Jump to content
Dogomania

Kaj w typie husky - szkielecik bez oczka i z naderwanym uszkiem.


Gabi79

Recommended Posts

To jest poprostu mega żenujące-dorośli ludzie-jakaś pani prawnik z Koziej Dupy nawet-odpierdalają takie rzeczy.

Ludzie,

ogarnijcie się

szczekajcie na siebie w realu,przy waszych adwokatach.

Ja zostałam skutecznie zniechęcona do pomagania prywatnym schronom i hotelikom.

 

Sprawa pieska,o którym ludzie chcą mieć wiedzę pewnie nie będzie ujawniona bo pani pseudoprawnik jest takim prawnikiem jak jej gówniane obietnice,że jutro pojutrze,za tydzień sprawę psa ujawni.

 

Masz rację, nie jest zbyt miło i dla kogoś, kto nie widział jak to towarzystwo niszczy ludzi dla własnego widzimisię, zupełnie nie zrozumiałe. Tekst o tym,że info o psie pojawi się po zakończeniu rozpraw róznych różnistych wykuły właśnie osoby atakujące. Poza tym tak na chłopski rozum-wiesz kiedy fundusze zebrane na psa A przechodzą na psa B? Wyrzuć na chwilę w ignorowane posty awanturnicze, przeczytaj to co zostanie. Później wyłącz ignorowanie,żeby nadal śledzić fascynującą dyskusję

Link to comment
Share on other sites

Z Kajem jest aż taka wielka tajemnica, ze ciężko wam wydusić slowo? Co próbujecie ukryć znowu, pozamiatać pod dywan?

I jesli umarł to czy został poddany utylizacji czy zakopany jak dzisiatki psów z tego hotelu ?
Jesli utylizacja, poproszę tez dowód na to. Na papierze.
Przepisy nie pozwalają zakopywać nawet na swoim polu.

Link to comment
Share on other sites

Hope, ja jestem za pewna siebie, żeby przejąć się takimi duperelkami wieśniary  ... :)

 

 

Usiata, obietnie obietnice i co ? Mamy Cie nazwać kłamcą ?

Jesteś pseudoprawnikiem, który tylko pluje trzy po trzy.

 

Niby dlaczego twierdzisz, że Topi miała sama się dowiedzieć o Kaju ?

My się Ciebie pytamy. Powiedziałaś, że BĘDĄ INFORMACJE (zacytować ? Chyba że zdążyłaś usunąć post) po rozprawie.

Piątek był wczoraj.

 

JUtro  niedziela, idź się wyspowiadać, bo oszukałaś nas. Wstyd. Prawnik.

 

 

Jednak ynspektorka nie dała gotowej odpowiedzi do wklejenia? oj, jak mi przykro :) 

Więc może wracając do psów, pisałaś, że Kajko wyszedł na zero-możesz wstawić paragony, które świadczą o tym,że pieniażki wydałaś na Kajko, a nie na paliwo do żarłocznego złomu swojego faceta?

Link to comment
Share on other sites

a mój ferrari miał rysę na przednim zderzaku...

 

 

Oj... gabrysia2424...

idź Ty lepiej do garów bo zdecydowanie obniżasz poziom dyskusji na tym wątku

a jak zaraz za Tobą przyleci elik to ten poziom sięgnie dna.

 

Usiata,

Tobie proponuję powrót do brydża,

może tam ugrasz więcej niż na doradzaniu Makili

a przynajmniej przestaniesz tej kobiecie szkodzić.

 

ludwa i Hope2 

nie wiele wiecie - ślizgacie się po temacie,  a dajecie się wypuszczać

(podobnie zresztą jak wpuszczony w maliny radca prawny)

i ujadacie jak dwa młode bulteriery w rękach nieodpowiedzialnego właściciela.

 

A Ciebie gojka przepraszam.

Przepraszam jeżeli poczułaś niesmak z powodu moich postów.

Sama czuję do siebie obrzydzenie, że daję się wciągać w prymitywne dyskusje

z przekupami dla których osiedlowy magiel byłby środowiskiem zbyt wykwintnym.

 

I proszę

nie odchodź z dogo.

Tu naprawdę jest wielu ludzi dla których liczy się pies a nie mamona.

Trzeba ich tylko znaleźć i im pomagać.

