Jump to content
Dogomania

Dziadeczki na ostatniej prostej - schronisko Wrocław


Recommended Posts

Barka nie żyje

Niestety....

dziś byłyśmy w schronie aby poprosić o badania dla Barki, w pt miała jechać do kikou i usłyszałyśmy że od wczoraj Barki już nie ma. W nd, zapewne po niefortunnym spacerze przy dość ciepłej pogodzie, popołudniu Barka znów zasłabła, dostała duszności, dodatkowo wystąpił obrzęk i weci pomogli jej odejść - znów za późno....:(

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio przez kilka dni we wrocławiu na badaniach był Misio, przyjechał z zamiarem usunięcia zębów ale niestety po przebadaniu okazało się że to niemożliwe.

 

Jeśli chodzi o jame brzuszną to nowotwór nie rozrósł się, największym problem jest serce. Przez te 2 mc, od ostatniego badania, rzekomo zmiany bardzo znacznie postąpiły. Serce jest na ostatniej prostej, nastąpiło zerwanie struny ścięgnistej, zastawka prawej komory odrywa się i wpada do światła przedsionka, lewa komora przerosła do rozmiarów komory owczarka niemieckiego. Lekarz stwierdził że rzadko kiedy spotyka się z tak szybkim postępem choroby, niestety u Misia taka sytuacja ma miejsce. Zęby przy tym wszystkim to mały pikuś.

Lekarze dali nam wybór:poddajemy narkozie i usuwamy zęby, przy czym jest prawie 100% na to że z chwilą podania narkozy serce przestanie bić. Nawet gdyby jakimś cudem Misio przeżył narkoze to mogłaby ona tak obciążyć serce że Misio byłby tylko warzywkiem, bo nie miałby na nic siły.

Możemy też zostawić Misia tak jak jest i dać mu po prostu odejść. Przy tak zniszczonym sercu dają mu z 2 tyg, max do mc życia.

Lekarz nie mógł powiedzieć co on by zrobił gdyż na to mu etyka zabrania ale delikatnie zasugerował że pies tak czy inaczej nie pożyje dłużej niż kilka tygodniu, bez względu na to czy usunie się zęby czy też nie, więc trochę egoistyczne by było męczyć go na koniec, ryzykując dodatkowo tym że odszedłby na stole, sam w klinice.

Po uzgodnieniu z Jagusią, Misio jutro wrócił do Jagusi, ile pożyje to pożyje, a jak już będzie się męczył (na chwilę obecną nic go nie boli) to pozostanie tylko ulżyć mu w cierpieniu.

 

Przy okazji wrzuce osattnie fv związane z leczeniem Misia

[url=http://s913.photobucket.com/user/dkm_wally/media/bazar%20romek/dodatkowe/faktura%20nr%2047_08_20150003_zps6xske9wq.jpg.html]faktura%20nr%2047_08_20150003_zps6xske9w[/URL]

 

[url=http://s913.photobucket.com/user/dkm_wally/media/bazar%20romek/dodatkowe/faktura%20nr%2047_08_20150002_zpsgn34hlp9.jpg.html]faktura%20nr%2047_08_20150002_zpsgn34hlp[/URL]

 

[url=http://s913.photobucket.com/user/dkm_wally/media/bazar%20romek/dodatkowe/faktura%20nr%2047_08_20150001_zpsbjuek7ui.jpg.html]faktura%20nr%2047_08_20150001_zpsbjuek7u[/URL]

 

Wstępnie Misio jest jakieś 300-400zł na minusie:(

Link to comment
Share on other sites

A z dobrych wieści - Zefir opuścił wczoraj schronisko:)

Wprawdzie Kikou na początku nie chciała dużego niekastrowanego psa ale po śmierci Barki postanowiła że nie ma co czekać, bo zapewne i Zefira by się straciła i tak o to Zefir zamieszkał z resztą dziadeczków:)

Wczoraj obyło się bez kłopotów, wszystko nieśmiale zwiedził, tylko do domu nie chciał wejść. Proszę trzymać kciuki żeby nie zaczął pokazywać mniejszym dziadkom zębów bo wtedy będzie nieciekawie:/

Link to comment
Share on other sites

matko ile złych wieści, tego się nie spodziewałam, nie zauważyłam informacji, że Barka już za TM, i wciąż wracałam myślą, że w końcu się wyrwie ze schronu i tak się tę myślą cieszyłam, a Jej już nie było:(

