Jump to content
Dogomania

Quincy, Hiro i Masza - Norweska przygoda


jolkablaszczyk

Recommended Posts

No właśnie mam rozterkę co wybrać jeśli będe miała wybór...  chyba będę musiała poczekać aż zaczną się ujawniać charakterki i wtedy coś wybiorę. bez względu na kolorek.

my poki co bez internetu wiec zaglądam tu sporadycznie.

Dzisiejszy Hiro.

 

DSC_0021.JPG

DSC_0030.JPG

DSC_0048.JPG

DSC_0063.JPG

DSC_0072.JPG

DSC_0086.JPG

Link to comment
Share on other sites

No z ilością śniegu mamy tu naprawdę przekichane. To w czym brniemy to może jakieś 10 - 15 cm z ostatnich dwóch tygodni, a pod stopami mamy ubitą warstwę ok 1,5 metra. A mróz ciągle trzyma i kilka razy w tygodniu dopaduje nowego. Mrozy nie odpuszczają więc nic się nie topi.. :(  Dziś rano np było -18 stopni w ciągu dnia podskoczyło do -5.. i potem znow zaczeło spadać... na jutro zapowiadają całodniowe opady śniegu wiec sporo przybędzie, także wiosny nie będzie, bo zanim ten śnieg sie stopi to będzie czerwiec wiec z zimy prosto w krótkie lato....  a chciałam jakiś ogródek mieć, kwiatki... i nic z tego ... bo za mało czasu będzie...

Link to comment
Share on other sites

No mnie w sumie kuszą oba kolorki, więc sama nie wiem na co sie finalnie zdecyduję, jeśli będę miała możliwość wyboru. Wilczastej mordzie łatwiej będzie zrobić dobre zdjęcie bo nie ma aż tak jednolitej czerni i jest większa głębia, przy czerni totalnej z psa wychodzi jedna czarna plama... za to jednolicie czarny włos sprawia że pies sie błyszczy. a znowu wilczaste mają na tyle mało tej czerni że błyszczeć się nie będą.

Hirek faktycznie sie zaokrąglił, ale te spacery do niedawna mieliśmy mocno ograniczone więc miał mało ruchu. Teraz po przeprowadzce mamy wiecej terenow spacerowych mimo tych mas śniegu wiec zaczęliśmy uskuteczniać coraz dłuższe spacery. No i dni przybywa. Wcześniej jak wracałam z pracy o 15.30 to po kolejnych 30 minutach juz było ciemno a tu gdzie mieszkam nie ma latarni, więc jest ciemno jak w dupie u murzyna! teraz jasno jest juz do 17 wiec jest wiecej czasu zeby gdzies po pracy psa zabrać. Mam więc nadzieję, że niebawem Hiro troszkę schudnie w najbliższym czasie. 

Link to comment
Share on other sites

Piękne widoki, piękne tereny, ale ja jestem zmarzluchem, zdecydowanie cieplolubna osoba ze mnie, więc bym chyba nie zniósł tego śniegu i tych wielkich mrozów.. 

Co do szczeniaczka, jak bym miała wybór, to bym brała czarną :) ale ja uwielbiam ten kolor :p

Link to comment
Share on other sites

My niezmiennie mamy pod górkę. kupiliśmy z okazji przeprowadzki lodówke używaną , która podczas transportu sie chyba uszkodziła i nie działała, no to pojechalismy w ubiegły weekend do Drammen i kupiliśmy nową, taka niższą, mniejszą. ale sie okazało, że nie ma jej w magazynie  i że będzie w ten weekend, no to pojechaliśmy ją wczoraj odebrać wiec juz nie musimy trzymać spożywki w samochodzie.... i w chłodnym korytarzu. Lodówka jest i działa! Ale.... od kilku dni mieliśmy problem z wodą, nie chciała spływac ze zlewów, spod prysznica .... wczoraj już wybijało wodę, że jak spuściłam w kibelku to wypłynęła dwa metry dalej.. pod prysznicem..... dodatkowo jedno pomieszczenie w piwnicy tez jest zalane... tą wodą z szamba...k**wa se myślę.. jak żyć?  dziś napisałam o tym problemie właścicielowi domu którego w ogóle nie ma na miejscu bo najczęściej pracuje gdzieś daleko w delegacjach... oczywiście w ten weekend też jest daleko gdzieś. Teraz pod wieczór napisał mi, że owszem zamówił szambiarkę ale musimy odśnieżyć właz do szamba....... k**wa.... półtora metra ubitego zlodowaciałego śniegu a my mamy szukać włazu??!!?? gdzie?? jak? Po kilku próbach udało mu sie wysłać nam zdjęcie gdzie szukać włazu....znaleźliśmy... Bartek ledwo żywy po tym odśnieżaniu... teraz tylko pozostaje sie modlić by wąż z szambiarki był dostatecznie długi żeby starczyło mu od drogi bo nie ma szans bysmy mu cos wiecej odśnieżyli..... masakra.... 

