Jump to content
Dogomania

Lęk przed wychodzeniem na dwór..


Claudunia

Recommended Posts

Witam, ponad 3 miesiące temu wzięłam sunie ze schroniska. Mieszaniec, ok 1,5 roku. Jest kochana ,grzeczna i do tej pory nie było z nią problemów jeżeli chodzi o zachowanie, jedynie nie lubi niektórej grupy mężczyzn i na nich szczeka, tak samo na szybko jadące rowery oraz na koty. Z psami nie ma problemów. Od 4 dni pies zaczął bać się wychodzić na dwór! Sunia od zawsze miała lęk do dzieci, po prostu omijała je z daleka ze spuszczonym ogonkiem, bała się przejść koło boiska, przedszkola - od razu ogonek w dół i ucieczka w inną stronę. Od kilku dni pies wychodzi na dwór i od razu chce wracać, jak tylko usłyszy jakieś puknięcie, stuknięcie (obok remontują blok) albo zobaczy dziecko, lub usłyszy jego krzyk.. od razu dosłownie przy ziemi ucieka pod klatkę... Nie wiem co się stało, nic jej nie wystraszyło a tak nagle zaczęła się bać.. Wieczorami gdy jest już cisza i robi się ciemno chodzi chętnie, wtedy idziemy z nią na długi spacer bo tylko wtedy chce.. :(( Zawsze rano robiliśmy długi spacer i nie było problemu a teraz ledwo przejdzie wokół osiedla.. Nie wiem co robić, może jakiś specjalista by nam pomógł,ale mieszkam w małym mieście Świnoujściu i tu chyba nie ma nikogo takiego.. chyba że ktoś ma namiar.. jestem załamana :(

Link to comment
Share on other sites

ja bym popracowala z nia na spacerach na skupianiu uwagi na tobie, smakołykami, zabawką.. i wtedy powinien zadziałać mechanizm obojętnienia.... że przestanie zwracać  uwagę na to co ja stresuje, bo będzie zajęta tobą i tym co jej proponujesz, starać się ją rozluźnić na wszystkie sposoby.. bieganie, zabawa piłeczką czy proste komendy.  na początku zacząć jak jest cicho i spokojnie żeby zakumała o co chodzi a potem przenieść to skupianie w te rozproszenia które ja stresują. 

Link to comment
Share on other sites

Jak się tak wystraszy, to już w ogóle na nic nie reaguje?

Żadne smaczki, zabawki, Twój głos?

 

Gdzie się uspokaja po takim ataku paniki?

Na klatce schodowej, w mieszkaniu, na swoim miejscu?

 

Wychodzi na ten spacer za dnia sama, czy musicie ją siłą z klatki wyciągać?

Link to comment
Share on other sites

Zawsze w domu na hasło 'spacerek' cieszy się, skacze, wychodzi z klatki energicznie i radośnie, pochodzi ,powącha przejdzie kawałek i gdy tylko usłyszy jakiś trzask lub zobaczy dziecko kuli ogon i ciągnie do domu.. na nic nie reaguje: na wołanie, głaskanie,zatrzymywanie.. ciągnie przed siebie i nic ją nie interesuje. nie próbowałam ze smakołykami i zabawkami, dziś spróbuje i zobaczymy. Staje pod klatką i jak ją wpuszczę to moment i ogonek podniesiony i cieszy się że wchodzi do domu i w domu już jest normalnie.. Nie wiem co jej tak nagle odbiło. W czwartek przyjeżdża Pani ze Szczecina, Behawiorystka. Do tego czasu może nie zwariujemy.. :)

Link to comment
Share on other sites

Będziesz ją musiała stopniowo z głośnymi dźwiękami i dziećmi oswajać po prostu.

Pewnie najlepiej będzie zacząć w domu.

W kwestii głośnych dźwięków np. otworzyć okno i pozwolić hałasom z budowy dotrzeć do mieszkania, albo upuścić raz na jakiś czas garnek, a potem zaprosić (nie zmusić, dać jej czas) sunię, żeby sobie obwąchała co tak strasznie huknęło.

