Jump to content
Dogomania

Agresja w stosunku do innych psów, dzieci, obcych ludzi...


Karolcia_i_Ptyś

Recommended Posts

[QUOTE]Ale mi cały czas chodz o tą agresję. Czy kastracja chociaż trochę może ją zmniejszyć?[/QUOTE]
Od 30 % do ?
Ale musi byc tez prowadzone równolegle szkoelnie posłuszeństwa, aby utrwalac i nagradzac poprawne zachowania i eliminowac złe. KAtrsacji ułatwi Ci to szkoelnie, wyciszy go w niektóych sytuacjach. Ale szkolenie to podstawa.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Głaskałaś go kiedy szczekał i wyrywał się - przecież on sądzi , że za to zachowanie jest nagradzany.

Znalazłaś się trochę w zamkniętym kręgu, pies powinien być bardziej wybiegany, a nie możesz go spuścić bo nie masz nad nim pełnej kontroli. W przypadku dobka dobry pies to zmęczony pies. A może udałoby się go wybiegać przy rowerze. Na kilka dobermanów które znałam, jedynie dwa były super wychowane i to chyba nie przypadek, że oba robiły kilka km dziennie przy rowerze. Obaj właściciele twierdzili też, że z psami nigdy nie mieli żadnych problemów. Z drugiej strony wkładali w psy dużo pracy, na spacerach zawsze starali się, aby psy były zajęte: aportowanie, tropienie, itp. Naprawdę nie masz możliwości zapisania się z psiakiem na jakiś kurs ?

Napisz czy pies lubi aportować ? Może to wykorzystamy aby nie "darł" pyska ? I możesz sprawdzić , jak reaguje na nieprzyjemne dla psa dzwięki (np; trochę gwożdzi w pustej puszce po powie) ? Na część psów to działa.[/quote]

próbowałam rower,ale ciągnie do przodu z prędkością światła, a jak zobaczy psa koniecznie musi podbiec:cool1:
a gdy próbowałam z nim biegać ciągnął mnie jak szmatę, a na kolczatce przecież nie będzie biegał

jego aportowanie polega na wyniesieniu aportu i obgryzanie,odda tylko za smakołyk,a potem ignoruje aport i sępi ,wtedy już każe mu siadać i leżeć na zmianę;
chciałbym z nim iść na jakiś kurs,ale odlegość(40km),brak transportu i kasy:shake:

na jakiś nagły dźwięk,np.rzucone klucze,szybko odwraca się zapominając o tym co robił,może dałoby się to jakos wykorzystać:hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

Bo to jest różnie, zależy jakie ta agresja ma podłoże. Jeśli to jest agresja lękowa, to może się nie zmniejszyć. Ale kastracja może też ułatwić kontakt z psem. Łatwiej będzie skupić go na Tobie, jeśli nie będzie się cały czas zastanawiał, które jeszcze drzewko obsikać i gdzie jeszcze nasikała suczka i któremu samcowi jeszcze dowalić.

Link to comment
Share on other sites

Trochę kamień spadł mi z serca. Ale szkolić i tak będziemy.
Moja mama właśnie przechodzi na emeryturę i chce spełnić swoje marzenie, czyli założyć hodowlę posokowców bawarskich. Ciężkie byłby wizyty u niej gdyby Ptysiek cały czas się tak zachowywał.
Całe szczęście, że z hodowlą to nie jest tak hop siup i mamy jeszcze trochę czasu, żeby popracować nad jego zachowaniem.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]a gdy próbowałam z nim biegać ciągnął mnie jak szmatę, a na kolczatce przecież nie będzie biegał[/QUOTE]

Skoro ciągnie Cie jak szmatkę, to dlaczego masz opory? JEzeli masz cos przeciwko kolczatce, załóż łańcuszek i mocno zepnij. Zawsze to lepsze nizby miał Cie pociągnac i w końcu wyrwac.
Jezeli w chwili kiedy skoczy dostanie korekte to w tym momencie zastanowi sie czy mu sie opłaca, nastepny ruch jest Twj, czyli zajmij psa i skup na sobie.
Zamiast kluczy mozesz kupic dyski do rzucania. To takie 4 blaszki.

