jefta Posted August 7, 2007 Share Posted August 7, 2007 [URL="http://www.adopcje.faramondo.com/"][IMG]http://www.adopcje.faramondo.com/zdjecia/logo100.jpg[/IMG][/URL] [COLOR=SeaGreen][B][COLOR=Red]zapraszam do nowo powstającego serwisu adopcyjnego [URL]http://www.adopcje.faramondo.com/[/URL] [/COLOR] P[/B][/COLOR][COLOR=SeaGreen][B]roszę umieszczać tutaj wszystkie informacje o beagle w potrzebie. [/B][/COLOR][COLOR=SeaGreen][B]Wątek jest przyklejony, więc "hopanie" będzie traktowane jako zaśmiecanie wątku.[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nati28 Posted June 1, 2009 Share Posted June 1, 2009 znalazlam takie ogloszenie na jednym z portali: [I]Oddam w dobre ręce suczkę rasy beagle. W maju skończyła 1rok. Jest łagodna, lubi dzieci i zabawę. Więcej informacji pod numerem telefonu: 501738497[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DorkaWD Posted June 4, 2009 Share Posted June 4, 2009 Sprawa jest PILNA! Tobi jest w typie rasy, kupiony na allegro z"hodowli" w Czechach (według sprzedającego). Gdy był szczeniakiem do 6m-ca nie wykazywał agresywnych zachowań (lub właścicielka nie potrafiła ich wyłapać). Gdy zaczął się okres dorastania - pies zwariował i zaczął atakować swoją właścicielkę jak tylko został z nią sam na sam w domu. Właścicielka wybrała się do lek. wet. po radę w sprawie kastracji, weterynarz zbył ją tekstem "kastracja niczego tu nie zmieni, bo to taki charakter psa" i wręczył zapas tabletek uspakających. Na prochach nie był agresywny, lecz gdy tylko je odstawiono ,koszmar zaczął się od nowa. Szukając pomocy trafili na to samo szkolenie co my i... Tobi był najlepszy w grupie - bardzo szybko się uczył! Taki klikerowy psiak :lol: Na placu szkoleniowym niewykazył agresji do innych psów czy ludzi, w domu dalej przy każdej okazji podgryzał swoją panią. W zeszłym tygodniu gdy została z nim sama, zaatakował ją gdy nalewała mu wody do miski!! Pogryzł ją bardzo mocnoi nawet gdy ta kobieta leżała już na plecach to on dalej kąsał! Na szczęście w porę wrócił do domu inny domownik (brat, lub ojcic - zapomniałam) i odpędził psa. Zapadła decyzja o uśpieniu psa lub oddaniu w ręce potrafiące sobie poradzić z problemem. Boją się go oddać do schroniska, bo Beagle to teraz bardzo modne psy i pewnie jakaś rodzina z małym dzieckiem by go wzięła i tragedia gotowa. Psiak mieszka w Chrzanowie (woj. małopolskie), gdyby ktoś był zainteresowany to porszę o kontakt a podam numer tel do właścicielki. Sprawa jest bardzo pilna, od lipca ta dziewczyna zostaje na kilka miesięcy sama i panicznie boi sie zostać z tym psem w domu. Jeśli dotego czasu nie będzie pomysłu to pies zostanie uśpiony. Znam tego psa tylko z placu szkoleniowego, może dwa razy z nim ćwiczyłam (czasami były wymiany). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 4, 2009 Share Posted June 4, 2009 Dorka czegos tu nie rozumiem, pies baral udzial w szkoleniu i pani nie dostala wskazowek jak ma z nim postepowac :crazyeye: kobieta poszla na szkolenie i liczyla na zloty srodek, bo nie wierze w to ze ona postepuje z psem tak jak uczyli ja na szkoleniu. Kto moze pomoc w takich sytuacjach? tylko szkoleniowiec bo zadna przecietna osoba napewno nie pomoze. Proponuje zeby ta osoba skontaktowala sie z Ula to wszystko co moglam wymyslic na obecna chwile. Napewno nikt z nas nie podejmie sie adopcji psa ktory jest agreswny o ile to jest faktem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DorkaWD Posted June 4, 2009 Share Posted June 4, 2009 Próbowałam skontaktować się z Ulą (zostawiłam info na gg, telefonu nie odbiera, może mam zły numer?). Tak, pies brał udział w szkoleniu i pod względem chęci do nauki i wyników był NAJLEPSZY! Na placu szkoleniowym był O.K. w stosunku do innych ludzi i psów, z tego co wiem to on zachowuje się agresywnie tylko w stosunku do swojej właścicielki i tylko gdy