Jump to content
Dogomania

Quincy, Hiro i Masza - Norweska przygoda


jolkablaszczyk

Recommended Posts

Witam Was serdecznie

 

Postanowiłam moim futrzakom wątek tu założyć. Jak to wyjdzie, zobaczymy :)

A więc, Hiro jest psem rasy Rottweiler, urodzony 17.11.2014 w pod krakowskim Tyńcu, w hodowli P. E. Jamrogi, Skordatura.

Jako iż na codzień mieszkamy w Norwegii podjęcie decyzji o kupnie psa w Polsce wiązało się z dłuższym czekaniem na możliwość przewiezienia szczaniaka do Krainy Fiordów ( 3-tygodniowe uprawomocnianie się szczepionki na wściekliznę). Hiro przyleciał do Norwegii w pierwszej połowie marca, czyli jest z nami ponad dwa miesiące. 

Nie obyło się bez komplikacji. Szczylek po przylocie zupełnie nam się wycofał i praktycznie socjal trzeba było zaczynać od nowa (za długo z matką i ogólnie w hodowli). Jedyną jego ostoją byłam ja. Mój Bartek mógł go pogłaskać dopiero na 3 dzień po przylocie, bo tak to mały uciekał, robił uniki i jeżył sierść kuląc się. Teraz to oczywiście najlepsiejsi kumple, Hiro Bartka uwielbia :) Nam bardzo zależy by Hiro był miziakiem, wiadomo w miarę tolerancji rasy. Póki co to zaprzyjaźnił sie z dziećmi właścicieli domu, którego część wynajmujemy i chetnie wychodzi z nimi na spacery i bawi się potem z nimi w ogrodzie. Dorosłych zupełnie obcych jeszcze się boi, tzn nie zaczepiony przechodzi spokojnie ale jeśli ktoś do niego rękę wyciagnie młody traci pewność siebie i się wycofuje, chowając sie za nas lub Maszę. Jak Masza podchodzi do obcego to Hiro przykleja sie do jej boku i też nieśmiało podchodzi i wącha z żyrafią szyją i nieśmiało merdającym ogonem między tylnimi nogami. Pracujemy nad tym ciągle. Znajomych dorosłych lubi i chętnie sie z nimi wita, przynosi zabawki i ogólnie zachęca do zabawy. Nauczyłam go też, że kotów się nie goni, najlepiej nie podchodzić. Patrzeć można. Póki co działa. mamy też świnkę morską o imieniu paproch, którego Hiro uwielbia. tzn nie wiem co by zrobił jakby świnkę na ziemi postawić ale jak mam paprocha na kolanach to Hiro skomli, stara sie go delikatnie obwąchać i polizać no i minę ma jakby sie do Paprocha zalecał :)

No dobra, czas na zdjęcia, 

 

13.3.15

 

DSC_0300.JPG

 

DSC_0326.JPG

 

DSC_0307.JPG

 

DSC_0239.JPG

 

DSC_0322.JPG

 

to narazie tyle, resztę będę opowiadać sukcesywnie jeśli będą osoby chetne do czytania moich tu wypocin

Pozdrawiam serdecznie Jola

Link to comment
Share on other sites

Teraz trochę o Maszy. Masza teraz już 9-cio letnia malamutka. Adoptowałam ją jak miała dwa lata. Też sunia rodowodowa. Wtedy jeszcze mieszkałam w Polsce.  Połknełyśmy bakcyla dogtrekkingu, i brałyśmy udział w 4 pełnych sezonach dogtrekkingowych. Cudowny czas, polecam każdemu kto słyszał a np sie waha. Żeby mieć warunki na posiadanie psa w Norwegii musiałam czekać dwa lata. Ale w końcu udało się. Masza swoje łapy postawiła w Norge 16 czerwca ubiegłego roku. Nareszcie razem. Te dwa lata Masza spędziła u mojej mamy, na wsi, pod Bydgoszczą. Była jeszcze Nadia, dziewięcio letnia sunia adoptowana z wrocławskiego schroniska, niestety wpadła pod samochód na wiosce u mojej mamy 3 tygodnie po przywiezieniu jej tam. Nadia była ze mną tylko 3 lata, fantastyczny, magiczny pies. Do tej pory mam żal do mamy, że jej nie upilnowała.... niepowetowana strata :(