 

Topi, nie wiem ile i co wie ludwa, ale zapewniam,że jeśli mam pytania dotyczące jakiegoś psa z tego hoteliku korzystam z takiego wynalazku jak telefon. 

Poza tym-Ty nie dajesz się wciągać w prymitywne dyskusje. Ty potrafisz dyskutować sama z sobą, wyciągać z tej dyskusji wnioski i radować nasze oczy swoimi cudownymi postami :)

Link to comment
Share on other sites

I czytaj uważnie,bo z nerwów aż chyba sie trzęsiesz jak galareta, pisałam ze byl na zero u MAKILY ,to znaczy ze żadnego dlugu nie mial, a nie ze zero na swoim koncie.

Ale odwalilas pomyłkę buhejehe

Aha co do żarłocznego BMW... A sama przypadkiem nie zresz wiecej niż powinnas?

Link to comment
Share on other sites

Nie faceta, tylko mojego ;) bo on nowiusienkie autko ma. to jest pierwsze, a po drugie- to watek Kaja, a Kajko stracił przez niezrownowazone baby, wiec .... Możesz pocałować w jedno miejsce, wymagając paragon. :D

 Domyślam się,że jednak nie masz tych paragonów. 

Poza tym-ma nowiusieńkie z autokomisu? to nie jest nowe-nowe jet prosto z salonu. A tak naprawdę nowe-to najnowszy model, nie sądzę,żeby był w Twoim zasięgu, tyle nie zebrałaś na swoim koncie z tytułu biednych piesków. 

 

Poza tym-wbij sobie do swojej pustej główki-im więcej raportów, tym szybsze zniknięcie wątku. Raportowałaś jak goopia? koleżanki też więc im podziękuj. 

 

I już na zupełnym marginesie-żądając faktur, paragonów zastosuj się do swojej własnej rady, dla ułatwienia:" Możesz pocałować w jedno miejsce, wymagając paragon.  :D"

Link to comment
Share on other sites

Cha, cha, cha. Koń by się uśmiał. 

Zwykły oszołom, który nie potrafi rozmawiać merytorycznie, tylko jak ten rębajło, siecze na prawo i lewo wszystkich tych, którzy ośmielą się mieć inne zdanie. Podobnie z resztą, jak Ty, Doda  i cała reszta tych,  dla których zainteresowanie losem Kaja jest tylko pretekstem do ulżenia swoim frustracjom.

Elik, nie odpowiem Ci. Nie umiem. Nie potrafię utrzymać takiego poziomu. Przerasta moje możliwości. Wygrałaś.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

I czytaj uważnie,bo z nerwów aż chyba sie trzęsiesz jak galareta, pisałam ze byl na zero u MAKILY ,to znaczy ze żadnego dlugu nie mial, a nie ze zero na swoim koncie.

Ale odwalilas pomyłkę buhejehe

Aha co do żarłocznego BMW... A sama przypadkiem nie zresz wiecej niż powinnas?

z tego co pamiętam, to Kajko był u Ciebie na plusie, dlatego chciałabym, czy pieniądze wydałaś na jego potrzeby, czy na swoje.

 

Poza tym, jesli Cię to tak interesuje- "żrę" okropnie dużo, ale przy wadze 47 kg chyba mogę? 

Link to comment
Share on other sites

Niechcący niesetety, nie udało mi się z telefonu odpowiedzieć, więc odpowiem na tamten post teraz. 

Wierz mi lub nie ale w Polsce, czego by nie mówić, nie mamy klinik na wysokich poziomach, zadnych, w których z czystym sumieniem można zostawić psa, który wymaga nieustannego doglądania a nie podania leków, czy zajrzenia raz na jakiś czas. Żadna ze znanych mi klinik, nie zostawi przy psie osoby, która czuwa przy nim non stop i przez cały czas, odkąd mam do czynienia z psami nauczyłam się tego, że jeśli mam możliwość zabrania któregoś psa po operacji, choćby do domu w którym osoba ma nawet średnie doswiadczenie ze zwierzakami, podawaniem leków czy kroplówek, to należy to zrobić. Jesli się nie ma wyjścia, to oczywiste, że zostaje w szpitalu, bo to zawsze "jakaś" opieka ale jedynie "jakaś". Pomijając delikatny fakt zakażeń pałeczkami ropy czy innymi gronkowcami. 

