aldik98 Posted May 14, 2015 Share Posted May 14, 2015 Senti (667/14) to 4-letnia mała suczka (ma ok. 30 cm w kłębie) o czarnej maści. Ma krótką, łatwą w pielęgnacji sierść. Przebywa w Miejskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Katowicach od 30.08.2014 r. Jej historia nie jest do końca znana. Została bowiem zabrana z ulicy w wyniku działań interwencyjnych. Jest bardzo spokojną sunią, chodź dość zamkniętą w sobie i niezbyt ufną w stosunku do obcych ludzi. Z czasem jednak nabiera zaufania. Asymiluje się z innymi zwierzętami, raczej nie jest konfliktowa. Senti jest zaszczepiona i odrobaczona. Potrzebuje spokojnego i cierpliwego właściciela, który gotów będzie zapewnić jej odpowiedzialny dom. Kontakt: 604758365 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pela112 Posted May 14, 2015 Share Posted May 14, 2015 Jestem :) Wrzuć też link do wątku tu http://www.dogomania.com/forum/topic/14378-schronisko-w-katowicach-pom%C3%B3%C5%BCmy-im-znale%C5%BA%C4%87-domy-ruszy%C5%82-wolontariat/page-384 ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kicia1616 Posted May 14, 2015 Share Posted May 14, 2015 Jestem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natka28 Posted May 16, 2015 Share Posted May 16, 2015 Jestem i zapisuję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aniah Posted July 25, 2015 Share Posted July 25, 2015 Dopiero teraz, ale jestem ;) I popieram :) : Jestem :) Wrzuć też link do wątku tu http://www.dogomania.com/forum/topic/14378-schronisko-w-katowicach-pom%C3%B3%C5%BCmy-im-znale%C5%BA%C4%87-domy-ruszy%C5%82-wolontariat/page-384 ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natka28 Posted July 26, 2015 Share Posted July 26, 2015 Senti ma kilka nowych zdjęć za co dziękujemy chobie :) Nawet nie zwróciłam uwagi, że ma taki zakręcony ogonek :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlauPanda Posted July 26, 2015 Share Posted July 26, 2015 jestem u Senti :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted July 26, 2015 Share Posted July 26, 2015 zapisuję wątek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
choba Posted July 26, 2015 Share Posted July 26, 2015 jestem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted July 26, 2015 Share Posted July 26, 2015 Melduję się u Senti. Zrobiłam jej kartę na stronie Fundacji, dodałam też do link do Picassy do karty schroniskowej. No i oczywiście powędrowała na katowicki wątek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania91sc Posted July 27, 2015 Share Posted July 27, 2015 jestem i ja :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena618 Posted August 13, 2015 Share Posted August 13, 2015 Będę teraz ja wychodzić z Senti. Dodam coś do opisu, po sobocie, jak ją bardziej poznam. Senti grzecznie czekała w boksie jak zapinałam jej obróżkę i smycz. Nie przeszkadzał jej nawet skaczący towarzysz w boksie. Potem wzięłam ją na ręce postawiałam ją i poczekałam żeby na spokojnie przywitała się z Bąblem. Nie było żadnych spięć między nimi. Sprawdziłam niektóre komendy czy je zna. Bardzo dobrze reagowała na imię. Bez względu na poruszające się elementy zawsze odwracała głowę do mnie jak ją wołałam. Siadała i warowała na komendę. Poszliśmy do uliczki niedaleko schroniska. W tym czasie znaczna ilość samochodów przeechała. Senti nie chciała przejść przez ulicę. Pomyślałam że może wezmę ją na ręce. Ale tego jeszcze bardziej bała- zamiast tego położyła się na plecach ukazując brzuch. Więc dałam spokój. Na szczęście zrobiło się pusto na drodze i Senti już bez problemów przeszła przez jezdnię. Po drodze dołączyli Flo i Odo. Senti z