Masza... jesrt leniwa, nic jej się nie chce, spacery ją nudzą, czasem tylko miewa głupawki i chętnie pływa. Lubi te nasze wycieczki ale eksploruje teren umiarkowanie... ta jej spokojność owocuje tym, że mogę ją spuszczać ze smyczy. Co u malamutów jest dość nietypowe. Tupta sobie spokojnie nikomu nie wadząc, psy i ludzi mija raczej obojętnie. Były czasy, że w Polsce czasem pogodniła zwierzę w lesie ale były to sporadyczne przypadki. Tu w Norge jeszcze jej się nie zdarzyło.

 

Teraz przy Hiro  Masza w sumie się nie zmieniła. dziwi nas to na jak wiele młodemu pozwala, mało kiedy na niego burknie gdy on z czymś przesadzi. On na niej siada.. na głowie, na łapach, na brzuchu, i ona mało kiedy się tym zirytuje.... ja nie wiem skąd u niej te pokłady cierpliwości... Hiro oczywiście uważa ją za swoje góru i łazi za nią jak cień na spacerach tez jest zawsze blisko niej, taki troche przydupas :) a ona go notorycznie i z premedytacją ignoruje... a on ja uwielbia... zalizuje po pysku i chce sie przypodobać... i tak sobie razem egzystują. On sie przy niej uczy spokoju i opanowania jak sie czuje niepewnie to zerka albo na mnie albo na Maszę i podgląda czy my też sie stresujemy  :D 

 

Kilka zdjęć Maszki:

 

Masza na swoim legowisku, teraz już nie tylko jej ale ładnie się tym legowiskiem z Hiro dzielą, trochę on trochę ona.... 

DSC_0001.JPG

 

 

DSC_0012.JPG

 

 

DSC_0196.JPG

 

 

DSC_0233.JPG

 

DSC_0240.JPG

Link to comment
Share on other sites

Witamy się ;)

 

Piękna ta wasza malamutka <3 a w Hiro się zakochałam od pierwszego wejrzenia <3 

 

A dlaczego sprowadzaliście Hiro z Polski jak w Norwegii jest tyle psów tej rasy ? jeśli można spytać ;)

 

 

Wiesz co.. po pierwsze ciężko jest tu w Norwegii kogoś się poradzić które hodowle są godne uwagi, jednak w Polsce mam więcej znajomych psiarzy, hodowców i osób które mogą mieć rozeznanie w hodowlach rottków godnych polecenia. a po drugie cena.... szczenię w Norwegi kosztuje ok 20 tyś koron norweskich to po przeliczeniu na polskie złotowki daje ok 10 tyś zł. no więc biorąc psa z polski wraz z transportem wyszło nas to ok 3 tyś zł.... jest różnica....  :)

Link to comment
Share on other sites

dziękujemy za miłe słowa i za odwiedziny na watku.

Hiro na szczęście lubi sie bawic zabawkami, masza uwaza to za uwłaczające i patrzy na szaleństwa Hiro z politowaniem....

Hiro zabawki ze sobą nosi np do łózka czy na kanapę, bo wie, że musi swoje przynosić a nie szarpać koce poduszki czy pościel. Jak chce sie z nami bawic to wkłada zabawki do ręki albo kładzie na kolana.