Przerobiłam juz różne przypadki i prywatnie i fundacyjnie. Owszem, cześć psów dochodziła do siebie w klinikach ale zazwyczaj nie miałam wtedy gdzie zapewnic im lepszej opieki albo np dochodziły do siebie po składaniu łapy, to przy z zasady zdrowym psie ryzyko powtórnej operacji jeśli jest nadpobudliwy ale nie zagraża życiu

 

 

 

W sumie, skoro uważasz się za osobę rozsądnie myślącą i mającą na względzie jedynie psa, to nie rozumiem skąd nagle wziął Ci się prawnik z Koziej Dupy. Czyżby wyrok już zapadł  a rzeczony prawnik dał ciała na całej linii?

W sumie lepiej by było poczekać z ocenami kompetencji zawodowych Usiatej, czy owego prawnika do ogłoszenia wyroku. No ale skoro tak piszesz, to widocznie wiesz o kim piszesz i masz podstawy twierdzić, że brak mu kompetencji. 

Ja poczekam na ocenę sądu

 

 

 

 Ludwa, nie mieszkam w stolicy, ani nawet w mieście wojewódzkim. Nawet nie w dawnym wojewódzkim. Prowincja. A znam 4 lecznice w których można zostawić psiaka po operacji w tzw.szpitalu. I mając do wyboru hotel z ...no, sporą ilością psów, a tzw. psi szpital zdecydowałabym się na to drugie. Ktoś by psa pilnował, żeby nie biegał, na bieżąco monitorował- nawet nie w nocy. W dzień. Makila ma dużo psów pod opieką, mogła nie dać rady. Opiekunki mają swój rozum, mogły coś takiego zaproponować. Nawet jak Makila nie umiała rozsądnie ocenić , ze opieka nad Kajem po operacji ją przerasta. Jeśli Kaj nie żyje , (bo oficjalnie nikt nie raczył ) to miał pecha sie spodobać i załapać na pomoc. I zapłacił życiem (jeśli nie żyje).

 

Co do gojki, to myślę, że ona nie oceniła zawodowych kompetencji Usiatej. Raczej postawę moralną. 

 

Gratuluję klakierki- lajkuje Ci bez czytania (Hope oczywiście ).

Link to comment
Share on other sites

Patrz , ludwa , nic nie napisalas a Hope Ci lajkuje. Piękne! To tak jakby mi lajkowala....
Resztę później bo z telefonu dzis niemam cierpliwosci

 Zalajkowałam jej sygnaturę :)

 

I tak, post mi się podobał, nie pisałam, po po diabła, skoro mnie ignorujesz?

 Z ciekawości-co sądzisz o wożeniu psa 2 godziny po operacji przez pół Polski? jak sądzisz czy takie wycieczki przez nie całe 2 miesiące moga byc przyczyną zgonu psa? Dodam-wożenie się z pieskiem w upały. 

Bo już wożenie się za datki forumowiczów jest pewnie zupełnie w porządku. Przecież-kto im kazał płacić, prawda?

Link to comment
Share on other sites

Między innymi i ja wiem, ale... Ale nie mam obowiązku, a tym bardziej ochoty odpowiadać z powodów ogólnie i wszem wiadomych.
 
Uczeń z pierwszej klasy już dawno by to zrozumiał i dałby sobie spokój, gdyby nie miał jakichś tam zamysłów.


Napisałam WYRAŹNIE,że spory na tym wątku mnie NIE interesują,nie opowiadam się za żadną ze stron - zresztą nie nadążąm,bo merytoryczne wypowiedzi giną wśród emocji...

Mam powód,żeby pytać o Kaja,zupełnie nie rozumiem uporu w nieudzieleniu odpowiedzi,to tak infantylne,ze nawet nie śmieszne.To jakaś gra?Zabawa?O jakie "zamysły" chodzi,bo nie rozumiem?
A jeśli się dowiem (sprawdzę) co się dzieje/stało z Kajem,to wtedy co?Może zapytać :)) o pozwolenie ujawnienia tej informacji jaka by nie była?
Zdecyduję o tym sama.
Miłej niedzieli.
M.
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Zalajkowałam jej sygnaturę :)
 
I tak, post mi się podobał, nie pisałam, po po diabła, skoro mnie ignorujesz?
 Z ciekawości-co sądzisz o wożeniu psa 2 godziny po operacji przez pół Polski? jak sądzisz czy takie wycieczki przez nie całe 2 miesiące moga byc przyczyną zgonu psa? Dodam-wożenie się z pieskiem w upały. 
Bo już wożenie się za datki forumowiczów jest pewnie zupełnie w porządku. Przecież-kto im kazał płacić, prawda?