nimi się przywitała i idąc drogą starała się iść równo z nimi. Później poszliśmy posiedzieć przy schonisku. Senti uwielbia głaskanie. Sama przystawiała mi głowę do ręki gdy kończyłam głaskać. Parę razy gdy siedziałyśmy tarzała się po ziemi i próbowała się ze mną bawić. Ale jeszcze mi nie ufa i po chwili przerywała zabawę.Gdy poszłam zanieść ją do boksu, położyła mi przednie łapy na kolanach, więc z łatwością mogłam ją podnieść.Jak wsadziłam ją do boksu, było lekkie spięcię z towarzyszem z boksu, który radował się że wróciła. Senti warczała co się do niej zbliżył. Ale po chwili na szczęście się uspokoiła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena618 Posted August 17, 2015 Share Posted August 17, 2015 W sobotę wzięłam Senti i Bąbla na spacer. Dołączyliśmy do grupki psów w tym do Fary, Syriusza, Bariego, Blondi, Keisy i Soni. Dzisiaj poszliśmy na krótki spacerek. Podczas spacerów, gdy Bąbel coś niuchał, Senti często przybiegała o niego by również powąchać okoliczne krzaczki. Później posiedzieliśmy w cieniu z paroma psami. Senti chętnie przychdziła do mnie bym ją podrapała. Później przećwiczyliśmy znane komendy i popróbowałam nieznaną komendę "turlaj się". Parę razy jej się udało. Gdy koło naszej grupki przechodził duże psy Senti zaczęła szczekać. W jednym z tych momentów Bąbel do niej podszedł i prawie się na niego rzuciła. Ale w czas odciągnęłam ją za pomocą smyczy. Później gdy do niej podchodził zachowywała się pokojowo. Senti również szczekała gdy inny pies ujadał. Później zaprowadziłam ją do boksu. Tym razem przytrzymałam jej towarzysza z boksu gdy ją wkładałam żeby po niej nie skakał z radością. Gdy widziałam że już wszystko w porządku póściłam go. Senti tym razem się na niego nie rzuciła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena618 Posted August 21, 2015 Share Posted August 21, 2015 W czwartek zabrałam Senti i Bąbla na spacer do lasu. Po drodze napotkaliśmy plastikowy, dużych rozmiarów śmieć, którego Senti zaczęła się bać. Najpierw skuliła się, a potem zaczęłą na niego szczekać. Po chwili mogliśmy ruszyć dalej. Parę razy Senti próbowała tarzać się w jakiś śmierdzących rzeczach, ale wystarczyło lekko pociągnąć ją za smycz i już drugi raz nie próbowałą tego robić. W drodze powrtnej spotkaliśmy Preto i Toro z którymi poszliśmy jeszcze a chwilę do miasta. Senti cały czas biegła by dogonić nowych towarzyszy spaceru. Później jeszcze pochodziliśmy po terenie schroniska. Były pieszczoty. A gdy odnosiłam ją do boksu,oparła się przednimi łapkami na moich zgiętych nogach, abym mogła ją podieść i włożyć do boksu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thaenda Posted August 25, 2015 Share Posted August 25, 2015 Troszkę spóźniona, ale jestem ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena618 Posted August 28, 2015 Share Posted August 28, 2015 W czwartek zabrałam Senti i Bąbla na krótki spacer. Po drodze tarzała się w ziemi. Czasem podchodziła by ją pogłaskać co bardzo lubi. Po spacerku trochę posiedzieliśmy we trójkę na terenie schroniska.Poćwiczyłam z nią znane komendy. Zrezygnowałam z klikera, jego dźwięku panicznie się bała. Potem uczyłam ją podawać łapkę. Z początku było ciężko, nie chciała na dłużej siedzieć i od razu kładła się. Musiałam za pomocą parówki ponownie naprowadzać ją na siad. Ale pod koniec już załapała i chętnie podawała mi łapkę w pozycji siedzącej. Później z Bąblem i Senti dołączyliśmy do Odo i Flo i ruszyliśmy na kolejny spacer. Gdy przechodziliśmy obok ulicy, przejechały szybko ,hałasując, pojazdy. Senti strasznie się zlękła i skuliła. Jak tylko ucichło ruszyła dalej. Senti