Jump to content
Dogomania

Radom 15 Wrzesnia 2007


Poziomka234

Recommended Posts

  • Replies 85
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

tak gratulacje:p,
ogladałam na ringu dobermany i wszystkie (chyba) dogi,
i jedne i drugie zrobily na mnie duze wrazenie,
choc w dogach byl jeden blekitek nie obrazajac nikogo bardzo wychudzony z krzywymi łapami (ledwo chodzil) do tego byl bardzo zlekniony jak by wyszedł pierwszy raz do ludzi jak sedzia do niego podszedl to mało sie pod ziemie nie zapadł tak sie w nia wbil, a osoba ktora go wystawiała chyba ani nie byla jego włascicielem ani sie na tym wcale nie znała bo jak piesek usiadł to nie potrafila go namowic do tego zeby wstał a juz tym bardziej ustawic ,
to poprostu bardzo zapadło mi w pamiec , zastanwaim sie kto jest włascicielem tego psa i jak mozna tak psa zaniedbac, zeby byl taki chudy, z brzydka sierscia i wystraszony jak by pierwszy raz widział tyle ludzi.:mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maguta'] (...) w dogach byl jeden blekitek nie obrazajac nikogo bardzo wychudzony z krzywymi łapami (ledwo chodzil) do tego byl bardzo zlekniony jak by wyszedł pierwszy raz do ludzi jak sedzia do niego podszedl to mało sie pod ziemie nie zapadł tak sie w nia wbil, a osoba ktora go wystawiała chyba ani nie byla jego włascicielem ani sie na tym wcale nie znała bo jak piesek usiadł to nie potrafila go namowic do tego zeby wstał a juz tym bardziej ustawic ,
to poprostu bardzo zapadło mi w pamiec , zastanwaim sie kto jest włascicielem tego psa i jak mozna tak psa zaniedbac, zeby byl taki chudy, z brzydka sierscia i wystraszony jak by pierwszy raz widział tyle ludzi.:mad:[/quote]

Hm... to chyba o nas chodzi... :oops:
To może napiszę jak to było, bo ta wystawa to faktycznie była dla nas katastrofa.
Ledwie dojechaliśmy, Gaudi z impetem wyskoczył z samochodu, bo zobaczył innego doga. Niestety chyba wtedy coś mu się stało w łapę. Na początku tylko dziwnie, sztywno chodził. Poszliśmy do weta (baaardzo sympatyczna młoda lekarka) - pomacała, postukała i stwierdziła, że raczej na pewno nie jest to nic poważnego, po prostu się nadwyrężył. Poradziła, żeby z nim trochę pochodzić, to może się trochę rozgrzeje i nie będzie kulał. Niestety było coraz gorzej.
Tuż przed naszym wyjściem na ring komuś poleciał z wiatrem namiot. Pech chciał, że prosto na nas. Gaudi i tak był już w nienajlepszym nastroju (myślę, że przez tę łapę), a to była przysłowiowa kropla przepełniająca dzban (czy jakoś tak). Młody spanikował i prezentowanie się na ringu to chyba była ostatnia rzecz, na jaką miał ochotę. Teraz myślę, że w ogóle nie powinnam go wystawiać. :shake:
Weszliśmy na ring, ledwie przebiegliśmy kółeczko, po czym usiadł z miną zbitego psa, jakby chciał powiedzieć "nie zrobię ani kroku więcej".
Chciałam go ustawić, ale on się po prostu nie dał dotknąć (bolała go łapa?). Nie chciałam się z nim szarpać (smakołyki w takich chwilach nie działają), żeby go dodatkowo nie stresować, zresztą po tym co pokazał i tak na medal nie mogliśmy liczyć, a poza tym było widać, że sędziemu się spieszy. Dostał ocenę bdb z całkiem niezłym opisem jak na taką "prezentację".;)
Przykro mi, że tak źle to wyglądało dla osób postronnych.

Z zarzutami, że jest chudy i zaniedbany nie mogę się zgodzić.
Waży prawie 70 kg i sierść mu się ładnie błyszczy. Na trzech ostatnich wystawach zajął pierwszą lokatę (Sopot -Zw. Mł., Włocławek -Zw.MŁ., Naj. Junior, Warszawa - I dosk.) - to też chyba o czymś świadczy?

