Jump to content
Dogomania

Jestem Bazyl. Trzymali mnie w zamknięciu, cierpiałem... :( przeżyłem i chcę zacząć ŻYĆ!


Agnieszka.D

Recommended Posts

Cześć wszystkim :) witamy majowo... ;)

Bazylka skarpecina zasilona została dodatkowymi wpłatami! 

od 1 do 4 maja następujące wpłaty:
Anna J - 15 zł
Maciej S - 30 zł
Maria K - 25 zł

 

dziękuję w imieniu tłuścioszka :*

 

mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu zrobimy mu badania. Niestety, dużo pracy na co dzień i od kilku dni odkładam to na "jutro" :( 
Czekam tylko na potwierdzenie, że mogę Bazylka zabrać do zaprzyjaźnionej weterynarz, która już czeka żeby go poznać i wyściskać :)

 

Nie było w ubiegłą sobotę wolontariatu, więc nie miałam szansy zobaczyć się z Baziem. Tęskni mi się do jego zaślinionej paszczy :D 

Link to comment
Share on other sites

Kochani! Bazylek był dziś z ciocią Eweską i ze mną u weterynarza na badaniach :)
Pędzę z informacjami! Jest ich duuuuuużo. Przygotujcie się na dlługą lekturę :D Może zacznę od tych lepszych:

Biochemia i morfologia w porządku. UFffffffffff!!! jedynie cukier lekko podwyższony, ale to pozostawiamy do obserwacji, czyli do regularnych badań.

Jutro poznamy wyniki badań pod kątem tarczycy.

No i...:
Bazylek ma silne zapalenie spojówek, baaaaardzo mocne zapalenie skóry i jeszcze gorsze zapalenie przestrzeni międzypalcowych, które sprawia mu duży ból. Jest jednym, wielkim zapaleniem ogólnie rzecz biorąc. Nic w tym dziwnego... Przez dwa lata żył zamknięty na gołej ziemi, sikał i robił kupę tam gdzie siedział...

No i te stawy, nieszczęsne stawy... :( łapki są w stanie okropnym. Bardzo zaawansowana deformacja przednich łap, bez szans na cofnięcie się.
Pozostaje jedynie zatrzymać chorobę. Bez leczenia do roku czasu Bazylo przestałby chodzić zupełnie...
Jak powiedziała Pani Doktor, jest labradorem z łapami jamnika, które muszą unieść 44kg :(
Jądra ma powiększone. Gdy trochę schudnie konieczna będzie kastracja, ale dopiero wtedy. 
Do końca życia będzie musiał przyjmować leki na stawy. Będzie to miało ręce i nogi jeśli schudnie, bez tego ani rusz! Sama Pani Doktor rozłożyła ręce... Koniecznie musimy ulokować Bazyla w DT.

Zaczynamy leczenie!!!!!!
Wskazania:

-Podawanie antybiotyku na zapalenie skóry co 48h
-Arthropos na stawy oraz Kafawet 500 po 2 tabletki dziennie
-Kropelki do oczu
-Karma specjalistyczna Royal Obesity. Małe porcje, podawane 3/4 razy dziennie. 
-Wprowadzanie małych dawek ruchu, aby nie przeciążać stawów
+ stała opieka weterynaryjna. Wizyty kontrolne.