starała się równo iść z jamnikami Odo i Flo. A jak przystawała by się załatwić, zaraz próbowała do nich biec. Później dołączył Kudłaty i wszystkie psiaki grzecznie ruszyły dalej.Później Odo i Flo dostali od swojej wolontariuszki parę smakołyków. Senti i Bąbel stali w pobliżu i czasem również dostawali coś dobrego od niej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thaenda Posted August 28, 2015 Share Posted August 28, 2015 Same małe czarnulki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena618 Posted September 3, 2015 Share Posted September 3, 2015 Dzisiaj z Senti poszłam do lasu. Dołączyła do nas młoda suczka, która była bardzo żywiołowa. Aż nazbyt dla Senti, która w pewnym momencie zawarczała. Potem już gdy młoda psinka była w pobliżu Senti odsuwała się od niej. Dzisiaj Senti bardzo łasa zrobiła się na smakołyki. Jak szłam co chwilę podbiegała i podskakiwała do dłoni, sprawdzając czy czegoś w niej nie mam i często na mnie spoglądała. Potem poćwiczyłyśmy znane komendy "siad", "waruj" "łapka" oraz dalej szkoliłam ją w "turlaniu" oraz zaczęłam ją powoli uczyć przeskakiwać, choć na razie dość oryginalnie jej to wychodzi. Po przeskoczeniu przeszkody natychmiast kładzie się. Robi tak samo jak przy uczeniu łapy. Widocznie zbyt częstą komendą jaką inni od niej wymagali było warowanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena618 Posted September 11, 2015 Share Posted September 11, 2015 W czwartek z Bąblem, Senti i Czili poszliśmy na krótki spacerek. Tym razem Senti nie przeszkadzała aż tak żywiołowa psinka. I ani razu nie zawarczała. Senti często biegła by dorównać do Czili.W pewnym momencie zbliżyła się grupka innych psów i Senti się wystraszyła. Zaczęła skakać na dwóch łapkach koło mnie jakby chciała żebym ją obroniła. Potem poszliśmy do schroniska i chwilę poćwiczyłyśmy komendy. W kilku momentach zaplątywała się w smycz i sama próbowała się odplątać, kręcąc kółeczka całym ciałem. Później jeszcze poszliśmy z Bąblem i Senti i jeszcze jednym psem na krótki spacerek. Po drodze minęłyśmy wykopy, które strasznie jej się spodobały, wchodziła na górkę, bądź biegła wśród piasku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena618 Posted September 12, 2015 Share Posted September 12, 2015 Dziś Senti spacerowała w towarzystwie Bąbla. Senti strasznie się nakręciła na spacerze, było tarzanie się po ziemi, bieganie, podbiegała do mnie i opierała przednie łapki na mojej nodze. Jeszcze trochę i będzie bardzo żywiołowa. Przy schronisku troszkę uspokoiła się. Poleżała chwilkę. Potem podeszliśmy do szczeniaczków kilkumiesięcznych. Niestety Senti się one nie spodobały i zawarczała na nie. Były bardzo grzeczne i tylko siedziały, ale chyba nie spodobało się jej że uwaga ludzi skupiona była na maluchach. Potem do schroniska przyplątał się psiak, który krążył po jego terenie. Wielu psów warczało jak on do nich podchodził. Senti widząc całą sytuację zaczęła również poszczekiwać choć do nas w ogóle nie podszedł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena618 Posted September 18, 2015 Share Posted September 18, 2015 W czwartek zabrałam Senti i Bąbla.Gdy wychodziłam z Senti pomiędzy boksami i mijaliśmy jakieś duże i żywiołowe psy Senti wystraszona kuliła się i na chwilę przystawała. Na spacerze Senti przez chwilę bawiła się patykiem. I strasznie go broniła, nie mogłam go nawet dotknąć. Ale szybko się nim znudziła. Później dołączyła do nas Czili. Senti pilnowała jej i jak ta była daleko starała się do niej dobiec. Później poćwiczyłyśmy znane komendy i turlanie, które już znacznie lepiej nam wychodzi.Było też drapanie. A gdy