Jump to content
Dogomania

pies i jeze


tylkoja

Recommended Posts

nie wpuszczać go wieczorem do ogrodu. Nie oduczysz psa czegoś co jest zgodne z jego instynktem. 

mozesz to jedynie blokowac, ale gdy pies bedzie sam i zalaczy mu sie zylka "drapieznika" to nic nie da to, ze wczesniej mu zabraniano lapac zwierzeta.

Link to comment
Share on other sites

mysle ze pies po prostu ma pilnowac posesji. sznaucer/jego mix swietnie sie do tego nadaje ale nie mozna zapominac o tym, ze wiekszosc psow (a sznaucery zwlaszcza gdy wezmie sie pod uwage ich historie) ma tendencje do lapania myszy, kretow, szczurow czy wlasnie jezy. psy to w koncu zwierzeta. podejrzewam ze polowanie na jeze sprawia temu psy ogromna frajde ;) nie pozostaje nic innego jak albo psa puszczac w kagancu albo miec go pod stala kontrolą w nocy, bo wtedy jeze wyruszaja na zer

Link to comment
Share on other sites

 

Od pilnowania posesji są kamery, alarmy, nie pies. Mamy XXI wiek. 

 

 

nie zgodze sie z toba. obecnosc duzego psa na podworku potrafi skutecznie zniechecic przypadkowych typow do wchodzenia na dzialke. do tego mimo wszystko czlowiek czuje sie bezpieczniej majac pod reka kawal psa a nie jakichs panow z ochrony ktorzy dojada po kilkunastu minutach ale najpierw zadzwonia sie dowiedziec czy wszystko ok. kamery tez nie zeskocza z tyczek zeby pogonic intruza

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o takiego typa to nic go nie powstrzyma. A 90% włamań to podrzędny złodziejaszek, który odpuści na widok psa "straszaka". Co nie zmienia faktu, że polowanie na jeża jest dla psa nagrodą samą w sobie i nie da się tego oduczyć tak łatwo. Trzeba by nocami siedzieć z psem i z nim trenować, a i tak pozostawiony po kilku miesiącach pracy sam zrobiłby swoje. Dużo lepszym pomysłem jest wzdłuż płotu na dole rozłożyć gestą siatkę uniemożliwiającą (a przynajmniej utrudniającą) dostanie się jeży na teren, gdzie przebywa pies. Poświęcić noc na wyłapanie tych jeży, które w ten sposób uwieziliśmy i wypuszczenie ich w jakimś bezpieczniejszym miejscu. To powinno ograniczyć problem

Link to comment
Share on other sites

Serio... to jest ten poziom dogomaniackiej hipokryzji, którego nie ogarniam.

Pod postem "zostawiam psa pod sklepem jak robię zakupy" na głowę autora każdorazowo leją się pomyje (i słusznie), ale w przypadku psa pozostawionego na noc w ogrodzie wszystko jest ok. Otóż nie jest. Tak samo jak ten pozostawiony pod sklepem może zarobić kamieniem albo dostać do zjedzenia kiełbaskę z gwoździami albo trutką. 

 

A poza tym: zakładasz, że pies pozostawiony nocą w domu będzie mniej skuteczny w prewencji antywłamaniowej niż taki biegający luzem na posesji? Cóż... chyba nie. No chyba, że chodzi o kradzież kamieni z ogrodu... 

Link to comment
Share on other sites

Mnie to zastanawia, czy polując na jeża nie porani sobie pyska, języka. Bo jeśli miałby przykre doznania, to może by unikał jeży, ale nie jestem zbyt mocna w tematyce polowań. Może jeż go tak kręci, że nie zwraca uwagi na ból.

Link to comment
Share on other sites

Beatrx - na takie okoliczności przyrody są kojce. Pies nie musi ganiać po całym terenie. A jeże są pod ścisłą ochroną. 

