Jump to content
Dogomania

Co zrobić aby pies zaczął pić?


Claudunia

Recommended Posts

Witam, mam około 2 letnią suczkę, kundelka dość sporego (30kg), wzięty ze schroniska 2 miesiące temu. Pies od początku jak jest u nas nie chce sam pić. Ogólnie boi się dużych metalowych misek które ma, dostaje jedzenie w innej miseczce z której je, w chwili obecnej dolewam jej wodę do każdego posiłku..(gotuje jej mięsko z dodatkiem ryżu i warzyw). codziennie rano daje jej pokrojoną parówkę w miseczce i dolewam do tego wodę aby choć trochę się napiła.. Kupiłam 2 dodatkowe miski, z których też nie chce pić, woda ciągle w nich stoi a ona nawet nie podejdzie. Bywa, że po bardzo długim spacerze przychodzi do domu, zieje okropnie ale miskę omija z daleka. Jednak gdy jesteśmy u teściów (maja duży ogród) gdy się wybiega widzę że podchodzi do oczka wodnego i z niego pije, również raz widziałam jak napiła się z miski psów moich teściów(takiej samej jak boi sie w domu metalowej)!. Często też nalewam do zwykłej szklanej miseczki troszkę mleczka i do tego wodę, wtedy wypija ale też nie zawsze ma na to ochotę... Próbowałam również gotować jej rosołek, na mięsie itp i raz wypije raz nie... nie wiem co mam już zrobić z tym moim psiurem. Kilka razy w ciągu dnia biorę miskę z wodą z mlekiem i chce jej dać a ona wtedy ucieka jakby się bała.. Nie wiem ,czy ona miała jakieś przeżycia, czy o co chodzi, ale też nie robię nic na sile, bardziej boje się jak przyjdą upały.. Chciałabym aby mój piesek pił normalnie, a ciągle chodzę i się o to martwię, że wychodzę z domu a ona mimo pragnienia się nie napije. Nie woła też jak chce na dwór.. ale nie siusia w domu. Ktoś chyba ja za to karał albo nie dawał jej pić żeby nie sikała, nie wiem icon_sad.gif co ja mogę zrobić w tej sytuacji? icon_confused.gif icon_question.gif

Niżej moje Lilusiowe szczęscie :)

Link to comment
Share on other sites

Trudno poradzić na odległość, jak się nie widzi psa, bo tak w ciemno - opcji może być od groma. Więc chyba najlepszą opcją jest udać się do weta i zrobić psu badania, typu krew, mocz, żeby sprawdzić czy organizm jest odwodniony czy nie. 

 

Pies na gotowanym jedzeniu na pewno ma mniejsze zapotrzebowanie na wodę niż na suchej karmie.

Nie jesteś z psem 24 h, kresek na misce z wodą dla oznaczenia poziomu wyjściowego też raczej nie robisz - może akurat pies pije tyle ile potrzebuje, tylko Tobie ciężko zauważyć? (też mam takie dni, że mi się wydaje że pod moją nieobecność Furia praktycznie nie piła). Pies zwyczajowo zjada "do czysta" jak dostanie miskę, ale o piciu wody już bym tego nie powiedziała ;) Raczej podchodzi wtedy, kiedy chce.

 

Pies ze schroniska - świeżutkiej wody z eleganckich miseczek na pewno nie pił, tylko raczej "starszawą", odstaną, pewnie z wiadra. Piszesz, że u teściów pije z oczka wodnego, czyli właśnie taką ... jakiej nikt z nas sam by się nie napił ;) Nie wiem jaką wodę podajesz psu w domu, czy świeżą z kranu (i jaka jest jej jakość, twarda, miękka, itp., itd.), czy przegotowaną, czy niegazowaną z butelki. Może w tym kierunku należałoby pójść i zmienić rodzaj podawanej wody, np. nalać i odstawić na dobę aby się "odstała"? Pewności nie mam, trochę gdybam. Na pewno, jeśli masz wątpliwości, wizyta u weterynarza z opcją badań powinna pomóc Ci je rozwiać.