To fotka sprzed tygodnia, z wystawy w Warszawie:
[IMG]http://img241.imageshack.us/img241/7907/01wawayk7.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ola & Dianuśka']Gaudi nie zniechęcaj się ;)

Gratulacje oceny bardzo dobrej :)
Z tym że jest chudy też sie nie mogę zgodzić - na tym zdjęciu wygląda idealnie :)[/quote]

Dziękuję. :)

Nie zniechęcamy się. ;)
Pisząc, że nie powinnam w ogóle go wystawiać miałam na myśli tylko tę konkretną wystawę. Nie dość, że kulał, to jeszcze się "zaciął"... Myślałam, że da radę przebiec kółeczko i jakoś to będzie. Szkoda było tak rezygnować, jak już się zapłaciło i dojechało na wystawę... No ale może lepsze by to było niż teraz takie komentarze.

Link to comment
Share on other sites

po pierwsz bardzo przepraszam jesli Cie urazilam naprawde mam nadzieje ze wybaczysz:oops:
Wiec na zdjeciu wyglada pieknie to fakt :loveu:
z tym łapami faktycznie troche bylo dziwnie ale skoro bolały go to wszystko wyjasnia i przepraszam nawet nie wziełam tego pod uwage.
Niewiem poprostu odniosłam wrazenie ze pies byl bardzo wystraszony i mimo parasola uwazam ze przy włascicielu powinien sie czuc pewnie mimo wszytsko i bezpiecznie ,a tu troszke wygladało jakbyscie byli sobie całkiem obcy ,a on sie rozgladał za kims od kogo go zabrałas.
Po drugie dziewczyno wiecej pewnosci i bedzie sukces za sukcesem !!!! ;)
Pol sukcesu to prezenter psa jesli to faktycznie o Was mi chodziło ( a naprawde niewiem , bo ja bardziej od ONkow jestem, a ze ich nie bylo a dogi podobały sie zawsze mojemu chlopakowi to stalismy i je z zachwytem ogladalismy) i nie moge powiedziec jakie typy preferuje sedzia ani nawet jak ma wygladac pies idealny.
Wiec jako laik w dziedzinie dogow powiem tyle ,że sedzia ocenia tez wspolprace psa z przewodnikiem , a to własnie u Was nie wygladało zbyt efektownie musisz byc nieco pewniejsza gdy wchodzisz na ring i mimo tego ze nigdy nie jest wszystko super udawac ze sie nic nie stało a potem wmoic sedziemu ze to dzis tylko tak wyjatkowo nie poszło , a sedzia faktycznie szybki "bill" rah-ciah i nastepny byc moze zna juz ta rase na tyle ze pies nie musi nawet przejsc zeby wiedziec jaka mu ma dac ocene:roll:
Zrobilas cos takiego ze staneliscie i pies zrobil krok do przodu potem sedzia do niego podszedł i pies sie cofnał i usiadł a Ty zostałas z przodu a on nie chciał wstac tego troszke nie rozumiem bo wydaje mi sie ze to taka podstawa i ze nie fajnie wyglada jak to własciciel sie słucha psa a nie na odwrot nawet jesli ma kontuzje a chyba nie byla az tak powazna skoro przebiegl to koleczko.
I jeszcze raz przepraszam za niemile słowa, bo az mi wstyd teraz:placz::placz::placz:
i gratuluje oceny bdb :p
p.s. nie przejmuj sie moja wypowiedzia bo reakcje nadnerwowe to znowu moja wielka wada.:oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maguta']
Wiec jako laik w dziedzinie dogow powiem tyle ,że sedzia ocenia tez wspolprace psa z przewodnikiem , a to własnie u Was nie wygladało zbyt efektownie musisz byc nieco pewniejsza gdy wchodzisz na ring i mimo tego ze nigdy nie jest wszystko super udawac ze sie nic nie stało a potem wmoic sedziemu ze to dzis tylko tak wyjatkowo nie poszło , a sedzia faktycznie szybki "bill" rah-ciah i nastepny byc moze zna juz ta rase na tyle ze pies nie musi nawet przejsc zeby wiedziec jaka mu ma dac ocene:roll:
Zrobilas cos takiego ze staneliscie i pies zrobil krok do przodu potem sedzia do niego podszedł i pies sie cofnał i usiadł a Ty zostałas z przodu a on nie chciał wstac tego troszke nie rozumiem bo wydaje mi sie ze to taka podstawa i ze nie fajnie wyglada jak to własciciel sie słucha psa a nie na odwrot nawet jesli ma kontuzje a chyba nie byla az tak powazna skoro przebiegl to koleczko.
I jeszcze raz przepraszam za niemile słowa, bo az mi wstyd teraz:placz::placz::placz:
i gratuluje oceny bdb :p
p.s. nie przejmuj sie moja wypowiedzia bo reakcje nadnerwowe to znowu moja wielka wada.:oops:[/quote]

