Jump to content
Dogomania

Akita Inu przejawy agresji


Dementorka

Recommended Posts

Witam . Zwracam się tutaj z problemem mojego półtora rocznego psa Akity inu.

 

Głównym problemem jest atakowanie gdy np. chcemy zabrać miskę , lub co pojawiło się stosunkowo niedawno odpiąć smycz z szyi. 

Warczy i delikatnie chwyta za rękę  ale na szczęście nigdy jeszcze nie ugryzł chociaż nie ukrywam , że się tego obawiam najbardziej. 

Problem nasilił się gdy wróciliśmy z 2 dniowego urlopu , w tym czasie został pod opieką sąsiada którego dobrze znał. Po powrocie zachowywał się na pierwszy rzut oka normalnie , teraz jednak wydaje się nieco nieufny. Czy jest to możliwe że przez 2 dni zdziczałby ? 

Dodam tylko , że pies ma zapewnioną dużą ilość ruchu kilka razy dziennie długie spacery , i nauka sztuczek. 

Bardzo proszę o poradę w tej sprawie , będę niezmiernie wdzięczna :) 

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Pies nie miał już wcześniej zaufania do Twoich rąk - o tym świadczy warczenie przy misce, także gdy ręka dotyka szyi. Dorósł i problemy będa narastać, o ile natychmiast z pomocą doskonałego trenera-praktyka (tylko nie behawiorysty po kursach zaocznych!) nie ustalicie prawidłowych relacji ze zwierzęciem. Jakiekolwiek rady przez internet w tym przypadku mogą okazać się nieskuteczne, a co gorzej - niebezpieczne w skutkach.
Jedyna pomoc przez internet, to wkazanie dobrego trenera. Napisz, gdzie mieszkasz, może ktoś wskaże fachowca w Twojej okolicy.

Link to comment
Share on other sites

zalezy co sasiad psu robil; mogl o walnac przy misce probujac mu udowodnic ze moze mu ja zabrac kiedy chce, mogl go lapac za kark i inne rzeczy robic zeby pokazac psu "kto rzadzi"

 

generalnie w takich sytuacjach najlepiej jest pozytywnie kojarzyc pewne czynnosci, czyli smakolyki w reke i zaczac stopniowo- najpierw od dotkniecia reka szyi (jesli nawet to wywoluje u psa warczenie to zaczac o nagradzania zblizania sie reka do szyi)- i od razu smakolyk i tak dalej i tak dalej, wazne zeby stopniowac wszystko i nie zmuszac psa do tego zeby uciekal sie do uzycia zebow. ja bym dodatkowo karcila glosem te proby chwycenia za rece (jesli juz do nich dojdzie) ale nacisk trzeba polozyc nie na opieprzaniu psa ale na pokazywaniu mu ze okreslone czynnosci lacza sie z przyjemnoscia

 

a z miska sposob znany od lat to karmienie z reki nad miska, potem z reka w misce, pozniej z dorzucaniem co chwile do miski chrupkow itd

Link to comment
Share on other sites


a z miska sposob znany od lat to karmienie z reki nad miska, potem z reka w misce, pozniej z dorzucaniem co chwile do miski chrupkow itd

 

Polecam! Pomimo,ze minelo juz troche lat od karmienia z reki,do tej pory nasza suka Akity na slowo 'oddaj/daj' wypuszcza natychmiast wszystko z pyska - obojetne czy to kosc,inne zarlo czy zabawka.

Link to comment
Share on other sites

To jest dorosły, duży pies, który zaczął używać zębów względem własnych opiekunów. Najmniejszy błąd może kosztować poszarpanie ręki, co gorsza dłoni, która może nie wrócić potem do 100% sprawności. Jeśli nie jesteś pewny swoich umiejętności trenerskich (a gdybyś był, nie zakładałbyś wątku na forum), to zastanów się czy będziesz chciał żyć pod jednym dachem z psem, który Cię pogryzł i czy będziesz umiał znaleźć pracę nie wymagającą pełnej sprawności manualnej. Jeśli na chiciaż jedno z tych pytań odpowiedziałeś przecząco, skorzystaj z pomocy trenera, który pomoże Ci ustalić skąd wypływa problem i jak go usunąć. Pies szczerzący zęby do właściciela to nie jakieś siusianie na dywan, z którym można się mierzyć samemu...