jest z nią sam na sam (jak dla mnie dziwne) Przed szkoleniem była wizyta i rozmowa o ewentualnych problemach z psem. Po każdym szkoleniu instruktorzy rozmawiali z nami... widziałam, że rozmawiają z tą dziewczyną, ale nie podsłuchiwałam ;) Kiedyś była luźna rozmowa na jego temat (Tobiego) podczas przerwy... Właścicielka była namawiana na terapię feromonami i kastrację, ale odmówiła, bo "to nie o to chodzi, by pies do końca życia był na prochach" no i weterynarz wcześniej już odradził ten krok (problemy zaczęły się gdy psiak zaczął wchodzić w okres burzy hormonalnej, więc kastarcja mogłaby przynieśc efekty - tak mi się wydaje) Widać, że ta osoba już zrezygnowała z psa... Fajnie, gdyby Ula znalazła czas i porozmowała z tą dziewczyną, dowiedziała się czegoś więcej o tych atakach i spróbowała ocenić sytację. Myślę, że gdyby pies został oceniony jako agresywny to nie miałby szans na udział w szkoleniu grupowym. Inna sprawa... pies nie jest do końca akceptowany przez wszystkich domowników! Nie wiem w jakim stopniu ma zapewniony ruch i rozrywki. Może gdyby trafił do beaglowego domu, do ludzi z zapałem do pracy i miał szansę zmęczyć się to nie stanowił by problemu. Szkodami tego psa, chłopak aż garnie się do nauki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 4, 2009 Share Posted June 4, 2009 Poinformuje o tym Ula, tylko jaki dac jej namiar na wlascicielke Beagla.:-o Przypomialam sobie Ula pracuje do godziny 15.00 i czasem w pracy nie odbiera telefonu, tak jak teraz, wyslij jej esmsa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
2010 Posted June 4, 2009 Share Posted June 4, 2009 CZy to coś dla niego: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f97/strzelce-opolskie-mlody-piesek-w-typie-beagla-poszukiwany-138757/?highlight[/URL]= Tylko tutaj 5-letnia dziewczynka a on nadal taki żywy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DorkaWD Posted June 4, 2009 Share Posted June 4, 2009 [quote name='ick']CZy to coś dla niego: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f97/strzelce-opolskie-mlody-piesek-w-typie-beagla-poszukiwany-138757/?highlight[/URL]= Tylko tutaj 5-letnia dziewczynka a on nadal taki żywy ?[/quote] No i jest problem, bo psa trzeba sprawdzić i poobserwować :roll: Jeśli on faktycznie ma coś z psychiką to do domu z małym dzieckiem absolutnie nie nadaje się :shake: Szczerze mówiąc wolałabym by on trafił w doświadczone ręce! Nawet po kilku dniowej obserwacji nie będzie pewności czy mu coś przy dziecku nie odbije i nie capnie. Aaaa... zapomniałam napisać, że piesek ma około półtora roku ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 5, 2009 Share Posted June 5, 2009 Dorka czy Ty masz namiary na ta osobe, czy ona moze przyslac fotki na adres naszej stronki :-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo 2 Posted June 5, 2009 Share Posted June 5, 2009 Proszę o jakieś namiary jeżeli mamy pomóc oczywiście jak jesteście zainteresowani. Mój tel. na www. e - beagle . pl / forum - Tomo / Jeżeli za południowej granicy to może być kłopot . Mamy na forum takie psy są trudne. Wieszam na bigielki i proszę o namiary . A była u behawiorysty ? bo weteek to niekoniecznie dobre rozwiązanie i jego wypowiedź no cóż . Potrzebna fotka [B]A nowy dom niekoniecznie[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 5, 2009 Share Posted June 5, 2009 Tak sie tez domyslilam ze ona nie stosuje sie do zalecen szkoleniowca :shake: laik ktory wie wszystko najlepiej :mad:Jestem przekonana ze im dluzej pies bedzie u niej tym bardziej bedzie stawal sie agresywny. Dorka czy Ula sie odezwala :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DorkaWD Posted June 5, 2009 Share Posted June 5, 2009 [B]Ada-jeje, Tomo 2[/B] Dziękuję za zainteresowanie :loveu: Dziś skontaktuję się z tą dziewczyną i poproszę o fotki. Czy była u behawiorysty - TAK! Czy zastosowała się do wszystkich zaleceń - nie :shake: Nie wiem wszystkiego, nie znam zaleceń, ale z pewnością nasz szkoleniowiec nie pozwala na kolczatki i flexi!! Owszem możemy kożystać z flexi jak nauczymy psa dobrze chodzić na smyczy ;-) Ostatnio Beglak przyszedł na szkolenie w kolczatce i na flexi :mad:Więc jeśli taką podstawową zasadę złamała, to niewiem jak było z zaleceniami behawioralnymi :roll: Kastracja i feromony NIE - bo wet wie lepiej :angryy: Lek.wet kazał uśpić psa!!! Niestety właścicielka psa zrezygnowała ze szkolenia i tym samym z porad, posłuchała weta :-( Tzn nie do końca bo jeśli znajdzie się dom, który poradzi sobie z wychowaniem psa to go odda. Dobra... dzwonię do niej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo 2 Posted June 5, 2009 Share Posted June 5, 2009 Cały czas czujnie czekam na informacje . Głowa do góry tym kłopotom można zaradzić . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DorkaWD Posted June 5, 2009 Share Posted June 5, 2009 [quote name='Ada-jeje']Dorka czy Ula sie odezwala :crazyeye:[/quote] Tak, odezwała się :roll: Ula jest teraz bardzo zajęta, wspominała coś na temat pilnego wyjazdu do Warszawy na miesiąc i z tego powodu nie jest w stanie się tym zając :shake: Jutro będę mieć fotki i wszystkie dane psiaka. Dziś mieli dość intensywny dzień (szczepienie i obserwacja u weta :crazyeye:) więc właścicielka już nie ma na to głowy (no i ma grypę). Powiedziała mi, że chciałaby sama odwiedzić przyszły dom i mieć z nim kontakt, by wiedzieć, że wszystko jest O.K. [B]Tomo 2[/B], bij, zabij - telefonu nie znalazłam :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo 2 Posted June 5, 2009 Share Posted June 5, 2009 Z odwiedzeniem nowego domu może być problem jak to będzie nad morzem czy w wielkopolsce , w zielonogórskim to pojedzie . Przecież nie mogę dać gwarancji że znajde blisko dom . Po co kontakt będzie jak by co przez naszą strone. Czy po akceptacji naszego wyboru zawiezie go tam ? Muszę widzieć : - jak pies zachwowuje się w stosunku do innych zwierząt - jaki stosunek ma do dzieci choć jego zachowanie wyklucza tę opcje - czy zostaje sam w domu - przy taki zachowaniu napewno właściele na początek wykastrują psa - największy kłopot : z adopcją będą wielkie problemy ludzie z pasami tej rasy nawet gdy są ok. mają problemy a co dopiearo z taką skazą dominanta - dla mnie to właścielka powinna zacząć z nim pracować a nie oddawać - robi najgorsze rozwiązanie On jest dominantem i zdominował właścicielkę dla tego ma problemy ,ale to pewnie wie . Czemu wet kazał uśpić bo ......... ? [B]Tej a może pies pogryzł właścicielkę i jest na obserwacji a grypa to ściema[/B] Powiedz jej że musi mieć głowe na te sprawy bo to jej pies . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 5, 2009 Share Posted June 5, 2009 Ciekawa jestem ktory to wet bo my tu wszystkich znamy, i nie wierze za to ktorys z naszych z lecznicy, ale nawet domyslam sie ktory to bo znam juz drugi taki przypadek. Dorka po co jej wiedziec do kogo oddaje psa, skoro sama nie postepuje w/g wskzowek szoleniowca. Jest niekonsekwenta, nieodpowiedzialna i ja dla niej zadnego usprawiedliwienia nie widze. :shake: Moze chce zeby jej ktos wychowal psa ktorego pozniej zechce spowrotem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DorkaWD Posted June 6, 2009 Share Posted June 6, 2009 [quote name='Ada-jeje']Ciekawa jestem ktory to wet bo my tu wszystkich znamy, i nie wierze za to ktorys z naszych z lecznicy, ale nawet domyslam sie ktory to bo znam juz drugi taki przypadek.