Jump to content
Dogomania

Złamany kręgosłup, zdarte do krwi tylne łapy. Diego-wielka wola życia


DoPi

Recommended Posts

To zwyczajne chamstwo. Przykro mi, że tak Cię potraktowano. Pierwszy odruch to "mam to gdzieś", ale przecież to pies nie fundacja jest ważny. 

BTW od jakiegoś czasu na widok słowa "fundacja" nabieram podejrzliwości. Cóż, to właśnie przez takich ludzi. 

 

Niestety mam tak samo

Link to comment
Share on other sites

ja już mam swoją " czarną listę " Fundacji , które omijam szerokim łukiem.

Zazwyczaj przypominają sobie o ludziach jak toną w długach. A potem się dziwią ,że darczyńcy się wykruszają.  

 

albo ciągle chcą nowych wieści co u zwierzaka ..... nawet jak jest już w domu - wkurzające !!!  :(

Link to comment
Share on other sites

Mnie szczerze mówiąc nie mniej wkurzają fundacyjne długi. Względem hoteli, weterynarzy...

Później z kasy zbieranej na jakiegoś konkretnego psa takie fundacje spłacają zaległości - podwójne oszustwo. 

A kiedy ktoś próbuje walczyć o swoje słyszy "przecież my ratujemy zwierzęta"

Jasne... tylko na cudzy koszt - czasami na koszt tych, którzy nie godzili się na to. Właśnie jak hotele, jak weterynarze...

Fundację może mieć każdy, ich wiarygodność bywa różna... a przecież sposób w jaki traktuje się ludzi też wpływa na ocenę działalności fundacji. Tak jak gnojenie innych , chamskie wypowiedzi, pieniactwo, straszenie... 

 

Niestety ludzie, którzy żyją ze wsparcia innych często nie potrafią owego wsparcia docenić, ani o nie zadbać. A czasem zwyczajnie je marnują. 

 

Tyle z moich przemyśleń o fundacjach ogólnie. Nie wspieram dopóki nie sprawdzę. Szkoda, ze tu tak kiepsko wyszło. Ale przeżyjemy jeśli tylko psiak ma dobrze, to damy radę ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja właśnie dochodzę do wniosku, że jestem w stanie ogarnąć temat ratowanego psiaka, jak sama wszystko załatwiam i psiak jest pod moją wyłączną opieką. Mam rachunki, mam wpływy, rozliczam wszystko i  każdy ma w to wgląd. Nic to pomagać będę dalej

Link to comment
Share on other sites

O to, to właśnie! Bierzesz psa na tymczas i to TY decydujesz o tym co będzie jadł, gdzie będzie spał, kiedy i do którego weta będzie chodził, jakich zabiegów potrzebuje i wreszcie do jakiego domu trafi. Wszyscy inni mogą Cię wspierać (w tym finansowo), służyć radą (z której możesz skorzystać lub nie), ale to TY jesteś z psem na co dzień, TY znasz go najlepiej, znasz jego potrzeby, wymagania, zachowania. Jeśli ktoś Ci zaufał i powierzył pod opiekę psa, musi Ci również zawierzyć, że chcesz dla niego jak najlepiej i przekazać Ci pełną odpowiedzialność za jego losy. Tylko wtedy jest NORMALNIE (moim zdaniem) ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

nie mam informacji o Diego poza facebookiem niestety. Nawet nie pojawiają mi się powiadomienia z wydarzenia. Musiała mnie dziewczynka usunąć chyba. Znowu narozrabiałam , bo w wydatkach umieściły całą kwotę za siatkę ogrodzeniową, którą odkupiły , a ja im zwróciłam prawie połowę kupując środki opatrunkowe. No i napisałam to na wydarzeniu. Zła kobieta jestem po prostu.

Link to comment
Share on other sites

  • 9 months later...

przeklejam informację z facebooka, bo chciałabym do końca zdać relację. 

"Kochani, wydarzenie ucichło, ale być może ktoś z Was zastanawia się, co się stało z Diego. 
Otóż... Diego ma dom :) Wybrala go Pani Krysia z Karpacza. I choć na początku bałyśmy się, że będzie ciężko to Diego znalazł raj na ziemi. W końcu jest szczęśliwy i bryka na całego ;) Na swoim nowym BMW jeździ na spacery do lasu, trochę rozrabia, trochę pyskuje, ale lepiej trafić nie mógł <3
Co miesiąc wysyłamy mu równowartość ceny hoteliku. I choć Pani Krysia nie chciała żadnych pieniędzy to uważamy, że warto. Pani Krysia ratuje staruszki, które przeprowadza do lepszego świata... Nasz Diego nie jest staruszkiem, ale nikt inny nie go nie chciał... I choć daje po garach, przy ubieraniu drugiej skarpetki pierwszą ma już w pysku to jest oczkiem w głowie i wracać nie zamierza :)
Na wiosnę planuję go odwiedzić :)
Dziękuję Wam wszystkim! "

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, DoPi napisał:

przeklejam informację z facebooka, bo chciałabym do końca zdać relację. 

"Kochani, wydarzenie ucichło, ale być może ktoś z Was zastanawia się, co się stało z Diego. 
Otóż... Diego ma dom :) Wybrala go Pani Krysia z Karpacza. I choć na początku bałyśmy się, że będzie ciężko to Diego znalazł raj na ziemi. W końcu jest szczęśliwy i bryka na całego ;) Na swoim nowym BMW jeździ na spacery do lasu, trochę rozrabia, trochę pyskuje, ale lepiej trafić nie mógł <3
Co miesiąc wysyłamy mu równowartość ceny hoteliku. I choć Pani Krysia nie chciała żadnych pieniędzy to uważamy, że warto. Pani Krysia ratuje staruszki, które przeprowadza do lepszego świata... Nasz Diego nie jest staruszkiem, ale nikt inny nie go nie chciał... I choć daje po garach, przy ubieraniu drugiej skarpetki pierwszą ma już w pysku to jest oczkiem w głowie i wracać nie zamierza :)
Na wiosnę planuję go odwiedzić :)
Dziękuję Wam wszystkim! "

W zasadzie nie moja sprawa, ale pisanie że Diego ma dom jest sporym naciąganiem faktów.

Z tego cytatu wynika, ze Diego jest w przytulisku "Staruszkowo" w Karpaczu. A przytulisko to jednak nie dom - nawet pomijając skrajne opinie o tym miejscu.

 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 5 weeks later...
  • 2 weeks later...

Trafiłam na ten artykuł na fb , jest tam fragment również o Diego ..... I pytanie czy to tylko brak zawodowej rzetelności autora artykułu czy próba ubarwienia historii psa , tak jakby ta historia była niedostatecznie dramatyczna ? Z treści artykułu wynika , że stan psa tak bardzo się pogorszył , że do Staruszkowa trafił całkowicie sparaliżowany , a względną sprawność odzyskał dopiero w Staruszkowie , chodzi o ten fragment :

Jeszcze niedawno w ogóle się nie ruszał. Pani Krystyna rehabilitowała go godzinę dziennie. Nosidełko, masaże, ciepły dotyk, ciepłe słowo.

 

http://www.plus.pomorska.pl/wiadomosci/a/do-staruszkowa-trafic-bedac-psem-to-tak-jakby-za-zycia-trafic-do-nieba,9246624

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...