 

Acha, parówka to nie jest to, co pies powinien dostawać jako pokarm. Parówka (o ile psu nie szkodzi, nie wywołuje biegunki) fajnie się sprawdza jako nagródka treningowa (czyli coś, co dajemy w stosunkowo małej ilości jako bonus).

Link to comment
Share on other sites

Wiem wiem z tą parówka ale daje jej mało, max jedną dziennie i wybieram te z jak największą zawartością mięsa, bo tylko wtedy wypije z miseczki. Weterynarz ją widział, bo mała zapaskudzone uszy po schronisku i powiedział ze jej stan ogólny jest bardzo dobry, ma piękną lśniącą sierść ale badań krwi nie robiliśmy, może faktycznie trzeba jej zrobić. A co do tej wody to aktualnie zawsze ma 2 miski, jedna z wodą 'odstana' a druga zawsze świeża i nie pomaga.. próbowałam nawet z herbatka i nic hehe. Ciężki przypadek ta moja psinka ;) 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Moa sunia tez po schronisku. Najbardziej smakuje jej woda z kaluzy, oczka wodnego, rzeki, snieg. W ogrodzie stoi stale duza miska salatkowa, w ktorej stoi woda tygodniami. Dolewam i dalej stoi. Ta smakuje jej najlepiej, mimo, ze w domu stoja trzy rozne miseczki z woda. Mysle, ze gotowany pokarm pokrywa zapotrzebowanie na napoje, bo tez nie jest duzym "pijakiem"

Link to comment
Share on other sites

Diety bogatej tez nie ma (ale zastepujaca poczesci picie- tak) ja bym przestawila na dobrej jakosci sucha karme albo barfa. Moze przeszkadzac jej tez to ze np dotyka wasami brzegow miski, sa psy ktore boja sie swojego odbicia w misce/wodzie, niektorym psom metalowe/plastikowe miski "smierdza", pies rodzicow musi wsadzic lape do miski zeby z niej pic, "pomysly" psow sa rozne

Link to comment
Share on other sites

Mój poprzedni pies też praktycznie nie pił, był z nami od szczeniaka i przez niemal 15 lat cieszył się świetnym zdrowiem. Nawet, kiedy wracał zziajany i zmęczony ze spaceru- na miskę z wodą nawet nie spojrzał. Wodę (taką bezpośrednio pitą z miski) potrzebował jedynie, kiedy dostawał suchą karmę, czyli sporadycznie. Na co dzień dostawał "gotowane" i widocznie ta ilość wody była dla niego wystarczająca ;)

Wydaje mi się, że niepotrzebnie panikujesz z tą wodą, aczkolwiek dobrze, że się martwisz i wizyta u weta dobrze by zrobiła :)

Link to comment
Share on other sites

Moja suka najbardziej lubi plastikowe miski i lubi jak są duże. Ze szkła/ceramiki nie chce pić wcale, z metalu niechętnie. W zeszłym roku miała w lecie taki moment że większość wody wypijała na spacerze z jeziora, a w domu prawie nic. Może spróbuj innych misek? Albo przykładasz za dużą presję - bo ciągle kombinujesz przy wodzie, zachęcasz, patrzysz czy pije. Czasem odpuszczenie psu daje lepszy efekt.

Link to comment
Share on other sites

'diety bogatej tez nie ma' a skąd ten wniosek? bo własnie że ma. Kupilam 14 kg royala dla dużych psów i nie chce jej jeść, ma zawsze pełną miskę i czasami je to jako przegryzkę. Gotuje jej różne jedzonko ,od piersi z kurczaka, indyka, mieso mielone równiez daje z szynki, wątrobe, serduszka.. do wszystkiego daje różnorodne ważywa i ryż- do wszystkiego dolewam wode. ale to nie był post o odżywianiu ale o piciu wody. Może faktycznie za bardzo się zmartwiłam tym, widze że inne pieski też tak maja,ale bardzo się boje o zdrowie i zastanawiam się czy pózniej to może nie mieć jakiegoś złego wpływu na jej nerki?

