Jump to content
Dogomania

sztuczne futro z psów


SyriuszGrabula

Recommended Posts

1353006078_by_mamacita_500.jpg?135300607

 

 

"Sztuczne futro" - informację tę można znaleźć na wielu metkach.
Większość nie zdaje sobie sprawy, że ten przyjemny w dotyku materiał to nie syntetyk tylko kocia lub psia skóra.!!!!
Każdego roku w Azji morduje się w barbarzyński sposób lub obdziera żywcem ze skóry około dwa miliony psów i kotów w celu pozyskania ich futra. Później futro jest farbowane i po cichu transportowane do Europy.
W Chinach nie ma żadnej ustawy, która mogłaby chronić koty i psy. W ten sposób państwo bez problemu może zaopatrywać światowy rynek w tanie futra.
Do wytworzenia zaledwie jednego płaszcza potrzeba około dwudziestu szczeniąt!
Badania międzynarodowej organizacji ochrony zwierząt Humane Society International wykazują, że na rynku europejskim psie i kocie skóry są wszechobecne.
Materiały są nie oznakowane, co zapewnia im bytność na rynku europejskim. Na metkach znajdziemy chińskiego wilka, samojeda, szakala azjatyckiego lub jenota, a tak naprawdę skórę zdarto ze zwierząt domowych.
Obdarty ze skóry, żywy, świadomy... wg raportu PETA serce niektórych zwierząt obdartych ze skóry bije jeszcze do 10 minut po oskalpowaniu...

W Chinach istnieje wielkoprzemysłowa hodowla zwierząt na futra. Zwierzęta hodowane są na wielotysięcznych fermach, a następnie transportowane w ciasnych klatkach na targ. Tam są sprzedawane i na miejscu zabijane i obdzierane ze skóry - powiedział Gzyra. Jego zdaniem, w krajach europejskich powinien obowiązywać zakaz importu chińskich futer.
Dodał, że protesty w tej sprawie odbywają się w tym tygodniu w ok. 30 krajach m.in. Turcji, Austrii, Szwecji, Anglii, Włoszech, Hiszpanii, Francji, Brazylii.
Powiedział dziennikarzom, że futra zwierząt z Chin wykorzystywane są do produkcji płaszczy, kurtek, kapeluszy, rękawiczek oraz elementów do "dekoracji", a także koców i zabawek.
 

Link to comment
Share on other sites

okrucieństwo bez miar, brak słów, serce pęka :( :( :(

 

Chinola jednego z drugim związać, obedrzeć ze skóry na żywca albo wrzucić do stada zdziczałych wygłodzonych psów i życzyć psom smacznego  małe skurczybyki. U nich wszystko na żywo, węże, nietoperze, żaby, nie liczą się z cierpieniem zwierząt. Słabo się robi na samą myśl.

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem w stanie pojąć azjatyckiej mentalności w tej kwestii.

Mam codzienny prawie kontakt z pewną chińską rodziną.Dorośli wiedzą,że nasza,europejska kultura nie akceptuje takich zachowań,jednak gdy się z nimi dobrze zaznajomi potrafią okazać zdziwienie,że tak bardzo współczujemy zabijanym psom.

Nie rozumieją,zdaje się,że one straszliwie cierpią.

 

Z drugiej strony,znajomy Chińczyk lubiący psie mięso powiedział mi o sytuacjach gdy u nas,w Polsce ktoś wyprał psa w pralce.Pies przeżył jedno pranie,więc oprawca nastawił pralkę drugi raz,ktoś wyrzucił psa przez okno z trzeciego piętra,ktoś inny tak skopał psa,że wybił mu oko,ktoś nadział szczeniaka na kij i upiekł...

Teoretycznie nasze prawo chroni zwierzęta przed okrucieństwem,jednak ten znajomy Azjata zapytywał o zasadność,sens takich zachowań...

 

Przyznam,że wobec takich argumentów nie wiem co powiedzieć....

Link to comment
Share on other sites

Na tak ale w zasadzie jaka jest różnieca między psem a zabijaną świnią, krową czy lisem na futro?
 

A jaką Ty widzisz różnicę? Sądzisz,że te świnie czy lisy od urodzenia mają wbijane w świadomość,że są przeznaczone na ubój? I mają się z tym pogodzić,szczególnie gdy ten ubój wygląda tak,że świni podcina się gardło i nastawia miskę na krew,ona się wykrwawia jeszcze jakiś czas ginąc w męczarniach.

Albo lisy stłoczone w klatkach tak,że nie mogą się ruszyć, z okaleczonym ciałem,czekające aż ktoś je zabije,nie końca udolnie prądem i obedrze ze skóry.

Różnica jest tylko w Twojej głowie.

Link to comment
Share on other sites

 

Dorośli wiedzą,że nasza,europejska kultura nie akceptuje takich zachowań, jednak gdy się z nimi dobrze zaznajomi potrafią okazać zdziwienie,że tak bardzo współczujemy zabijanym psom.


Mówimy o tym samym. Dokładnie tek jak mówisz.

Spotykam się poprostu ze współczuciem dla psów wobec ich traktowaniu we wschodniej azji, tymczasem jedząc kurczaka bierze się udział dokładnie w tym samym.

Link to comment
Share on other sites

Rożnica jest w uboju i to niekorzyść, w Chinach nikomu do głowy nie przyjdzie humanitarny ubój, pies niejednokrotnie obdzierany jest na żywca, ja wiem, trzoda chlewna, bydło, drób to wszystko również jest zabijanie dla ludzi innych zwierząt ale przy dużych ubojniach w większości dba się o to aby niepotrzebnie nie dokładać cierpienia. Nie zastanawia Was podejście do czyszczenia i patroszenia ryb na żywca, przecież ryba nie wydaje dźwięków więc co się tam przejmować ogłuszaniem.

 

Łzy się same kręcą w oku patrząc na te powiązane psy i czy to będą psy, kury, węże, żaby to jednakowo mi ich szkoda, niepotrzebnie zadawany ból, a można to zrobić inaczej i za to można mieć do nich pretensje, za brak współczucia do żywej istoty przeznaczonej na mięso.

Link to comment
Share on other sites

Od dawna sa akcje w internecie niekupowania chinskich produktow ze skory. Nie tylko torebki ale rekawice robocze, odziez ochronna.
Sa petycje o zakonczenie festiwalu psiego miesa. O nieeksportowanie psow do Chin - australijskie greyhoundy po aferze z live baiting.
To dotyczy nie tylko psow - sa petycje o nieeksportowanie zywego bydla do krajow arabskich czy Izraela.
http://www.animalsaustralia.org/take_action/israel-live-export-investigation-2015/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...