Link to comment
Share on other sites

Pewnie się ich boi, dziwny, nieznany kształt. Nie ciągnij go na siłe, nie szarp, tylko z psem na dłuższej lince (lub luzem, jeśli to możliwe) podejdź do tych płyt normalnym krokiem, dotknij ich, usiądź na nich, możesz rozsypać ukradkiem parę smakołyków, czekaj aż pies sam się przekona, że to jest bezpieczne, podejdzie, powącha itp.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ANKA_89']próbowałam rower,ale ciągnie do przodu z prędkością światła, a jak zobaczy psa koniecznie musi podbiec:cool1:
a gdy próbowałam z nim biegać ciągnął mnie jak szmatę, a na kolczatce przecież nie będzie biegał

do roweru mozesz kupic springel
[URL]http://www.canisfortuna.istore.pl/cgi-bin/shop.pl?id=1114&sid=&pin=&mod=03&towar=410488&pt=&lang=pl-pln&pdo=01&psz=11274&pcz[/URL]=

któru ułatwi ci zachowanie równowagi, kiedy pies pociągnie (osobiście poszukałabym na internecie bardziej masywnego, ale ten link pokazuje o jakie urzadzenie chodzi)


jego aportowanie polega na wyniesieniu aportu i obgryzanie,odda tylko za smakołyk,a potem ignoruje aport i sępi ,wtedy już każe mu siadać i leżeć na zmianę;
chciałbym z nim iść na jakiś kurs,ale odlegość(40km),brak transportu i kasy:shake:

na jakiś nagły dźwięk,np.rzucone klucze,szybko odwraca się zapominając o tym co robił,może dałoby się to jakos wykorzystać:hmmmm:[/quote]

rzeczywiście, zaczniemy od tego jako punktu zaczepienia. zapytałam o reakcje psa na dzwięki tego typu, bo są psy które to nie rusza (z kolei dla innych to niemal terapia szokowa).
Masz link do
[URL]http://karusek.com.pl/index.php?search_full_name=dyski&action=search&search_maker=&search_category[/URL]=

dysków treningowych Fishera z broszurą do szkolenia psa (niestety nie wiem na jakim broszura jest poziomie, ale w razie problemów od czego jest forum).

Do odwracania uwagi nie używaj głaskania psa, wykorzystaj bądz piłkę
[URL]http://karusek.com.pl/index.php?search_full_name=pi%B3ka&szukaj=szukaj&action=search&search_maker=&search_category=17[/URL]

ze sznurkiem, lub z pętlą - pies nie da radę jej ci wyrwać, zachęcasz go do jej chwycenia i pies nie ma wyboru, albo puszcza piłkę, albo szczeka.
Ponieważ lubi uciekać z aportem, raczej wybierze piłkę niż oszczekiwanie. Na dodatek piłka jest cały czas na uwięzi, więc bez problemu odbierzesz ją psu, gdy osoba lub pies znikną z pola widzenia,

możesz także wykorzystać wyroby firmy gappay
[URL]http://www.dethyse.com/gappay_schutzhund_obedience_tugs.html[/URL]
najwiekszy wybór jest na wystawach psów - są psy, ktore to wolą niż piłkę, myslę że znajdziesz te wyroby bez większego problemu w jakims polskim sklepie internetowym , zasada ta sama. Nie czekasz kiedy pies skoncentruje uwagę, na jakimś człowieku, rowerze czy psie, tylko zachęcasz do chwycenia - waźne jest, abyś wyprzedzała zachowanie psa. Pamiętaj abyś po odebraniu piłki czy "gappay", nagradzała go, za to że ci oddaje aport oraz za to że był cicho.

Zwróc uwagę, czy ktoś na tych łąkach oprócz spacerów, na serio ćwiczy z psem. Poproś o pomoc. Ktoś na miejscu łatwiej oceni zachowanie twojego psa, zwłaszcza mając trochę doświadczenia. Z jednej strony psy dużo się uczą także przez obserwację, z drugiej obcy czlowiek z psem będzie rozpraszał twojego, co uczyni warunki treningowe zbliżonymi do rzeczywistości. Oczywiscie jeżeli twój pies jest mocno agresywny do innych psów, to szukaj takiej osoby z suką.

Naprawdę, aż ciężko mi wyobrazić sobie sytuację, gdy pies nie wraca natychmiast na rozkaz do nogi, bądz nie przynosi aportu. Musisz przed treningami lekko zmęczyc psa i zadbać aby był głodny - to najlepszy sposób aby starał się zasłużyć na nagrodę.

Może w pobliżu masz jakies wzniesienie, górkę - wnoszenie do góry ciężkich aportów takze spuściłoby z niego trochę pary, a z góry łatwiej obserwować, czy nie zbliża się ktoś obcy.