Link to comment
Share on other sites

'diety bogatej tez nie ma' a skąd ten wniosek? bo własnie że ma. Kupilam 14 kg royala dla dużych psów i nie chce jej jeść, ma zawsze pełną miskę i czasami je to jako przegryzkę. Gotuje jej różne jedzonko ,od piersi z kurczaka, indyka, mieso mielone równiez daje z szynki, wątrobe, serduszka.. do wszystkiego daje różnorodne ważywa i ryż- do wszystkiego dolewam wode. ale to nie był post o odżywianiu ale o piciu wody. Może faktycznie za bardzo się zmartwiłam tym, widze że inne pieski też tak maja,ale bardzo się boje o zdrowie i zastanawiam się czy pózniej to może nie mieć jakiegoś złego wpływu na jej nerki?

 

 

Napisz jeszcze jak wygladaja proporcje poszczegolnych skladnikow. Chodzi o to ze gotowanie wyjalawia z mineralow i witamin mieso, ryz to pusty wypelniacz, pies nie trawi celulozy, a wiec ogolnie ciezko mu sie wyciaga "dobro" z warzyw, a z gtowanych i w kawalkach to juz wogole nic nie ma, a wiec jest to psu na bude, ogolnie gotowana diete powinno sie suplementowac, co latwe nie jest bo tak naprawde nie wiesz ile i jakich pies przyswoil skladnikow. RC to karma klasy slabej premium (przy wysokiej cenie) wystarczy poczytac sklad, wrecz uposledza trawienie bo tak bardzo je wspomaga chemia (wczoraj rozmawialam z ich przedstawicielem), 3/4 psow wybierze gotowana karme bo jest im latwiej ja zjesc, nie musza sie wysilac no i jest bardziej atrakcyjna pod wzgledem smakowym bo jest różnorodna. Widze ze bardzo chcesz dbac o psa i to sie chwali dlatego nie odbieraj moich slow jako krytyki tylko podpowiedz :)

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem o czym piszesz,myślałam że wywnioskowałaś po tej parówce że źle karmie psa dlatego trochę się oburzyłam przepraszam :) Poczytam trochę o tym bo bardzo nie przywiązywałam do tego uwagi w jakich proporcjach.. wcześniejszego psa też tak karmiłam i było dobrze, tylko że on nie był wybredny, zawsze zjadał wszystko, dopiero później miał dietę wątrobową.  Zawsze najwięcej daje mięsa ,jako dodatek trochę ryżu i warzyw. Kiedyś chciałam podać jej do spróbowania surowego mięska ale odwracała głowę. Royal canin poleciła mi moja weterynarz, powiedziała że jest to bardzo dobra karma,,a ja wydałam 200 zł a mój pies kręci na to noskiem.. Niedługo będę i tak musiała kupić nową a tą po prostu zawiozę do schroniska,ponieważ mam zamiar wysterylizować sunie i myślałam o karmie 'light' aby mi nie przytyła. Dziękuje za dobrą podpowiedź, spróbuje się w to wgłębić. A jeżeli możesz jeszcze podpowiedzieć to jaka suplementacja będzie dobra dla mojej suni? zastanawiałam się nad tym własnie niedawno,żeby kupić jej jakieś witaminki itp. Niestety mieszkam w małym mieście i weterynarzy tym mieście a tym bardziej dobrych jak na lekarstwo.. 

