Jump to content
Dogomania

Szczeniak 2,5 mies a socjalizacja.


BondForLife

Recommended Posts

No więc mam szczeniaka w typie cocker spaniela angielskiego. Jest to szczeniaczek grzeczny, wesoły i ogólnie pozytywnie nastawiony do świata.

 

Jest w tym momencie po 2 odrobaczeniach, 1 szczepieniu. Na kolejne idę w sobotę. 

 

Ciągle słyszę o tym, że socjalizacja w tym wieku jest BARDZO ważna a jednocześnie że lepiej szczeniaka nie kontaktować z innymi psami/kotami bo może się czymś zarazić. 

 

Co mam robić, jeśli nie mam "zaufanych" psów znajomych do socjalizacji?

 

 

:)

Link to comment
Share on other sites

Co zrobić? Nawiązać kontakty z psiarzami z okolicy, ze szkoleniowcami/psimi przedszkolami, hodowcami, popytać weterynarzy o ewentualne występowanie chorób zakaźnych w miejscu gdzie mieszkasz - oni na pewno maja dorosłe zdrowe psy, z którymi możesz zapoznać swojego szczeniaka :)

Do poczytania:  http://zyciezpsem.pl/kwarantanna-czy-socjalizacja/

Znam takie psy, które będąc mocno izolowanymi podczas kwarantanny, wyrosły na bezproblemowe psy, ale to bardzo zależy od charakteru...

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, w sumie dookoła mnie jest centrum Gdańska gdzie lisy, koty, psy, ba! konie się poruszają i kupkają. Wolę ją nie wyprowadzać jednak... Postaram się żeby poznawała ludzi nowych - znajomych - a z psami się nieco to opóźni najwyżej... A do psiego przedszkola przyjmują dopiero po komplecie szczepień niestety:)

 

A, zapomniałam dodać! Do tej pory poznała psa sąsiadów (14letnią buldożkę) oraz kota rodziców (który u nas pomieszkuje, kot stricte domowy).

 

 

 

Edit:

 

Czytałam artykuł, niby niczego nowego się nie dowiedziałam i decyzję wciąż ciężko podjąć ale przynajmniej jest to wszystko co najważniejsze w jednym miejscu zebrane za co dziękuję ;)

 

 

Przeglądam ten blog bo ciekawy i patrz! Legion też miała kwarantanne ścisłą i noszenie na rękach:)

 

http://zyciezpsem.pl/legion-ma-juz-rok/

 

 

Edit:

 

Od dzisiaj młoda nosi obrożę. Kupiłam cieniutką z ekoskóry, z komfortowym zapięciem żeby ją nie uwierało. I tak się drapała cały dzień :P Ale teraz pod wieczór już sporadycznie coś tam drapnie i śpi z tym bez przeszkód:) Także dobrze, że się udało. Teraz kwestia dobrania szelek (jedne dziś kupiłam "na oko" i były za duże a rozmiar S)  więc jutro jadę kupić XS szelki materiałowe. Chcę jak najbardziej komfortowe mieć. Tu jednak pytanie - wydaje mi się iż nie ma różnicy szelki/obroża + smycz podczas nauki chodzenia przy nodze, którą zaczniemy za 3 tyg? No i smycz kupiłam 3 i 5 metrową. Nie rozwijaną. Dobrze zrobiłam?

Link to comment
Share on other sites

Uczyć będę za jakiś czas dopiero ale wolę właśnie szelki. No i powoli ją będę do nich przyzwyczajać na zasadzie szelki=dużo smakołyków i radość. 

 

Obecnie znów jej doskwiera obróżka. Nie wiem czy ją zdjąć czy też po prostu zostawić i niech się przyzwyczaja?

 

 

Edit: Zdjęłam jej na noc. Założę rano ponownie. 

