Claudunia Posted June 26, 2015 Share Posted June 26, 2015 Witam, ponad 3 miesiące temu wzięłam sunie ze schroniska. Mieszaniec, ok 1,5 roku. Jest kochana ,grzeczna i do tej pory nie było z nią problemów jeżeli chodzi o zachowanie, jedynie nie lubi niektórej grupy mężczyzn i na nich szczeka, tak samo na szybko jadące rowery oraz na koty. Z psami nie ma problemów. Od 4 dni pies zaczął bać się wychodzić na dwór! Sunia od zawsze miała lęk do dzieci, po prostu omijała je z daleka ze spuszczonym ogonkiem, bała się przejść koło boiska, przedszkola - od razu ogonek w dół i ucieczka w inną stronę. Od kilku dni pies wychodzi na dwór i od razu chce wracać, jak tylko usłyszy jakieś puknięcie, stuknięcie (obok remontują blok) albo zobaczy dziecko, lub usłyszy jego krzyk.. od razu dosłownie przy ziemi ucieka pod klatkę... Nie wiem co się stało, nic jej nie wystraszyło a tak nagle zaczęła się bać.. Wieczorami gdy jest już cisza i robi się ciemno chodzi chętnie, wtedy idziemy z nią na długi spacer bo tylko wtedy chce.. :(( Zawsze rano robiliśmy długi spacer i nie było problemu a teraz ledwo przejdzie wokół osiedla.. Nie wiem co robić, może jakiś specjalista by nam pomógł,ale mieszkam w małym mieście Świnoujściu i tu chyba nie ma nikogo takiego.. chyba że ktoś ma namiar.. jestem załamana :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolkablaszczyk Posted June 26, 2015 Share Posted June 26, 2015 ja bym popracowala z nia na spacerach na skupianiu uwagi na tobie, smakołykami, zabawką.. i wtedy powinien zadziałać mechanizm obojętnienia.... że przestanie zwracać uwagę na to co ja stresuje, bo będzie zajęta tobą i tym co jej proponujesz, starać się ją rozluźnić na wszystkie sposoby.. bieganie, zabawa piłeczką czy proste komendy. na początku zacząć jak jest cicho i spokojnie żeby zakumała o co chodzi a potem przenieść to skupianie w te rozproszenia które ja stresują. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miawko Posted June 26, 2015 Share Posted June 26, 2015 Jak się tak wystraszy, to już w ogóle na nic nie reaguje? Żadne smaczki, zabawki, Twój głos? Gdzie się uspokaja po takim ataku paniki? Na klatce schodowej, w mieszkaniu, na swoim miejscu? Wychodzi na ten spacer za dnia sama, czy musicie ją siłą z klatki wyciągać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Claudunia Posted June 26, 2015 Author Share Posted June 26, 2015 Zawsze w domu na hasło 'spacerek' cieszy się, skacze, wychodzi z klatki energicznie i radośnie, pochodzi ,powącha przejdzie kawałek i gdy tylko usłyszy jakiś trzask lub zobaczy dziecko kuli ogon i ciągnie do domu.. na nic nie reaguje: na wołanie, głaskanie,zatrzymywanie.. ciągnie przed siebie i nic ją nie interesuje. nie próbowałam ze smakołykami i zabawkami, dziś spróbuje i zobaczymy. Staje pod klatką i jak ją wpuszczę to moment i ogonek podniesiony i cieszy się że wchodzi do domu i w domu już jest normalnie.. Nie wiem co jej tak nagle odbiło. W czwartek przyjeżdża Pani ze Szczecina, Behawiorystka. Do tego czasu może nie zwariujemy.. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczyca Posted June 26, 2015 Share Posted June 26, 2015 a wspólny spacer z jakimś spokojnym stabilnym psem nie reagującym na dziwne dźwięki rozważałaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miawko Posted June 26, 2015 Share Posted June 26, 2015 Będziesz ją musiała stopniowo z głośnymi dźwiękami i dziećmi oswajać po prostu. Pewnie najlepiej będzie zacząć w domu. W kwestii głośnych dźwięków np. otworzyć okno i pozwolić hałasom z budowy dotrzeć do mieszkania, albo upuścić raz na jakiś czas garnek, a potem zaprosić (nie zmusić, dać jej czas) sunię, żeby sobie obwąchała co tak strasznie huknęło. W kwestii dziecka, może jakieś zaprosić, żeby