Jump to content
Dogomania

Semik - moja miłość - 13 września o godzinie 16:20 pobiegł za TM


Recommended Posts

1 godzinę temu, Ellig napisał:

"Semik lezy juz tylko i patrzy przed siebie. Maciek bedzie po 15. Elus Semurek nie chce przyjac tabletki.wlozona do gardla zwymiotowal specjalnie. Calym soba mowi dosc. To koniec chocbym nie wiem jak zaklinala los moge mu tylko ulzyc i pomoc odejsc. "

"Moje serce zgasło o 16:20. Jedziemy na cmentarz."
 

"A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy Tobie jest psie niebo
Z Tobą zostaje jego dusza."


Semiczku...byłes wyjatkowym psem,psem pełnym dobroci, takim poczciwym , bedzie mi cię brakowało, Jagusia już czeka na ciebie...
Ewuniu, przytulam Cię mocno...

 

E88582B4-35AF-4B43-ADB6-862AB1504DC7.jpg

Link to comment
Share on other sites

 

"Śpij piesku, śpij...
już odpocząć trzeba
Może będziesz miał
swój kawałek nieba
Może będzie tam
piękniej niż tu teraz
Może spotkasz tych, których tu już nie ma...
Śnij, piesku śnij...
w snach jest zawsze pięknie
Ciepły dom, miejsca dość
na twe wierne serce
Przyjdzie czas spotkać się
potarmosić uszy
lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć
Lecz dziś sobie śnij
a czas łzy osuszy"

 

tczowymost.jpg

fiz2_swieca.jpg

Link to comment
Share on other sites

Tak bardzo, bardzo mi przykro... :(

Nie wiem co napisać, jak pocieszyć, bo nie ma takich słów, które ukoiłyby ból...

Semiczku, Słoneczko, będziesz zawsze w naszych sercach, taki śliczny, kochany, uśmiechnięty - takiego Cię zapamiętamy.

 

"Czy dotarłeś bezpiecznie, kochany,
Wsuń łapeczkę w szparę –
w tę niebieską, teraz główkę; widzisz most? – piękny pewnie!
Nie bój się, podążaj jak ścieżką, drugi brzeg to
Twój dom, choć beze mnie.
No a ja, chociaż serce mi pęka, myślę tutaj o Tobie z uśmiechem,
przecież wiem, kto na Ciebie tam czeka.
Znam ich, wiedzą, że idziesz.
Już lepiej?
Bądź szczęśliwy w tęczowej krainie, ja swą miłość Ci czasem podeślę,
– zbieraj ją, gdy do Ciebie dopłynie, ale czasem odwiedź, choć we śnie."

Link to comment
Share on other sites

Nie umiem jeszcze o tym pisać, mówić. Przepraszam, że nie odpisuję, że nie odbieram telefonów. Nie wiem, czy kiedyś wypłaczę całą rozpacz,ale bardzo Wam dziękuję za wszystkie ciepłe słowa o moim ukochanym Przyjacielu. Choćbym wymieniła wszystkie znane mi słowa wyrażające jego charakter, to i tak będzie za mało. To pies miliona zalet...

Dzięki mojemu Synowi mam ostatnie zdjęcia. Nie wszystkie mogę pokazać, bo są bardzo prywatne. Najdroższe kochanie pojechało do nowego miejsca z ulubioną zabaweczką i kołderką pełną zapachu swojej rodziny i domu.

Wrócę, ale jeszcze nie teraz.

S503.jpg

Semus-lapki.jpg

Cm1.jpg

Cm2.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Staramy się jakoś ogarnąć, chociaż to bardzo trudne. Skupiłam się teraz na zamówieniu kamienia dla Semika. Oboje z Jackiem wiedzieliśmy, że chcemy postawić Semikowi kamień, taki zwykły, ale z możliwością napisania na nim czegoś. Wczoraj taki znalazłam, dzisiaj dostałam projekt z napisami. Czekam teraz na realizację, powinien dotrzeć do nas w przyszłym tygodniu.