Dzisiejsza wizyta, która obejmowała:
badania krwi w kierunku tarczycy, biochemii, morfologii + podania leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych, oraz przeciwświądowych o przedłużonym działaniu+wykupienie leku na stawy Arthropos 90 tabletek, 14 tabetek antybiotyku i 2 kolejnych dawek zastrzyków na sobotę, kosztowała nas 300 zł. 
Co oznacza, że u Bazyla w skarpecie pusto, puściutko a wręcz lekko minusowo... a to dopiero początek leczenia, do tego na już musimy kupić specjalistyczną karmę i za ok tydzień czasu kontrola. Błagam Was kochani kolejny raz o JAKIEKOLWIEK wpłaty na Bazia, no bo bez Was nie damy rady... Poza tym Bazyl na CITO potrzebuje DOMU TYMCZASOWEGO/STAŁEGO, który pozwoli mu dojść do siebie. W schronisku choćby nie wiem co, nie ma warunków ma wykurowanie go. Jego łapek, skóry, zejścia z tej wagi... Jemu trzeba podawać częste, małe posiłki, cztery tabletki dziennie, codziennie kropelki do oczu, zastrzyki... No i ruch. Lekki, nieobciążający stawów. Potrzebny domek z ogrodem lub mieszkanie na parterze. W grę nie wchodzą wyższe piętra, jego łapy wtedy nie dadzą rady... Pomóżcie, popytajcie znajomych. Proszę Emotikon frown. Oczywiście nic na siłę i wszystko z głową. Bazyl to typowy przedstawiciel labków: bomba energii (ma jej coraz więcej!chce mu się żyć i wariowaç!), wariat totalny, chcący bawić się z wszystkimi psami, wręcz mały natręt z niego :D PRZYSZŁY OPIEKUN MUSI ZDAWAĆ SOBIE SPRAWĘ Z POTRZEB TAKIEGO PSA I WYKAZAĆ SIĘ TROSKĄ I CIERPLIWOŚCIĄ♥ TRZEBA DAĆ MU CZAS I CIERPLIWIE PRZEJŚĆ Z NIM PRZEZ ZRZUCANIE WAGI, TRZYMAĆ SZTYWNO DIETY ZALECONEJ, NIE FUTROWAĆ SMACZKAMI NA BOKU NAWET JEŚLI ŁADNIE PROSI, A BAZYL POTRAFI ŁADNIE PROSIĆ...
Fundacja pokryje koszty leczenia i utrzymania w DT.

 

W schronisku jest mu o niebo lepiej niż w blaszaku, ale wciąż to za mało. Leczenie ma sens w domowych warunkach. Bazylek może mieszkać z innymi psami :)
Z każdym spotkaniem jest bardziej otwart, bardziej wesoły i dużo bardziej energiczny. On tak strasznie chce znów biegać i szaleć...
NUMER KONTAKTOWY:534 877 984

 

Wyobraźcie sobie, że Bazyl wstąpił dziś do SALONU PIĘKNOŚCI DLA PSÓW :D dzięki znajomości i uprzejmości Pani Doktor, wysłano nas z chłopakiem do salonu Abi, gdzie bardzo ciepło Bazylka przyjęto i zafundowano mu podwójną kąpiel w wannie. Jest teraz piękny i wyczesany. No i wypasiony! Bardzo dziękujemy za taką możliwość! Od razu było widać, że poczuł jakąś ulgę...

 

Mogłabym opowiadać o tym jaki jest fantastyczny godzinami... Dziś na wybiegu gdy leki zaczęły działać i poczuł ulgę po kąpieli, zaczął zachowywać się jak szczeniak! Hasał, tulił się, przynosił piłkę żeby mu rzucać... I ten pysio uśmiechnięty... 
Jak to Ewes powiedziała "wstąpił w niego labrador"!

Patrzcie jaki jestem piękny. I taki zdiagnozowany :D... Proszę Was kochane ciocie i wujaszki o pomoc... Polecajcie mnie, trzymajcie kciuki za zdrowie, no i będzie super jeśli wpłacicie jakiś grosik na mnie♥
Na konto:
Fundacja "PRZYSTANEK SCHRONISKO"
UL.RYMERA 1A LOK.26, 43-190 MIKOŁÓW 
Numer konta bankowego: 
67 1050 1243 1000 0090 3014 0421 
W tytule przelewu "Darowizna dla Bazyla - labradora z interwencji"

Dziękuję, WASZ BAZYL <3

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki a jeżeli nie uda się znaleźć DT ,to może-po zgromadzeniu wystarczających środków Bazyl mógłby zostać umieszczony tam gdzie był Chudy? U Pani Beaty Kul o ile się nie mylę w płatnym hoteliku?
Oczywiście z mojej strony jutro będzie przelewik. Specjalne mizianko dla Bazyla!