W porządku, ja wiem że my się tragicznie zaprezentowaliśmy i nie mam pretensji. ;) Uspokoję cię, że temu psu generalnie jest dobrze na świecie... tylko rekacje nadnerwowe to chyba też jego wada. ;) Na szczęście z tego wyrasta. To jeszcze dziecko jest, dogi długo dojrzewają, a on ma teraz 14 mies. Tuż przed wejściem na ring zwiało na nas namiot i po prostu się wystraszył. Zanim zdążyłam coś zrobić (rozbawić go trochę czy pokazać, że ta fruwająca płachta to nic złego) już była nasza kolej na ringu.
Może faktycznie powinnam być trochę bardziej pewna i zdecydowana to i psu by się trochę odwagi udzieliło. ;) Ale widziałam, że i tak nic z tego nie będzie i chyba za szybko odpuściłam. Generalnie ruch to nasz największy atut zawsze był - on jak biega to wygląda super i od razu nabiera pewności siebie. I nawet jak czasem marudzi przy pokazywaniu zębów, czy nie chce idealnie stać, to tym ruchem nadrabialiśmy. A tu dupa, bo on nie biegł, tylko wlókł się za mną noga za nogą. :placz:


Z tym, że usiadł to masz rację. Ale jak w jednej chwili przekonać przerażone, cholernie uparte 70 kg, że wszystko jest ok i nie ma powodu do wycofywania się?
Zwłaszcza, jak samemu jest się zdenerwowanym. :(
Jak masz jakiś pomysł, to wal śmiało. Najlepsze smakołyki (pasztet albo żwacze wołowe) się nie sprawdzają jak on się tak zawiesi. A przewagi siłowej nie mam już nad nim od jakichś 20 kg temu. ;) Dog to nie jest taki "owczarkowy" typ osobowości, ze się cieszy jak tylko może coś dla ciebie zrobić. On czasem musi pomyśleć, czy warto się starać. ;) Jak się zawiesza, to zazwyczaj ruch pomaga. Ale to na spacerach po mieście np. A jak siedzi i ma stanąć przed sędzią?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ola & Dianuśka']I jak po wystawie ?
Toller-Fox chyba ufociłam Twojego psiaka - tak mi się wydaje.

Zdjęcia dam jutro albo jeszcze dziś ;)[/QUOTE]
Ciemny nosek czy jasny nosek? ;) Fire ma ciemny, moja jest gruba i ma jasny :)

A więc Chili - wybitnie obiecująca, lokata I, na BISach sucz niestety nie chciała biegać ;)

Ma ktoś może fotki z BISów szczeniąt? :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gaudi']

Z tym, że usiadł to masz rację. Ale jak w jednej chwili przekonać przerażone, cholernie uparte 70 kg, że wszystko jest ok i nie ma powodu do wycofywania się?
Zwłaszcza, jak samemu jest się zdenerwowanym. :(
Jak masz jakiś pomysł, to wal śmiało. Najlepsze smakołyki (pasztet albo żwacze wołowe) się nie sprawdzają jak on się tak zawiesi. A przewagi siłowej nie mam już nad nim od jakichś 20 kg temu. ;) Dog to nie jest taki "owczarkowy" typ osobowości, ze się cieszy jak tylko może coś dla ciebie zrobić. On czasem musi pomyśleć, czy warto się starać. ;) Jak się zawiesza, to zazwyczaj ruch pomaga. Ale to na spacerach po mieście np. A jak siedzi i ma stanąć przed sędzią?[/quote]
jak zle to usmiech do sedziego i juz :cool3:
a z tym ze dogi musza pomyslec , wierze miałam rodowodowego kaukaza i nie byl nigdy wystawiany bo tez chyba było by ciezko z nim cokolwiek zrobic, upór na umur ,
przepraszam zraz jeszcze i trzymam kciuki za sukcesy "malutkiego" i za powrot do zdrowia nogi i wychodz z nim w tlumy niech sie juz uczy ,wiem ze ludzie zaraz beda jazgotac ze taki pies a tu tyle ludzi ja sie juz nie przejmuje bo oni sa sami sobie winni jak izoluja psy od ludzi a potem sie dziwia ze sa agresywane i lekliwe:angryy:
;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maguta']jak zle to usmiech do sedziego i juz :cool3:
a z tym ze dogi musza pomyslec , wierze miałam rodowodowego kaukaza i nie byl nigdy wystawiany bo tez chyba było by ciezko z nim cokolwiek zrobic, upór na umur ,
przepraszam zraz jeszcze i trzymam kciuki za sukcesy "malutkiego" i za powrot do zdrowia nogi i wychodz z nim w tlumy niech sie juz uczy ,wiem ze ludzie zaraz beda jazgotac ze taki pies a tu tyle ludzi ja sie juz nie przejmuje bo oni sa sami sobie winni jak izoluja psy od ludzi a potem sie dziwia ze sa agresywane i lekliwe:angryy:
;)[/quote]