Link to comment
Share on other sites

Podziwiam was i nioe zazdroszczę. Zwłaszcza tej ilości śniegu, ja zimę lubię tylko na zdjęciach lub w telewizorze.

Co do imion - moje pierwsze ONki miały na imię Fedra i jej córka Troja.

A pierwszy rottweiler rodowodowo Axel ale w domu Argos. A suczki to Tora, Fonda-Foczka,  odkupiona miała na imię Mizar bo hodowca miał skojarzenia astronomiczne.

Mój ostatni pies to był Horus a ta dozywająca 13-go roku sunia to Fabia. A znajoma ma labradorkę ktorą nazwała Tija, śmiesznie ale jak jej się podoba.

Link to comment
Share on other sites

Okazało się, że szambo nie było pełne, więc wyszło na to, że rury gdzieś są zapchane... właściciel wczoraj po południu napisał mi, że jak ten szambiarz będzie wracał ok 18:00 z gór to do nas podjedzie i sprawdzi nam te rury. Przyjechał, zeszłam z nim do piwnicy i w pomieszczeniu pod łazienką złapał za te rury i podniósł do góry, po czym stwierdził że "full" ... no dobra se myślę i co dalej... ja patrzę a ten się bierze za rozkręcanie..... nie zdążyłam dokończyć myśli a cała zawartość rury chlusnęła na niego..... nie mam pojęcia co on sobie myślał, ale był totalnie zaskoczony... :D  jak już otrząsnął się z pierwszego szoku i z zawartości rury poleciał do szambiarki i przytaszczył wąż i całe to pomieszczenie mi dokładnie spłukał z tego syfu...potem kazał iść do łazienki i sprawdzić czy już nigdzie woda nie stoi czy to kibelek czy umywalka w łazience... wszystko zaczęło działać bez zarzutu więc git.  

Co do imienia to jednak póki co najbardziej podoba mi się Arya  i dziś jeszcze wymyśliłam Tora.  Aleee.. jeszcze mam tyle czasu, że mogę sobie wymyślać dalej :)

Kurczę, tak obserwuję obecny miot("P") w tej hodowli i taki ten miot jest zajebisty że aż mi szkoda, że to nie z tego miotu będę wybierać.... szczenięta mają obecnie  6 tygodni i już ważą 6 i ponad 6 kg.... no i widać, że są mocnej budowy.... duże głowy, szerokie kufy... będą niedźwiedzie jak nic....  a do porodu Aquy jeszcze niecały miesiąc.... chyba sobie będe notatki robić z tych wag... i potem sobie będę porównywać wagę obecnego miotu, która jest sprawdzana co tydzień, z miotem Aquy... :D i odziwo to jedna z suczek ma najwyższą wagę bo ponad 6.5 kg :D 

Dziś dostałam w końcu umowę tzw " fast kontrakt" coś jak w PL umowa na stałe... tu umownie na to "pierwsze na stałe" dostałam na pół roku licząc od dnia 1.4.18...  a potem już będzie "bezterminowo". Zaznaczam, że jako "vikar"  czyli coś jak  pracownik tymczasowy pracowałam bez przerwy od 27.3.17,  więc rok.... pensja wzrasta nieznacznie bo zaledwie o 2 kr na godzinę... ale zawsze ... teraz moja stawka na godzinę będzie wynosiła 186, 40 kr  brutto. 

Link to comment
Share on other sites

A ta temperatura niżej, 15 stopni to w domu? Zamarzłabym :P widoki piękne, ale zdecydowanie wolę je oglądać na zdjęciach :) ja już się nie mogę doczekać, aż u nas teraz minie te kilka dni mrozów i znowu przyjdzie wiosna, chociaż wczoraj spadło sporo śniegu :p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...