Link to comment
Share on other sites

Drogie Pani robimy postępy:multi:

dziś gdy w oddali jechał traktor przywołałam bydlaka i kazałam usiąść,wtedy głaskałam go i mówiłam uspokająco, widać było ,że się kotłuje w środku i chciałby pogonić,ale wstał dopiero jak mo pozwoliłam i zamiast jak zwykle pobiec za traktorem pobiegł do przodu:)
na poczatku troche kombinował, ale potem już ładnie siadał, nawet w rzece:evil_lol: ,a jak zobaczył rowerzystę /raczej rolnika na rowerze,on strasznie nie lubi takich menelków/ to patrzył na mnie-na niego-na mnie-na niego,ostatecznie pobiegł za mną;)

chodzimy tylko na w miarę równe pola pomiędzy miasteczkiem a wsią,jedyne psy jakie możemy spotkać to wiejskie puszczone w samopas atakujące nas :/ jest ładna górka, ale blisko gospodarstw z gromadą psów i dzieciaków :/

z posłuszeństwem też troche kombinuje, czasem przybiega od razu,a czasem niby biegnie, ale w połowie drogi niby coś wącha,tarza się; gdzieś czytałam, że dobermany tak mają, że próbuje ominąć wykonanie komendy,ale jednocześnie niby ją wykonują...

dzięki za linki,jak tylko będe mieć wolne złotówki zainwestujemy:)

Link to comment
Share on other sites

z posłuszeństwem też troche kombinuje, czasem przybiega od razu,a czasem niby biegnie, ale w połowie drogi niby coś wącha,tarza się; gdzieś czytałam, że dobermany tak mają, że próbuje ominąć wykonanie komendy,ale jednocześnie niby ją wykonują...

A spróbuj taki numer, wołasz go a gdy on rozpoczyna kombinowanie, spróbuj nie czekać, ale odwróc się (o ile oczywiście nie ma w poblizu psów i ludzi) i uciekaj. Kiedy cię dogoni nagradzaj.

Staraj sie takze podczas spacerów chowac sie przed psem, aby musiał cię szukać.

Wieki temu wziełam z schroniska mix ON-ka, pies w strasznym stanie, pobity, lękliwy. Zwiał mi pierwszego dnia, na szczęście miałam przy sobie jedzenie i udała mi się go złapać. Na następne dwa spacery wziełam dla towarzystwa sukę sąsiadów, a przed wyjściem wyłożyłam przed budą żarcie. Podejrzewam, że wracał dla jedzenia. Na trzeci spacer poszłam juz tylko z psem i zaczełam się chować. Szukał mnie, cieszył się, gdy znalazł choć jeszcze bał się wyciągniętej ręki. Jego zachowanie uległo diametralnej zmianie, o ile dotąd nie zwracał zbytniej uwagi na moje wołania, to gdy parę razy musiał mnie poszukać, sam zaczął się pllnować, szybko podbiegał, choc miał jeszcze trochę obaw przed podejściem do pogłaskania.


Co do nabytków, dysk Fishera może zastąpić parę blaszek na drucie, lub dużym kółku do kluczy, albo puszka wypełniona gwoździami lub śrubami (wtedy raczej nie rzucasz tylko trzęsiesz puszką). Aport "gappy" zastąpi stara podkolanówka lub rękawica (z twojm zapachem), czymś wypełniona i zaszyta. Jeżeli macie własny ogród lub podwórze można pomysśec nad jakimiś przeszkódkami, skok z aportem przez niewielką stacjonatkę na pewno doskonale wpłynie na psa. I pozostaje jeszcze praca węchowa.

Zajrzyj na blog Zofii
[URL]http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp[/URL]

poświęcony jest co prawda wychowaniu szczeniaka, ale wiele pomysłów możesz zastosować także przy nauce i socjalizacji dorosłego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ANKA_89']oczywiście,że mu się chowam jak głuchnie:diabloti:
czasem nawet mnie minie a potem wielka radość,ale za pierwszym razem był tak zdziwiony,że chciał pobiec do domu;[/quote]

A od kiedy go masz? Widzę że się zaczynacie dogadywać, więc nie wierzę, że miałaś go od szczeniaka i tak rozpuściłaś ?

Link to comment
Share on other sites

jest od szczeniaka;)
jest mojej mamy (prezent od znajomego) i to ona go rozpuściła,a gdy był szczeniakiem wychodził tylko za potrzebą, większość czasu siedział w domu,dopiero teraz mama zrozumiała,że to był błąd i powinna go socjalizować;
aktualnie mama wyjechała na tydzień i ja się nad nim znęcam starając się wyprowadzić na ludzi:evil_lol:
mama często wyjeżdza na parę dni więc troche już się nad nim znęcałam i mimo wszystko zrobił małe postępy;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...