Jump to content
Dogomania

Zjawiskowa, nieśmiała Zuleczka ma już swoich wspaniałych Ludzi i dwie urocze siostrzyczki: Dafi i Perełkę. Bądź zawsze szczęśliwa i radosna cudowna Zuleńko!!!


Recommended Posts

Nie wiem co napisać. Wiedzieli doskonale o wszystkim, widzieli Zulkę u siebie, widzieli ją u mnie, wszystko pokazywałam i opisywałam - nawet to w jakim tempie przesuwałam legowisko w stronę salonu. Wiedzieli że może być cofka, wiedzieli że może się otworzyć lub tkwić w takim stanie w jakim była u nas przez bardzo długi czas. Była mowa że nic na siłę ABSOLUTNIE nie na siłę, wszystko powolutku, pomalutku w jej tempie. U nas przez miesiąc potrafiła z zahukanego psa stać się psiakiem który sam przychodził do człowieka, pragnął z nim kontaktu, który ZAUFAŁ. A oni pewnie wszystko to spieprzyli.

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, anecik napisał:

Nie wiem co napisać. Wiedzieli doskonale o wszystkim, widzieli Zulkę u siebie, widzieli ją u mnie, wszystko pokazywałam i opisywałam - nawet to w jakim tempie przesuwałam legowisko w stronę salonu. Wiedzieli że może być cofka, wiedzieli że może się otworzyć lub tkwić w takim stanie w jakim była u nas przez bardzo długi czas. Była mowa że nic na siłę ABSOLUTNIE nie na siłę, wszystko powolutku, pomalutku w jej tempie. U nas przez miesiąc potrafiła z zahukanego psa stać się psiakiem który sam przychodził do człowieka, pragnął z nim kontaktu, który ZAUFAŁ. A oni pewnie wszystko to spieprzyli.

Nic dodać, nic ująć.

Anetko, czy przyjmiesz ponownie Zulkę?

Link to comment
Share on other sites

Biedna psinka, ile czasu i wysiłku trzeba będzie teraz poświęcić, żeby Zuleczka odzyskała wiarę w Człowieka. Ja niestety nigdy nie potrafię cieszyć się z cudownych adopcji, dopóki nie odbędzie się wizyta po adopcyjna i odwiedzający naocznie nie stwierdzi jak czuje się piesek w swojej rodzinie. Zachowanie psa mówi wszystko. Bardzo żal mi Zulki.

Link to comment
Share on other sites

44 minut temu, sybil napisał:

Biedna psinka, ile czasu i wysiłku trzeba będzie teraz poświęcić, żeby Zuleczka odzyskała wiarę w Człowieka. Ja niestety nigdy nie potrafię cieszyć się z cudownych adopcji, dopóki nie odbędzie się wizyta po adopcyjna i odwiedzający naocznie nie stwierdzi jak czuje się piesek w swojej rodzinie. Zachowanie psa mówi wszystko. Bardzo żal mi Zulki.

Tak mi bardzo przykro,że Zulka miała takie życie jakie miała to jeszcze dom nie dla Zulki.

Wizyta nawet po/a nie zawsze się sprawdzi.Dowodem jest nasza Abi-Inka,która po pół roku wróciła z adopcji.

Link to comment
Share on other sites

A miało być tak pięknie :(

Gabi, na pewno to nie jest Twoja wina! Ludzie niestety umieją bardzo dobrze udawać i często są zbyt dumni, by poprosić o pomoc czy przyznać się, że nie dają sobie rady. Nie wyczujesz wszystkiego, nie dasz rady przewidzieć wszystkiego  - gdyby tak było, nie byłoby zwrotow z adopcji.
Okropnie żal Zulki, mam nadzieję, że za mocno nie odbije się to na jej psychice...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Gabi79 napisał:

Ja jakoś przeżyję, ale mam do siebie ogromny żal.

Z drugiej strony tłumaczę sobie, że nikt nie jest jasnowidzem.

Nie wyobrażasz sobie Radku, jak ciężko jest słuchać zarzutów pod adresem Zuleczki.

Czy znajdzie się ktoś kto da szansę tej cudownej psinie?

Zero zrozumienia ze strony pani.

Do wszystkiego Zulkę zmuszali, czyli robili to, czego nie powinni.

KOSZMAR!!!

Gabrysiu bardzo dobrze i prawdziwie to ujęłaś: nikt nie jest jasnowidzem i w zasadzie, gdy ktoś chce, i ma w tym wprawę, to może łatwo oszukać. Pytanie tylko po co ? Beznadziejni ludzie !