Z nogą już dziś lepiej. :) Biegać mu nie pozwalam na razie, ale chodzi prawie normalnie.
Generalnie zabieramy go wszędzie gdzie się da - do znajomych w gości, po bułki do sklepu, do parku, na miasto itd. Wakacje spędziliśmy nad morzem - tam to ludzi było wszędzie pełno... O dziwo Gaudi był zachwycony - plaża chyba rekompensowała mu niedogodności. ;)
Na początku to było małe strachajło, ale robi postępy i teraz zachowuje się normalnie, a nawet jak się czegoś przestraszy, to szybciutko mu to przechodzi. Ludzie różnie reagują, ale przeważnie pozytywnie. :) Chociaż muszę przyznać, ze zdarza się, że na nasz widok ktoś przechodzi na drugą stronę ulicy albo bierze swojego psa pod pachę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gucio']Ciemny nosek czy jasny nosek? ;) Fire ma ciemny, moja jest gruba i ma jasny :)

A więc Chili - wybitnie obiecująca, lokata I, na BISach sucz niestety nie chciała biegać ;)

Ma ktoś może fotki z BISów szczeniąt? :cool3:[/quote]


Widziałam psa i z ciemnym i z jasnym noskiem ;)

Gratulacje !

To Twoja sunia ?
[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images30.fotosik.pl/82/ace09a9ee4883022.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maguta']to zrob raz niespodzianke i wez swojego pod pache :lol:[/quote]

Tak to się nie da. :)
Ale czasem robimy "show" i Gaudi staje na dwóch łapach opierając przednie na moich ramionach. Dzieciaki to uwielbiają, jest wtedy większy ode mnie i zazwyczaj przypomina sobie, że to niepowtarzalna okazja, żeby mnie polizać w ucho. ;)

Link to comment
Share on other sites

mam owczarki od 10 lat i zdazało sie czasem ze mi cos odbiło i chodzilam sama na spacery z trzema 2 ONy i jeden Kaukaz , wiec jak sie mozna domyslic tez reakcje byly rozne ale zwykle byla jedna "zwariowała pani , takie psy to na łancuch , a wogole to w kagancach powinny byc" (na srodku pustkowia na jakims polu) i naprawde ludzie rzadko reagowali pozytywnie , NIESTETY !:angryy:
na szczescie jeszcze nikt słuzb ochrony tego kraju do mnie nie zawezwał wiec praktykuje ten proceder do dzis choc w nowym skladzie 2 ONy i Amstaff :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maguta'] jak mozna tak psa zaniedbac, zeby byl taki chudy, z brzydka sierscia i wystraszony jak by pierwszy raz widział tyle ludzi.:mad:[/QUOTE]

To ja jeszcze dodam coś na obronę chudych dogów :lol:. Aktualnie toczę właśnie walkę z moim futrzakiem o każdą zjedzoną miskę... Młode dogi często mają problemy z wagą i nie wynika to bynajmniej z zaniedbań właściciela. One mają krótką sierść więc od razu rzucają się w oczy widoczne żebra. Przy ich masie wystarczy kilka dni jedzeniowego buntu i już pies chudnie w oczach :shake:... a podtuczyć go z powrotem to nie taka prosta i szybka sprawa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gucio'][B]Ola[/B], tak, to moja ruda :loveu: Dziękuję ślicznie za zdjęcie :) Fire'a widać kawałeczek między moimi nogami ;) Będę mogła wykorzystac na stronę rudej? Oczywiście z zaznaczeniem autora:)[/quote]

A, tak proszę :loveu: Fajnie że się podoba
Fire mam chyba jeszcze na innych zdjęciach :cool3:

Link to comment
Share on other sites

hejka,

co by nie było, że w Radomiu były tylko duże psiaki nasze yorczuchy: :)
Cheery Lady Milord - lok III
[IMG]http://www.psy.waw.pl/images/zoom/GCBCUD/viewsize/pict9917-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.psy.waw.pl/images/zoom/GCBCUD/viewsize/pict9912-1.jpg[/IMG]

i jej synek IDOL Nesjana - lok II
[IMG]http://www.psy.waw.pl/images/zoom/GCBCUD/viewsize/pict9858-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.psy.waw.pl/images/zoom/GCBCUD/viewsize/pict9853-1.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...