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki a jeżeli nie uda się znaleźć DT ,to może-po zgromadzeniu wystarczających środków Bazyl mógłby zostać umieszczony tam gdzie był Chudy? U Pani Beaty Kul o ile się nie mylę w płatnym hoteliku?
Oczywiście z mojej strony jutro będzie przelewik. Specjalne mizianko dla Bazyla!

Jest to jakieś rozwiązanie, ale nie wiem czy fundacja wyrazi zgodę na kolejnego psa w hotelu...
Za przelew bardzo dziękuję :) Bazyl zbiera cały czas na leczenie.
Link to comment
Share on other sites

Jest to jakieś rozwiązanie, ale nie wiem czy fundacja wyrazi zgodę na kolejnego psa w hotelu...
Za przelew bardzo dziękuję :) Bazyl zbiera cały czas na leczenie.

Myślę, że jakby znalazł się taki hotelik i zebrałabyś stałe deklaracje to można coś powalczyć ;).
Link to comment
Share on other sites

No tak, ale wiesz jak to jest z deklaracjami... :( już Pokera tam "umieściłam"...

Wiem, ale wiesz Bazyl to jednak blablador, niestety smutne ale prawdziwe jest to że ludzie chętniej pomagają psom w typie ras :(
Link to comment
Share on other sites

Oto najnowsze wpłaty do skarpetki Bazyla:

Katarzyna R - 25zł
Magdalena S - 20zł
Agnieszka K - 50zł
Sonia B - 20zł
Joanna B - 200zł
Daniel D - 20zł

Razem: 335zł

Na koncie Baziego widniała kwota 196.3zł, więc teraz ma 531.3zł. DZIĘKUJEMY! <3

Jeszcze gdyby domek się znalazł... Tymczasowy [?] kto, no kto zajmie się naszym grubaskiem? :(

Fundacja opłaci leczenie i żywienie Bazylka w DT!

Ze względu na zły stan stawów, szczególnie łap przednich, w grę wchodzi WYŁĄCZNIE mieszkanie na parterze, a najlepiej dom! 
Bazyl JUŻ powinien być w DT :( Tylko tam jego leczenie ma sens... W schronisku nawet nie ma porcjowanej dziennej dawki karmy... Dostaje raz i wymiotuje :( eh... 

 

Dla tych, którzy na facebooku nie mieli okazji widzieć, wrzucam kilka nowych zdjęć Baziego :)

 

zmęczony, czas odpocząć w boksie...

11209665_835610206475899_118533051667583

 

sobotni piknik na trawie, z kumplami i kumpelami :)! Bazylek jest cudny. Bardzo ładnie zachowuje się w towarzystwie.

11210477_834964059873847_814953151438374

 

Kolega Toro zakochał się w naszej czekoladce :D

11203055_834963956540524_127629557863123

 

 

Mam już więcej siły, wiecie? To te leki. Oh, ile ja ich dostaję... No ale aż mnie do zabawy ciągnie! Nie odpuściłem i wygrałem przeciąganie kurCakiem! :D

11214030_834964039873849_858891687756255

 

 

wdzięczne oczka...

10986677_834669926569927_775200449670934

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

To może taka taktyka jak przy Chudym:najpierw sprawdzić czy tam gdzie był Chudy byłoby miejsce, potem ogłosić,że jest taka możliwość umieszczenia psiaka w takim miejscu i zobaczyć jaki będzie odzew?
Przelewik poszedł :)

Link to comment
Share on other sites

Maciaszku, bardzo Cię proszę o zmianę opisu i zdjęcia Bazyla :)

"PILNIE POTRZEBNY DOM TYMCZASOWY/STAŁY. KONIECZNIE DOM Z OGRODEM LUB PARTER.