W kwestii dziecka, może jakieś zaprosić, żeby z wami w salonie herbatę wypiło (i nie podchodziło do psa na początku, niech sunia widzi, że kontakt nie jest konieczny i jest bezpieczna).

Tak że, niestety, ale małymi kroczkami będzie trzeba dojść do normalności :)

 

Pewnie behawiorystka wam coś więcej poradzi :)

Link to comment
Share on other sites

Pożycz od kogoś znajomego lalkę wielkości małego dziecka, posadź ją w odrębnym pomieszczeniu i próbuj wchodzić tam z sunią, nie na siłę, zachęcaj ją do wejścia do tego pokoju ulubionymi smakołykami, jak sytuacja będzie opanowana można zaprosić bardzo grzeczne, ciche dziecko, wyjaśnić o co chodzi i małymi kroczkami do celu, zwalczyć obawy.

Pani behawiorystka pomoże to fachowiec w swojej dziedzinie, powodzenia :)

Link to comment
Share on other sites

Spróbuje wszystkiego.. tylko dziwi mnie dlaczego to się stało tak nagle.. z dnia na dzień tak jakby zdziczała! Wcześniej jak stało nawet jedno dziecko to podeszła i dała się pogłaskać ,cieszyła się i nagle jakby coś jej się przypomniało.. Dziś rano próbowałam z innym psem, z yorkiem sąsiadki,jak chciała już wracać-uciekała do domu, sąsiadka ją zawołała to podbiegła do nich i przeszyłyśmy się kawałek razem,ale jak już dalej chciałyśmy iść - to samo.. dziś było zakończenie roku i pełno dzieciaków wokół.. Kiedy idziemy do pracy to odsłaniamy suni rolety i patrzy sobie przez okno ,często też uchylone także dźwięki słychać i wtedy jest cwana, szczeka i warczy na wszystko co się rusza (koty,psy,ludzie) a na dworze taka strachliwa :(

Link to comment
Share on other sites

Kiedy idziemy do pracy to odsłaniamy suni rolety i patrzy sobie przez okno ,często też uchylone także dźwięki słychać i wtedy jest cwana, szczeka i warczy na wszystko co się rusza (koty,psy,ludzie) a na dworze taka strachliwa :(

 

To, że szczeka i warczy może właśnie świadczyć o strachu.

W domu szczeka, bo czuje się bezpieczniej, na dworze ucieka...

 

Chodzi o to, żeby nie szczekała, nie warczała, w ogóle się nie przejmowała specjalnie tymi dźwiękami z zewnątrz :)

Może mogłabyś się z nią pobawić?

... albo kazać jej coś zrobić (położyć się, usiąść) i dać nagrodę za wykonane zadanie.

... albo kazać jej podejść do siebie i dać smaczka w nagrodę

 

Generalnie czymś ja rozproszyć i dać jej jakieś pozytywne skojarzenia do tych dźwięków zza okna.

Żeby się na nich nie fiksowała.

 

Ważne żeby jej nie nagradzać za szczekanie i strach - czyli nie głaskać, przytulać ("uspokajać" po ludzku) kiedy się tak zachowuje.

Ale także nie karać jej za to zachowanie, bo to w jej głowie tylko utwierdza złe skojarzenia z dźwiękiem :/

 

Się rozpisałam, ale moja wiedza jest raczej teoretyczna, ja mam bardzo spokojnego psa :)

Próbuj i weryfikuj pomysły z behawiorystką.

Na pewno da się wyjść z tej sytuacji i pomóc suni - powodzenia :D

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję bardzo za wszystkie rady ! :) zaraz wracam z pracy do domu biore przysmaki i idziemy na dworek :) na pewno będę próbować i mam nadzieje że uda mi się okiełznać tą moją sierotkę, a jak nie mi to pani która nas odwiedzi. pozdrawiam

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...