Jump to content
Dogomania

Bardzo niesforny jamnik nie-szorstkowłosy


Nulini

Recommended Posts

We wrześniu 2013r staliśmy się posiadaczami szczeniaka jamnika.

Pies pochodzi z hodowli jamników szorstkowłosych, niestety do tej pory nie doczekaliśmy się typowego umaszczenia - moja babcia po prostu dała się nabić w butelkę i kupiła psa, który koło szorstkowłosych tylko leżał, ale ja nie o tym.

 

Póki pies był mały - nie było z nim problemów.

Grzeczny, kochany pieszczoch, skory do zabawy, nie gryzł ani nie sikał gdzie popadnie.

 

Niestety z czasem zmieniał się na gorsze, w tej chwili ma prawie 2 lata i z każdym dniem doprowadza domowników do jeszcze większego szału.

 

Mieszkamy w domu z dużym ogrodem, łącznie 6 osób dorosłych i dwoje dzieci.

Pies śpi w domu, je w domu, budy nie ma, ale całe dnie może spędzać na dworze (kiedy chce wejść, od razu go wpuszczamy, kiedy chce wyjść - wypuszczamy).

Odkąd stał się dorosły jest bardzo problematyczny.

 

Podczas zabawy warczy na osobę bawiącą się z nim, nikogo jeszcze nie ugryzł, ale rzuca się jak do ataku.

Przy próbie wzięcia na ręce - warczy i obnaża kły.

Przy próbie wyegzekwowania czegokolwiek (np. żeby wyszedł z pokoju) - nie słucha, a kiedy chce się go wyprowadzić za obrożę - warczy i obnaża kły.

Szczeka na wszystko i na wszystkich, przez co wieczorem musi być zamykany w domu, żeby nie zakłócać spokoju i ciszy sąsiadów.

Nie ma za grosz instynktu samozachowawczego (jak miał niespełna rok wpadł pod samochód - wybiegł między nogami wchodzącego przez furtkę domownika wprost pod koła, bo nagminnie szczeka na samochody/rowery/motocykle/pieszych).

I na koniec najgorsze - sika w domu.

Nie znam się na psiej psychice, ale moim zdaniem robi to złośliwie, bo jak to inaczej wytłumaczyć, kiedy drzwi wejściowe są cały dzień otwarte, a pies ledwo wejdzie do domu - leje gdzie popadnie, a czasem na oczach domowników załatwia na środku pokoju grubszą potrzebę, mimo, że tyle co był na dworze.

Sika NA WSZYSTKO, na meble, na dywany, na podłogi, na wszystko, co stoi na podłodze, po prostu koszmar!

 

Całe życie mamy do czynienia z psami, z różnymi rasami, jamniki szorstkowłose mieliśmy wcześniej dwa, ale absilutnie żaden pies (ani żadna suka) nie zachowywała się w ten sposób...

 

Najgorsze, że nie bardzo mamy pomysł, jak sobie z tym wszystkim poradzić...

Link to comment
Share on other sites

Typowy obraz znudzonego jamnika ;) Piszesz, że pies ma otwarte drzwi cały dzień, no dobra, ale co on ma sam z siebie biegać po ogrodzie? Dziwne, że jak na jamnika przystało nie przekopał z nudów całego ogrodu. Szansą na poprawienie relacji i przy okazji wychowanie psa jest poświęcenie mu czasu. I zabawa. Przynajmniej 2 godz dziennie powinny być poświęcone na zmęczenie psychiczne i fizyczne. Aportowanie piłeczki, połączone ze spacerem poza posesją oraz nauka podstawowych komend powinna zacieśnić więź między psem, a właścicielem. Jamniki lubią spacery po lesie (o ile pies jest odwoływany) gdzie mogą sobie węszyć. Niektóre uwielbiają tez pływać. Pies jest rozwydrzony, ale czy ktokolwiek pokazał mu dokładnie jak ma się zachowywać? Ktokolwiek go wychował? Pies się sam nie wychowa, dopóki był mały wszystko było OK, ale tak jak z dzieckiem - jeżeli nie pokaże mu się jak ma się zachowywać to nabierze złych nawyków. Są różne psie charaktery, niektóre psy się rodzą i pozostają aniołkami całe życie nawet bez zbytniej ingerencji ze strony człowieka, a niektóre trzeba solidnie wychować. Teraz wam się trafił trudniejszy przypadek, więc do dzieła! 

Problem z oddawaniem moczu może poprawić kastracja psa, do tego są na rynku różne spreje odstraszające, którymi psika się narażone na oblanie przedmioty. Poza tym zmęczony pies na pewno też będzie sobie po prostu spał zamiast rozrabiać po całym domu. 

