na okładce.
Przeczytałam książkę z wielkim zainteresowaniem, ale nie wszystko, co tam było napisane równało się z prawdą... Wyczytałam, że 20kg pies (moja Zuza) powinien zjadać 1kg karmy dziennie. Nie to, że ja mojej skąpię,bo jakoś specjalnie gruba nie jest, ale 1 kg dziennie, to ogromna przesada...[/quote]

Rybcia , przeczytaj sobie date wydania tej książki :cool3: wtedy były inne karmy inne czasy inne podejście ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']
Wiesz coś w tym jest :p Znam psy które całe życie żyją na monodiecie i jak tylko zjedzą coś innego niż ich karma to są dopiero rewolucje :shake:
Oczywiście są wyjątki kiedy to pies ma wrażliwy przewód pokarmowy i nie z powodu monodiety ;)
[/QUOTE]
Zgadzam sie z tym. Moja suczka jest od 3 miesiaca zycia na RC a od zawsze na suchej karmie. Bardzo reaguje na każdą zmianę, nie wiem czy to spowodowane nieurozmaiconą dietą ( w sensie - sucha karma) czy przebytą w szczęnięctwie chorobą układu pokarmowego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Frytela']no wiecie a ja:
jak masz psa nie rozkaładaj trutek na myszy bo cwane psy i tak sie do niej dorwą (miałam suke co zjadła całe mnostwo trutki i zyła ohohoh, a i ta sama suka zzerała nam mydlo z łazienki o.O)[/QUOTE]
Beagle moich znajomych najadł się trutki na mrówki. Bardzo źle to zniósł, wymiotował, miał rozwolnienie, był osłabiony. Bez wizyty u weterynarza, antybiotyków by się nie obyło! Ciężki był jego stan.

Link to comment
Share on other sites

aila,
wieprzowina którą kupuje się w sklepach, pochodzi od świń z przemysłowych hodowli, faszerowanych antybiotykami, sterydami i innym świństwem. Nie wydaje mi się, żeby to w ogóle była odpowiednia karma dla psa, a co dopiero dla szczeniaka. Nie mówiąc o ludziach...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aila']ja jestem szczęśliwą właścicielką 4-ro miesięcznej malamutki (od niecałego tygodnia).
Hodowcy poradzili mi abym nie podawała jej wieprzowiny, bo jej wątroba słabo ją trawi.:roll:[/quote]
wieprzowina jest tłusta , domniemam że sunia ma biegunki po wieprzowinie ;)
Skoro hodowcy tak ci poradzili to im zaufaj , wieprzowina nie jest specjalnie zalecana dla psów.

Greven , wołowina , drób w szczególności kurczaki również są nafaszerowane różnymi substancjami :shake: taki świat mamy teraz

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']Greven , wołowina , drób w szczególności kurczaki również są nafaszerowane różnymi substancjami[/quote]
Wiem ;) Dlatego warto kupować dla psów (dla siebie też - jeśli ktoś je) mięso z hodowli ekologocznych, albo po prostu z uboju wiejskiego.
Podobnie z rybami - z połowów, nie ze sztucznych hodowli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']Wiem ;) Dlatego warto kupować dla psów (dla siebie też - jeśli ktoś je) mięso z hodowli ekologocznych, albo po prostu z uboju wiejskiego.
Podobnie z rybami - z połowów, nie ze sztucznych hodowli.[/quote]
i tak też czynię :cool3: mimo wszystko lubię usmażonego kotleta ,a nie ugotowanego na smalcu we własnej mięsnej wodzie :evil_lol: :evil_lol:
ja mam tester na chemie w domu :diabloti: na imię ma Lalka :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Frytela']no wiecie a ja:
jak masz psa nie rozkaładaj trutek na myszy bo cwane psy i tak sie do niej dorwą (miałam suke co zjadła całe mnostwo trutki i zyła ohohoh, a i ta sama suka zzerała nam mydlo z łazienki o.O)[/quote]

Raczej mało prawdopodobne. Bez odpowiedniego leczenia koniec jest zawsze ten sam.:-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...