Jump to content
Dogomania

Problem - pies po adopcji - pomocy


Okruszek123

Recommended Posts

Witajcie!
Jestem tu nowa. Piszę do Was z pewnym problemem, który od pewnego czasu  . Otóż, prawie miesiąc temu przygarnęłam ze schroniska Radzia. To wspaniały pies, od razu oszaleliśmy na swoim punkcie. Jest to starszy psiak (ponad 9 lat), któremu chciałam zapewnić spokojną starość w ciepłym domku i otulić go miłością do końca jego pieskiego bytowania. W schronisku Radek był bardzo medialnym psem. Jeździł z wolontariuszami na eventy typu dzień dziecka, festyny, konkursy. Jego opiekunowie nigdy nie słyszeli, jak warczy albo szczeka, taki potulny przytulak. W schronisku na mój widok i głos zaczął piszczeć z tęsknoty, wtedy mnie urzekł... :) Psiak okropnie ucieszył się adopcją. W nowym domu był taki ciekawski, poznawał nas i swoje nowe terytorium. W tym czasie mój tata był zagranicą. Kiedy wrócił (w niedzielę), Radek zmienił się nie do poznania... Ujada na tatę, warczy, szczeka, a potem leży w kącie osowiały... :( Natomiast kiedy wie, że tata jest np na dworze, to on nie daje się wyciągnąć z domu. Podniesiony głos, smakołyki, wołanie - NIC nie pomaga. Ostatnio wyciągnęłam go dosłownie siłą z domu, bo siedział w nim cały dzień, nie ruszając się z pokoju. Nie wiem co robić :( Jego agresja względem taty nasila się zwłaszcza, gdy ja przy nim jestem (przy Radziu). Czy pies mógł mieć jakieś przykre zdarzenia z przeszłości? O co może chodzić? Nie rozumiem tego... To przecież taki spokojny, łagodny psiak, co zrobiłam nie tak??? Proszę o pomoc...

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze psiak jest u was miesiąc , to dość krótko . Rozumiem że tatę poznał dopiero niedawno ? W  stosunku do wszystkich mężczyzn tak się zachowuje?

Może mieć złe doświadczenia z przeszłości z podobnym mężczyzną / może czuć się niepewnie w obecności nowego człowieka / może chcieć go przegonić z własnego terenu . No generalnie psów tyle opcji a przez neta stwierdzić się za wiele nie da .

Generalnie nie ma co robić nic na siłę o ile pies nie przypuszcza ataków , podnoszenie głosu czy wynoszenie na siłę na podwórko to bardzo złe pomysły - utrwalą w psie tylko świadomość że jak twój tato jest to dzieją się nieprzyjemne rzeczy .

Dać psu czas , niech tato się nim nie interesuje , nie próbuje głaskać , nie patrzy na niego nawet - a Ty za każde nawiązanie przez psa kontaktu np.spokojne obwąchanie taty psa nagradzaj . Tato niech z nim próbuje coś robić (buduje pozytywne skojarzenia) dopiero jak pies na tyle się oswoi że pies będzie przebywał w jego towarzystwie spokojnie i przyjmie je jako coś oczywistego .

Link to comment
Share on other sites

Nie będę Wam radzić, jak pozbyć się problemu, bo za mało wiem, żeby się mądrzyć. Natomiast jedno wiem na pewno. Wiekszość z nas popełnia jeden i ten sam błąd przygarniając psa ze schroniska. Piszemy tragiczną historię ich życia. Były bite, maltretowane, głodzone. Zaszczekał na mężczyznę - pewnie był przez takiego bity. Nie lubił dzieci- pewnie mu wcześniej dokuczały. A co my robimy po adopcji? Chcemy uchylić psiakowi nieba. Wszystko mu wolno, bo jak mu powiemy twardo nie, to się kuli i myślimy że był bity więc nie zabraniamy mu niczego. Smakołyki za nic, rozpieszczanie przy misce i nagradzanie zachowań lękowych i agresywnych pocieszaniem pieska, bo już dobrze, u nas już nikt Cie nie skrzywdzi. Sama tak robiłam. Mnie otrząsnęło to, że pies wisiał na smyczy ujadając na wszystkie psy w promieniu 20metrów. Nawet na te, z którymi wcześniej chętnie się bawiła. Otrząsnęłam się i wzięłam psa w obroty, dzięki czemu nie pogryzła żadnego psa. Teraz otrząsnąć się musicie Wy. Wasz pies nie jest przede wszystkim ze schroniska, jest przede wszystkim psem. I potrzeba mu twardego gruntu zasad po którym może się poruszać. Odnoszę wrażenie, że Wasz pies nie boi się taty, raczej traktuje go jako intruza w jego stadzie i na jego terytorium. I to nad tym trzeba popracować a nie usprawiedliwiać psa opowieścią, że na pewno był bity przez podobnego mężczyznę.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo normalna reakcja. Niezauważyliscie wcześniej podobnej reakcji do obcych mężczyzn ?   Najpierw oswoić z zapachem, głosem. Wydzielic psu miejsce w domu, gdzie nie spotka się z ojcem, np: twój pokój. Niech widzi, że to tata nakłada jedzenie do jego miski, a później znika. Podkoszule lub jakąś inną rzecz z mocnym zapachem taty na psie wyrko, nagrany na magnetofonie głos. Jeszcze jedno, czy tato lubi zwierzęta, jak się zachował w pierwszym momencie do psa ?