Asiuniab pociesz się tym, że na jej śmierci skorzystał Zefir.Wkurza mnie jak ktoś mówi że wszystkich nie da się uratować ale nieraz tak jest i mimo czyjejś śmierci ciesze się że ta śmierć nie poszła na marne bo innego psiaka udało się uratować :)

Link to comment
Share on other sites

Zosiu to jest Karel, czyli ślazowy (karelski) pies na niedźwiedzie:)

3157614_Karel1.JPG

Tak wyglądał spacer wczoraj i dziś na początku

przednie łapki ok, tylna prawa nawet nawet, ale lewa "stopa" jest przeważnie podwinięta pod spód,

ale dzisiaj jak chodziliśmy z tym ręcznikiem to on próbował się trzymać na tych łapach, jak wyciągnęłam ręcznik to łaził sam, powoli, ale dźwigał się na tych łapinach, więc jeszcze nie wszystko stracone, tylko jak próbowaliśmy wejść po schodach (2 szt.) do izolatki to się rozpłaszczył, no ale nie od razu wszystko,

ponoć w czwartek przestał chodzić,

 

i tutaj ta łapka lewa

3157613_Karel2.JPG

 

3157615_Karel5.JPG

a i chłopak nie jest duży, taki powiedziałabym duży spaniel, ja go wczoraj niosłam na rękach, lekko nie było ale dałam radę:)

Link to comment
Share on other sites

Zefir, dla przyjaciół Ciapuch:)

Dziadek który tylko by się tulił, miział, kiział:) Niestety jak poczuł się pewniej to zdarzyło mu się zaburczeć na kolegów, na razie kikou nic nie pisała więc mam nadzieje,że nie zjadł żadnego dziaduszka mikruska...

 

[URL=http://s913.photobucket.com/user/dkm_wally/media/bazar%20romek/dodatkowe/_20150907_084211_zpsf6fsvi55.jpg.html]_20150907_084211_zpsf6fsvi55.jpg[/URL]

 

[URL=http://s913.photobucket.com/user/dkm_wally/media/bazar%20romek/dodatkowe/_20150907_084339_zpsikqwz9ab.jpg.html]_20150907_084339_zpsikqwz9ab.jpg[/URL]

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Kolejna sytuacja na cito

Sproket znowu przestał chodzić.Znowu został pogryziony przez kolegów z boksu.Kiedyś już się z czegoś takiego podniósł ale teraz jest dużo gorzej."Zmiękł"-pozwala się podnosić i gmerać przy sobie bez żadnego "ale".Wyniosłam go na trawę i zachęcony parówką parę kroczków zrobił.Dreptał tu i tam na sztywnych łapkach.Ale w izolatce na kaflach nie daje rady.Leży w siuśkach.Na trawie pięknie sam się na stojąco wysikał.Potrzebny dom,który postawi Sproketa na nogi!!

Link to comment
Share on other sites

Pankracy - Pankracy trafił do schroniska z wielkim ropiejącym guzem i nerkami na agrafkach. W schronisku postawionoa na nim krzyżyk, wczesniej nie ogłaszałyśmy go bo trzeba było się skupić na szukaniu mu DT. OD 2 mc jest w DT, po mc udało się naprawić nerki, jest już po zabiegu usunięcia guza. Koszty pokryła zaprzyjaźniona fundacja i część nasze prywatne kieszenie. Niestety jak już wydawał się że z Pankracym wszytsko ok nagle, tydzień temu się posypał - w ciągu 2 godz z żwawego psa  zrobiły się zwłoki.2 dni siedzienia w klinice, mnóstwo kroplówek, zastrzyków i leków i Pankracy jakośc dochodzi do siebie. Okazało się że miał krwotok w układzie pokarmowym, nie znamy przyczyny, na szczęście nie doszło do zapalenia otrzewnej. Na chwilę obecną stan jest stabilny ale rokowanie ostrożne, w przyszłym tyg kontrola u lekarza. Fundacja zgodziła się pokryć koszty leczenia ale Pankracy potrzebuje, nie wiadomo czy nie do końca życia, karmy gastrointestinal - 1 puszka 12zł, niestey może na razie jeść tylko mokrą i dlatego też tu trafił. NA razie sponsorujemy karme z własnych kieszeni ale już nie wyrabiamy stąd też prośba o pomoc!