W czasie spacerów zbieram kamienie, po których chodziło moje ukochanie i chcemy obłożyć nimi Jego grób. Samo zbieranie ich przynosi mi ulgę, daje złudzenie, że coś jeszcze mogę dla niego robić:(

 

2016-09-18_semik.JPG

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, bou napisał:

Ewuniu,a jak pozostała trójka ogonów?Jak one sobie radzą?

Sciskam Cię serdecznie,M.

W sumie jest dziwnie... Pierwsze 2 dni nic się nie działo, a ja w tej swojej rozpaczy miałam nawet żal do nich, że normalnie funkcjonują:( Teraz Barsiczka kładzie się w ulubionych miejscach Semika, na spacerach trzyma się blisko mnie. Przychodzi się przytulać dużo częściej niż zwykle.

Nie było ich w domu, kiedy Semik odchodził. Mój syn zabrał je na kilka godzin na spacer i do mieszkania mojej sąsiadki, która wyjechała na wakacje. Wrócili dopiero jak my wyjechaliśmy na cmentarz. 

Obie sunie staraja się nawzajem udowadniać sobie i Rokusiowi, że są super sprytne. Barsiczka na spacerach cały czas szczeka i domaga się smaczkow dla calej trójki. Peruszka za to wyciąga psiaki na gonitwy za tropem. Wczoraj cała trójka pogoniła z jeszcze jedną sunią przez pola. Kiedy dobiegłyśmy z koleżanką do nich, z zarośli wyszedł Rokuś z wielka racicą dzika:( Ktoś zamordował dzika i obciął mu kopytka:( Na szczęście udało mi się mu ją wyjąć z pyszczka.

Wydaje mi się, że pomiędzy dziewczynami rozgrywa się kto będzie szefem. Rokuś nie jest tym kompletnie zainteresowany. Ja nie mam siły na zostanie alfą. 

A ja mam ataki panicznego strachu na polach. Semik dawał mi totalne poczucie bezpieczeństwa. Z nim moglam iść w dowolne krzaki, w dowolne miejsce. Teraz na każdy szelest reaguję paniką i chęcią ucieczki. 

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Ewa Marta napisał:

Staramy się jakoś ogarnąć, chociaż to bardzo trudne. Skupiłam się teraz na zamówieniu kamienia dla Semika. Oboje z Jackiem wiedzieliśmy, że chcemy postawić Semikowi kamień, taki zwykły, ale z możliwością napisania na nim czegoś. Wczoraj taki znalazłam, dzisiaj dostałam projekt z napisami. Czekam teraz na realizację, powinien dotrzeć do nas w przyszłym tygodniu.

W czasie spacerów zbieram kamienie, po których chodziło moje ukochanie i chcemy obłożyć nimi Jego grób. Samo zbieranie ich przynosi mi ulgę, daje złudzenie, że coś jeszcze mogę dla niego robić:(

 

2016-09-18_semik.JPG

Ewuniu!

kamień  jest przecudny, wspaniały!!!

Zobaczyłam go i znów się poryczałam, a myślałam, że jakoś już okrzepłam... niestety, jutro minie już tydzień od odejścia Semińka, a w sercu wciąż tnący ból i oczy same płaczą :(

Jestem winna Semulkowi pożegnanie i wciąż nie umiem, nie potrafię... tak okrutnie boli...

Ewuniu, nie umiem sobie nawet wyobrazić Twoich uczuć, Kochana...

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Ewa Marta napisał:

Teraz sama nie wiem, czy go słyszę, czy to mój mózg mnie okłamuje, ale słysze jego pazurki na podłodze:(

To się naprawdę zdarza. Zdarzyło się mnie samej, moje koleżanki również tego doświadczyły, i dotyczyło to tak psów, jak i kotów. To wielka tajemnica życia i śmierci, której tu, na ziemi, nigdy nie zgłębimy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...