Zalajkowałam jej sygnaturę :)
 
I tak, post mi się podobał, nie pisałam, po po diabła, skoro mnie ignorujesz?
 Z ciekawości-co sądzisz o wożeniu psa 2 godziny po operacji przez pół Polski? jak sądzisz czy takie wycieczki przez nie całe 2 miesiące moga byc przyczyną zgonu psa? Dodam-wożenie się z pieskiem w upały. 
Bo już wożenie się za datki forumowiczów jest pewnie zupełnie w porządku. Przecież-kto im kazał płacić, prawda?


Hope, juz Cie nie ignoruje . Przynajmniej chwilowo. Ale faktu ,ze "masz w dupie niepełnosprawne dzieci" , nie zapominam. I dalej mysle o Tobie,to samo (nie chcesz wiedzieć. Zreszta wiesz.)

Hope, na litość!!! Ty znów o Buni. Obsesje masz? Nie znasz mojego zdania na temat Buni, prawie tak dobrze strzeżone jak prawda o Kaju. I pozostanie. Chyba, ze ktos Ci powie. Ale czy Ty masz obsesje. Piszemy o Kajko- Ty o Buni, my o Maksiu- Ty o Buni, my o Bojarze- Ty o Buni, o Kaju- Ty o ... Zgadnij....
Niniejszym informuje Cie,ze będę ignorować wpisy o Buni na innych wątkach ,jej nie dotyczących.
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

a mój ferrari miał rysę na przednim zderzaku...

Jasne, marzenia nic nie kosztują. Ja np marzę, żeby znowu polecieć na księżyc. Już raz o tym marzyłam.

A tak na marginesie, to mówi się (i pisze) moje ferrari....

 

Elik - masz w domu pełno krzyżyków? bo nie wierzę, że Diabły jeszcze Cię w ''jasną'' nie posłały.

 

Ja wiem, ze się denerwujesz, bo nie czujesz się na ''wyższym'' poziomie, i durnie o te miejsce walczysz...ale cóż, nic na to nie poradzę...

Dziecko, ty się raczej o swój byt lub raczej niebyt martw, a nie o mój.

To co ty wiesz, ma się nijak do rzeczywistości. A co do radzenia  to ty najpierw sama sobie poradź, co by rozum poruszyć, a dopiero potem radź innym.

 

Nie faceta, tylko mojego ;) bo on nowiusienkie autko ma. to jest pierwsze, a po drugie- to watek Kaja, a Kajko stracił przez niezrownowazone baby, wiec .... Możesz pocałować w jedno miejsce, wymagając paragon. :D

Bełkot z seksem w tle.

 

Elik, nie odpowiem Ci. Nie umiem. Nie potrafię utrzymać takiego poziomu. Przerasta moje możliwości. Wygrałaś.

Sprytnie, przyznam, wybrnęłaś. Rzeczywiście nie umiesz, a raczej, nie możesz na mój post odpowiedzieć, bo chciałabyś zaprzeczyć, zaprotestować, a tu się nie da. Sama prawda.

Wygrałam ?? A więc to jest gra ?

Nie lubię gier.

 

Napisałam WYRAŹNIE,że spory na tym wątku mnie NIE interesują,nie opowiadam się za żadną ze stron - zresztą nie nadążąm,bo merytoryczne wypowiedzi giną wśród emocji...

Mam powód,żeby pytać o Kaja,zupełnie nie rozumiem uporu w nieudzieleniu odpowiedzi,to tak infantylne,ze nawet nie śmieszne.To jakaś gra?Zabawa?O jakie "zamysły" chodzi,bo nie rozumiem?
A jeśli się dowiem (sprawdzę) co się dzieje/stało z Kajem,to wtedy co?Może zapytać :)) o pozwolenie ujawnienia tej informacji jaka by nie była?
Zdecyduję o tym sama.
Miłej niedzieli.
M.

Miłej niedzieli i dni następnych.