 

A o to Pankracy, jeszcze sprzed tygodnia jak był żwawym dziadkiem

 

11152677_833799390044705_870763059486458

 

11210426_833799360044708_170953586964724

 

11204887_833799320044712_913808954346159

 

Ze 120zł podarowanych przez św Mikołaja Pankracy dostał kilka puszek gastro intestinal

 

http://i913.photobucket.com/albums/ac338/dkm_wally/Bartus/paragon0001_zpsfsqzimgl.jpg

 

Od Cioteczki Mruczki otrzymałam 60zł na karmę- dziękujemy:)

Jako że Pankracy wymagał karmy weterynaryjnej, obecnie testujemy jego stan zdrowia na karmie normalnej ale co tu ukrywać, trzeba tej trochę ciut lepszej, bo od razu nie przejdzie na zwykłe puszki, więc te 60zł poszło na zakup jego karmy - tu wstawiam paragony

 

http://i913.photobucket.com/albums/ac338/dkm_wally/bazar%20romek/dodatkowe/20150602_230507_burst01_zpscwcnokgb.jpg

http://i913.photobucket.com/albums/ac338/dkm_wally/bazar%20romek/dodatkowe/201506034182_zpszwrdytxd.jpg

 

 

150zł - Pankracy otrzymał wsparcie od Skarpety Talcott co pozwoliło opłacił fv za kontrolne badania - dziękujemy:)

126,20zł - bazarek:http://www.dogomania.com/forum/topic/146888-sobotnia-przecena-30bi%C5%BCuteria-ro%C5%BCno%C5%9Bci-i-mnogo-letnich-ubra%C5%84-dla-tymczas%C3%B3w-do-30052015-do-2000/

Przeznaczono na karme 112,48zł :http://i913.photobucket.com/albums/ac338/dkm_wally/bazar%20romek/dodatkowe/201506034183_zpsogod220a.jpg

 

231zł z bazarku:http://www.dogomania.com/forum/topic/147375-kosmetyki-co%C5%9B-dla-zwierza-siatka-dla-kota-expresowy-bazarek-dla-pankracego-do-21062015-do-2000/?p=16260540

z czego 39zł wydano na karmę:http://i913.photobuc...zpsspubb4cp.jpg

I na kontrolne badania 97.40: http://i913.photobuc...zps3kzdzjcj.jpg

W skarbonce Pankracego pozostało 108,32zł :)

Niestety DT Pankracjusza, który miał zostać DS wykruszył się:( Życiowe okoliczności nie pozwalają opiekunce go zostawić a i zbyt długo też nie może tam zostać:( Szukamy domciu stałego dla kochanego dziadzia:)

Link to comment
Share on other sites

Osttanie wieści od naszych dziadeczków od kikou:

"

Zefirek jest grzeczny, czasem burknie jak mu ktos na łepek wejdzie ale ogolnie jest bardzo zgodliwy chlopak, nie szuka konfliktow. Ma problem z buźką, takie zgniłki ze bierze antybiotyk, trzeba czesc pousuwac ale nie wiem jak by to z narkozą u niego bylo, jeszcze bedziemy myśleć.
Hadesik spoko, biega, kąsa się z łysym na szczęście odrobina intelektu podpowiada mu że reksia, lisia i ciapucha trzeba zostawić w spokoju. Nóżki śmigają jak trzeba.
A rupiecik mial badania bo kaszlał razem z ekg, serce zupelnie znosne karsivan by sie przydal ale da się żyć, nawet nerki wyszly nieźle , lepiej duzo niż na tym badaniu ze schronu. Kaszelek byl z infekcji dostał tableteczki i juz sie poprawilo."
 
Ma ktoś moze karsivan na zbyciu? :)
Link to comment
Share on other sites

Zacznę od Hery.

Po bardzo długiej przerwie wróciłam dziś do schroniska i choć zrobiłam 460 zdjęć i poznałam kilkadziesiąt psów, to dwa z nich dziś będą mi się śnić i nie dadzą mi spokoju, aż znajdą dom. Pierwszym z tych psów jest Hera. Gdyby nie zdrowy rozsądek, który bombardował mój mózg informacją, że mieszkam na 3 piętrze BEZ windy, to Hera wróciłaby dziś ze mną ze schroniska.