Link to comment
Share on other sites

RC poleca wiekszosc weterynarzy bo jest on latwo dostepny i tak roznorodny ze masz wrazenie ze celujesz idealnie w diete dla swojego psa, niestety wiekszosc weterynarzy nie doucza sie niczego na temat karmienia malych zwierzat domowych, a slowo barf brzmi dlanich jak przekaz od ufoludkow. Jezeli chodzi o suplementacje to zawsze na plus jest zwacz, olej z lososia, przy psach duzych dodatki na stawy (tu mozna stosowac albo jakies proszki, tabletki oleje albo poprostu gotowac psu rapetki i kurze lapki i dawac z nich galarete), wazywa najlepiej w formie surowej i zblendowane. Moj pies tez odwracal glowe jak chcialam mu dac surowizne i byl mondrzejszy niz ja bo wiedzial ze nie ma przygotowanego zoladka na trawienie surowego swiezego miesa, pozniej kiedy przestawialam go na barfa nie mialam zadnych problemow zeby surownizna mu smakowla. Jezeli chodzi o karmy suche to dobrymi sa: orijen, acana, carni love, TOTW, mniej popularne aplows czy almo nature, granatapet, brit care, eukanuba, samsfield... itp. trzeba dobrac karme do psa, nie przejmowac sie tym ze pies np. nie ma ochoty jesc dobrej jakosci karmy (oczywiscie z lekkim zwroceniem uwagi na preferencje smakowe psa, moj np nie przepada za ryba) głod wygra i bedziesz miala czyste sumienie ze pies je co powinien, jezeli chodzi o karmy suche to niestety ale wiekszosc z nich wyjalawia flore bakteryjna wspomagajaca trawienie, a wiec zawsze dobrze jest dawac rumentabsy, zwacze itp.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z tym, co pisze SZPiLKA23. Z dobrych karm dorzucę jeszcze Marp (właśnie testujemy) i Wolfsblut. W wolfsblucie są różne formuły, więc trzeba uważać, żeby np. mając psa chudzielca nie wybrać sobie linii dietetycznej, z niskim białkiem i niskim tłuszczem (np. ten z koniną tak ma) ;) Ty piszesz o diecie light i sterylce - więc dla Ciebie to byłby plus. I nie wszystkim psom pasuje taka duża ilość ziół. Jednak składowo - karma jest dobra, a nam najbardziej służył Range Lamb, ale wszystkich nie próbowałam. Fajny jest również włoski Trainer, a z umiarkowanych cenowo (bo te poprzednie raczej droższe) dobrze oceniam Happy Doga, ale z tej linii w której jest np. Toscana czy Neuseeland. Innych nie próbowałam. Jeśli te karmy okazałyby się zbyt drogie, to możesz je potraktować jako wskazówkę - poczytać opisy, składy, a potem poszukać czegoś podobnego w lepszej cenie. Co do pospolitych karm, typu Royal - one często mają różne "dosmaczacze" i dlatego są chętniej jedzone, no i często można je kupić w gabinetach weterynaryjnych, dlatego są chętnie polecane.

 

Z suplementów, poza tym co SZPiLKA23 poradziła, dorzucam jeszcze algi morskie, chlorelle (to też glon). Poprawiają przemianę materii i oczyszczają z toksyn.

 

Kiedy testujesz różne rodzaje żywienia, patrz na sierść (czy jest lśniąca), czy pies nie ma łupieżu, czy się nie drapie ponad miarę. Czy nie ma "zawalonych" uszu i czy mówiąc wprost nie śmierdzi psem ponad miarę. Moim zdaniem żywienie ma na to wpływ. No i taka oczywistość, jak objętość i konsystencja qpy ;) A co do samych karm - im mniejsza zalecana dawka - tym lepiej (raz że ma więcej "konkretów" i mniej wypełniaczy i jest lepiej przyswajalna, a dwa - w końcowym rozrachunku wychodzi taniej, bo worek na dłużej starczy). Czasem jest tak, że jednej karmy musisz dać ok 400 g, a innej, na tę samą wagę psa starczy 250 g.

 

Co do BARF - uważam że jest lepszy i zdrowszy niż sucha karma, jednak diabeł tkwi w szczegółach i trzeba umieć ją dobrze zbilansować i suplementować. Ja się na tym nie znam, dlatego jestem na suchej. Natomiast co do gotowania, to słyszałam że gotowanie na parze jest lepsze niż w wodzie, bo mniej wyjaławia ze składników odżywczych.

 

Acha, napisałam Ci w dobrej wierze, bo wspomniałaś że chcesz się wgłębić. Nie oceniam ani Ciebie ani tego jak karmisz psa, a już na pewno nie krytykuję, więc bądź spokojna :)

Link to comment
Share on other sites

Pies potrafi nie wypróżnić sie kilkadziesiąt godzin wbrew fizjologi przez stres, zmiane syt, przebywanie w pomieszczniu, moze lezec na sloncu mimo odczuwanego goraca i dostac udaru, gonic za zwierzyna az padnie - w tych przypadkach natura tez powinna zadzialac, a nie dziala. Akurat w tym konkretnym przypadku rowniez uwazam ze nie ma sie czym przejmowac bo pies dostaje jezdzenie z duza zawartoscia wody ale wiem ze moze byc tak ze pies z jakis przyczyn odmawia picia i moze doprowadzic sie do odwodnienia