Link to comment
Share on other sites

zalezy co sasiad psu robil; mogl o walnac przy misce probujac mu udowodnic ze moze mu ja zabrac kiedy chce, mogl go lapac za kark i inne rzeczy robic zeby pokazac psu "kto rzadzi"

Czi_czi znając akity, to skoro sąsiad nie wylądował na ostrym dyżurze, to raczej nie. :)   

 

Rapixowa szukaj pomocy raczej na któryms z forum akit. To naprawdę specyficzna rasa i każdy błąd popełniony przy wychowywaniu psa, tak się kończy. Warto także nawiazać kontakt z nabywcami reszty miotu, czy mają ten sam problem. Bo może się okazać, że to dziedziczne, po którymś z rodziców. Oczywiscie przydałby się dobry treser, ale taki, który zna akity lub inne pierwotne.

Link to comment
Share on other sites

Czi_czi znając akity, to skoro sąsiad nie wylądował na ostrym dyżurze, to raczej nie. :)   

 

oj zalezy od psa, mialam na tymczasie rasowa akite (samca) ktoremu wlasciciel zrobil sieke z mozgu i uzywal rak/kija zeby wyegzekwowac posluszenstwo i ten pies nawet nie smial na goscia warknac, nie mowiac juz o rzucaniu sie czy innych tego typu zachowaniach :)

Link to comment
Share on other sites

oj zalezy od psa, mialam na tymczasie rasowa akite (samca) ktoremu wlasciciel zrobil sieke z mozgu i uzywal rak/kija zeby wyegzekwowac posluszenstwo i ten pies nawet nie smial na goscia warknac, nie mowiac juz o rzucaniu sie czy innych tego typu zachowaniach :)

 

czi_czi - to wlasciciel :(

Ja z moja suka tez moge wszystko zrobic,ale juz np.moja Mama,ktora pies zna i uwielbia nie zrobi 'przy psie' oprocz glaskania,cmokania i przytulania nic innego.

Zadnego zagladania w ucho,grzebania w misce czy nie daj Boze wytrzepania za futro.

Link to comment
Share on other sites

czi_czi - to wlasciciel :(

 

Właśnie. Dla akity podział na swoich i obcych jest szczególnie ostry, a nawet wśród domowników z reguły wybierają sobie jedną osobę, a reszta, jest poniżej psa "w hierarchi". To nie chodzi o to, że rzucą się na domowników (choć w tej rasie zdarzaja się i takie przypadki) ale w razie podniesienia nawet głosu na psa, potrafią dać do zrozumienia, że raczej nie należy posunąć się nawet o cm dalej. Dlatego raczej nie wyobrażam sobie sytuacji, by obca osoba uderzyła akitę, a ta się nie odwinęła. 

Link to comment
Share on other sites

"ktoremu wlasciciel zrobil sieke z mozgu i uzywal rak/kija zeby wyegzekwowac posluszenstwo i ten pies nawet nie smial na goscia warknac, nie mowiac juz o rzucaniu sie czy innych tego typu zachowaniach"

 

 

Hm. Skoro nie śmiał nawet warknąć, to, hm ponownie, widać "w tym szaleństwie była metoda".

Link to comment
Share on other sites

czi_czi - to wlasciciel :(
Ja z moja suka tez moge wszystko zrobic,ale juz np.moja Mama,ktora pies zna i uwielbia nie zrobi 'przy psie' oprocz glaskania,cmokania i przytulania nic innego.
Zadnego zagladania w ucho,grzebania w misce czy nie daj Boze wytrzepania za futro.

No ja i moj maz tez moglismy tego psa podnosic i przy nim kombinowac od pierwszego dnia u nas, a jak wystartowal do mojej suki to maz odruchowo zlapal go za fraki (kark) i przestawil w inne miejsce i nie wyladowal na pogotowiu. moze jakas nieakitowa akita nam sie trafila :D
Link to comment
Share on other sites

Niekoniecznie zaszlachtował z powodu wychowawczych metod - może po prostu był bardzo trudnym egzemplarzem.