Poznajcie ją:

Spokojna, dobrze wychowana, kontaktowa, mieszkaniowa, duża, nieco przytyta dama w starszym wieku (12 lat). Do schroniska została oddana przez 90-letnią właścicielkę, która fizycznie nie jest w stanie sprawować już nad nią opieki. Hera nie rozumie co się dzieje – całe życie mieszkała w bloku i miała panią, jej świat runął, zawalił się ,a ostatnie lata życia może spędzić na betonie. Hera jest kontaktowa, nastawiona na człowieka,  ułożona, stabilna emocjonalnie, niewymagająca, cicha i bardzo potrzebuje nowego domu!  Wystarylizowana, nieco przytyta suczka, która porusza się już w wolniejszym tempie, jednakże nadal chętnie podąża za człowiekiem. Szukam kogoś, kto da jej dom na starość – dom, mieszkanie na parterze lub blok z windą – uwierzcie, że Hera tego człowieka nie rozczaruje – to idealna sunia!

Boks kwarantanna: 30

Nr ewidencyjny: 1182/15

Nr na szyi: 265

Opis: duża ruda z białą piersią, nieco przytyta 12 lat Hera – oddana przez 90-letnią właścicielkę

Data przyjęcia: 16.09.2015

 

Hera przebywa we Wrocławskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt , ul. Ślazowa 2, Wrocław Osobowice.

12032971_927438697327198_789417124472295

 

12042849_927438700660531_689298252421503

 

12033246_927438707327197_592341880280887

 

12020019_927438753993859_709731344499599

Link to comment
Share on other sites

wpłynęła kolejna wpłata 50 zł od Pani Anny G-R i poleciała do dziadka Ignacego z tego wątku http://www.dogomania.com/forum/topic/147971-ignacy-serduszkowy-dziadeczek-w-dt-prosi-o-wsparcie/

poprzednia wpłata 50 zł jeszcze czeka na wizytę Pankracego u kardiologa,

bardzo dziękujemy w imieniu "chłopaków":)

Szira wspomniała o Pankracym i przypomniało mi się że zapomniałam opisać ostatnie dni:)

Jako że opiekunka Pankracego ma zakaz przyjazdu z nim do domu rodzinnego, to Pankracy gościł u mnie przez kilka dni. Fajny dziadek który po kilku dniach cieszył się na moj widok jak głupi:) Zrobił się całkiem rześki, twardo dorównywał kroku mojej suce, jak przyszedł do stada to od razu poznał gdzie jego miejsce w hierarchii, nie wiem jak moje psy mu to przekazały ale bez jakichkolwiek zgrzytów zaakceptował warunki na najniższym szczeblu:) Bardzo zaciekawiony kotem, nawet biegał za moją kotką po mieszkaniu, aczkolwiek zdarzyła się pomiedzy nimi walka o jedzenie ale jak Mania pokazała jak "szanuje"psy to Pankracy dał już jej spokój. Przy okazji byliśmy na kontroli u weta - doktorka nie wierzyła że tak się zmienił, wydobrzał:) Wyniki morfo i biochemi idealne, hormony tarczycy w normie, niestety cholesterol podwyższony i intestinal gastro zamieniliśmy na intestinal gastro low fat. No i do tego Pankracy przytył, waży dziadek ponad 13kg a ważył ok 10kg - opiekunka ma za zadanie go odchudzić.

Noi najważniejsze - Pankracy szuka domu!!!!Oczywiście może zostać w obecnym domu do momentu znalezienia DS ale każdy wyjazd opiekunki do domu będzie się wiązał chwilową przeprowadzką dziadka do którejś z nas - pora skończyć to żonglowanie psem, powinien już znaleźć swoją ostoje:(

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze co do Pankracego to kasiorka ze skarbonki poszła na zakup karmy111,10zł:http://i913.photobucket.com/albums/ac338/dkm_wally/bazar%20romek/dodatkowe/pankarac%20karma_zpsn2agueuj.jpg

Mamy jeszcze fv na 173zł a skarbonka już pusta. Do tego Pankracy ma w bardzo kiepskim stanie zęby ale żeby móc cokolwiek z nimi zrobić, to najpierw musimy przebadać serducho. Kardiolog +zęby pewnie wyjdzie jakies 300zł więc w sumie jakies prawie 500zł by się przydało dziadkowi:(

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Nowe wieści u dziadeczków to niestety smutne wieści - Misio już za TM[*]

 

U Pankracego i Kajtusia bez zmian - nadal szukają domu.

