Jump to content
Dogomania

Quincy, Hiro i Masza - Norweska przygoda


jolkablaszczyk

Recommended Posts

No raczej zadowolone, choć raz nam się zdarzyło, że Hirusiowi łapy marzły i miał brzydkie skurcze... piszczał i podnosił łapy do góry, musiałam mu rozgrzewać, żeby mógł dojśc do domu... ale to tylko raz było. Masza nigdy nie narzekała na mróz, no ale to malamut więc to chyba nie możliwe :)

Link to comment
Share on other sites

Hejka :) No Hiro teraz powinien mężnieć... tzn nadal powinien nabierać masy, bo teraz to taki szczypior. Rottki są masywne, umięśnione. Hiro jeszcze ma te mięśnie małe.

 

Dziś za to po zimie nie ma już sladu. Byłam dziś z futrami na takim spotkaniu psiarzy i ich pupili. Spotkanie odbyło sie na plaży. Pogoda nie rozpieszczała. Po śniegu nie ma nawet śladu, było zimno wietrznie i padał deszcz. Mimo to było całkiem sympatycznie. Z resztą sami popatrzcie :)

Zdjęcia ze spotkania na plaży. 24.1.16

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję, za odwiedziny i miłe komentarze. Psy to moja pasja więc w sposób naturalny dbam o nie i staram się by miały dobre i ciekawe życie.

No trochę szkoda, że śnieg już jest tylko wspomnieniem i trzeba wracać do zdjęć, żeby się jeszcze choć troszkę na tę biel napatrzeć... 

Psy na [laży rzeczywiście miały dobry socjal i nie było najmniejszych sięć. Hiro na poczatku sie trochę jeżył na każdego psa którego poznawł, ale potem to uż tylko czyste szaleństwo i zabawa w ganianego... :) Buldożki sobie go upodobały zwłaszcza :) Chcemy uskuteczniać takie wspolne spotkania co tydzien ale teraz pogoda się mocno popsuła więc nie wiadomo czy sie uda w najblizszy weekend to powtórzyć, czy będize trzeba poczekać aż przestanie padać deszcz... Jak spotkaie się odbędzie to ja spewnością zabiorę aparat i będę robić zdjęcia.... także wypatrujcie galerii :) 

Link to comment
Share on other sites

my po weekendzie. Hiro mocno znow okulał na przednią łapę. Bawi się na tych niedzielnych wyprawach na plażę super ale teraz znów trzeba go oszczędzać, żeby łapę odpocząć... 

wczoraj na plaży pogoda była znośna bo nie padało ale wiało tak, że trzeba było ciągle walczyć z tymi silnymi podmuchami wiatru... daliśmy radę, godzina biegania i szaleństw z innymi psami daje Hiro mnóstwo frajdy.... szkoda, że potem ta łapa mu tak dokucza.... nic to... oszczedzamy się.... myślę, że odpuścimy sobie ze dwa, trzy spotkania, żeby dobrze tę łapę wyleczyć.... najwyżej będę zaibierać samą Maszkę, bo ona i tak sobie tylko spaceruje i jej tak te spotkania nie szkodzą jak Hirusiowi...

link do zdjęć.... 31.1.16 spotkanie z psami na plaży

DSC_0027.JPG

DSC_0040.JPG

DSC_0048.JPG

DSC_0074.JPG

DSC_0081.JPG

DSC_0089.JPG

DSC_0091.JPG

DSC_0096.JPG

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...