[/quote] Ulka wie który to wet (w zasadzie wetka - to kobieta). Niedawno ta wetka sama wspominała o tym psie Uli, więc tak z grubsza wiedziała o co chodzi. [quote name='Ada-jeje'] Dorka po co jej wiedziec do kogo oddaje psa, skoro sama nie postepuje w/g wskzowek szoleniowca. Jest niekonsekwenta, nieodpowiedzialna i ja dla niej zadnego usprawiedliwienia nie widze. :shake: [/quote] Wczoraj rozmawiałam z nią na gg na ten temat... Chce wiedzieć, czy pies przypadkiem nie trafi gdzieś na wieś do budy. [quote name='Ada-jeje']Moze chce zeby jej ktos wychowal psa ktorego pozniej zechce spowrotem.[/quote] Tego nie mogę wykluczyć :shake: Tu też jest rozwiązanie - w chwili oddania psa, będzie musiała podpisać zrzeczenie się wszelkich praw do niego ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 6, 2009 Share Posted June 6, 2009 Dorka i Ty uwazasz ze Tomo jest na naszym watku po to zeby oddac psa do budy.:crazyeye: O ile dobrze pamietam to jest zalozone tez forum Beaglowe a w avatarku Tomo jak widzisz ma Beagla. Zam co prawda Tomo tylko wirtualnie ale po dlugim czasie bycia na dogo wiemy juz ktore osoby sa rzetelne i do tych wlasnie zalicza sie Tomo, ktoremu jak zauwazylas zalezy na losie psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DorkaWD Posted June 6, 2009 Share Posted June 6, 2009 [quote name='Tomo 2']Z odwiedzeniem nowego domu może być problem jak to będzie nad morzem czy w wielkopolsce , w zielonogórskim to pojedzie . Przecież nie mogę dać gwarancji że znajde blisko dom [/quote] Nikt nie musi dawać gwarancji i na siłę szukać domu w Małopolsce :eviltong: Dla mnie to tak jak jak oddanie dziecka do adopcji - zrzekasz się praw to automatycznie tracisz kontakt. [quote name='Tomo 2']Po co kontakt będzie jak by co przez naszą strone. [/quote] I mysle, że to całkowicie wystarczy... Znając życie to dość szybko o nim zapomni (no może jedynie wyrzuty sumienia zostaną) [quote name='Tomo 2']Czy po akceptacji naszego wyboru zawiezie go tam ?[/quote] A ma tak zrobić? hmm... według mnie - nie, a przynajmniej nie sama. [quote name='Tomo 2']Muszę widzieć : - jak pies zachwowuje się w stosunku do innych zwierząt - jaki stosunek ma do dzieci choć jego zachowanie wyklucza tę opcje - czy zostaje sam w domu - przy taki zachowaniu napewno właściele na początek wykastrują psa - największy kłopot : z adopcją będą wielkie problemy ludzie z pasami tej rasy nawet gdy są ok. mają problemy a co dopiearo z taką skazą dominanta [/quote] Wczoraj jeszcze zadzwoniłam do naszego szkoleniowca i tak na szybko od niego wiem, że tylko właścicielka jest czasami atakowana (to są specyficzne sytuacje, jak zabranie miski) Z właścicielką wczoraj rozmawiałam jeszcze o zaleceniach i dowiedziałam się, że poradzono jej między innymi kupić klatkę dla psa. I w chwilach gdy może być niebezpieczeństwo ataku (zabieranie miski np.) by zamykała tam psa i wypuściła dopiero gdy miska z jedzeniem będzie stała lub już będzie zabrana. Jak dla mnie to rozwiązanie na początek jest O.K. ale właścicielka stwierdziła, że to jest niehumanitarne. Myślę, że ona nie ma pojęcia co to jest ta klatka i że po odpowiednim zapoznaniu z klatką psy ja uwielbiają (nie chodzi mi o całodzienne przetrzymywanie psa w klatce!! tylko o wybrane sytuacje. Klatka jest niehumanitarna a kolczatka jest fajna - ciekawe rozumowanie :roll: [quote name='Tomo 2']- dla mnie to właścielka powinna zacząć z nim pracować a nie oddawać - robi najgorsze rozwiązanie On jest dominantem i zdominował właścicielkę dla tego ma problemy ,ale to pewnie wie . [/quote] No tego to akurat nie wie - niedociera to do niej Uważa, że pies jest naniązły bo kazała mu uczyć się :lol: Zasugerowałam, że może jest zły o tą kolczatkę ;) to odpowiedziała, że kolczatka jest O.K. i on od początku w niej chodzi :roll: [quote name='Tomo 2']Czemu wet kazał uśpić bo ......... ? [B]Tej a może pies pogryzł właścicielkę i jest na obserwacji a grypa to ściema[/B] Powiedz jej że musi mieć głowe na te sprawy bo to jej pies .