Link to comment
Share on other sites

Pies pochodzi z pseudohodowli-stąd więc mogą być problemy.Ale wszystko da się naprawić.Grzeczny pies to zmęczony pies.Mało który pies zmęczy się biegając sam po podwórzu.Trzeba mu zadań i człowieka.

Gdzie śpi pies? Czy w tym pokoju,w którym sika?

Link to comment
Share on other sites

"Pies pochodzi z pseudohodowli - stąd więc mogą być problemy"

 

 

O rany, nie przesadzajmy. Pies nie jest w ogóle wychowywany, a właściciele nie mają pojęcia co to znaczy mieć psa i jak się nim zajmować - myślisz że jamnik z linii super - hiper championów byłby wychowany od urodzenia? :-(

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

O rany, nie przesadzajmy. Pies nie jest w ogóle wychowywany, a właściciele nie mają pojęcia co to znaczy mieć psa i jak się nim zajmować - myślisz że jamnik z linii super - hiper championów byłby wychowany od urodzenia? :-(

Nie myślę.Ale zauważ-autorka napisała,że ma całe życie do czynienia z psami i miała wcześniej już dwa jamniki.

Zakładam więc-może naiwnie,że ktoś kto ma psy to dla swojego dobra te psy wychowuje a nie czeka aż się same "wychowają".

Link to comment
Share on other sites

 

Nie myślę.Ale zauważ-autorka napisała,że ma całe życie do czynienia z psami i miała wcześniej już dwa jamniki.
Zakładam więc-może naiwnie,że ktoś kto ma psy to dla swojego dobra te psy wychowuje a nie czeka aż się same "wychowają".

 
Po przeczytaniu postu autorki ,ktora pisze że nie zna się na psychice psów , i uważa że pies robi coś złośliwie i nie ma instynktu samozachowawczego bo wpadł pod samochód nie zakładałabym że swoje psy wychowuje.Wg mnie po prostu wczesniej miała psy samoobsługowe tz nie wadzące nikomu.Takie też bywają o dziwo.
Link to comment
Share on other sites

Cóż, przyznaję bez bicia, że wszystkie psy w rodzinie mieliśmy absolutnie bezobsługowe, bezproblemowe, posłuszne i grzeczne, bez względu na rasę.

 

Pies pochodzi z dobrej hodowli, tylko widocznie coś nie poszło i właścicielka postanowiła się szybko i po cichu pozbyć szczeniaka, który nie będzie wyglądał tak żywa reklama...

 

Pies śpi w łazience, w niej również sika i nie tylko, ale nawet nie piszczy, że chce na dwór, po prostu załatwia się i idzie spać dalej.

 

I na koniec - pies nie jest "mój", mieszkamy w jednym domu ja z mężem i dziećmi, moi rodzice i moi bracia.

Ze wzgledu na fakt posiadania niemowlaka nie mam czasu zajmować się i wychowywać psa, natomiast rodzice wychodzą z założenia, ze pies to nie człowiek, żeby mu poświęcać więcej czasu, niż własnym wnukom...

Link to comment
Share on other sites

Niestety, nie powiemy, jak znaleźć magiczny guziczek naprawiający wszelkie wady psa, gdyż taki nie istnieje. Albo ktoś tego psa zacznie wychowywać albo nie ma co liczyć na samoistne zmiany. 

Link to comment
Share on other sites

Skoro dorośli nie chcą poświęcić czasu i pracy w ogarnięcie psa, to może dzieci? Nie wiem w jakim wieku są dzieci w Twojej rodzinie, ale jak są w wieku szkolnym, to mogłyby się zająć psem - pouczyć komend, zabierać na spacer poza ogród. Jeśliby chciały oczywiście...

Link to comment
Share on other sites

Nie bardzo rozumiem... Nulini, przedstawiasz swój problem, który wynika z tego, że psu nikt nie poświęca w ogóle czasu. Na rady polecające pracę z psem i poświęcenie mu czasu, odpowiadasz, że Ty czasu nie masz, a osoby które może by go miały, żałują go psu. Więc dwa pytania: 1. Jakiej rady właściwie oczekujesz? 2. Po co Wam w ogóle ten pies, skoro nikt nim się właściwie nie interesuje?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

no niestety, dopoki nie znajdziecie czasu pies nie poprawi swojego zachowania. nie ma czegos w rodzaju magicznej formuly ktora trzeba wypowiedziec o polnocy w pierwszy dzien miesiaca dzieki ktorej pies z niesfornego zamienia sie w aniolka ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...