Link to comment
Share on other sites

Jest prosty choć wyjątkowo uciążliwy sposób. Zmierzyć dobową ilość oddawanego moczu. Jeśli mieści się w normach to i picie powinno się mieścić w normach (jest to dość duże uogólnienie ale nie ma tu słowa o jakichkolwiek niepokojących objawach). Niestety dla właściciela oznacza to spędzenie spacerów w ciągu całego jednego dnia latając jak wariat ze słoiczkiem za psem i zbierając mocz... Kilka dni wcześniej trzeba by odpuścić sztuczne dopajanie, żeby rezultat był wiarygodny. Może to nie najwygodniejsze rozwiązanie, ale jakieś zawsze

Link to comment
Share on other sites

u weterynarza już byłam kilka razy i nie wie jak pomoc, mowi że to może byc lęk. Kiedyś ktoś jej robił krzywdę i może przez to się czegoś boi. Na razie sunia ma urojoną ciąże.. Przestała jeść ale pije z michy! Może już się przekona i będzie normalnie :) 

Link to comment
Share on other sites

hej! koniecznie zrezygnuj z tego, że pies ma zawsze jedzenie w misce. to bardzo ważne zwłaszcza, jesli zaraz ją sterylizujesz, bo wtedy żadna karma light nie pomoże. regularne karmienie jest ważne, w ogóle regularne czynności i aktywności z psem wprowadzają mu poczucie bezpieczeństwa. jesli karmisz 2 x dziennie, to stawiaj miskę w konkretnych porach, jak nie zje, to po kilku chwilach zabierasz miske i dajesz dopiero na nastepne karmienie to mega trudne, bo człowiek łazi i sie stresuje, że pies nie zjada, ale jak zaciśniesz zęby i przetrzymasz, to nagle royale zaczną smakowac ;-). ona może nie jeść, bo podjada cały dzień, a ty z nerwów coraz lepsze frykasy jej podsuwasz, to tym bardziej "zwykłego" royala nie będzie jadła, głupia by była ;-).

 

zrezygnuj tez  z tej parówki raz dziennie, bo rozwalisz psu trzustke. nie od razu, jasne, ale jak będzie staruszka to te lata parówek mogą porządnie zaważyć na jej zdrowiu. jako nagroda to jeszcze jak cię mogę, choć lepiej sprażyć w piekarniku rozdziamdziane wątróbki kurze, albo zwyczajnie ugotować. i taniej, i zdrowiej. jeśli dużo ćwiczycie i dużo ci tych nagródek schodzi, zwł. mięsnych, to pamiętaj odpowiednio zmniejszyć porcję żarełka.

 

po wzięciu mojej zośki ze schronu zauważyłam, że jeśli chodzi o karmienie największy problem to był ze mna i moją odpornością, że jak to, pies nie je, matko jedyna, gotujmy jej kurczaczka, niech COŚ zje! 

błąd!  ale nie daj się wkręcić w ten obłęd, bo oszalejesz a pies nie tknie nic poniżej cielęcinki, bo po co ;-)?

Link to comment
Share on other sites

sleepingbyday dokładnie tak samo było u mnie ;) tez panikowalam i gotowałam jej kurczaka hehe :) teraz przestałam bo spytałam weterynarza i ponoć przy ciazy urojonej suki nie jedzą a tym bardziej jak dostają te leki na zatrzymanie laktacji. Tak wiec przestałam sie tym przejmować aczkolwiek trochę walczyłam ze sobą bo było mi jej szkoda.. i tak samo muszę wprowadzić to co piszesz z zabieraniem miski ,bo do tej pory była ciagle, bo przerażająca była dla mnie myśl ze wychodzę z domu a pies głoduje (zwariowałam :p). Sunia przez cały czas malutko je ale duuuuzo pije! Sama z miski i mam nadzieje ze juz sie nauczy i tak zostanie. Parówek juz tez nie podaje. Dziękuje za super podpowiedzi i napewno bede dużo pracować zeby wprowadzić je w życie! Pozdrawiamy razem z Lilunia!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...