 

PS: Znalazłam super artykuł o szczeniakach! http://www.beagles.pl/szczeniak_w_pigulce.html

 

 

PS2: Nawiasem mówiąc, uznałam, iż sensu nie ma odmawianie jej gryzienia rąk. Próbowałam wielu metod aż trafiłam na tzw "miękki pysk". I zadziałało:) Młoda patrzy mi w oczy jak gryzie a gdy jest za mocno, piszczę ale nie odsuwam dłoni. Ona ze skupieniem patrzy na mnie, na dłoń i bierze ją po chwili do pyska ale 3x delikatniej, jakby sprawdzając czy TO pańcię nie zaboli. No i z powodzeniem się udaje nam żyć z gryzieniem a la miękki pyszczek:)

 

Nauczyła się już (jest u mnie tydzień) trzech komend: siad, do mnie oraz stój. Bardzo grzecznie je wykonuje nawet za pochwałę i mizianie a nie smakołyk:)

 

Ponad to od drugiego dnia u mnie przygotowywałam ją do zostawania samą w domu. Na 10 minut, 15, 40 i godzinę. Na początku było wycie ale nauczyłam już ją iż gdy wyje - pani nie wraca. Dlatego gdy wychodzę do pracy jest cisza i cisza gdy wracam (sąsiedzi potwierdzają iż od jakichś 4 dni już w ogóle nie piszczy). Nauczyłam ją też, iż nie zawsze to że pani jest w domu oznacza iż poświęca uwagę psu - dlatego obecnie siedzę przy komputerze a sunia na posłaniu zajmuje się zabawką. 

 

Miło mi jest poinformować iż suńka powoli zaczyna zauważać iż noc służy do spania :P Obecnie od 23:30 do 6-7 rano przysypia albo jak wstaje na siku/kupkę (na matę oczywiście, raz czy dwa nie trafi i narobi 10 cm dalej od maty) to mnie nie budzi piskami ani niczym i często jak ja wstaję to ona śpi i widzę tylko nowe siku na macie.

 

Wprowadziłam też stałe pory karmienia. 4x dziennie. O 8 rano, 14:00, 18:00 oraz 22:30. Celowo taki rozstrzał bo są to godziny gdzie mogę jej NA PEWNO dać to jedzenie. Dlatego od wczoraj zaobserwowałam iż jak śpi a jest 13:45 to już widzę iż się rozbudza i powoli wędruje do miseczki żeby sprawdzić czy aby jedzonko się nie pojawiło. Jak nie - pije wodę, wraca do spania a ja ją budzę cichym "jedzonko..." na co zrywa się z entuzjazmem i zżera całą miskę bez oporów (dlatego jej porcjuję i nie daję "ile wlezie" bo ten żarłok by zjadł 5kg karmy jakby jej przed nos położyć).

Link to comment
Share on other sites

Uczyć będę za jakiś czas dopiero ale wolę właśnie szelki. No i powoli ją będę do nich przyzwyczajać na zasadzie szelki=dużo smakołyków i radość.

Może też wystarczyć zakładanie obroży przed czymś co sprawia jej przyjemność, np. zabawa, spacery, a po skończeniu ściąganie. W domu nie musi koniecznie chodzić w obroży cały czas, tym bardziej w niej spać. Mój pies nienawidził obroży ani szelek, ale skojarzenie "obroża = super spacer" w końcu zadziałało i działa od 10 lat. Ale szelki w międzyczasie znienawidziła ponownie :)

Nauczyłam ją też, iż nie zawsze to że pani jest w domu oznacza iż poświęca uwagę psu - dlatego obecnie siedzę przy komputerze a sunia na posłaniu zajmuje się zabawką.

Dobrze robisz, pies musi potrafić zająć się sobą. Też siedzę przy komputerze, ale psa zamiast na miejscu, to wpakowała się na kolana i śpi :) (na szczęście raz na miesiąc-dwa, zazwyczaj chodzi własnymi drogami)
Jak na 10 miesięcy (edit) tygodni to dużo już potraficie. Powodzenia ;)

Link to comment
Share on other sites

Jak na 10 miesięcy to dużo już potraficie. Powodzenia ;)

 

Ona ma 2,5 miesiąca a u mnie jest dokładnie 9 dni :P 

 

W sobotę idziemy natomiast na szczepienie numer 2. W związku z tym pytanie: mamy w domu kota (wszelkie szczepienia kompletne); czy powinnam Młodą separować od kota tydzień po drugim i trzecim szczepieniu? Podobno wówczas układ immunologiczny szczeniora jest najbardziej wrażliwy na ataki. A jednocześnie wiem, że kociąt jest zdrowy i domowy (nigdy nigdzie nie wychodził, zawsze dom, okno, drapak wyłącznie).

