Jump to content
Dogomania

Moje i nie moje zwierzaki


hop!

Recommended Posts

Dnia 13.01.2017 o 14:53, Loczka napisał:

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla całej gromadki. Szkoda Mlaska, śmierć jest jednak czymś naturalnym i im sami jesteśmy starsi tym częściej musimy się z nią zmierzyć. 

Pozdrawiamy. U nas bez zmian. 

Wszystkiego najlepszego! Kilka dni temu pomyślałam o Tobie i jesteś. :-))

Śmierć powinna być szybka i bezbolesna. Starość i choroby to nieporozumienie. Widzę, jak starzeją się psy, zaczynają chorować. Z Lulu ciągle coś się dzieje - a to zęby się ruszają, a to łapa się popsuła... Ostatnio zaczęły się problemy z sercem. Po lekach jest lepiej. Olo na mrozie nie wytrzymuje nawet minuty. Gubi kupy w domu, sika w pieluchy (dobrze, że są), słabo widzi, słyszy, ale nie poddaje się, chce żyć. W wielu przypadkach śmierć to wybawienie. O śmierci trzeba mówić, trzeba umieć z niej żartować, próbować ją nawet polubić. ;-)) Najgorszy jest widok martwego ciała, jego rozkład. Gdyby po śmierci zwłoki zamieniały się np. w słodkiego duszka lub aniołka frunącego ku niebu, śmierć byłaby estetyczniejsza, łatwiejsza do zaakceptowania. Ale się rozpisałam... ;-))

U Was bez zmian? Nie wierzę w brak zmian. :-))

Przesyłam trochę pozytywnej energii - niewiele jej mam, ale się podzielę. :-))

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...
  • 2 weeks later...
  • 1 month later...
  • 1 month later...

Pogoda nas nie rozpieszcza. Upały okropne. Dzisiejsza, poranna burza była straszna. Lulu ma poważne problemy z sercem, ale jakoś daje radę. Ma dobrze dobrane leki. Zawsze miała tendencję do nadwagi, a teraz jest szczuplutka.

lulk.JPG

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...
  • 2 months later...
1 godzinę temu, Lida napisał:

Ojej, jak smutna wiadomość. Bardzo Ci współczuję hop! 

Miałam nadzieję, że Lulu przezwycięży kolejny kryzys zdrowotny. Niestety, nie udało się. Była starsza, problem z sercem był poważny. Kardiolożka twierdziła, że to cud, że jakoś funkcjonuje, że trzeba być przygotowanym na najgorsze. I tak zamiast miesiąca, czy dwóch Lulu żyła ponad rok. 

Moje Jo ma skończone 10 lat, Kiku 7-8. Moi ulubieńcy hotelowi, Karis i Kofi to dziadki. Na razie nie ma powodu do obaw o ich zdrowie i życie, ale różnie może być. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...