 

I to by było na tyle. Nie zamierzam się kopać z koniem więc  wybywam z wątku.

Link to comment
Share on other sites

O rany, a tu znowu tyle pisania Dogomaniaków?!? Dogomaniacy, co dziś, w międzyczasie tej pisaniny, zrobiliście realnego dla choć jednego psiaka w potrzebie, oprócz psa którego posiadacie?

 

Wciąż dziwię się, że słowa pisane na tym wątku nie są czytane ze zrozumieniem, więc powtórzę kolejny raz... i ostatni (mając nadzieję, że w końcu dotrą do świadomości)::   

- informację o Kaju mają wszystkie ciocie BEZPOŚREDNIO zaangażowane w pomoc Kajowi,

- ciocie i wujek zaangazowani pośrednio - informację otrzymają niezwłocznie po tym, jak z tymi informacjami zapozna się sąd,

- Topi miała szansę w piątek (wczoraj) zyskać informację o Kaju, jeśliby tylko o nią zapytała w świecie realnym. Była sprawa sądowa na której była obecna Topi, Makila, pełnomocnik Makili oraz troje Dogomaniaków więc było kogo zapytać o Kaja. Skoro Topi z okazji nie skorzystała to trudno, jej wybór, ale niech teraz nie krzyczy zza ekranu boldem i dużą czcionką. Wiem, że te informacje by się Topi przydały do następnej sprawy, ale nic na to nie poradzę, że bała się zapytać face to face. Informacje nie zostaną upublicznione zanim nie pozna ich sąd. Następna sprawa za miesiąc. I tyle w tym temacie. 

 

W kwestii opinii i ocen wyrażanych na Dogo dot. mojego nicka to pisałam już kilka razy i nic się nie zmieniło w tej kwestii. Nie będę tego powielać bo zwyczajnie szkoda czasu, który mogę poświęcić psiakom.

Miłego wieczoru i nocy Dogomaniacy :)

Link to comment
Share on other sites

O rany, a tu znowu tyle pisania Dogomaniaków?!? Dogomaniacy, co dziś, w międzyczasie tej pisaniny, zrobiliście realnego dla choć jednego psiaka w potrzebie, oprócz psa którego posiadacie?

 

 

W kwestii opinii i ocen wyrażanych na Dogo dot. mojego nicka ....................................(......)

Cóż, wierzę , ze dużo. Może jeden Kaj mniej do Makili pojedzie , bo ktoś przeczyta i nabierze wątpliwości.  Może wogóle zacznie myśleć, ale to chyba już ciut za dużo wymagam. 

 

Nick masz bardzo  sympatyczny . Nick- tak. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nie faceta, tylko mojego ;) bo on nowiusienkie autko ma. to jest pierwsze, a po drugie- to watek Kaja, a Kajko stracił przez niezrownowazone baby, wiec .... Możesz pocałować w jedno miejsce, wymagając paragon. :D

 

 

I czytaj uważnie,bo z nerwów aż chyba sie trzęsiesz jak galareta, pisałam ze byl na zero u MAKILY ,to znaczy ze żadnego dlugu nie mial, a nie ze zero na swoim koncie.

Ale odwalilas pomyłkę buhejehe

Aha co do żarłocznego BMW... A sama przypadkiem nie zresz wiecej niż powinnas?

 

Dziecko, czy ciebie upuszczono we wczesnym dzieciństwie? A może jednak ktoś znalazł choć chwilę na wyjaśnienie choćby podstaw przynajmniej kultury, skoro empatia i rozum poległy w nierównej walce?

Ty masz już dowód czy wciaż legitymacją szkolną się posługujesz?

Moze koleżanki zrobią dobry uczynek i dla ciebie i wytłumaczą ci pewne rzeczy, bo jednak pomijając zacietrzewienie i ślepą wiarę we własne racje reprezentują więcej niż szpanowanie blachą. Nie to forum

 

 

 Ludwa, nie mieszkam w stolicy, ani nawet w mieście wojewódzkim. Nawet nie w dawnym wojewódzkim. Prowincja. A znam 4 lecznice w których można zostawić psiaka po operacji w tzw.szpitalu. I mając do wyboru hotel z ...no, sporą ilością psów, a tzw. psi szpital zdecydowałabym się na to drugie. Ktoś by psa pilnował, żeby nie biegał, na bieżąco monitorował- nawet nie w nocy. W dzień. Makila ma dużo psów pod opieką, mogła nie dać rady. Opiekunki mają swój rozum, mogły coś takiego zaproponować. Nawet jak Makila nie umiała rozsądnie ocenić , ze opieka nad Kajem po operacji ją przerasta. Jeśli Kaj nie żyje , (bo oficjalnie nikt nie raczył ) to miał pecha sie spodobać i załapać na pomoc. I zapłacił życiem (jeśli nie żyje).