 

DSC_0578.JPG

 

DSC_0484.JPG

 

DSC_0420.JPG

 

DSC_0316.JPG

 

DSC_0071.JPG

 

tu link do większej ilości zdjęc z ogorodwych zabaw Hiro kurakiem i piłeczką:

https://plus.google.com/u/0/photos/112898605824413788734/albums/6145726546014399713

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co... głowy przeważnie u rottków sa duże, tylko teraz to poszło w taką trochę dziwną stronę, że aprobowane sa głowy tzw Serbskie.. tzn bardzo płaskie... takie stoliczki z uszami. Hiro jest raczej w tym starszym niemieckim typie, tzn głowa duża ale nie płaska między uszami tylko wysklepiona. No ale czas pokaże jak nam się rozrośnie z tym swoim łbem. Ma na rozrost ok 3 lat bo tyle dojrzewają rottki. Jakos bardzo na wystawach nam nie zalezy więc nie zastanawiamy się nad tym jakoś bardzo. Póki co to bardzo nam się podoba jak nabiera masy i jak co jakis czas trzeba obróżkę poszerzać bo się zapiąć nie da, bo za ciasna :) póki co to jedno ucho układa sie trochę inaczej niz drugie no ale to wina tego, że jak obrabia gryzaki to częściej gryzie prawą stroną i prawe ucho jest lepiej przez mięśnie trzymane, a lewe sie układa słabiej bo nie ma tak dobrze mięśni rozwinietych z lewej strony głowy... no ale z tym to jeszcze jest czas do ok 10 miesiaca życia, żeby sie unormowało. Nie chcemy mu podklejać czy cos... ja od czasu do czasu po prostu je poprawiam i tam chwilę pomasuję i tyle. 

Link to comment
Share on other sites

Ja też się witam :D

Piękne psiaki, rottki i malamuty zawsze mi się podobały, ale to zdecydowanie nie rasy dla mnie :) Lubię sobie nimi cieszyć oczy :)

 witam na wątku :) dziekuję za miłe słowa pod adresem futer :)

Mnie sie malamuty też od zawsze podobały, pamietam mój pierwszy taki ukochany to był wilk Sulliego w Dr. Queen, tam właśnie rolę odgrywał malamut. Potem byl film i serial "Buck" no i potem ekranizacja "Biały Kieł" Jacka Londona no i tak jakoś to szło... :) 

Rottek to bardziej pies mojego Bartka, z tym, że Bartek ma dość słomiany zapał do wszystkiego więc teraz w praktyce to ja zajmuje sie i moim i jego psem. Bartek oczywiście ma pretensje, że pies we mnie wpatrzony jak w obrazek no ale wiadomo jak dba tak ma.... ja karmię, ja wyprowadzam na spacery i zabieram na lepsiejsze wycieczki więc wiadomo, że taki Bartek nie ma szans skoro on sie ogranicza do czasem dawania gryzaków i sie terochę po pracy z nim pobawi i poprzytula. 

Mnie sie wiele raz wizualnie podoba.... wszystkie duże, dlugowłose molosy... DONki, bordery, tollery, flaty, goldeny, setery irlandzkie i gordony....  w zasadzie wszytko co ma dluższy falowany bądź prosty włos, :) ale jak popatrzeć po temperamentach to chyba toller bo ładny nie za duży i nie tak pracocholiczny jak np border.... bno ale też uwielbima oddanie psów z adopcji więc jak będę mogła sobie pozwolić na kolejnego psa to w sumie nie wiem.. pewnie cos zaadoptuję z polski i tyle. :)

Link to comment
Share on other sites

wiesz co ja nie byłam na wystawie całe wieki a juz przy rottkach to nigdy bo jeździłam z Maszą i nigdy sie nie interesowałam tendencjami rasy. Teraz dopiero mam to się interesuję  trochę, ale to ograniczam sie do ogladania fotek z wystaw jak ktoś na forum rottkowym wrzuci :)i rozmawiałam parę razy z hodowcami na fb czy z hodowczynią Hiro to mam jakieś rozeznanie ale jakimś znawcą nie jestem :) wiem wlaśnie że jest to okreslenie serbska głowa i to ochdzi o te plaskowatość rottkowego łba. Takie mocno płaskie i szerokie mi się nie podobaja bo wygląda ta głowa za bardzo kwadratowo. Ale to moja opinia :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...