[/quote] Ma grypę ;) Pies jej aż tak dotkliwie nie pogryzł - gdyby tak się stało to jej ojciec osobiście by psa "uśpił" (i bynajmniej nie za sprawą strzykawki) Ta wetka wcześniej kazała uśpić jakiegoś ONka z którym wspominana tu Ulka potem pracowała i go wyprowadziła z kilku "przypadłości". Wiesz... jak problem wychowawczy i "ktoś" nie wie co powiedzieć (bo przecież nie jest behawiorystą ;)) to tak na wszelki wypadek by nie wyjść na głupca, trzeba coś powiedzieć np. UŚPIĆ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DorkaWD Posted June 6, 2009 Share Posted June 6, 2009 [quote name='Ada-jeje']Dorka i Ty uwazasz ze Tomo jest na naszym watku po to zeby oddac psa do budy.:crazyeye: O ile dobrze pamietam to jest zalozone tez forum Beaglowe a w avatarku Tomo jak widzisz ma Beagla. Zam co prawda Tomo tylko wirtualnie ale po dlugim czasie bycia na dogo wiemy juz ktore osoby sa rzetelne i do tych wlasnie zalicza sie Tomo, ktoremu jak zauwazylas zalezy na losie psa.[/quote] [B]Ada-jeje[/B] - nie ja mam obawy!! Tylko właścicielka ;) Ja Wam ufam i wiem, że jeślibyście znaleźli dom to byłby to najlepszy na świecie dom i właśnie dlatego do Was się zwracam :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 6, 2009 Share Posted June 6, 2009 Straszna jest nasza bezsilnosc wobc tepych ludzi, polowa ludzi w Polsce nie powinna miec psow. W naszym kraju pies powinien byc towrem deficytowym ( na karki :evil_lol:) wtedy mogliybysmy siedziec tylko na galeriach i podziwiac szczesliwe zwierzaki.:lol: Ach wiem ze sie rozmarzylam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cavallo Posted June 6, 2009 Share Posted June 6, 2009 Dziewczyny wejdźcie proszę na stronę www. e - beagle, tam w podpisie Tomo są podane jego nr telefonów. Skontaktujcie właścicielkę z Tomo, jeżeli jej zależy na tym, żeby pies trafił w dobre ręce to najlepiej będzie to zrobić przez forum bigielkowe. Szkoda czasu, trzeba działać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daria_13 Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 [url=http://www.allegro.pl/item655258514_beagle_mieszaniec_oddam_bigel.html#gallery]Beagle (mieszaniec) oddam bigel (655258514) - Aukcje internetowe Allegro[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DorkaWD Posted June 9, 2009 Share Posted June 9, 2009 Dostałam sms "nie potrafię go oddać, daję mu najostatniejszą szansę, jak coś zrobi to dzwonię do proanimalsów" Pewnie za jakiś czas zadzwoni i będzie chciała w ciągu 5 minut oddać psa :shake: A może... zaprze się i uda jej się zmienić kilka zwyczajów (swoich i psa) i dogadają się - oby;) Co do obserwacji u weta. Pies dziabnął ją w pierś, ona się wystraszyła i poszła pokazać to lekarzowi, a on zawiadomił sanepid i stąd ta obserwacja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo 2 Posted June 9, 2009 Share Posted June 9, 2009 Wiesz co chciałem wiele napisać ostrych słów .............................. żebyś jej przekazała ale za bardzo kocham łaciatki by im coś się przytrafilo przez nieumiejętne prowadzenie . Ewidentnie ta młoda osoba nie rozumie co co beagle , jakie ma potrzeby i wymagania . Nie ma coś takiego jak ostatnia szansa , z psem się pracuje a nie olewa jakoś to będzie .tym bardziej że trafiła na trudny egzemplarz , jeden na ileś sztuk wymagający wiele pracy . Jest do bardzo inteligentny dominant który powinien znać miejsce w szeregu /ostatnie / Jeżeli była u behawiorysty to pewnie jej wytłumaczył, jeżeli chce polecimy innego trzeba działać ciągle pracować ty tam rządzisz ,on wykonuje polecenia . Zacznij od kastracji i póżniej stopniowo wprowadzaj w życie swoje zasady uzgodnione z behawiorystą . Mamy na forum takie psy są trudne w prowadzeniu , [B]choć do nas doradzimy , pomożemy napewno się nie odwrócimy.[/B] [B]Pamiętaj oddając psa pozbywasz się przyjaciela [/B]. Przepraszam za długi monolog. DorkaPw widzisz niestety wyszło na moje jestem z tego powodu smutny . PW wysłane Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.