Bardzo Ci współczuję Gabrysiu. Bardzo dobrze, że drążyłaś temat wizyty poadopcyjnej. Biedna Zulewczka    gif  płacz.gif

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Gabi79 napisał:

Nic dodać, nic ująć.

Anetko, czy przyjmiesz ponownie Zulkę?

Tak Gabrysiu, przecież jej tam nie zostawimy. Jakoś damy radę, Struś szybciutko - tak myślę - znajdzie domek, to do ogarnięcia będzie tylko Rysa. Bardziej się boję co oni zrobili z jej psychiką, jak szybko wróci nasza dawna Zulka - bo tego że będziemy musieli nad tym pracować jestem bardziej niż pewna :(

 

Mam nadzieję że do października znajdziemy jej dom, taki dom który będzie jej wart.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, anecik napisał:

Tak Gabrysiu, przecież jej tam nie zostawimy. Jakoś damy radę, Struś szybciutko - tak myślę - znajdzie domek, to do ogarnięcia będzie tylko Rysa. Bardziej się boję co oni zrobili z jej psychiką, jak szybko wróci nasza dawna Zulka - bo tego że będziemy musieli nad tym pracować jestem bardziej niż pewna :(

 

Mam nadzieję że do października znajdziemy jej dom, taki dom który będzie jej wart.

Ja też się oczywiście dołożę.

aaneciku , jaki miałaś miesiąc na myśli ? Może grudzień?

Intensywnie pracuję nad znalezieniem domków dla Gigi i Sisi niezależnie od ogłoszeń.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam kochani za słowa otuchy, za wsparcie finansowe i obecność na wątku.

Pani mi powiedziała, że mąż nie przywiezie Zulki, bo jutro idzie do szpitala.

Pytam kogo i gdzie się da.

Tz anecik mógłby ze mną jechać po Zulkę, ale ma jakiś problem z hamulcami w samochodzie.

Staram się być silna, bo to, że ja się załamię i poddam Zulce nie pomoże

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Livka napisał:

Biedna Zulka, ludzie nieodpowiedzialni.

Gabrysiu moja deklaracja pozostaje w mocy :)

Dobrze, że Anecik przyjmie Zuleńkę - dziękuję :)

 

1 godzinę temu, Radek napisał:

To największa obawa:(

Od grudnia wracam z deklaracją, czy numer konta pozostaje bez zmian?

Livko, Radku, z całego serca Wam dziękuję!!!

Nr konta bez zmian.

 

17 minut temu, kiyoshi napisał:

Gabrysiu, ja w grudniu tez grosik skromny wrzuce do skarbonki...i pomysle jak jeszcze mogę pomóc.

 

 

Dzięki Izuniu!!!

Może za bardzo się pospieszyłam przekazując pieniądze z konta Zulki dla Tigry, ale teraz chyba nie ma sensu już tego roztrząsać i zmieniać.

Gdyby ktoś miał fanty na bazarek chętnie przyjmę.

Link to comment
Share on other sites

55 minut temu, Gabi79 napisał:

Nr konta bez zmian.

Może za bardzo się pospieszyłam przekazując pieniądze z konta Zulki dla Tigry, ale teraz chyba nie ma sensu już tego roztrząsać i zmieniać.

 

Jak numer ten sam, to mam numer konta i od grudnia leci deklaracja (tylko poproszę o przypomnienie, bo mi się trochę pozmieniało z deklaracjami:)

Nie ma co roztrząsać, bo niestety pewnych rzeczy nie da się przewidzieć:(

Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, Bogusik napisał:

Gabrysiu,tak jak uzgodniłyśmy dzisiaj telefonicznie,zamieniam w bazarku,który tworzę, Tygrę na Zulkę.Cężkie to wszystko do ogarnięcia i zrozumienia,postępowania takich ludzi...:(

Bogusiu, bardzo dziękuję!!!

Ja staram się tego wszystkiego już nie roztrząsać, ale jeszcze jeden zarzut mi się przypomniał wobec Zulki:

"ZAKOPUJE SMAKOŁYKI W POSŁANIU."

Faktycznie zbrodnia niesamowita.

Zero serca, zero zrozumienia i zero wiedzy o psach.

 

 

32 minut temu, misiadg napisał:

oki, bo my możemy pomóc ale jak coś to w weekend dopiero popołudniu...

Dzięki wielkie Klaudia!!!

Dam Ci znać czy udało nam się znaleźć transport.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...