Jump to content
Dogomania

Zemsta, mściwość, złośliwość? POMOCY!


terrierowa

Recommended Posts

Jestem właścicielką prawie pięciomiesięcznej suczki jack russell terrier'a. P
otrafi już mniej więcej pokazać że chce siusiu, dobiega do drzwi i siedzi przy nich.

Jednakże od jakiegoś czasu, na przykład jak ja dziś wykąpałam (ona tego nie lubi za bardzo) to zaczęła biegać i weszła do siebie do świeżego koca w transporterze i się zesikala.

Podobna sytuacja miała miejsce wczoraj gdy wchodziła na kanapę z obrzydliwym przysmakiem (zapach) to mama jej zdziała go, ale ona uporczywie wracała, w końcu jej zabrała na dobre i wtedy wskoczyła znowu i się zlała na koc. (mimo że 15min temu robiła na dworze).

Często też tak mam jak z nią coś cwicze nawet na dworze to np siad i ona przykuca i sika, w domu też miało to miejsce.

Znajomi podpowiadają aby zastosować ,,stare metody'' wychowawcze, czyli np. moczenie pyszczka w moczu, ale dla mnie to trochę niemoralne. Na razie są tylko krzyki, po których się tylko ,,kuli'' i patrzy na mnie dosłownie jak zbity pies.

Nie wiem co robić, pomóżcie!

Link to comment
Share on other sites

Moczenie pyszczka w moczu nie jest niemoralne tylko zwyczajnie durne. 

Z Twojego postu wynika, że suczka załatwia się w chwilach, kiedy wokoło niej sporo się dzieje. Jacki są mocno pobudliwe - być może w ten sposób mała reaguje na nadmiar emocji, z którymi średnio sobie radzi. Wrzaski w takiej sytuacji tylko pogłębią problem. 

Link to comment
Share on other sites

Moczenie pyszczka w moczu nie jest niemoralne tylko zwyczajnie durne. 

Z Twojego postu wynika, że suczka załatwia się w chwilach, kiedy wokoło niej sporo się dzieje. Jacki są mocno pobudliwe - być może w ten sposób mała reaguje na nadmiar emocji, z którymi średnio sobie radzi. Wrzaski w takiej sytuacji tylko pogłębią problem. 

Jeśli nie krzyki to co? :/ Podejrzewam, że jeśli to ,,oleję'' to młoda nauczy się, że to dobrze tak samo jak robi na dworze.

Link to comment
Share on other sites

Na podstawie kilku zdań trudno wywnioskować z całą pewnością, w czym leży problem, ale skoro mokre wpadki zdarzają się w bardzo konkretnych sytuacjach pobudzenia to wskazywałoby to w pierwszej kolejności na sikanie z emocji.

Skoro piszesz "jeśli to oleję to młoda nauczy się, że to dobrze" to określ, proszę, w jaki sposób uczyłaś jej czystości? Też krzykiem?

 

Jacki to małe bomby energetyczne. Nie potrzeba ich dodatkowo pobudzać. Staraj się nie nakręcać suczki w domu. Od zabawy, szaleństwa, rozładowania energii jest spacer, w mieszkaniu się wypoczywa i  wycisza i do tego - myślę - powinnaś dążyć.

Wzięłaś sobie szczeniaka mocno aktywnej, kombinującej, upartej rasy. Jak realizujesz jej potrzeby? Jak się bawicie, szkolicie, ile czasu poświęcasz na spacery, trening? Czy zapewniasz jej wystarczającą ilość ruchu, budujesz relacje ze swoim psem? W jaki sposób?

I jeszcze jedno - było to tu i w wielu innych miejscach milion razy, ale widać trzeba powtórzyć. Psy to nie ludzie. Nie knują planów zemsty, nie rozmyślają jak zrobić opiekunowi na złość, nie są mściwe. Ich reakcje wynikają z względnie prostych mechanizmów - żeby je zrozumieć trzeba poobserwować psa i wyciągnąć wnioski. 

Link to comment
Share on other sites

Co do czystości to starałam się nagradzac ja przywmakami na dworzu chwalić ja i pokazywać radość jeśli załatwiła się na dworzu. Nie będę ukrywać, ze mieszkam z rodzicami i to oni zazwyczaj krzyczeli gdy się zsiusiala. Ja starałam się cicho obejść temat, sprzątnąć i nic nie mówić, ponieważ nie chciałam, aby młoda w jakikolwiek sposób siw do mnie zraziła,gdyz wiąże z tym nią sportową przyszłość.
Co do treningów i spacerów to chodzę na szkolenia tzw. "psie przedszkola" i tam Sue wyszaleje. Poza tym codziennie staram się poświęcić jej 1-1,5h na spacer w lesie, na którym towarzyszy nam moja starsza suka z którą się młoda zawsze wybiega.
Liczyłam się z tym, ze sa to psy mega aktywne, ponieważ o takiego mi chodziło. Czas wolny spędzam na podstawach agility,gdzie wysiłek ma dość spory przy bieganiu, bo jest szybka oraz przy aportowaniu i przynoszeniu zabawek.