Akirka ma rację, gdyby w momencie adopcji tata był w domu, najprawdopodobniej nic takiego by sie nie wydarzyło. Zawsze w takich razach radzę karmienie psa przez nowego domownika, spacery, później zabawę. A tutaj ze wszyskim może byc problem.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam za odpowiedzi, już traciłam nadzieję na Wasz głos :) Otóż z Radkiem jest coraz lepiej, tak mi się przynajmniej wydaję. Zastosowałam się do sposobów wychowania, które opisaliście - tata traktuje Radzia obojętnie, unika z nim kontaktu wzrokowego, a Radzio widzi, jak ja siedzę z tatą na ławce, rozmawiamy, śmiejemy się. Tata (na oczach psa) kładzie do miski jedzonko, a pies bacznie się przygląda, jednak dopiero po odejściu taty podchodzi i chapsnie z miski żarełko. Ostatnio nawet wyszedł ze swojej "norki" i przeszedł obok taty, ocierając się o jego nogę, a następnie leżał obok mojej nogi (gdzie ja siedziałam przy tacie). Sukces! 
Akirka86, bardzo cenna rada, dzięki wielkie za zwrócenie na to uwagi - psa traktować bez "specjalnej troski, bo ze schroniska". Ulegałam bardzo temu "urokowi" na początku, ale wiem, że to było złe. Nie mogę przecież pozwolić sobie wejść na głowę. 
Brezyl, bardzo fajny pomysł z tym ubraniem taty. Radzio i tak ma swoją "norkę" w warsztacie taty, także wszechobecny jego zapach nie jest już obcy psu. Niech się przyzwyczaja :) Martwi mnie tylko, że tak często tam ucieka, ale staram się też zamykać drzwi do warsztatu na moment, kiedy jestem obecna, żeby mógł chociaż pobiegać sobie ze mną po dworze. Walczymy przecież z jego nadwagą leciutką. 
Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej... Niefajnie i nadal bez większych zmian wygląda też relacja między Radziem, a naszymi dwoma kotkami. Jest o tyle lepiej, że czasami Radzio bardzo obojętnie reaguje na obecność kotów, a wcześniej tylko ujadał. Myślę, że ich reakcja też go prowokuje - one puszą się i syczą. Wystraszyły się go na początku  - wcześniej były oswojone z psem, z moim Remikiem, którego dzisiaj już nie ma. Bawiły się z nim, spali w jednym posłanku, byli ze sobą bardzo blisko. Tutaj chciały przyjaźnie podejść do Radzia, a on do nich z zębami. I się zaczęło... Teraz nawzajem się prowokują. 
Pozdrawiam serdecznie.

Link to comment
Share on other sites

Nie zróbcie tylko podstawowego błędu i niech tata nie inicjuje zbyt bliskiego kontaktu. Takie ocierania będą coraz częstsze, później pies będzie podchodził coraz bliżej taty, a on powinien brać przykład z psa,rzucony, później podany z ręki przysmak, delikatne przypadkowe muśnięcie psa. W pewnym momencie może się wydać, ze pies jest gotowy na mocniejszy dotyk, pogłaskanie, ale zrobienie tego może spowodować regres. Do miski będzie podchodził coraz szybciej, zacznij go przyzwyczajać do zabawy z przedmiotami, zabawką, piłką. Jak się nauczy biegać po aport, bawić się pluszakami, będzie można zrobić następny krok do przodu.

Link to comment
Share on other sites

Ciężko jest odciąć się od swoich emocji i niemyślenia o tym że psisko ma nieciekawe wspomnienia ale kiedyś moja znajoma mi powiedziała jak się użalałam nad psiskiem że biedny -"biedny to on był , ale już nie jest bo ma pełną michę i pańcię która go kocha" i tego się trzeba trzymać :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...