Bazyl to pies w typie labradora. Piękny, ufny, spragniony życia. Jego wiek to ok 5 lat. Ma 56 cm w kłębie i doskwiera mu skrajna nadwaga - 44kg. Odebrany byłemu już właścicielowi w asyście policji. Bazyl przetrzymywany był w obitym blachą przedsionku małej działki, w ciemnościach. Przez ponad 2 lata nie wychodził na spacery, mógł przejść dosłownie kilka kroków w swoim "lokum". Wiosna, lato, jesień, zima: pies zamknięty w blaszaku, żył na gołej ziemi. Do jedzenia dostawał paszę składającą się z chleba,kości i resztek kiełbas. Do dyspozycji miał garnek z brudną wodą na jego dnie. Efekt? Skrajna nadwaga, która stała się bezpośrednią przyczyną możliwie mocnego rozwinięcia się genetycznej krzywicy łap. Po uwolnieniu go z więzienia, pies nie był w stanie przejść 100 metrów bez położenia się na ziemi. W momencie dotarcia na teren schroniska, w Bazyla wstąpiło życie, choć wszelkie siły z niego uleciały i leżał na ziemi przy misce z wodą, to patrzał na wszystkich wkoło i merdał ogonem... Dziś Bazyl jest nieco silniejszy, od kilku dni otrzymuje stosowne leki. Został zdiagnozowany. Jest na granicy niedoczynności tarczycy, ma lekko podwyższony cukier, ostre zapalenie spojówek i skóry na całym ciele, w tym przestrzeni międzypalcowych. Sprawia mu to nieziemski ból, niechętnie podaje łapy i daje ich dotykać. Krzywica łap - stawy w paskudnym stanie, dokładają mu bólu i powodów do zmartwień. CEL? Powolne odchudzanie Bazyla, dieta opierająca się na podawaniu specjalistycznej karmy Royal Obesity dla psów otyłych. Otrzymał steryd i przez następny okres czasu podawane będą antybiotyki niwelujące zapalenie skóry, oraz spojówek. Dożywotnio przyjmować będzie preparat na stawy. Konieczne jest karmienie 3-4 razy dziennie, małymi porcjami i wprowadzenie lekkiego ruchu, możliwie najmniej obciążającego stawy. Pies ma powiększone jądra. Po pewnej utracie wagi, będzie kastrowany. 

Prawdziwe leczenie i odpowiednie żywienie możliwe będzie jedynie w domu! Bazyl jak najszybciej musi opuścić schronisko i trafić pod opiekę osoby doświadczonej, cierpliwej i znającej się na rasie! 

Bazyl jest bardzo pozytywnie nastawiony do ludzi, do psów również. Chętnie wita się z wszystkimi i zaczepia do zabawy. Wykonuje komendę "siad". Jest typowym labradorem. Mimo piekła, przez które przeszedł, nie stał się wycofany. Jest wspaniałym psim przyjacielem a gdy nabierze sił, z pewnością będzie również bombą energetyczną, z którą trzeba będzie pracować. 

Fundacja opłaci leczenie Bazylka w DT. Warunkami adopcji tymczasowej/stałej są:
-posiadanie domu z ogródkiem/mieszkania na parterze
-zgoda na wizytę przed-adopcyjną, oraz utrzymywanie kontaktu z wolontariuszem
-wcześniejsze spotkanie w celu zapoznania z Bazylkiem i przeprowadzenia ankiety przed-adopcyjnej
Zapraszamy do poznania cudnego! Agnieszka: 534877984

Wydarzenie na facebooku https://www.facebook.com/events/420477288133211/"

11209665_835610206475899_118533051667583

Link to comment
Share on other sites

Witam wieczorową porą ;)

Bazyl dziś został wyciągnięty przez ciotkę eweskę na spacerek szybki do lasu, obok schroniska. Zmęczony, ale zadowolony pysio miał :)

Sama dotarłam do niego późno, ale zdążyliśmy spędzić trochę czasu razem :) przytulanko było, drapanko było, witanko z każdym przechodniem było. Bazyl położył się w przejściu do schroniska. Każdy kto chciał przejść, musiał się pochylić i zostawić głaska Cwaniaczek! :D

Niestety, cały czas Bazyl wymiotuje... Dziś też zwrócił cały posiłek, karma kompletnie nie pogryziona... W schronisku dostaje jedną miskę dziennie, zamiast kilku małych porcji... Je w kilka sekund dosłownie... Do tego wypija mnóstwo wody. No i wymiotuje...