Co mogę zrobić aby nie dochodziło do takich sytuacji oraz aby młoda w końcu nauczyła się w pelni czystości na dworzu?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tak jak pisze wronka - nie dopuszczaj do pobudzenia psa w domu. Dawanie i zabieranie smaków powoduje pobudzenie? Dawaj smaki tylko tam, gdzie młoda może je w spokoju zjeść. Wyeliminuj bieganie po mieszkaniu. No i jak już widzisz, że pies jest pobudzony to od razu smyc zw rękę i na dwór.

 

I jeszcze jedno, krzyczenie na nadpobudliwe psy to tylko dolewanie oliwy do ognia. Lepiej od razu wytłumacz rodzicom, że wrzaskami tylko przedłużają problem o kolejne miesiące.

Link to comment
Share on other sites

"na przykład jak ja dziś wykąpałam (ona tego nie lubi za bardzo) to zaczęła biegać i weszła do siebie do świeżego koca w transporterze i się zesikala."

 

 

Przy stresie (a kąpiel JEST stresująca dla psa) przyspiesza metabolizm, psu zwyczajnie chce się siusiu. Należy o tym wiedzieć i po wysuszeniu natychmiast zabrać zwierzaka na dwór.

_______________

 

Swoją drogą, piszesz że wiążesz z psem nadzieje sportowe, chodzicie do psiego przedszkola - czy trenerzy tam nie podają Wam nawet podstawowych informacji o psiej psychice? O tym, jak "działa" pies?

 

Jeśli chcesz zająć się psim sportem, powinnaś na własną rękę też studiować temat - naprawdę żeby być dobrym przewodnikiem psa nie wystarczy pochodzić na kurs agility i wołać do zwierzaka "hop!" przed stacjonatą czy przećwiczyć zmiany przed psem i za psem. :-(

 

Daruj, że to mówię, ale zdajesz się kompletnie nie mieć pojęcia o psiej psychice. Gdybyś miała, to wiedzialabyś że pięciomiesięczny psiak sika stosunkowo często, i nie dziwowała się że załatwia się w czasie ćwiczeń chociażby (zwłaszcza gdy się źle je planuje).

 

Powtarzam: masz kontakt z trenerami, ludźmi którzy POWINNI coś wiedzieć i tę wiedzę przekazywać. Nie robią tego?

 

P.S.

Usiłuję wykombinować powód do kąpieli pięciomiesięcznego szczeniaka - poza wytarzaniem w padlinie nic mi nie przychodzi do głowy, a Ty piszesz że to kolejna już kąpiel w życiu tego zwierzęcia. Możesz mi wyjaśnić PO CO?

Link to comment
Share on other sites

Zacznę może od kąpieli, myślę, ze każdy ma w domu dywan, panele...teraz mamy wiosnę, więc deszcze występują dość często, jako, ze jestem zwolenniczką spacerów w lesie to pies wraca cały oblocony i mokry. Szczerze mówiąc, nie uśmiecha mi się chodzić za psem i wycierać z podłogi błotnych śladów lub potem prać dywan jak pies postanowi tam się sam wyczyścić.
Nie jestem psim behawiorystą, więc mam prawo wielu rzeczy nie wiedzieć. Jest to mój drugi pies, ale pierwszy szczeniak (starsza miala 3 lata jak ją wzięłam), więc szukam pomocy gdzie mogę, aby psa wychować w normach moralnych.

Jeśli Berku byłbyś/aś tyle miły/a i zapodal/a jakiś link do strony, gdzie o psiej psychice mogę poczytać to bardzo chętnie, jak również co powinnam, muszę wiedzieć jako pierwsza wlascicielka szczeniaka.
Psie sporty uprawiam już jakoś pięć, może sześć lat z moją starszą już "kombatantką, emerytka" i problemy, które podczas treningów mogą wystąpić nie są mi obce, jako że pracowałam z mieszańcem. Mógłbyś przybliżyć co miałeś/aś na myśli poprzez "złe zaplanowane"?
Co do psiego przedszkola to jest sporo teorii, byly nawiazki, ale konkretnie "jak działa pies" to nie zbyt.

Link to comment
Share on other sites

Taki jest urok posiadania żywiołowego psa, że do domu wraca brudny. Może zamiast kąpieli wytarcie łap zwilżoną pieluchą wystarczyłoby?

