Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Witam, wczoraj z narzeczonym adoptowaliśmy szczeniaka z lokalnej fundacji. Piesek ma jakieś 4 miesiące, bardzo się nas boi ale da radę nakarmić go z dłoni (bierze kulkę karmy i ucieka). Przy każdej próbie kontaktu ucieka, chciałabym mu przynajmniej zapiąć szelki żeby się do nich przyzwyczaił. Czy ktoś miał już do czynienia z takim zachowaniem u psa i udało mu się z nim wypracować inne zachowania? Wcześniej mieliśmy juz psy ale nie były one po przejściach. Proszę o pomoc.

Link to comment
Share on other sites

To zbyt poważna sprawa na dialog forumowy. Podajcie skąd jesteście, może znajdziecie osobę, która mieszka blisko Was. Zobaczy psa, oceni go, podpowie. Dowiedzcie się wszystkiego o nim z fundacji, skąd go mają, co o nim wiedzą , jak zachowywał się w DT. Skąd wiadomo, że ma 4 miesiące, a nie 3 (kwestia tzw. okresów lękowych przez które przechodzi każdy pies). Dlaczego wydano Wam takiego psa, skoro nie macie doświadczenia w jego prowadzeniu ?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Spokojnie, jeszcze nie minęła doba od adopcji, piesek jest w nowym otoczeniu i jest przestraszony, ostrożny. Dajcie mu trochę czasu i spokoju na zapoznanie z nowym domem i z Wami, nie narzucajcie mu się, niech odpocznie po takich emocjach i zmianach. Jeżeli po kilku dniach nie będzie postępów zaczniecie się martwić i wtedy dajcie znać.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Spokojnie, jeszcze nie minęła doba od adopcji, piesek jest w nowym otoczeniu i jest przestraszony, ostrożny. Dajcie mu trochę czasu i spokoju na zapoznanie z nowym domem i z Wami, nie narzucajcie mu się, niech odpocznie po takich emocjach i zmianach. Jeżeli po kilku dniach nie będzie postępów zaczniecie się martwić i wtedy dajcie znać.

Dzięki za słowa otuchy. O tym właśnie nie pomyślałam, że on może być po prostu OSTROŻNY. Widać, że się stresuje bo go ten stres męczy - zasypia gdy tylko robi się cicho i ustaje ruch w pokoju gdzie ma posłanie. Trzyma się na dystans ale daje się zwabić na wiórkę tartego sera żółtego (bardziej niż na zwykłą karmę) :D 

Link to comment
Share on other sites

To zbyt poważna sprawa na dialog forumowy. Podajcie skąd jesteście, może znajdziecie osobę, która mieszka blisko Was. Zobaczy psa, oceni go, podpowie. Dowiedzcie się wszystkiego o nim z fundacji, skąd go mają, co o nim wiedzą , jak zachowywał się w DT. Skąd wiadomo, że ma 4 miesiące, a nie 3 (kwestia tzw. okresów lękowych przez które przechodzi każdy pies). Dlaczego wydano Wam takiego psa, skoro nie macie doświadczenia w jego prowadzeniu ?

Wiek określony został po konsultacji z weterynarzem. A takiego psa nam wydano żeby mógł się wychowywać w domu wśród ludzi. Piesek do fundacji trafił z wiejskiej ulicy, był bardzo przestraszony, na próbę bliższego kontaktu pokazywał ząbki, był bardziej uprzedzony do mężczyzn niż do kobiet. 

Link to comment
Share on other sites

Spokojnie, jeszcze nie minęła doba od adopcji, piesek jest w nowym otoczeniu i jest przestraszony, ostrożny. Dajcie mu trochę czasu i spokoju na zapoznanie z nowym domem i z Wami, nie narzucajcie mu się, niech odpocznie po takich emocjach i zmianach. Jeżeli po kilku dniach nie będzie postępów zaczniecie się martwić i wtedy dajcie znać.