 

Szczerze mówiąc trochę mnie irytuje w tym wątku podpuszczanie człowieka na osobę która przez dwa dni przechowywała psa.

Tak tak, oczywiście to nie kwestia niewychowanego i nie respektującego hierarchii zwierzaka, tylko "na pewno" ten wstrętny sąsiad przez dwa dni zdążył przeprać poczciwemu psiakowi mózg i wszystko przez niego.

:-)

Link to comment
Share on other sites

zaszlachtowal z powodu metod, nie chce mi sie zreszta wypisywac co gosc z psem wyczynial, fakt faktem po miesiacu u mnie mogl trafic do domu w ktorym byl inny pies i wcale nie wymagalo to stawania na glowie. to juz moj Oszolom byl ciezszym przypadkiem niz ta moja akita, ale to nie temat o niej w sumie

 

moim zdaniem nikt tu nikogo na kogos nie podpuszcza, autor(ka?) tematu zauwazyla ze pies zaczal byc bardziej problemowy po dwoch dniach wiec calkiem mozliwe ze probowal sil tez w stosunku do sasiada ktory stwierdzil ze psu pokaze gdzie jego miejsce i mu nie pyklo ; ) moglo tak nie byc, ale nie mozna tego wykluczyc. co oczywiscie nie daje podstaw do usprawiedliwiania zachowania psa, trza sie wziac za wychowanie i tyle

Link to comment
Share on other sites

Przecież ten pies był problemowy już wcześniej. Problemy nie zaczęły się po dwudniowej nieobecności właścicieli. Gdyby akita miał prawidłowe relacje z właścicielami, to nawet (teoretyczne!!!) nieodpowiednie zachowanie opiekuna nie może powodować nasilenia agresywnych zachowań wobec właścicieli. Ale jakby nie dywagować - w tej chwili konieczna jest natychmiastowa praca z fachowym trenerem - może wskaże takiego hodowca. Z każdym dniem będzie trudniej.

Link to comment
Share on other sites

ze wzgl. że na internecie ciężko znaleźć osoby które znają się na Akitach w stopniu znacznym, a tutaj widze kilka osób "obeznanych" to może ktoś mi podpowie - jak od małego uczyć akitę poszanowania wszystkich domowników (epizody z warczeniem przy misce już za mną - chwilowo mogę jej w misce grzebać - ale już jak jej nie chciałem wpuścić do domu - zmywałem po niej podłogę - to zdenerowowana zawarczała). mowa o 3miesiecznym szylu...

metody pozytywne, lekka dominacja?

Link to comment
Share on other sites

ze wzgl. że na internecie ciężko znaleźć osoby które znają się na Akitach w stopniu znacznym, a tutaj widze kilka osób "obeznanych" to może ktoś mi podpowie - jak od małego uczyć akitę poszanowania wszystkich domowników (epizody z warczeniem przy misce już za mną - chwilowo mogę jej w misce grzebać - ale już jak jej nie chciałem wpuścić do domu - zmywałem po niej podłogę - to zdenerowowana zawarczała). mowa o 3miesiecznym szylu...

metody pozytywne, lekka dominacja?


dawidowicz czy jestes pewien,ze to warczenie?
Bo Akity 'burcza' ... Dla postronnej osoby to faktycznie wyglada jak warkniecie, ale to jeden ze sposobow Akitowej rozmowy.
Akita w domu jezeli zbudujecie wiez oparta na przyjazni, a nie na dominacji czlowieka nad psem - odwdzieczy sie i bedzie naprawde cudownym przyjacielem.Nie tylko Akita,ale kazdy pies powinien sluchac i szanowac wlasciciele nie ze strachu,ale wlasnie ze wzgledu na przyjazn.
Na Twoim miejscu najbardziej w tej chwili bym sie skoncentrowala na socjalizacji z innymi psami.Nie chce pisac czarnego scenariusza,ale Akity w wieku 1+ daja pozadnie popalic wlascicielom.W wiekszosci psy ktore dane mi bylo poznac wlasnie w tym wieku zaczynaja miec spory problem z agresja.Psie przedszkole,a pozniej spotkania w grupie starszych psow sa wrecz koniecznoscia (my to zaniedbalismy i ponosimy tego konsekwencje - suka jest delikatnie mowiac malo sympatyczna).
Link to comment
Share on other sites