Moim zdaniem, zdecydowanie lepiej uczyć psa wychodzenia najpierw co dwie godziny, co trzy, co pięć czy siedem niż oczekiwać sygnalizowania potrzeby wyjścia. Bardzo łatwo wyprowadzając psa regularnie nauczyć go załatwiania się na hasło. Gdy szczeniak sygnalizuje sam - a robi to raczej gdy pęcherz jest przepełniony - starczy raz przegapić kręcenie się psiaka, aby musiał załatwić się w domu i cała nauka idzie w diabły.

Każda ekscytacja przyspiesza przemianę materii, a co za tym idzie potrzebę załatwiania się. Ciepła kąpiel także u ludzi rozluźnia mięśnie zwieracza pęcherza - dzieci chętnie sikają do wanny w kąpieli!

Skąd jesteś? Może ktoś zna tam trenera, który przybliży Ci problemy psiej psychiki?

Link to comment
Share on other sites

Ciężko z namoczonymi materiałami do niwelowania błota z sierści, próbowałam ze szmatkami niejednokrotnie.
 

Z regularnością u mnie jest o tyle problem, że ja się uczę, a rodzice pracują, gdy wychodzę na uczelnię o 7.30 z rodzicami, wracam nie wcześniej niż około 15-stej..

Jestem z okolic Szczecina (zachodniopomorskie) :)

Link to comment
Share on other sites

Myślę że na spokojnie mogę polecić:

 

 
to tak na początek, do poczytania. :-)
 
Co do reszty, zrozum, właśnie chodziło mi o to że nie wystarczy "rozwiązywać problemy podczas treningów" tylko wiedzieć, skąd się one biorą - założenie że pies może być złośliwy czy mściwy trochę przeraża.
 
Jeśli tak młode zwierzę zostaje na stosunkowo długi czas w domu, to niestety nauka czystości się przedłuży i tyle. Nie możesz wymagać cudów od dziecka, nawet psiego - a de facto tym Twój terier jeszcze jest.
 
Źle zaplanowany trening - po prostu ewidentnie za długo jest próba koncentracji / pracy z psem, skoro, nakręcony, w trakcie musi się wysikać.
 
No i... jednak spróbuj jakoś tego potwora "podsuszać i wykruszać" po intensywnych spacerach, może po prostu zamknij go na mniejszej powierzchni dopóki nie wyschnie i tego zaschniętego błota nie zrzuci, jeśli żal Ci dywanu - przecież nie można zwierzęcia kapać po każdej dłuższej wyprawie, codziennie...
Link to comment
Share on other sites

W porządku, bardzo dziękuję za link, z pewnością zacznę czytać jak tylko zakupię egzemplarz.
Niestety żadne inne określenie, przyczynę na tamte sytuacje nie mogłam wymyślić, może to też moja wyobraźnia i emocje. Mam nadzieję, że po wprowadzeniu powyższych rad w życie będzie nam obojgu łatwiej się porozumieć.
mam o tyle problem ze swoją sytuacją w domu, że mama jest okropnie niecierpliwa do młodego domownika i dość często mnie demotywuje w moich postępach, mam nadzieję, że okres ''dziecka'' niedługo wejdzie na ten mądrzejszy stopień.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli sika w trakcie ćwiczeń to może spróbuj dać jej więcej czasu "dla siebie" zanim zaczniesz ćwiczyć? Tak, żeby mogła spokojnie załatwić potrzeby, przeczytać prasę codzienną(powęszyć) i dopiero wtedy wysiłek intelektualny. Z tego co piszesz próbujesz zapewnić psu bardzo aktywny tryb życia i być może brakuje jej wyciszenia, spuszczenia emocji na niższy poziom? Więcej swobodnej eksploracji na spacerze, a mniej zadań, ćwiczeń oraz piłeczek.

Po swojej suce widzę, że jak za bardzo przykręcę śrubę to nie wyrabia z emocjami(tylko okazuje to inaczej niż twoja - kopuluje z posłaniem). Zawsze kiedy to się pojawia muszę przeanalizować ostatnie dni i zazwyczaj dochodzę wniosku, że było za dużo ćwiczeń, a za mało po prostu bycia psem.

Link to comment
Share on other sites

Nie znam się na mamach - ale może gdybyś powiedziała mamie z promiennym uśmiechem: "Mamo, miej tyle cierpliwości do tego głupiątka ile miałaś do mnie" - pomogłoby?

Powiedz mamie, że szczeniak w tym wieku jest niczym półtoraroczne głuchonieme dziecko z niedorozwojem umysłowym, za to z nadmiernym pobudzeniem ruchowym. I że wychowanie takiego stworka to bardzo trudne, odpowiedzialne wyzwanie. Bo tak jest naprawdę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...