Link to comment
Share on other sites

Mam 6 kotów (wychodzące, z wyjątkiem jednego), 2 szczeniaki - gówniarstwo wariuje z kotami i nie ma potrzeby separowania. Niedługo idą na drugą szczepionkę i też im nie odmówię zabawy z kotami :P
Moja starsza sucz jak była jeszcze młoda i bez siwizny też miała kontakt z kotami i ciągle z nimi hasała mimo szczepionek ;) od kota niczym nie powinien się mały zarazić, więc się nie martw!

Link to comment
Share on other sites

Uff, super, dzięki:) 

 

Generalnie kotka ma 1,4 roku - niby przychodzi do psa ale bawić się z nim nie chce. Machnie łapą na mordę i ucieknie. Wraca, węszy i znów łapa i zwiewanie.

 

Myślisz że po jakimś czasie będą się razem bawić/spać etc?

Link to comment
Share on other sites

U mnie jest tak, że bawią się tylko 3 kociaki - 2 podrzutki, mają teraz jakiś roczek i one sobie psom pozwalają wleźć na głowę a uciekną dopiero wtedy, gdy je za ogon ciągną :D i jeden dziesięcioletni kocur. To chyba też dużo zależy od kota charakteru, bo inne prychają jak tylko pies podejdzie. Ale one nawet nie próbują poznać i wąchnąć, a że Ty masz w zasadzie kociego młodzieńca to po jakimś czasie pewnie zaakceptuje :D z tą zabawą nie wiem jak będzie, ale kto wie ;)
Wiadomo, fajnie jest patrzeć jak się kot z psem bawi a później wspólnie śpią :3

Link to comment
Share on other sites

No cóż, pozostaje czekać. Kotka jest młoda, psiak to dzieciak. Damy radę.

 

Inne pytanie: czy Młoda powinna się tak nieskoordynowanie poruszać? Przewraca się i chodzi jakby była pijana. Nie zawsze, ale od czasu do czasu. Hm, w sumie to szczeniak który ma 8 tygodni więc chyba nie powinnam się martwić bo dopiero rozwija się.. prawda?

 

Troszkę się uspokoiłam, bo wg tabeli wzrostu to w dziewiątym tygodniu funkcje motoryczne nabierają "szlifu". Poczekam i zobaczę.W sobotę i tak szczepienie więc poproszę o dokładnie obejrzenie Młodej przez weta.

Link to comment
Share on other sites

Moje też się wywracały :P bieg, bieg i buch! W domu galimatias - może coś im jest? Teraz mają ponad 9tyg i jest lepiej, ale czasem i tak zdarzy im się zaplątać łapki;)szczególnie jak jedno drugiemu je podstawia. Generalnie - rosną, tak jak dzieciaki też się wywracają :P

Link to comment
Share on other sites

Będę musiała na spacery na rękach przez najbliższe 2  tyg. a po 2 tyg. kiedy (wg weta) odporność się wyrobi po drugim szczepieniu, będę chodziła do mało uczęszczanych miejsc.

 

 

PS: Moja sunia strasznie podobna do Twojego avatara ^^ marta30

Link to comment
Share on other sites

Właśnie odrobaczyłam Młodą :P Dostałam w strzykawce środek. Młoda węszy i nie chce. A potem otwiera pysk żeby mnie pociumkać w rękę (czego ją próbuję oduczyć xD) na co ja wpakowałam jej zawartość strzykawki do pyszczka. Pyszczek cały ubrudzony, psina siedzi taka zdezorientowana i wylizuje pysk językiem ciumkając środek. I ta-daaaa... gotowe xD

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...