Bunia zamieniła DT na DS

 

Przez ostatnie tygodnie trafiło kilka dziadków do schronu, niestety....czau tylko brak żeby wszystko tu wrzucić:(

Link to comment
Share on other sites

Stefan - Od niedawna ale od samego początku w kiepskim stanie. Obecnie zdiagnozowano u niego mocznice, ale nie wiem dokladnie na jakiej podstawie. Delikatnie mówiąc "wrak psa" któremu jeśli faktycznie pozostało niewiele, to powinien odejść u boku człowieka na kanapie a nie samotne w małej klatce:(

Stefan codziennie chodzi na płukanie, czyli na kroplówki, zaraz po samej kroplówce nawet troche podrepta ale wyzdrowieć to już raczej nie wyzdrowiej:(

 

Stefan od 1/05/2015 u schroniskowej wolontariuszki:) Wymaga karmy i leków nerkowych, oraz wsparcia na dodatkowe badania.

 

Stefan-51-288x218_zps04oqpz4r.jpg

 

Stefan-21-288x218_zpsequlxfp3.jpg

 

 

I jeszcze wieści od Stefanka, który przebywa w DT:

"Trochę od Stefanka. Po pierwsze i najważniejsze to dziękujemy bardzobardzobardzo cioci za hepatil, który codziennie wspomaga pracę wątroby Dziadka. W życiu Malucha zaszły pewne zmiany, których póki co nie możemy zdefiniować. Ponad dwa tygodnie temu Stefanek zemdlał podczas jedzenia przy misce Emotikon frown rozjechał się chłopak i nie było z nim kontaktu przez kilka chwil (nie jestem w stanie powiedzieć jak długo to trwało bo nerwy wzięły górę). Odzyskał przytomność i na biegu był umawiany na badania serducha. Badanie USG wykazało szmer nad sercem, poszerzenie lewego przedsionka i lewej komory oraz niedomykalność zastawki. Omdlenie było najprawdopodomniej przyczyną szybkiego i łapczywego jedzenia, jednak dzięki badaniom dowiedzieliśmy się, że aby usprawnić prace serca Stef powinien przyjmować Cardalis 2,5mg i Furosemid. Leki powinny zniwelować 'pokasływanie', które do tej pory było niezdiagnozowane, a związane z niewydolnością serca. Póki co badania pochłonęły 140 zł. Aktualnie odkładamy pieniążki dla Stefana (koszty badania, kolejnych badań oraz leków). Ponadto lekarz zasugerował kompleksowe badanie Staruszka, m.in. RTG klatki, morfologia i biochemia oraz badanie moczu."

 

Wklejam paragon za badania.

20151108_114924.jpg

 

W związku z tym, że Stefanek nie ma żadnej stałej pomocy finansowej to przeznaczamy na zapłacenie tej wizyty wpłatę P. Anny G.-R. z czerwca 50 zł, oraz z dn. 30.10.2015 r.  50 zł. Bardzo dziękujemy za wsparcie:)

W najbliższym czasie Stefanek będzie miał kolejne badania i musimy zakupić leki, więc wsparcie dziadka (który notabene zaczepiany na ulicy wydaje się być szczeniaczkiem:) mile widziane:)

 

Acha, i m.in. dla Stefanka został zorganizowany bazarek na fb https://www.facebook.com/events/537779303045237/

Zapraszamy!

Link to comment
Share on other sites

Z ostatnich wieśći od dziadeczków przebywających u kikou:

Hades - żwawy, biegający, nadal chętnie kąsający się z innymi:) Jak widać śmierć chyba na razie mu odpuściła albo o nim zapomniała:)

Rupiecik - trochę główka już nie ta, zachowuje się chwilami jakby miał autyzm, potrzebuje karsivanu!!

Ambroży - okaz zdrowia :)

Ignacy - ostatnie dni były troche lepsze, poprzednio kiepsko z nim było, często zdarzało mu się mdleć

Zefir - nie udziela się towarzysko ale przynajmniej nie zaczepia maluchow, zdrówko na razie dopisuje

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...