 

Co do gojki, to myślę, że ona nie oceniła zawodowych kompetencji Usiatej. Raczej postawę moralną. 

 

Gratuluję klakierki- lajkuje Ci bez czytania (Hope oczywiście ).

 

Móc zostawić a zostawić mając świadomość pracy lecznicy, to dwie różne sprawy. Naprawdę sądzisz, że ktoś w lecznicy cały czas czuwa nad twoim psem, zamiast zajmować się innymi psimi pacjentami? Albo pani technik nie robi nic więcej, tylko pieska głaszcze? Zapewniam Cię, ze jednak Tym będąc w domu poświęcisz mu znacznie więcej czasu i uwagi o ile oczywiście jesteś w stanie ogarnąć sprawy medyczne, których na tę chwilę wymaga.

Sądzisz, ze w klinikach ktoś nie śpi, tylko czuwa nad pacjentem? Owszem, niekiedy kliniki weterynaryjne mają lepszą opiekę niż szpitale dla ludzi, nie przesadzaj jednak z tym optymizmem. Niestety doświadczyłam tego boleśnie, włącznie z taką głupotą jak wpis w karcie psa, że lek.dyżurujący zastał rano psa zasikanego....I niestety tak to w większości działa, tylko większość z nas żyje wyobrażeniami, dopóki same nie trafią na taki  przypadek z własnym psem

No i jeszcze jedna rzecz, czy pies wymaga pozostawienia go w klinice kilka dni po operacji? W tym przypadku przeciez Kaja wypuszczono i początkowo wszystko przebiegało pomyślnie, więc nie rozumiem, czemu by miał siedzieć w lecznicy, stresować się, zajmować niepotrzebnie miejsce być może potrzebne innemu psu?

Link to comment
Share on other sites

Z Kajem jest aż taka wielka tajemnica, ze ciężko wam wydusić slowo? Co próbujecie ukryć znowu, pozamiatać pod dywan?

I jesli umarł to czy został poddany utylizacji czy zakopany jak dzisiatki psów z tego hotelu ?
Jesli utylizacja, poproszę tez dowód na to. Na papierze.
Przepisy nie pozwalają zakopywać nawet na swoim polu.

Doda, zastanów się - skoro zadałaś tyle pytań i dostałaś aż 0 odpowiedzi to chyba sama widzisz że jesteście ignorowane.w kwestii psów. Nie ogarniasz tego?

Link to comment
Share on other sites

Ludwa, znowu mi cytowanie nie działa.....
Az taka optymistka to nie jestem. Ani aż tak naiwna.
Wiem , ze ja w domu zajmę sie moim jednym psem lepiej niz w lecznicy. Ale tu Kaj nie byl jeden. Nie byl tez drugi, ani trzeci, ani piaty. I nie ma co gdybać, co by bylo w lecznicy. Umarl u Makili. (jesli....). W lecznicy siedzialby w klatce. Nie biegam. Nie wiem czy by przeżył. Ale u Makili nie przeżył ( tak sadze). Nie biegał miało byc!!!! Edycja tez nie działa!!!!

Raz zostawiłam psa w lecznicy na dwa dni. W nocy wracał do domu. Moze dzieki temu żyje. Konsekwencji mi mogloby zabraknąć. Ale nie dlatego, oczywiście, byl w szpitalu.

Link to comment
Share on other sites

O rany, a tu znowu tyle pisania Dogomaniaków?!? Dogomaniacy, co dziś, w międzyczasie tej pisaniny, zrobiliście realnego dla choć jednego psiaka w potrzebie, oprócz psa którego posiadacie?

