Tigraa Posted August 5, 2015 Author Share Posted August 5, 2015 Czworo dzieci Niuśki ma dobre domy, jesteśmy w stałych kontaktach. Dwójka którą wydał na wieś siedzi w dzień w kojcu, bo są kury... Na noc tylko są puszczane... 3 miesięczne szczeniaki... :-( Heniek wczoraj nawet nie raczył zadzwonić, miał być gotowy dziś z Niuśką na sterylkę. Gdy zadzwoniłam o 21szej poiformował mnie, że Niuśki nie będzie sterylizował. Wsściekłam się. Wzięłam specjalnie na dziś urlop. lekarz umówiony, miał przyjechać specjalnie... musieliśmy wszystko odkręcać... Brak słów. Powiedziałam, że za 2 msce będą następne szczeniaki, a Heniek mi na to, żebym nie gadała, bo na wsi się rodzą szczeniaki i potem "ludzie rozbiorą"... Brak mi słów. Po prostu wzieła bym tą jego pustą pałę i tłukła o ścianę. Psinka będzie rodzić co cieczkę. Szczeniaki będzie pewnie topił albo porozdaje na łańcuchy. Te małe co oddał na wieś, też niedługo Kama dostanie cieczkę i będzie rodizła co pół roku. Naprawdę nie mam pomysłu co zrobić. Zal mi strasznie psiaków i tych małych co oddał bez sensu i tych co się urodzą i ich mamy... Mówią, że człowiek ze wsi wyjdzie ale wieś z człowieka nigdy... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vanille.cookie Posted August 5, 2015 Share Posted August 5, 2015 Wiem, co czujesz. Mój ojciec wychował się na wsi, a ja spedzalam wakacje u dziadków i wiem co to bezradność, wscieklowc i to poczucie beznadziejnosci kiedy wiesz, co będzie się z psami działo, a nic nie możesz zrobić... Co z tym szatanskim planem....? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted August 5, 2015 Author Share Posted August 5, 2015 Na pw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.