Zgadzam się w 100%. Najlepiej dać święty spokój i czas na adaptacji. Toż to jeszcze psi dzieciak. Jak tylko się oswoi z nowym otoczeniem jego naturalna, wrodzona ciekawość weźmie górę i sam zacznie szukać kontaktu w Wami  :) Najważniejsze, żeby nie robić nic na siłę.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Pomoże Wam na pewno przeczytanie dokładnie i uważnie książki Turid Rugaas pt. "Sygnały uspokajające". Nauczycie się jak komunikować się z maluchem i jak dać mu do zrozumienia, że nie trzeba się Was bać i można Wam zaufać.

Link to comment
Share on other sites

Książka jest świetna - dosłownie ją połknęłam! Największa nadzieję dał mi przykład z młodą wyżlicą :D Zaznaczone mam wszystkie sygnały, muszę je wkuć i nauczyć się nimi posługiwać. Niektóre z sygnałów już znałam i nieświadomie używałam w kontaktach z moimi już nieżyjącymi psami (nauczyły mnie swojego języka :D).

 

Trzymajcie kciuki! Dam znać o postępach! 

Link to comment
Share on other sites

Feromony często pomagają. Najważniejsze, to pozostawić wybór psu. Będzie się czuł pewniej jeśli to on bedzie inicjował kontakty, łatwiej staniecie się dla niego oparciem. Ja stosowałam takie z wtyczką do kontaktu, ale podobno obroża jest znacznie lepsza. Nie sprawdza się natomiast DAP w spraju, zbyt szybko sie ulatnia.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

ja stosowałam feromony (DAP). najpierw wrzucilam je do salonu a potem po jakims miesiacu wlaczylam w pokoju w ktorym pies spal. nie wiem na ile pomogly, ale to dzialanie (feromony+szkolenie/resocjalizacja+zmiana karmy na taka o nizszej zawartosci bialka) bardzo pomoglo w wyprowadzaniu psa na prostą.

pamietac trzeba o tym, ze pies nie nabierze zaufania do was przez feromony- one co najwyzej beda dzialaly uspokajajaco (ale nie na kazdego psa tak dzialaja) i wowczas wasze starania o to zeby pies wam zaufal maja wieksze szanse na powodzenie ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

Teraz sytuacja z Gizmo przedstawia się w następujący sposób:

- inicjuje z nami kontakty (przychodzi nas pozaczepiać, gryzie nam dla zabawy palce u stóp, budzi nas wskakując na łóżko, czasem daje się posmyrać po bródce i "klacie" :D, wskakuje przednimi łapkami na kolana i gdy chodzimy skacze nam na łydki),

- okropnie się cieszy gdy wracamy z pracy (kręci z radości młynki nie zwracając uwagi na przeszkody),

- bawi się swoimi zabawkami (gdy my próbujemy się bawić z nim to ucieka i wydaje się tym wystraszony)

-reaguje na swoje imię (zawsze) i przybiega (niekiedy) gdy je usłyszy.

Mam nadzieję, że to są już jakieś postępy ale jest już tak od dłuższego czasu. Gizmo nie pozwala na zainicjowanie kontaktu z nim przez nas, przez co ciągle załatwia się w domu i nie możemy jeszcze z nim rozpocząć jakiejkolwiek nauki czegokolwiek (ma wydzielone miejsce w domu na załatwianie swoich spraw i tam to robi).

 

Będę wdzięczna za jakąkolwiek pomoc i każdą odpowiedź ;)

 

P.S. Niedługo się przeprowadzamy (niestety musimy) więc nawet nie wiem w jaki sposób go zabierzemy z domu, bo nie daje sie nam złapać.

Link to comment
Share on other sites

Nie rozumiem. Wychodzicie z nim w ogóle na spacery?

Nie, nie da się. Żeby ubrać mu szelki musielibyśmy go złapać co jest raczej trudne bo Gizmo jest bardzo sprytny i umie wyczuć ten moment. Chicałabym już go wyprowadzać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...