 

Wciąż dziwię się, że słowa pisane na tym wątku nie są czytane ze zrozumieniem, więc powtórzę kolejny raz... i ostatni (mając nadzieję, że w końcu dotrą do świadomości)::   

- informację o Kaju mają wszystkie ciocie BEZPOŚREDNIO zaangażowane w pomoc Kajowi,

- ciocie i wujek zaangazowani pośrednio - informację otrzymają niezwłocznie po tym, jak z tymi informacjami zapozna się sąd,

- Topi miała szansę w piątek (wczoraj) zyskać informację o Kaju, jeśliby tylko o nią zapytała w świecie realnym. Była sprawa sądowa na której była obecna Topi, Makila, pełnomocnik Makili oraz troje Dogomaniaków więc było kogo zapytać o Kaja. Skoro Topi z okazji nie skorzystała to trudno, jej wybór, ale niech teraz nie krzyczy zza ekranu boldem i dużą czcionką. Wiem, że te informacje by się Topi przydały do następnej sprawy, ale nic na to nie poradzę, że bała się zapytać face to face. Informacje nie zostaną upublicznione zanim nie pozna ich sąd. Następna sprawa za miesiąc. I tyle w tym temacie. 

 

W kwestii opinii i ocen wyrażanych na Dogo dot. mojego nicka to pisałam już kilka razy i nic się nie zmieniło w tej kwestii. Nie będę tego powielać bo zwyczajnie szkoda czasu, który mogę poświęcić psiakom.

Miłego wieczoru i nocy Dogomaniacy :)

Przestań już kombinować Usiata,

bo to się naprawdę robi obrzydliwe.

 

A wracając do kwestii "literówek" (skoro sama poruszasz temat nicków itp.)

to to nie są żadne "literówki" tylko dwa konta na Facebooku.

W dodatku jesteś tak mało precyzyjna, że nie zapanowałaś nad tym żeby się nie sypnąć.

Nie wiem po co to zrobiłaś ale intencje są mocno podejrzane.

Tak więc prawniku Usiata - współczuję tym Twoim klientom

(o ile to nie są osoby urojone)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

 

Wiesz Topi, pochopne wyciąganie wniosków  nie prowadzi do niczego dobrego, a na pewno jest zaburzeniem procesu wnioskowania. 

Pokazany właśnie tok rozumowania dot. wniosku 4 może świadczyć o Twoim urojeniu, jeśli ten Twój wniosek nie zostanie przez Ciebie obiektywnie zweryfikowany. Dla każdego rozsądnie myślącego czytelnika Twoich słów jest bezsprzecznym przecież, że nie znasz WSZYSTKICH prawników, a głosząc taką opinię wrzucasz wszystkich do jednego worka. Topi, w mojej ocenie, musisz jeszcze popracować nad tym wyciąganiem wniosków, bo póki co, to nie jest ono nawet dostateczne, niestety...  
 
Wróć do posta 240 tego wątku i poczytaj, kto, po raz kolejny zresztą, rozpoczął tę pisaninę...Przy czym uważam, że wciąż piszemy o sprawie bieżącej bo także i na tym wspomnianym wydarzeniu na FB  zamieściłaś Topi zdjęcia dot. hotelu Makili. Zapomniałaś już o tym?  nie szkodzi, ja mogę Ci przypomnieć wszystkie takie miejsca jeśli tylko będziesz chciała, albo potrzebowała.
 
Poza tym, usiłowałaś przypisać mi jakieś schizofreniczne cechy (z powodu zwykłej literówki w nazwisku) to w odpowiedzi na to, podałam Ci przykład, znany nam obu, takiego postępowania na FB gdy osoba zamieszczająca na nim niewybredne komentarze wstydzi się występować pod swoim aktualnie brzmiącym nazwiskiem.
 
Znowu źle?  Może, po prostu, Topi pomyśl głęboko zanim napiszesz kolejnego posta mając na względzie, że "to co napiszesz może zostać użyte przeciwko Tobie". I nie dziękuj za rady. W sprawach zwierząt i słabszych zawsze działam bezinteresownie, a bywa, że czasami dopłacam do takich spraw (i jak widzisz, Twój wniosek nr 4 możesz posłać w kosmos) :)
 
Co masz odpowiedzieć na mejla? dowiesz się już w piątek, Topi; to tylko dwa dni, weź głębokie wdechy i zrelaksuj się, żebyś znowu nie wyciągała pochopnych wniosków...

 

 

Przypominam, żeby nie umknęło.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...