Czemu?

Może dlatego, że jedzenie to jedyne co zna dobrego ze strony człowieka i traktuje to jako atrakcję życia?

Może problem ma podłoże psychiczne? Na chłopski rozum - człowiek, zamknięty w blaszaku na 2 lata zwariowałby... dlaczego pies miałby nie zwariować? Może to tylko pozory, że jest wesoły i zadowolony? Może jednym z objawów jego stresu jest taka łapczywość i zwracanie jedzenia? Poszukam najtańszym kosztem miski spowalniającej jedzenie, może chociaż troszkę to pomoże... Z pewnością w przyszłym domu też się przyda.

Wyniki badań krwi miał dobre... Chyba zabiorę go jeszcze na USG. I tak w przyszłym tygodniu pojedziemy do weterynarza ponownie na konsultację.

 

Jedno jest pewne - bez sensu jest podawanie mu leków na stawy i antybiotyku (4 tabletki dziennie w sumie), skoro on i tak zwraca pewnie większość... :(

Jedyną opcją jest wyciągnięcie go ze schronu... Dziś zobaczyłam jak wygląda jego tułów. Od tych wymiotów zszedł z wagi ponad kilogram i zrobił się "cienki" w talii. Przeraża mnie to i cały czas myśle, jak jeszcze mu pomóc :(

11151037_837370452966541_320782071838491

Poogłaszałam go na portalach, ma wydarzenie, rozsyłam go do wszelkich fundacji labkowatych... I cisza :( jest cholernie potrzebującym psem, że się tak wyrażę... Widzę, że łapy go bolą. Widać, gdy jest już przemęczony. Ledwo wtedy idzie, cały się kołysze i plączą mu się łapy... Kładzie się co kilka metrów. 

Mimo wszystko cały czas się uśmiecha i chce do ludzi... To niesamowite, jak dzielnym stworzeniem jest pies. 

 

WIELKOGŁOWY MISIO

11251570_837427526294167_1952182873_n.jp

 

Powiem Wam jeszcze, że z Bazyla to zaczepniś jest. Na wybiegu strasznie przechwala się, że to ON ma wybieg dla siebie. Chodzi przy boksach innych psów z piłką w pysku i o kraty boksów nią jeździ :D 
Ma też swoje miłości. Z tego co zauważyłam, to czuje  ewidentną miętę do Frytki :P tylko na jej szczekaniny pod jego adresem nie odpowiada. Jak Frytka go opieprza to ten się cieszy i wciska w kraty pychol zadowolony.

Dowody! :

 

Ooo, cześć Frytka!

11251573_837427576294162_1413079706_n.jp

 

 

Oj daj spokój... Znowu na mnie krzyczysz? Przyszedłem się przywitać z tobąą

11304257_837427502960836_489895904_n.jpg

 

 

O matko jedyna! o co jej biega ciotka?

11281874_837427606294159_261435538_n.jpg

 

Frytka kocham cię! Bedę czekał! Nie odejdę! :D

11280234_837427482960838_1785279205_n.jp

 

Chciałabym jeszcze baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo podziękować za kolejne wpłaty, dzięki którym w skarpetce Bazyla widnieje suma 706.30zł! 

LISTA WPŁAT od 11 do 15 maja:
Klaudia B - 15zł
Sylwia K - 25zł
Joanna J - 30zł
Joanna F - 15zł
Beata M - 20zł
Kamil C - 50zł
Anna F - 20zł
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...