Tola Posted October 2, 2015 Share Posted October 2, 2015 Uśmiechamy się do Gosi i z Gosią :) Razem. Jak widzę takiego szczęśliwego psiaka, to cóż ... jestem też szczęśliwa. Tak - mnie rosną skrzydła :) Uwielbiam takie wtulone w kocyki pysie, ale tez te na trawce - wiem, jak wyglądało ich życie w małym, nieogrzewanym, betonowym boksie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted October 2, 2015 Share Posted October 2, 2015 Przepiękne wieści... Aż znów oczy mi się spociły... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted October 2, 2015 Share Posted October 2, 2015 Całkiem inna psinka niż w schronie. Kochana mordusia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted October 2, 2015 Share Posted October 2, 2015 Szkoda, że u PatiC to tylko DT. Gosia ma taki szczęśliwy wyraz pyszczka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted October 2, 2015 Share Posted October 2, 2015 Łapie za serce ta malutka czarnulka. Słodka, poczciwa, grzeczna - oby najlepszy domek jej się trafił i to szybko...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted October 3, 2015 Share Posted October 3, 2015 Mnie najbardziej cieszy to zdjęcie:http://images67.fotosik.pl/1226/72c1952475f5eec7med.jpg. Pokazuje szczęście Gosi i jej upragnione tarzanko w trawie ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 Witam wszystkich :) Dzisiaj odwiedziłam Gosię. Po wejściu do domku przywitało mnie burczenie i szczeknięcie, ale po chwilce Gosia już podeszła z machającym ogonkiem i pokazywała brzuszek do głaskania. Bardzo cieszyła się z odwiedzin, biegała, skakała, pokazywała brzuszek do głaskania, trudno było jej zrobić zdjęcie :). Ale coś tam się udało. Dowiedziałam się, że Gosi zdarzyło się zrobić siku i kupkę w domku. Nie jest to nagminne, ale zdarza się. Generalnie sygnalizuje potrzebę wyjścia, ale być może pańcia zlekceważyła sygnał i stało się. Zobaczyłam też, że Gosia ma postawione jedzonko nie tylko w domku, ale i na zewnątrz!!! Zapytałam dlaczego, to usłyszałam:," bo ona taka biedna, na pewno w schronisku głodowała to niech sobie teraz poje". Ustaliłyśmy, że Gosia je tylko w domku, 2x dziennie i wszystko się ureguluje. Wodę może mieć na zewnątrz ale jedzenia kategorycznie nie!!! A teraz fotorelacja: 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 A tutaj spanko naszej Gosieńki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 Jak ona się śmieje tym pychulkiem swoim :) AM :) :) dzięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 Alaskan malamutte - dziękujemy za informacje i zdjęcia - poleją się kolejne łzy szczęścia :) Miałam właśnie pisać o tym załatwianiu się Gosi w domku, myślę, ze na wszystko trzeba czasu. Uśmiechy Gosieśki - bezcenne!!! Ale się porobiło - dwie szczęśliwe sunieczki :) ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 Gosia potrafi być czujna!! Jak usłyszała szczekającego za siatką psa, to podbiegła do bramki i też zaczęła szczekać!!!Musimy chyba powiesić tabliczkę na furtce: "Ja tu pilnuję" :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 I jeszcze tutaj widać, że chyba Gosi dobrze tam gdzie jest :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 A jak z dietką ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 No właśnie......według mnie Gosia jest przekarmiana i dlatego może być ten problem z kupą. Pisałam o tym w pierwszym poście. Powiedziałam też, że jest cieplutko więc Gosia spokojnie może chodzić po ogrodzie, zawsze to trochę ruchu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 zaglądam i się cieszę. Chyba trzeba Gosię do dietetyka wysłać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 AM musisz wytłumaczyć Rodzince, że jej nadwaga, która już jest nie sprzyja jej zdrowiu :) Jej uśmiechnięty pyszczek bardzo cieszy! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 Ale to tak trudno odchudzać psa :( rozum swoje a serce i te "oczyska" swoje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 zdjęcia i futerko dodają kilogramów. Zrzuci na wiosnę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 zdjęcia i futerko dodają kilogramów. Zrzuci na wiosnę Futerko ,ale nie nadwagę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 Futerko ,ale nie nadwagę. to nie domowy piesek był, w schronie 3 lata, przyjrzyj się, jaką ma sierść na zdjęciach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 mój Dolar był 2 lata w schronie i był gruby jak szafa gdańska. Karmili śrutą i ZERO ruchu. Cały czas czyli ponad 8 lat walczymy z nadwagą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wieso Posted October 5, 2015 Share Posted October 5, 2015 Krasnal z Radys tez mial nadwage i zwiotczale od bezruchu miesnie, teraz Po 9-ciu miesiacach mA budowe atlety :), jest w ciaglym ruchu, biega po ogrodzie, chodzimy na dlugie spacery i dostaje tylko raz na dzien jedzenie, od czasu Do czasu kurze udko albo zeberka baranie, surowe nie gotowane! A pod wieczor suszone mieso Do podgryzania. Zoladek mi sie przekrecal gdy na mnie spogladal , moj wet powiedzial ze to tylko dla jego dobra i rzeczywiscie prawda. Trzymamy kciuki za dobra linie Gosi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka103 Posted October 5, 2015 Share Posted October 5, 2015 Oglądam zdjęcia naszych Goś, no "miód na serce" :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted October 5, 2015 Share Posted October 5, 2015 Jak dobrze czyta się takie wieści z nowego domu. Na zdjęciach widzę zieloną jeszcze trawę ( u nas już wyschła całkiem). Gosia na pewno uwielbia przebywać na niej. No i zdecydowanie dietka by się przydała, mimo, że serce mówi co innego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted October 5, 2015 Share Posted October 5, 2015 Gosia jest dopiero tydzień poza schronem. Wiadomo, że tam nie miała ruchu. Teraz to się zmieniło, ale potrzeba czasu aby odzyskała figurę. Wszystkie wiemy, że nie ma "diety cud". Gosia jest bardzo ruchliwa, nadrabia zaległości, już nie drepta ale biega po podwórku!!! Wierzę, że zacznie spalać zbędne kilogramy. A o jedzonku już pisałam. Myślę, że zdjęcia wstawię dopiero za jakiś czas, to wtedy różnica będzie zauważalna :) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.