mar.gajko Posted September 15, 2015 Share Posted September 15, 2015 Dziewczęta już przestańcie z tymi rykami i płaczami :) Uśmiech na twarz i szczęście tylko. Nie płakać ;) uśmiechać, a nawet radośnie chichotać. Papuś szczęśliwy. I o to chodzi w tym wszystkim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika083 Posted September 15, 2015 Share Posted September 15, 2015 Ale ładne te paputkowe ludzie:)))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted September 15, 2015 Share Posted September 15, 2015 ależ cudnie :D więcej takich domków prosimy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted September 16, 2015 Share Posted September 16, 2015 Bardzo... malownicza Rodzina :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted September 16, 2015 Share Posted September 16, 2015 Mądry, uważny, delikatny - cudny Psiak. Nie z tych, co to za kąsek czegoś lepszego, kładą się brzuchem do góry i wywijają ogonkiem. On musi się upewnić, może już niejeden raz się zawiódł... Ale, jak już pokocha...to mocno i na zawsze. Mam nadzieję, że już nigdy nie zostanie skrzywdzony. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jolanta08 Posted September 16, 2015 Share Posted September 16, 2015 Nie ma to jak widok szczęśliwego psiaka ze swoją rodzinką Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted September 16, 2015 Share Posted September 16, 2015 Jak tam Paputkowy, hmm, siuraczek? Wszystko już OK? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted September 17, 2015 Author Share Posted September 17, 2015 Jak tam Paputkowy, hmm, siuraczek? Wszystko już OK? No niestety nie jest dobrze, znowu pojawiła się krew :( Dzisiaj Paput miał pobierana krew, jutro ma USG - proszę - trzymajcie kciuki, bo to nie tak miało być :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 Czasem te sprawy moczowo-pęcherzowe, to długo trzeba przeleczać. Antybiotykiem, nawet do miesiąca. Trzymam kciuki. Mocno, najmocniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted September 17, 2015 Author Share Posted September 17, 2015 Weterynarz podejrzewa wnętrostwo albo problemy po kastracji... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 Weterynarz podejrzewa wnętrostwo albo problemy po kastracji... USG może nie znaleźć :( niestety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wieso Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 O, Matko, trzymamy kciuki.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted September 17, 2015 Author Share Posted September 17, 2015 USG może nie znaleźć :( niestety. Paput jest umówiony do jednego z lepszych specjalistów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 Oby wizyta coś wyjaśniła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 Ale kastracja to chyba już dawno była w schronisku? Ja nie zauważyłam krwi, kiedy był u nas... trzymam kciuki, aby wiadomo było co dolega Paputkowi i żeby nie było to nic strasznego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 Kochany Piesku - nie choruj!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted September 17, 2015 Author Share Posted September 17, 2015 Kochany Piesku - nie choruj!!! Paputka nic nie boli - dzisiaj był ponownie zbadany; jest radosny, wykłada już brzusio do głaskania. Mam nadzieję, ze to nic poważnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 Paputka nic nie boli - dzisiaj był ponownie zbadany; jest radosny, wykłada już brzusio do głaskania. Mam nadzieję, ze to nic poważnego. Oby Tolu,oby! Mocno zaciskam kciuki za Paputka i jego wspaniałą nową Rodzinę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 A miał badany mocz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted September 17, 2015 Author Share Posted September 17, 2015 A miał badany mocz? Chyba nie. Ja tez o tym wspominałam, bo może to jakaś infekcja... Wiem, ze dzisiaj miał pobierana krew, jakieś rozszerzone badania, nawet na tarczycę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 Analiza moczu to podstawa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted September 17, 2015 Author Share Posted September 17, 2015 Analiza moczu to podstawa. Zapytam zaraz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted September 18, 2015 Share Posted September 18, 2015 Trzymam mocno za Paputka, oby szybko udało się zdiagnozować przyczynę krwawienia i rozpocząć leczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted September 18, 2015 Share Posted September 18, 2015 Faktycznie, analiza moczu to w takich razach podstawa. Można wiedzieć co to za specjalista?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted September 18, 2015 Share Posted September 18, 2015 Zaglądam do Piesia z kciukami za jego zdrowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.