 

Udane polowanie na jeża jest dla psa nagrodą - im więcej kolczaków uda mu się dorwać i im częściej będzie to robił tym bardziej będzie się na takie akcje nakręcał. Nie zwracając specjalnej uwagi na ból.

Link to comment
Share on other sites

Wronka, mi też nie podoba się idea pozostawiania psa samopas na kilka-kilkanaście godzin, kiedy biega po posesji. Niestety na tym polega rola stróżującego psa, jest to pies użytkowy, czy się to komuś podoba, czy nie. Jeśli brama posesji w dzień z różnych powodów jest otwarta, to pies za dnia siedzi w kojcu i dopiero w nocy może "rozprostować kości". Dobrostan tych psów to osobny temat, bo często pozostawia wiele do życzenia (od jedzenia zaczynając a na weterynarzu kończąc), co nie zmienia faktu, że są rasy nie nadające się do domu i przebywają na dworze. I tu można dyskutować czy wypuszczenie psa w nocy z kojca jest bardziej niebezpieczne niż w dzień? Oczywiście idealnie by było gdyby biegał pod nadzorem właściciela, ale to doprowadzi do sytuacji, gdzie pies będzie poza kojcem godzinę dziennie, a wtedy kojec właściwie niczym nie różni się od łańcucha. Kamieniem w psa w kojcu też da się rzucić (choć nie ulega wątpliwości, że jest trudniej), a jak ktoś będzie chciał poczęstować psa kiełbasą z gwoździami to wrzuci na posesję i piesek sobie zje pntem, jak już z kojca wyjdzie, a nawet pod nadzorem właściciela, który nie zauważy, że piesek coś łyknął pod krzaczkiem. W tej sytuacji jeże można chronić tylko trzymając je z daleka od psa.

Link to comment
Share on other sites

Mnie to zastanawia, czy polując na jeża nie porani sobie pyska, języka. Bo jeśli miałby przykre doznania, to może by unikał jeży, ale nie jestem zbyt mocna w tematyce polowań. Może jeż go tak kręci, że nie zwraca uwagi na ból.

Prawdopodobnie.Moja jamnica także poluje na jeże i nie zwraca uwagi na kolce.Jeśli nie zainterweniowałabym z pewnością by go  rozszarpała.Owszem,nie pozwalam,rzucam komendę ale co z tego,że przy mnie słucha.Przypuszczam,że gdyby była sama jeż nie miałby szans...

Link to comment
Share on other sites

Odp.dla tych co krytykuja właściciela psa- pies to przygarnięta znajda,wspaniały przyjaciel, który niestety nie chce mieszkać w domu i dlatego ma pomieszczenie w ogrodzie z którego może zawsze wyjść.Prosiłam o poradę ludzi majacych podobny problem a nie ataki na empatię właściciela.

Link to comment
Share on other sites

Uwaga na temat dobrostanu psa stróżującego odnosiła się do psów firmowych, takich które pilnują składu złomu, warsztatu itp. - mam nadzieję, że nie odebrałaś jej osobiście. Są rasy, które źle się czują w pomieszczeniach i trzeba je trzymać na dworze - do takich warunków zostały wyhodowane. Może jakieś ultradźwięki (są takie na krety i gryzonie) zdałyby rezultat? Musiałabyś się najpierw upewnić, że pies nie będzie na nie reagował. Na pewno nic nie wywalczysz z psem. Musisz się pozbyć jeży z posesji.

Link to comment
Share on other sites

Dostałaś odpowiedź - nie nauczysz psa, że ma szanować jeże. Skoro je zagryza to zdążył już uznać, że to jedna z fajniejszych rozrywek w jego życiu. I będzie je zagryzał dalej.

Czyli albo kojec w nocy i uniemożliwieniu mu dostępu do terenu albo naprawdę drobiazgowe zabezpieczenie ogrodzenia (w co trudno mi uwierzyć, bo jeże to wbrew pozorom całkiem gibkie i cwane zwierzaki).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...