z psim przedszkolem będę miał lekko pod górkę - czy aktywna socjalizacja z innymi psami (nie tylko 2-3) coś da? (jak tak to zmobilizuję wszystkich znajomych z psami do wspolnych spacerów/zabaw).
najbliższym miastem, gdzie mam organizowane psie przedszkola jest m. o 75km ode mnie, problemów z dojazdem nie mam, ale specyfika pracy mi ogranicza czas wlasnie od w tych godz kiedy sa tam zajecia...
odbierałem to jako warczenie, bo podobny dzwiek wydaje, jak (wbrew jej woli) biorę ją na ręce (a kilka razy musiałem bo np weszła do małej sadzawki z woda albo dużej miednicy i nie chciała wjść nawet za smaczki :P)

Link to comment
Share on other sites

z psim przedszkolem będę miał lekko pod górkę - czy aktywna socjalizacja z innymi psami (nie tylko 2-3) coś da? (jak tak to zmobilizuję wszystkich znajomych z psami do wspolnych spacerów/zabaw).
 

Da, tylko że muszą to być psy zrównowazone, a nie takie które będą młodemu już niedługo pokazywać, gdzie jego miejsce. Tu raczej nie chodzi o wspólną zabawę, a nauczenie psa, aby się zbytnio nie ekscytował nowo poznanymi psami i był od nich odwoływalny. I muszą się często zmieniać. Bo to , ze przyzwyczai sie do jednych, nie znaczy że fajnie będzie reagował na nowo poznane.

Link to comment
Share on other sites

Co do sąsiada to wykluczam raczej opcje że chciał "pokazać kto tu rządzi " z góry miał powiedziane by nie zabierać misek. :) Nie zrzucajmy na niego winy. 

Jestem z małej miejscowości jakieś 70 km od Poznania więc ciężko o jakieś szkółki. Staram się z nim ćwiczyć samodzielnie uświadamiając , że może mi zaufać. 

Być może faktycznie wyraża on teraz większą chęć dominacji nad nami. Dziękuję za wszelkiego rodzaju komentarze , będę zasięgać również na fora z głównym pojęciem tej rasy. :) 

Link to comment
Share on other sites

Przecież ten pies był problemowy już wcześniej. Problemy nie zaczęły się po dwudniowej nieobecności właścicieli. Gdyby akita miał prawidłowe relacje z właścicielami, to nawet (teoretyczne!!!) nieodpowiednie zachowanie opiekuna nie może powodować nasilenia agresywnych zachowań wobec właścicieli. Ale jakby nie dywagować - w tej chwili konieczna jest natychmiastowa praca z fachowym trenerem - może wskaże takiego hodowca. Z każdym dniem będzie trudniej.


a kto tu napisal ze problem zaczal sie po zostawieniu psa pod opieka
Link to comment
Share on other sites

Co do sąsiada to wykluczam raczej opcje że chciał "pokazać kto tu rządzi " z góry miał powiedziane by nie zabierać misek. :) Nie zrzucajmy na niego winy.
Jestem z małej miejscowości jakieś 70 km od Poznania więc ciężko o jakieś szkółki. Staram się z nim ćwiczyć samodzielnie uświadamiając , że może mi zaufać.
Być może faktycznie wyraża on teraz większą chęć dominacji nad nami. Dziękuję za wszelkiego rodzaju komentarze , będę zasięgać również na fora z głównym pojęciem tej rasy. :)


nikt tu winy nie zwala, pytalas sie czy to mozliwe ze pies zaczal sie gorzej zachowywac przez to ze zostal pod opieka to dostalas odpowiedz a niektorzy tu juz uprawiaja cos co sie nazywa nadinterpretacja i dopisywaniem historii

70 km w ktora strone? We wrzesni jest podobno bardzo ogarniety facet
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...