przestawałam drapać głową pocierała moją dłoń żebym ją dalej głaskała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena618 Posted September 25, 2015 Share Posted September 25, 2015 W czwartek z Senti poszłyśmy na spacerek bez żadnego towarzystwa. Chwilę pobiegałyśmy. Dziewczyna w ogóle się nie męczyła i chętnie biegłaby dalej. Gdybym miała taką kondycję jak ona :)Potem pochodziłyśmy po lesie.Poćwiczyłyśmy parę komend z szczególną uwagą pozostawania na miejscu. Na razie tylko na chwilkę zostawała, a potem poszłyśmy wzdłuż ruchliwej ulicy, żeby ją przyzwyczajać do różnych pojazdów. Czasem boi się tirów czy autobusów i próbuje uciekać.Następnie udałyśmy się do schroniska, na wybieg. Tam chciałam poćwiczyć przychodzenie na zawołanie.Po dwóch dwóch zawołaniach i podejściu do mnie zaczęła iść krok w krok za mną, więc na razie zrezygnowałam z dalszego ćwiczenia tego, a zaczęłam ją uczyć przeskakiwania przez przeszkody, Gdy przez przypadek strącała przeszkodę, kuliła się na chwilę ale za chwilę podchodziła do przeszkody i ćwiczyła ponownie. Potem jeszcze posiedziałyśmy przy schronisku, żeby przyzwyczajała się do różnych psiaków. Tylko raz próbowała zaatakować psa. Z większością psów witała się normalnie. W czwartek dostałą również boks na wyłączność.Dałam ją do boksu i poszłam przynieść posłanie do kojca. Kiedy wskoczyłam do boksu zaczęła się cieszyć. Wskoczyła do kojca i zaczęła się obcierać o niego utrudniając mi włożenie kocyka :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena618 Posted September 27, 2015 Share Posted September 27, 2015 Senti w sobotę była strasznie smutna.Wyjątkowo nie lubi deszczu. Szła wolniutko, nie biegała, nie cieszyła się. Wybrałyśmy się na spacer z Bąblem i Blondi po parku.Jedna z wolontariuszek, której nie znała pogłaskała ją. Na chwilę ostrzegawczo pokazała ząbki, ale później uspokoiła się i nie próbowała gryźć. A później jeszcze chwilę postałyśmy w pobliżu Fary.A jak tylko Fara zaszczekała na jakiegoś psa to Senti również zaczęła szczekać. Później poszłyśmy do schroniska. Wielu wolontariusz z psami schowało się w jego wnętrzu. Jak tylko Senti zobaczyła tłum zaczęła skakać ze strachu żebym ją ochroniła ;) Udałyśmy się w mniej tłoczne miejsce jeszcze przez chwilę posiedziałyśmy. Senti wtuliła się do mnie i ogrzewała się o moje ciało, a na kocu wytarłam ją ręcznikiem. O dziwo grzecznie stała i pozwalała siebie osuszyć i grzecznie stała a następnie ruszyłyśmy do boksu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
choba Posted September 27, 2015 Share Posted September 27, 2015 A razem z Farą się wyjątkowo fajnie dogadywały, jak na stanie w miejscu ;) Jeszcze mogłyby stworzyć drużynę obszczekującą wszystkie psy :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena618 Posted October 3, 2015 Share Posted October 3, 2015 Z Senti i Bąblem wyszliśmy w czwartek na spacer. Senti na spacerze była bardzo spokojna aż nie zobaczyła wykopanego kopca. Tu zaczęła biegać w górę i dół. A potem jeszcze pobawiła się rzucanym patykiem. Później dołączył Charlie. Nie podobało jej się jego zbyt żywiołowe zachowanie i co chwilę powarkiwała jak był zbyt blisko niej. O sobie nic z niej nie robił i nadal próbował się z nią bawić. Przy schronisku jeden psiak zaczął szczekać. Więc ona również dołączyła i nie umiała przestać aż się nie ruszyłyśmy z Flo i Bąblem na kolejny spacerek. A po drodze ona z Bąblem uciekali w bok w kierunku krzaków na widok ciężarówek. W pewnym momencie zaplątała się w smycz Flo i myślałam że ze strachu zaatakuje Flo ale nic się takiego nie stało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.