z wami w salonie herbatę wypiło (i nie podchodziło do psa na początku, niech sunia widzi, że kontakt nie jest konieczny i jest bezpieczna). Tak że, niestety, ale małymi kroczkami będzie trzeba dojść do normalności :) Pewnie behawiorystka wam coś więcej poradzi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted June 26, 2015 Share Posted June 26, 2015 Tak jak Miawko pisze, bez pośpiechu, w pozytywnej atmosferze zapoznajcie psa ze strachami, najpierw w domu:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dcz Posted June 26, 2015 Share Posted June 26, 2015 Pożycz od kogoś znajomego lalkę wielkości małego dziecka, posadź ją w odrębnym pomieszczeniu i próbuj wchodzić tam z sunią, nie na siłę, zachęcaj ją do wejścia do tego pokoju ulubionymi smakołykami, jak sytuacja będzie opanowana można zaprosić bardzo grzeczne, ciche dziecko, wyjaśnić o co chodzi i małymi kroczkami do celu, zwalczyć obawy. Pani behawiorystka pomoże to fachowiec w swojej dziedzinie, powodzenia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Claudunia Posted June 26, 2015 Author Share Posted June 26, 2015 Spróbuje wszystkiego.. tylko dziwi mnie dlaczego to się stało tak nagle.. z dnia na dzień tak jakby zdziczała! Wcześniej jak stało nawet jedno dziecko to podeszła i dała się pogłaskać ,cieszyła się i nagle jakby coś jej się przypomniało.. Dziś rano próbowałam z innym psem, z yorkiem sąsiadki,jak chciała już wracać-uciekała do domu, sąsiadka ją zawołała to podbiegła do nich i przeszyłyśmy się kawałek razem,ale jak już dalej chciałyśmy iść - to samo.. dziś było zakończenie roku i pełno dzieciaków wokół.. Kiedy idziemy do pracy to odsłaniamy suni rolety i patrzy sobie przez okno ,często też uchylone także dźwięki słychać i wtedy jest cwana, szczeka i warczy na wszystko co się rusza (koty,psy,ludzie) a na dworze taka strachliwa :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted June 26, 2015 Share Posted June 26, 2015 Pewnie braki w socjalizacji, potrzeba czasu. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miawko Posted June 26, 2015 Share Posted June 26, 2015 Kiedy idziemy do pracy to odsłaniamy suni rolety i patrzy sobie przez okno ,często też uchylone także dźwięki słychać i wtedy jest cwana, szczeka i warczy na wszystko co się rusza (koty,psy,ludzie) a na dworze taka strachliwa :( To, że szczeka i warczy może właśnie świadczyć o strachu. W domu szczeka, bo czuje się bezpieczniej, na dworze ucieka... Chodzi o to, żeby nie szczekała, nie warczała, w ogóle się nie przejmowała specjalnie tymi dźwiękami z zewnątrz :) Może mogłabyś się z nią pobawić? ... albo kazać jej coś zrobić (położyć się, usiąść) i dać nagrodę za wykonane zadanie. ... albo kazać jej podejść do siebie i dać smaczka w nagrodę Generalnie czymś ja rozproszyć i dać jej jakieś pozytywne skojarzenia do tych dźwięków zza okna. Żeby się na nich nie fiksowała. Ważne żeby jej nie nagradzać za szczekanie i strach - czyli nie głaskać, przytulać ("uspokajać" po ludzku) kiedy się tak zachowuje. Ale także nie karać jej za to zachowanie, bo to w jej głowie tylko utwierdza złe skojarzenia z dźwiękiem :/ Się rozpisałam, ale moja wiedza jest raczej teoretyczna, ja mam bardzo spokojnego psa :) Próbuj i weryfikuj pomysły z behawiorystką. Na pewno da się wyjść z tej sytuacji i pomóc suni - powodzenia :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Claudunia Posted June 26, 2015 Author Share Posted June 26, 2015 Dziękuję bardzo za wszystkie rady ! :) zaraz wracam z pracy do domu biore przysmaki i idziemy na dworek :) na pewno będę próbować i mam nadzieje że uda mi się okiełznać tą moją sierotkę, a jak nie mi to pani która nas odwiedzi. pozdrawiam 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.